2023-12-12
Do skandalicznych scen doszło wczoraj po meczu tureckiej Super Lig. Po zakończeniu starcia Ankaragucu – Rizespor, arbiter został pobity przez prezesa i członków sztabu drużyny gospodarzy. Sprawa jest rozwojowa, lecz pierwsze, surowe decyzje zostały już podjęte.
Do wielkiej awantury doszło już po zakończeniu spotkania. Została ona wywołana wydarzeniami ma murawie. Prowadzący stracie Halili Umult Meler najpierw w 10. minucie anulował bramkę dla gospodarzy. Następnie na początku drugiej połowy wyrzucił z boiska gracza Ankaragucu, przy prowadzeniu tej drużyny 1:0. W doliczonym czasie gry najpierw zawodnik gości został ukarany czerwoną kartką, następnie gospodarze stracili bramkę i mecz zakończył się remisem. Rafał Gikiewicz, który jest bramkarzem klubu z Ankary, przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Po ostatnim gwizdku na murawę wkroczył prezes gospodarzy i uderzył sędziego w twarz. Ten upadł, a członkowie sztabu zadali jeszcze kilka kopnięć arbitrowi. Po chwili Halil Umut Meler wstał i został odprowadzony do szatni. Zaraz po meczu postanowił zakończyć swoją sędziowską karierę.
To jednak nie jest jedyna poważna decyzja po tym zajściu. Sprawę badają władze ligi, które podjęły decyzję o natychmiastowym zawieszeniu rozgrywek Super Lig. Turecka federacja piłkarska prowadzi śledztwa i po zakończeniu należy się spodziewać kolejnych decyzji. Jedną z opcji jest nawet wyrzucenie Ankaragucu z Super Lig. Kar indywidualnych na pewno też nie unikną wszyscy zamieszani w pobicie sędziego po meczu z Rizesporem.