2025-03-24
Po dwóch trafieniach Karola Świderskiego Polacy pokonali Maltę i wobec straty punktów Finów umocnili się na pozycji lidera naszej grupy kwalifikacyjnej.
Trochę aktywniej w ofensywie za to równie słabo w defensywie - tak można w porównaniu do meczu z Litwą określić pierwszą połowę starcia Biało-Czerwonych z Maltą. Choć to podopieczni Michała Probierza częściej utrzymywali się przy piłce i oddali więcej strzałów, to Maltańczycy zdecydowanie częściej niż Litwini mieli okazje do kontrataków i oddawali też groźne strzały, przy których czujny musiał być Łukasz Skorupski - tak było chociażby w 6. minucie, gdy na rzut rożny odbił strzał Ilyasa Chouarefa oraz w 37. minucie, kiedy sprzed pola karnego uderzał James Carragher.
Na szczęście dla kibiców reprezentacji bramka w pierwszej połowie padła dla naszej kadry. Warto jednak wspomnieć, że nie byłoby jej, gdyby nie koszmarny błąd golkipera przeciwników. Krzysztof Piątek w 27. minucie na wślizgu dośrodkował płaską piłkę, do tej wyszedł ustawiony na krótkim słupku Henry Bonello, ale zamiast przeciąć wrzutkę, tylko musnął futbolówkę, czym zmylił stopera przygotowującego się do jej wyekspediowania. Odbita przez bramkarza piłka spadła pod nogi Karola Świderskiego, który z najbliższej odległości wbił ją do pustej bramki. Drugą najlepszą okazję na zdobycie gola miał tuż przed przerwą Jakub Kiwior, który z bliskiej odległości po wrzutce Przemysława Frankowskiego trafił prosto w golkipera Malty. Oprócz tego swoje sytuacje marnowali Mateusz Bogusz, Sebastian Szymański oraz ponownie Świderski.
Na szczęście początek drugiej połowy uspokoił kibiców. W 50. minucie odbiór na połowie rywala zaliczył Szymański, Polacy szybko wymienili podania przed polem karnym, Jakub Moder wyłożył piłkę do Świderskiego, a ten mocnym strzałem przełamał ręce golkipera i podwyższył prowadzenie Biało-Czerwonych. Chwilę później groźnym i minimalnie niecelnym uderzeniem po krótkim rozegraniu rzutu rożnego próbował Moder. W 71. minucie doskonałą okazją na skompletowanie hattricka miał Świderski, jednak jego uderzenie po wrzutce Szymańskiego było zbyt lekkie i zatrzymał je Bonello.
W końcowych minutach golkiper Malty udaremnił jeszcze kilka okazji strzeleckich, m.in. Świderskiego, Szymańskiego i Kamińskiego. Emocje w tym meczu zakończyły się wraz z czerwoną kartką za brutalne wejście Chouarefa w nogę Mateusza Wieteski. Polacy grający w przewadze dowieźli prowadzenie do końca spotkania.
AŁ
Fot.: WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News