2021-11-03
W zeszłym tygodniu australijski piłkarz Josh Cavallo wyznał, że jest homoseksualny. Ta deklaracja spotkała się z wieloma głosami poparcia, nie zabrakło jednak też krytyki postawy gracza Adelaide United. W tej brylowali piłkarze pochodzący z Ukrainy.
Deklaracja piłkarza z Australii była pierwszym coming-outem w światowym futbolu. Dotychczas żaden z czynnie grających piłkarzy w ligach europejskich i innych najwyższych rozgrywkach na świecie nie przyznał się, że jest homoseksualny. Postawa Cavallo spotkała się z dużym poparciem osób ze świata sportu. Słowa otuchy przekazali m.in. klubowy trener, dyrektor sportowy Adelaide United, Gerard Pique, Zlatan Ibrahimović oraz Antoine Griezmann.
Jednak nie wszyscy piłkarze okazali wspracie graczowi z Australii. Głos w tej sprawie zabrał były gracz Lecha, a aktualnie zawodnik bez klubu, Ukrainiec Bogdan Butko. Były reprezentant Ukrainy napisał na Instagramie, że koledzy Cavallo powinni się wstydzić, że podają mu rękę. Piłkarz dodał również, że nie warto przyznawać się do takich rzeczy i nie zdziwi się, jeśli 50% gejów to pedofile.
W podobnym tonie wypowiedział się gracz Dynama Kijów Artem Besedin. Napastnik reprezentacji Ukrainy stwierdził, że: to wszystko jest nienormalne. W ogóle nie powinno być ludzi o nietradycyjnej orientacji seksualnej. Są chłopcy, są dziewczynki. I to wszystko!. Piłkarz dodał też, że nie chce, żeby jego syn patrzył na osoby homoseksualne. Wypowiedzi Besedina były nagrywane jeszcze przed coming-outem Cavallo. Jak na razie klub Ukraińca nie ustosunkował się do wypowiedzi swojego piłkarza.
Jak widać, środowisko piłkarskie nie jest zjednoczone w tej sprawie. Część piłkarzy okazuje wsparcie, jednak nie brakuje takich, którzy uważają takie sytuacje za nienormalne. Negatywny odbiór deklaracji złożonej przez Cavallo może sprawić, że kolejni piłkarze będą się powstrzymywać od słów o swojej orientacji seksualnej.
