CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
leniwiec
Posty: 729
Rejestracja: 26.02.2007, 18:23
Lokalizacja: zachód

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: leniwiec » 17.04.2015, 14:30

Coś dla przypomnienia dla młodszych, wydarzenia z przed 22 lat.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tutaj Andrzej na swojej jednej z ostatnich fot.

Obrazek

iparts.pl
zdeptany trawnik
Posty: 227
Rejestracja: 15.03.2015, 00:01

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: zdeptany trawnik » 17.04.2015, 15:55

dintre pisze:No fakt brakuje tam opisu Poddębic i Potoku i byłby kompletny opis waszych wszystkich porażek.
A opisany jest w******* jaki dostaliscie razem z Tyskimi od W&R na reprezentacji czy amnezja calkowita ? Wypisujecie wspomnienia typu Potok a jak sami zaliczali ostre bicie to cisza

Fjk
Posty: 101
Rejestracja: 11.10.2012, 14:02

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Fjk » 17.04.2015, 18:49

Trawnik troszke musze naprostowac to co napisales bo jak ŁKS był z Tyskimi to sie nie kwapiliscie do walki przy wyrównanych liczbach wtedy wynik moglbyć totalnie odwrotny wiec w 2 krotnej przewadze ustawiliscie się na sam ŁKS ...

DuchTrybun.pl
Posty: 4
Rejestracja: 19.04.2015, 09:47

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: DuchTrybun.pl » 20.04.2015, 21:04

ŁKS Łódź – GKS Katowice (8.05.1999)

[link]

Obrazek
www.duchtrybun.pl

303squadron
Posty: 110
Rejestracja: 22.04.2007, 23:34

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: 303squadron » 20.04.2015, 23:41

Odnośnie lat 90- tych. Pamiętam dobrze całą dekadę 90' Stare stadiony i ten klimat, szary, a jednak kolorowy. Sam na wyjazdy nie jeździłem, ale każdy kto wtedy kibicował śledził tematy kibicowskie z całego kraju. Dostęp do informacji wiadomo jaki był, najczęsciej ziny i zasłyszane na stadionie informacje. Frekwencja na wyjazdach w porównaniu z dniem dzisiejszym? Dzień do nocy, tylko jak porównywac wyjazdy teraz i wtedy? Średnia liczba ekipy wyjazdowej to było około 100 osób i to wydawało się wtedy dużo. Były wiadomo mecze , kiedy liczby były większe ale na szarej kolejce tak to wyglądało. Pamiętam taki mecz , kiedy Lech zajechał na Zawiszę w około 1000 głów , był to chyba rok 92. Jak na tamte czasy kosmiczna liczba. Legia, Widzew, Łks, Śląsk, Lechia - to z mojej perspektywy ekipy z tamtych czasów które najlepiej prezentowały się na wyjazdach w tamtym okresie. Trybuny zmieniły się razem z piłkarzami, którzy chyba bardziej przykładają wagę do swojego wyglądu niż gry. Brak indywidualności. Kiedyś było wielu piłkarzy, którzy do dzisiaj są legendami w swoich klubach , nie tylko za swoje osiągnięcia sportowe. Dzisiaj wystarczy zrobić sobie fajny rękaw z dziar i ładną fryzurkę i piłkarz gotowy. Dzisiaj wszystko jest większe od tamtego okresu- liczby wyjazdowe, frekfencja na meczach, ilość dostępnych pamiątek klubowych, nawet zdjęcia z każdej kolejki, których kiedyś było jak na lekarstwo. Wydaje mi się, że wtedy kibice z większą pasją podchodzili do tematu intersując się zarówno życiem klubu jak i życiem na trybunach. Teraz często trwa "konkurs" kto na fladze umieści hasło, które będzie mocno i dobrze brzmiało. Żyjąc między tymi "światami" człowiek trochę wariuje i jedne rzeczy mogą zniechęcać, drugie motywować do dalszego kibicowania.Który czas był lepszy? Nie będę tego oceniał, bo są ludzie którzy mają więcej doświadczeń z tamtego okresu. Swoją drogą jeden z ciekawszych tematów na tym forum.

shanti
Posty: 155
Rejestracja: 10.02.2013, 19:47

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: shanti » 19.05.2015, 00:47

Trzynaście. Lat później. W sierpniu. 2004 roku te same dwie ekipy zbierajace sie na wyjazd Jagi do bodajze Sosnowca lub Jaworzna dostaja oklep obok dworca. Kraków Łobzów .Koledzy z Ts-u w panice zostawiaja kumpli i uciekaja w głąb Azorów , wiem wiem nrth ro byli mlodzi wojownicy i ble ble ble jak to tlumaczyles na starym forum
"CHŁOPI"REYMONTA

nrth
Posty: 888
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nrth » 19.05.2015, 13:29

shanti pisze:Trzynaście. Lat później. W sierpniu. 2004 roku te same dwie ekipy zbierajace sie na wyjazd Jagi do bodajze Sosnowca lub Jaworzna dostaja oklep obok dworca. Kraków Łobzów .Koledzy z Ts-u w panice zostawiaja kumpli i uciekaja w głąb Azorów , wiem wiem nrth ro byli mlodzi wojownicy i ble ble ble jak to tlumaczyles na starym forum
Jeśli tam byłeś to wiesz kogo goniłeś.

