2021-05-27
Dzięki bardzo dobremu sezonowi 2020/21 Bartłomiej Drągowski wzbudza coraz większe zainteresowanie innych klubów. Według włoskich mediów najbardziej zainteresowana transferem jest drużyna Atalanty Bergamo, która obecny sezon zakończyła na trzecim miejscu w Serie A i zagra w kolejnej edycji Lig Mistrzów.
Bartłomiej Drągowski sezon 2020/21 może uznać za bardzo udany. Polak był wyróżniającą się postacią na tle przeciętnie grającej Fiorentiny, która zajęła dopiero 14. miejsce w ligowej tabeli. Bramkarz wpuścił 55 goli, ale bardzo często w brawurowy sposób ratował swój zespół przed utratą kolejnych. Udało mu się 8 razy zachować czyste konto.
Kontrakt Drągowskiego obowiązuje do 2023 roku, a jego obecny klub chciałby go przedłużyć. Problemem mogą stać się pieniądze, ponieważ 23-latek chciałby otrzymać podwyżkę, która gwarantowałaby mu zarobki rzędu 2 milionów euro za sezon. Brak porozumienia na linii zawodnik-klub wpływa na zainteresowanie innych zespołów. To w połączeniu z dobrą dyspozycją powoduje, że bramkarz może stać się łakomym kąskiem podczas zliczającego się okienka transferowego.
Według włoskich mediów najbardziej zainteresowana transferem jest Atalanta Bergamo. Zespół Gian Piero Gasperiniego w zakończonych rozgrywkach zajął trzecie miejsce w Serie A i kolejny sezon z rzędu zagra w Lidze Mistrzów. Obecnie numerem 1 w bramce Atalanty jest Pierluigi Gollini. Coraz głośniej mówi się jednak, że zainteresowanie bramkarzem wykazuje AS Roma, gdzie nowy trener Jose Mourinho szuka wzmocnień przed startem kolejnego sezonu. Gdyby do takowego doszło Atalanta, byłaby zmuszona do zakontraktowania klasowego bramkarza, a na takie miano Drągowski zdążył już zapracować we Włoszech. Ewentualny przejście do nowego zespołu oznaczałoby dla Polaka większe zarobki oraz możliwość gry w najważniejszych rozgrywkach klubowych na starym kontynencie, czyli Lidze Mistrzów. Pytanie jednak, czy uda się osiągnąć porozumienie na linii Fiorentina-Atalanta? Według medialnych doniesień zespół z Bergamo jest gotowy zapłacić za Drągowskiego 15 milionów euro, a „Viola” natomiast wycenia go na dwukrotnie wyższą kwotę.
Fot.:Piotr Matusewicz/East News