2021-12-14
Awantura i pobicie piłkarzy - taki był efekt kolejnej porażki Legii. W ślady kibiców z Warszawy postanowili pójść kibice Śląska Wrocław, którzy również próbowali 'zmotywować' swoich piłkarzy przemocą.
Do absurdalnych i niebezpiecznych sytuacji doszło w tej kolejce Ekstraklasy. Głośniej niż mecze komentowane są sytuacje, które miały miejsce poza boiskiem. W sobotę w Radomiu kibice pobili się z ochroniarzami, z wyniku czego 3 pracowników służb porządkowych trafiło do szpitala. Policja zatrzymała już kilku sprawców tego zdarzenia.
W niedzielę swój mecz w Płocku przegrała Legia. W klubie z Łazienkowskiej kryzys trwa w najlepsze, drużyna zajmuje ostatnie miejsce w Ekstraklasie. Tego nie mogą znieść kibice klubu, którzy po meczu postanowili odpowiednio zmotywować swoich graczy. Zatrzymali autokar, który jechał do Legia Training Center, wdarli się do środka i pobili kilku piłkarzy. Najbardziej ucierpieli Emreli i Luquinhas, a kilku graczy zastanawia się nad rozwiązaniem umów z klubem.
Na podobny sposób 'motywacji' wpadli kibice Śląska. Wrocławianie w poniedziałek przegrali na wyjeździe z Wartą Poznań 1-2. Po meczu grupa wyjazdowa wezwała piłkarzy i kazała im się tłumaczyć ze słabej postawy w ostatnich meczach. Zawodnicy musieli wysłuchać wielu gorzkich słów, a po wszystkim kibice kazali im ściągnąć koszulki i oddać.
Do tych incydentów można jeszcze zaliczyć groźby sympatyków Wisły Kraków, którzy skierowali pogróżki w stronę piłkarzy, jeśli Ci nie utrzymają się w Ekstraklasie. Te wszystkie sprawy negatywnie wpływają na wizerunek ligi.