Trochę inna sytuacja niż przed Hutnik-Jagiellonia pod kasami Hutnika, ale cicho sza o tym.
za kim jestes?

60sekund
Posty: 128
Rejestracja: 15.12.2013, 00:50

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: 60sekund » 31.05.2015, 13:18

strona-praska pisze:Poszukuje skanów z TMK nr 1 lub 2 gdzie Młode Orły pisały listwy otwarte do TB z jakimiś żalami typu "ku*** nie woźcie się bo was dojedziemy" :D

Poratujcie Panowie
Obrazek

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zupełnie Zielony. » 31.05.2015, 18:05

JeŻuS C-trus pisze:Piękna była kampania wrześniowa 91'.W ogóle jesień na początku lat 90tych mieliśmy zawsze udaną.Zawsze się znalazł ktoś do obicia, jak nie Jaga to Dębica.
Nie wiem dokładnie co miałes na myśli z ta Dębicą (jak sądze chodzi o Wisłokę) bo tak się składa że na jesieni 1990 u nas to wy dostaliście oklep (przy czym trzeba przyznać że kolorowo dla nas też nie było w starciu co jak co z byłą zgodą).
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Psiak » 03.06.2015, 14:08

JeŻuS C-trus pisze:To była jesień, konkretnie wrzesień. Sunday,bloody Sunday. Rok 91.Albo stop.Wróć.
W ramach wstępu, cofnijmy się jeszcze o parę miechów, gdzieś do roku 90.Wtedy to dobry kumpel (chociaż z drugiej strony barykady), pokazał mi z dumą pewien artykuł. Artykuł pochodził z tygodnika "Sportowiec "i traktował o Lidze Chuliganów. Właściwie był to wywiad z kibicami Legii jadącymi na wyjazd do Sosnowca.Ogarnięty jak na tamte czasy dziennikarzyna,zabrał się z Elką i próbował ich podpytać co do aktualnego układu tabeli. Dodam,że chłop mocno był zajawiony na ekipę chorzowskich. "Pierwszy kto? Ruch?"zagaił. ""Nie, pierwsza będzie Wisła.Zawsze jest ich stówa,albo lepiej z czoła."odpowiadają Legioniści. "A drugi to pewnie Ruch?"nie odpuszczał gryzipiórek. "Nie, na drugim jest Jagiellonia. Oni mają przechlapane, bo wszędzie gdzie jadą, muszą jechać przez Warszawę, a my na nich czekamy na Centralnej albo na Wschodniej. Ostatnio wyleciało ich ze setkę,z siekierami na długich trzonkach.Dobrze, że zdążyłem spierdolić do kibla."wspominał jeden z krawaciarzy."A trzeci to już pewnie Ruch. Daj pan spokój z tym Ruchem. Na super pucharze w Zamościu, zaskoczyli nas na basenie, ale rozmontowaliśmy parę ławek i spierdalali jak króliki ".Cut. Rozpędziłem się trochę z tym artykułem, a ważne dla dalszego ciągu, są tylko dwa pierwsze miejsca.
Dzisiaj jest niedziela, my nie idziemy do kościoła,my idziemy na mecz, nas piłka nożna woła! śpiewał mniej więcej w tamtym czasie Ramzes&The hooligans.Ale w tamtą niedzielę 1.09.91, był jeszcze inny powód dla którego opuściłem mszę świętą.Tamtego dnia trzeba było się zachować się obyczajnie i być kulturalnym.Trzeba było iść przywitać gości.A goście nie byle jacy. Jagiellonia w asyście swoich ziomków z GTSu.Dwie najlepsze ekipy w kraju.
Na porannej zbiórce pod hotelem sama elita. Super nie będzie selekcji.Nie ma spóźnialskich, no to ruszamy. Powoli przemieszczamy się w kierunku hali Wisły. Obstawiamy w ciemno, że tam będą.Nawet nie wysłaliśmy zwiadu, żeby nie przypalić ryja.W parku Jordana, dozbrajamy się trochę. Ja wynalazłem sobie toczony drzewiec do flagi.Niezbyt solidny, ale za to dobrze śmigał w ręce, a co najważniejsze, miał stalowe okucie na końcu. Wyłazimy z parku.Żeby dostać się pod ich halę, musimy przebiec całą szerokość stadionu i basen.Spory dystans. Trudno będzie ich zaskoczyć.Żadnych krzyków,tylko tupot naszych ciężkich buciorów (w tamte dni 80% z nas nosiło glany)-ostrzega półgłosem ktoś ze starych.Teraz!! Jazda!!Biegniemy.Kątem oka widzę jakiś autobus wycieczkowy. Twarze przyklejone do szyb.Pod halą spora grupa,jakieś zamieszanie. Przegrupowują się do kontrataku, myślę.Płonne nadzieje. W naszą stronę rusza zaledwie parę osób. Szybko zostają zglebowani.Reszta w panice ewakuuje się do hali.Przeskakuje nad jakimś "trupem",na szyji 2metrowy żółto-czerwony szalik,w rękach jeszcze dłuższy kawał łańcucha(pies się zerwał, łańcuch uciekł.Albo na odwrót). Pod halą pukamy grzecznie brechami w zatrzaśnięte drzwi. Wyłazić ku***,bo wam spalimy tą budę.Brak odzewu.Zamknęły się małe świnki w domku .Lecą szyby i co tam jeszcze umiało latać.Ja wyżywam się na emaliowanej tabliczce z napisem TS Wisła.Paryska czerwona farba. Prysnął mit wielkiej Wisły i wielkiej Jagi.
Wracamy pod.El Passo.W parku dogania nas dwóch dogów.Tłumaczą, że nie byli przygotowani, że nie zdążyli się zebrać.Radzimy im by napisali odwołanie do WGiD PZPN.Dostają pare liści z promocji.Na meczu wyszydzamy przeciwników :Co było pod halą!! Choć nasze orły przegrywają 1:3,my bawimy się w szampańskich nastrojach.Boisko to nie wszystko, liczy się L.Ch.
Piękna była kampania wrześniowa 91'.W ogóle jesień na początku lat 90tych mieliśmy zawsze udaną.Zawsze się znalazł ktoś do obicia, jak nie Jaga to Dębica.Jesienne róże,jak śpiewał pan Mieczysław Fogg, wielki kibic Pasów. Krążyło wtedy takie powiedzenie-Wisła rządzi w Polsce, a Cracovia w Krakowie.Co do drugiej części tego hasła, w tamtą niedzielę słowo stało się ciałem.
Ps.Wpisywał się w tym temacie kolo o nicku A/J(skrót od Amputowane Jądra?). Nie podobało mu się, że w opisie meczu Polska -Niemcy, nie opisałem wycieczki Dżemika po flagi.Ty chyba widziałeś tą sytuację, oczami wyobraźni. Byłeś w ogóle na tym meczu.Ten cały Dżemik,nie przebiegł nawet połowy ddystansu, jak go pały zhaltowały. Kiepsko się biega ze złamanym nosem (nos mu złamano w pociągu, przy okazji tych śliwek).Nie dobiegł,a szkoda.Na ogrodzeniu czekał już na niego zespół chirurgów,gotowych nastawić poprzesuwane chrząstki,przy pomocy paru celnych butów w okolice twarzoczaszki.
To było lato! Lato 1991.
Was jakieś 60-80 (skłaniam sie blizej tych 6 dych). Nas 30-40 (blizej tych 4 dych). U was 100% składu, u nas 30/40 max 50%. Zdawaliśmy sobie sprawę, że możecie wpaść, ale chyba raczej nikt nie dopuszczał myśli, ze możecie nas rozwalić. Stąd tylko kilka "patyczków", w stosunku do tego, co wy mieliście w łapach. Dodatkowo ekipa zmelanżowana nocnym imprezowaniem z Jagą. Ogólnie sielanka pod halą.
Do starcia doszło (chwilowego, ale doszło) mniej więcej na wysokosci bram wejsciowych przy granicy z basenem, bo kiedy wyszliście zza rogu (z Reymana) to od razu spontanicznie ruszyliśmy. Oczywiście gorące głowy nie poczekały, aż się zbierzemy w kupe (częste działanie w tamtcych czasach) tylko ruszyły od razu. Stąd tylko kilku (moze kilkunastu) z nas próbowało wygrać z miejsca przegrany dym.
Zdążyliśmy uciec, choć mogliscie nas tam wszystkich wręcz zaorać. Uświadomiłem to sobie dopiero po tym jak odwróciłem się do ucieczki i zobaczyłem, ze w ogóle nie mamy pleców.
I nie wszyscy uciekliśmy do hali. W kilku uciekliśmy wzdłuż Reymonta i stanęli na wysokosci hali, gdzie jeden od was ( szczupły typ pod wąsem, spokojnie po czterdziestce) musiał się wiatrować, bo myślał, że nas sam pogoni.
I tutaj padła tylko jedna osoba (z Jagi) i nikt więcej nie został "zglebowany"!
Druga osoba (F od nas) padła w Parku Jordana, gdzie spróbowaliśmy jeszcze się zebrać i uderzyć drugi raz, ale na zamiarach sie skończyło
Generalnie panowała atmosfera przygnębienia.
Natmoiast na samym stadionie doszło do spotkania po kilku. Chłopakai od was (m.in. Kocz....) podeszli w nasze sąsiedztwo i po chwili, bez nawet sztycha, musieli szybko uciekać na swój sektor i to tak przez ponad pół długości stadionu, dołem przy kratach.

Oczywiscie porażka jest porażką i przeszła do historii.
Prawdziwych przyjaciół, poznaje się jak cię Cracovia napadnie.Nie wychodziły pani Jadzi te wizyty w Krakowie na zdrowie. Teraz bez "przyjaciół",może będzie im łatwiej.
Wspomina kibic Jagiellonii:
Wiosna 1990. Legia ma mecz w Krakowie, a od paru dni na miescie trwaja przygotowania, aby godnie przywitac "sziemrancow". W dniu meczu w okolicy Dworca Glownego, od godzin rannych kraza grupki mlodych ludzi. Wszyscy bez barw. Po twarzach rozpoznaje chlopakow z Wisly. Czekamy na Legie. Spotykam mlodego CZERWCA i od niego sie dowiaduje, ze bylo pol godziny wczesniej starcie z mala grupa Cracovii. Mysle sobie, no tak, to w koncu Krakow. Zydy zawsze szukaja okazji, bujaja sie po trzeciej lidze za swoja druzyna po pipidowach, a tu dzis maja szanse na konfrontacje z Legia i Wisla. Chyba jednak chodzi im o wislakow. W okolicach dworca sporo psiarni, wiec barwy dalej w ukryciu. Moje ukochane, najpiekniejsze na swiecie barwy zolto-czerwone, trzymam pod bluza. To juz czwarty sezon odkad mam ten szal, a najgorsze co moze mnie spotkac to jego utrata. Laczymy sie w okolo 20 osob, bo ktos dal cynk, ze Craxa jest trzy ulice dalej. Spokojnie ruszamy w tamtym kierunku. Jestesmy okolo 300-400 metrow od dworca. Sa, wypadaja z bocznej uliczki i z wrzaskiem leca na nas, a my biegniemy w ich kierunku. W odleglosci 10- 15 metrow widze, ze ich prowydyr ma w reku siekiere.O qrwa! W tym momencie zaczynamy odwrot. Po paru krokach cos mi przelatuje pol metra od lba. Ten popierdoleniec rzucil siekiera. Katem oka widze jak jeden z wislakow podnosi ja z ziemi i teraz my ich gonimy.Z bocznej uliczki wyjezdza "suka" i wszyscy pryskamy w kierunku torow. Po tej akcji zwijamy sie na stadion.Od wislakow dowiduje sie, ze ten lysy z siekiera to jeden z ich przywodcow ABADON.

http://www.kibice.net/forum/viewtopic.p ... 1&start=80
Dodatkowo:
Lato, a dokładnie sierpień A.M. 1990. Tydzień wcześniej i rok wcześniej przed wydarzeniami spod hali Wisły.
My jedziemy do Sosnowca, Cracovia do Krosna(?). Tak się składa, ze odjazd z Głównego mamy o podobnych godzinach. Dochodzi do starcia EKIP przed wejsciem głównym, po którym gonimy Pasy przez Lubicz na Radziwiłowską.
Skąd w takim razie to:
Krążyło wtedy takie powiedzenie-Wisła rządzi w Polsce, a Cracovia w Krakowie.
?
Spotykam się z taką teorią po raz drugi w życiu i to po raz drugi tutaj na forum. Wcześniej pisał o tym chłopak z Polonii Bytom.
Czy to nie jest tak, że taka propaganda chodziła wyłącznie wśród kibiców zwiazanych z obozem Cracovii?
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: profan » 04.06.2015, 22:09

Psiak, jesteś ku*** niesamowity.

takkero
Posty: 42
Rejestracja: 05.04.2015, 10:25

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: takkero » 06.06.2015, 00:52

Misiek ten słynny chuligan z Wisły. To prawda, że on najbardziej cenił zgodę z Jagiellonią?
I pytanie o Lenia również z Wisły. Czytałem, że bardzo darzył sympatią Lechię. A jak pozostałe zgody? Śląsk i Jagiellonie?

shanti
Posty: 155
Rejestracja: 10.02.2013, 19:47

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: shanti » 06.06.2015, 13:06

takkero pisze:Misiek ten słynny chuligan z Wisły. To prawda, że on najbardziej cenił zgodę z Jagiellonią?
I pytanie o Lenia również z Wisły. Czytałem, że bardzo darzył sympatią Lechię. A jak pozostałe zgody? Śląsk i Jagiellonie?
Hehe tak cenił że aż kazał fany Jagiellonii ściągnąć z płotu na Reymonta co by sie nie pobrudzily , zreszta on wolał snieg z Gdańska niż wódkę z Białegostoku
"CHŁOPI"REYMONTA

takkero
Posty: 42
Rejestracja: 05.04.2015, 10:25

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: takkero » 06.06.2015, 17:49

shanti pisze:
takkero pisze:Misiek ten słynny chuligan z Wisły. To prawda, że on najbardziej cenił zgodę z Jagiellonią?
I pytanie o Lenia również z Wisły. Czytałem, że bardzo darzył sympatią Lechię. A jak pozostałe zgody? Śląsk i Jagiellonie?
Hehe tak cenił że aż kazał fany Jagiellonii ściągnąć z płotu na Reymonta co by sie nie pobrudzily , zreszta on wolał snieg z Gdańska niż wódkę z Białegostoku
A Misiek nie siedział wtedy, kiedy flagę zdejmowali?

A śp. Leniu jaki miał stosunek do Śląska i Jagiellonii. Bo do Lechii to wiadomo jaki miał

shanti
Posty: 155
Rejestracja: 10.02.2013, 19:47

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: shanti » 06.06.2015, 20:14

Siedział ale jak sądzisz gdyby kochał tak Jage to czy by doszło do zerwania zgody w koncu mimo ze siedział miał dużo do powiedzenia jako jeden z decyzyjnych zreszta juz po zerwaniu zgody gdy Jaga grała w Jaworznie byli z nia wislacy z jaworzna
"CHŁOPI"REYMONTA

nrth
Posty: 888
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nrth » 07.06.2015, 00:11

Wy już go debile w dwie sprawy ubraliście - w ściąganie flag Jegillonii i w dysponowanie biletami na derby w 2003 bodajze ,wszystko za czasów odsiadki.
Piszcie dalej, sami sobie świadectwo wystawiacie
za kim jestes?

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zupełnie Zielony. » 07.06.2015, 03:45

JeŻuS C-trus pisze:
Zupełnie Zielony. pisze:
JeŻuS C-trus pisze:Piękna była kampania wrześniowa 91'.W ogóle jesień na początku lat 90tych mieliśmy zawsze udaną.Zawsze się znalazł ktoś do obicia, jak nie Jaga to Dębica.
Nie wiem dokładnie co miałes na myśli z ta Dębicą (jak sądze chodzi o Wisłokę) bo tak się składa że na jesieni 1990 u nas to wy dostaliście oklep (przy czym trzeba przyznać że kolorowo dla nas też nie było w starciu co jak co z byłą zgodą).
Mr.Green,może już czas dojrzeć?Piszesz pan jakbyś pan nie miał zielonego pojęcia o czym piszesz.Kto dostał oklep? Cracovia? Może jeszcze od szalikowców Wisłoki? Idź pan w c*** z takimi wspomnieniami.Kijanki w Zabrzu możesz takimi kitami karmić.Owszem mieliśmy wtedy konkretne starcie z ZAPAŚNIKAMI Wisłoki którzy robili tego dnia za porządkowych na tamtym meczu. Każdy kto widział dobrego zapaśnika w akcji musi przyznać, że to wredny typ.Wielu z nas przekonało się, że tradycyjna decha nie wystarczy na takiego kalafiora.Na szczęście wasz stadion był nieźle zaopatrzony w deski typu DZG(deski z gwoździem), które dawały radę w starciu z dębickimi supronami.Wracaliśmy do Krakowa szczęśliwi,podekscytowani. Dumni z siebie, zadowoleni z dobrze wykonanej roboty. Śpiewaliśmy:Dębica,Dębica piękna okolica, gdyby nie Cracovia byłby tam porządek.Jeśli tak wygląda oklepane ekipa to O.K.Życzę kibicom Pasów jak najwięcej takich oklepów.
Rozumie że po tylu latach "fajnie" jest wypisywac farmazony jaka to Cracovia była to nie pokonana, ale akurat w Debicy dostaliście wtedy pizde, i wcale nie mam na mysli porządkowych zapaśników. Cóż, dlatego też rok później (tak przypadkiem oczywiście) ustawiliście się na nas na w Płaszowie a na powrocie dodatkowo w Prokocimu, ale ciiiii bo sie wyda :) Od razu zaznaczam że byłem uczestniekiem wszystkich tych wydarzeń więc prosze zachowaj swoje bajeczki dla siebie.
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

Krzesełko
Posty: 1
Rejestracja: 06.06.2015, 21:07

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Krzesełko » 07.06.2015, 11:37

Może ktos z Cracovi potwierdzić te 'rewelacje' c-trusa.Bo jedzie mi to baśniami andersena na kilometr;)

ABC1935

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: ABC1935 » 07.06.2015, 11:53

60sekund pisze:
strona-praska pisze:Poszukuje skanów z TMK nr 1 lub 2 gdzie Młode Orły pisały listwy otwarte do TB z jakimiś żalami typu "ku*** nie woźcie się bo was dojedziemy" :D

Poratujcie Panowie
Obrazek
Masz ty albo ktoś inny całą tą "polemikę" z różnych numerów TMK? Prosiłbym o skan, dzięki.

takkero
Posty: 42
Rejestracja: 05.04.2015, 10:25

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: takkero » 07.06.2015, 12:44

nrth pisze:Wy już go debile w dwie sprawy ubraliście - w ściąganie flag Jegillonii i w dysponowanie biletami na derby w 2003 bodajze ,wszystko za czasów odsiadki.
Piszcie dalej, sami sobie świadectwo wystawiacie
nie wiem czy do mnie pijesz, ale ja się po prostu NORMALNIE zapytałem i czekałem na normalną odpowiedź. Nie znam historii Miśka i kto co ściągnął fanę. Tylko zapytałem jaki stosunek miał Misiek do Jagiellonii. Wszystko.

shanti
Posty: 155
Rejestracja: 10.02.2013, 19:47

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: shanti » 07.06.2015, 13:31

Nrth derby 2003 to chyba w łodzi hehe a poza tym napisałem że pomylka ze baggio siedział w tym czasie wiec nie denerwuj j sie tylko lepiej napisz cos ciekawego z historii do czego by sie mozna bylo odniesc np co sie stało z fana fanatycy z grodu kraka
"CHŁOPI"REYMONTA

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: profan » 07.06.2015, 21:48

Krzesełko pisze:Może ktos z Cracovi potwierdzić te 'rewelacje' c-trusa.Bo jedzie mi to baśniami andersena na kilometr;)
Taki głupi jesteś, czy taki młody? Ja byłem zarówno w Dębicy, jak i w tym pociągu...

Wito
Posty: 5
Rejestracja: 06.05.2013, 21:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Wito » 07.06.2015, 22:24

Jesli już piszecie o trzecioligowych czasach Cracovii (Dębica) przypominają mi się mecze w Krośnie, gdzie często gościliście sie. W szczególności pamiętny jest jeden mecz i wasza ranna przedmeczowa wizyta zakończona potyczką i kąpielą w rzece. Może ktoś z was był i pamięta to zdarzenie?

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: profan » 07.06.2015, 22:49

Wszędzie dostawaliśmy w*******. Pewne info.

Wito
Posty: 5
Rejestracja: 06.05.2013, 21:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Wito » 07.06.2015, 23:15

Wszędzie nie ale się zdarzało:) i dla małych bylo wydarzeniem jak udało się ukąsić wielka wtedy Cracovie. Nad rzeką gdzie zostaliście zaatakowani nie byłem - na meczu tak i pamietam jak paradowaliście po stadionie w samych slipach - pozniej piłkarze dali wam swoje dresy.

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: profan » 07.06.2015, 23:40

Możliwe, ja na tym wyjeżdzie nie byłem :) Mam 42 lata, w Krośnie byłem kilka razy. To były inne czasy, czasami jechaliśmy w 15 osób. Faktycznie nieraz wyłapałem po zębach, szczególnie kiedy odłączaliśmy się od grupy. W poszukiwaniu przygód... Ale Cracovia to Cracovia, w tych czasach robiliśmy na wyjazdach co chcieliśmy.

piekne lata 90-te
Posty: 144
Rejestracja: 20.05.2010, 21:17

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: piekne lata 90-te » 08.06.2015, 00:28

Wiadomo, że Cracovia w tamtych czasach to była marka, ponieważ zdarzało im się słabo jeździć to kiedyś na powrocie z Łańcuta spotkali w pociągu Igloopol i stracili flagę lub 2 (bodaj 93/94 rok). Na Czuwaju chyba też zaliczyli kąpiel w kilka osób w Sanie, mimo wszystko jednak imponowali wtedy zdecydowanie bardziej niz obecnie...

Wito
Posty: 5
Rejestracja: 06.05.2013, 21:24

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Wito » 08.06.2015, 01:24

Wiadomo ze rzadziliście a i do was mało kto się zapuszczał z wiadomych względów:) historia ktorą opisałem to właśnie tak jak piszesz: nieliczna kilkunastoosobowa grupa przyjechala z samego rana i została zaskoczona. Ot ciekawostka. A w Krosnie pamiętam was i 30 osobową grupa samych skinów i znacznie liczniejsza w pasiakach zmorzoną alkoholem i w sporej części śpiącą na trybunie głównej stadionu Karpat:) na pewno lata 80 bardziej koniec.

Psiak
Posty: 339
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Psiak » 08.06.2015, 08:48

profan,
Nie mam pojęcia o co ci chodzi. Staram się pisać obiektywnie.
Zresztą kilka razy potwierdzałem już nasze porażki, co i tym razem zrobiłem potwierdzając to, co napisał JeŻuS C-trus.
Napisałem jak to widziałem bez żadnego kolorowania. Jeśli chodzi ci o skład to tak to wyglądało. Te 50% to i tak mocno naciągnąłem by nie zostać posądzonym o nie obiektywność.
Z pierwszej linii był wtedy tylko We, M.W, Kajt, F, Wa a do Parku Jordana dobiegł jeszcze Kajst. Nie było wówczas pozostałych młodych gniewnych z Prądnika B., nie było nikogo z Bieżanowa (przynajmniej nie pamiętam), nikogo z Azorów, nie było braci Wi,nie było R, Sie, Cz, Su, Ro, As, Jab, Ł, D a więc ludzi, którzy często decydowali o wynikach starć.
Wjechaliście na zbiórkę i ok. Porażka jest porażką i tyle.
Co do waszego ataku przed Sosnowcem od was był Me, I, Oz i chyba Ś.p Abaddon.
Od nas byli już dodatkowo, w stosunku do dymu sprzed hali, łysi z Prądnika B. i np. bracia Wi, choć np. nie było M.W. Ekipy porównywalne jakościowo wg mnie. Ilościowo nas zdecydowanie więcej (w momencie waszego ataku). Podczas starcia ilości podobne.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

Foxx
Posty: 1157
Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Foxx » 08.06.2015, 10:16

ABC1935 pisze:
60sekund pisze:
strona-praska pisze:Poszukuje skanów z TMK nr 1 lub 2 gdzie Młode Orły pisały listwy otwarte do TB z jakimiś żalami typu "ku*** nie woźcie się bo was dojedziemy" :D

Poratujcie Panowie
(...)
Masz ty albo ktoś inny całą tą "polemikę" z różnych numerów TMK? Prosiłbym o skan, dzięki.
"W kwestii formalnej", nikt z TB do żadnego TMK nie pisał. Jakiś gość zebrał opisy kilku akcji wiszące wtedy na stronie geocities.com/hoolinfo, dorzucił dwa grosze od siebie i to wysłał. Jego podpis sprawił nieco problemów jednemu z ówczesnych dziennikarzy "Naszej Legii" ;) W tygodniku pojawiło się nawet sprostowanie, że to na pewno nie on oraz jednoznaczne stanowisko zainteresowanych.
A co tam w komentarzach na Onecie?

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Zupełnie Zielony. » 08.06.2015, 16:01

JeŻuS C-trus pisze:.....
Krzesełko pisze:Może ktos z Cracovi potwierdzić te 'rewelacje' c-trusa.Bo jedzie mi to baśniami andersena na kilometr;)
Ja ci powiem tak- czytam i nie wierze, jak można dyskutować z kims kto jest tak oderwany od rzeczywistości...
ps. Nasz opis (mój) z wyjazdu na Cracovie 1992 jest w temacie duzo wczesniej. Chłopie przestan pierdolic o jakims modleniu i wystraszeniu, 21 osób bez żadnej obstawy pociągiem nie przyjechało na chybił trafił tylko na pewny w*******, który sie zaczął przed meczem i czekalismy na atrakcje także po meczu. Jestes tak oderwany od rzeczywistości że nie wiem czy cokolwiek nadal pisać. Jakie westchenienia? jakieś paluszki? tak sie składa że ekipa od nas choc głownie młoda to była nazwijmy dziećmi ulicy. Na komisariacie normalnie siedzieliśmy nic sie nie odzywając a wcześniej staliśmy przed budynkiem choć milicja wyraźnie kazała nam do niego wjeśc (chodzi o grupe która wybiegła z pociągu w Płaszowie. Te niby gestykulacje? jakieś miny? ... a moze chodziło ci o tego cygana (!) od was co na stadionie chciał wyjśc z naszym na solówke a gdy jeden z naszych wstał (przy milicji) już jakoś stracił ochotę machając łapami? Nie mówiąc o elementach na Głównym których bardzo drażniło to że jesteśmy z (z jakieś wg twojej oceny) Wisłoki (ciekawe czemu?). To pewno przez to ze dostaliśmy w Debicy ;) Jesli chcesz wiedzieć to wybraliśmy ostatni wagon jednostki nie bez przyczyny, a jeden z młodych psów po tym jak zaśpiewaliśmy na Płaszowie dowiadując sie jaki był wynik, tylko uswiadomił nas że na pewno to jeszcze nie koniec (...), po czym odjechaliśmy sami!W naszej wersji (gdzie wyraznie o tym podaje) dostaję sie od gumy okiennej (uszczelki) osobom które je broniły a reszta miała tylko szkło we włosach, wszak kamienie przelatywały przez przedział. Gratuluje powoływanie się na PSIARNIE! tym bardziej pierdolenie o jakimś ratowaniu...? już po... ?? -jak od nas po tym zdarzeniu ekipa tuz po ponownym ruszeni pociągu zaczęła się bawic az do samego Tarnowa gdzie mielismy przesiadkę. Godzinny pobyt + zabawa pod Świtem (milicja i pasażerowie nie mogli uwierzyć widząc rozwalony przedział że mamy takie wesołe miny, potem małe promocje i wracamy w dobrym nastroju do Debicy gdzie czeka na nas na PKP ok 20 osób (era bez telefonów).
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

ABC1935

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: ABC1935 » 08.06.2015, 16:05

Foxx pisze:"W kwestii formalnej", nikt z TB do żadnego TMK nie pisał. Jakiś gość zebrał opisy kilku akcji wiszące wtedy na stronie geocities.com/hoolinfo, dorzucił dwa grosze od siebie i to wysłał. Jego podpis sprawił nieco problemów jednemu z ówczesnych dziennikarzy "Naszej Legii" ;) W tygodniku pojawiło się nawet sprostowanie, że to na pewno nie on oraz jednoznaczne stanowisko zainteresowanych.
Ależ ja sobie absolutnie z tego zdaję sprawę, celowo użyłem cudzysłowu przy słowie polemika bo podejrzewałem, że te teksty nie są prawdziwe, ty te wątpliwości w pełni rozwiałeś co nie zmienia faktu, że chciałbym sobie tą "polemikę" przeczytać :).

glwtrcd
Posty: 755
Rejestracja: 28.09.2009, 20:00

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: glwtrcd » 08.06.2015, 16:08

Za dobrze juz niepamietam ktory to byl rok ale chodzi o fany dym na Concordii Knurow z Jastrzebiem to byly lata 90 koniec
Pamietam ze cala awantura sie zaczela od tego ze 2 Jastrzebiakow poszlo do wc obok sektora Concordii i cala zabawa sie zaczela.
Jest ktos moze tu co pamieta to awanti jak tak to moglby to opisac dokladnie

kibolski_22
Posty: 16
Rejestracja: 28.05.2015, 12:35

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: kibolski_22 » 08.07.2015, 23:29

Polska - Anglia '93
[link]
Obrazek
fanzination.pl

Bolo85
Posty: 390
Rejestracja: 27.02.2010, 20:45

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Bolo85 » 22.07.2015, 18:05

Są gdzieś jakieś zdjęcia lub chociaż wzmianki prasowe o wjechaniu do klatki Śląskowi Wrocław? Wjechał Lech, chyba wtedy z Ruchem jeszcze, nie pamietam gdzie (możliwe że w Koninie) ale było to koło roku 1999/2000

Mondeo
Posty: 202
Rejestracja: 14.05.2007, 19:48
Lokalizacja: Polska

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Mondeo » 22.07.2015, 18:42

Mam relacje w starym zinie.Jak na złość skaner szwankuje.Może jutro zeskanuje.
Śląsk w Nowym Dworze tez mam film na kompie bo leciała relacja z tego dymu na polsacie.

Bolo85
Posty: 390
Rejestracja: 27.02.2010, 20:45

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Bolo85 » 22.07.2015, 18:45

mozesz wrzucić ten film na jakiś serwer? pewnie nie tylko ja bym zobaczył

FORZA ZKS
Posty: 134
Rejestracja: 16.11.2014, 09:19

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: FORZA ZKS » 22.07.2015, 19:33

Ta sprawa niedawno miała swój dalszy ciąg bowiem po kilkunastu latach namierzyli kolejne osoby z W-wy które brały udział w tej awanturze
Tu artykuł:

[link]

Mondeo
Posty: 202
Rejestracja: 14.05.2007, 19:48
Lokalizacja: Polska

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Mondeo » 23.07.2015, 13:02


natenczaswojski3
Posty: 117
Rejestracja: 05.05.2013, 21:48
Lokalizacja: Sercem na Górnym Śląsku

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: natenczaswojski3 » 08.08.2015, 14:51

Obrazek
massa pisze:ino teraz to boli Gieksiarzy bo akurat było otwarcie dworca i są o naszych wzmianki na stronach internetowych,a nie o nich.
szalikowiec70 pisze:co do mojej ortografii to powiem , ze juz dawno niechodze do szkoly :) i moze cos mi sie tam nieuda :)
fjodor1978vborys1978 pisze: Niedoczytany osle po podstawowce za Buga

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: B. Ricci i 135 gości