2021-10-05
W sobotę meczem z San Marino z reprezentacją pożegna się Łukasz Fabiański. Co prawda, bramkarz West Hamu już w sierpniu ogłosił, że kończy z grą w kadrze, jednak niestabilna forma Wojciecha Szczęsnego sprawia, że pojawiają się spekulacje na temat tego, kto powinien występować w bramce biało-czerwonych.
Od momentu, jak Paulo Sousa objął stery w reprezentacji Polski to w najważniejszych meczach kadry występuje Wojciech Szczęsny. Rywalem do gry między słupkami był Łukasz Fabiański, który po raz kolejny musiał się zadowolić rolą rezerwowego. Jednak statystyki Szczęsnego od marca, czyli od czasu kiedy Portugalczyk jest selekcjonerem nie wyglądają optymistycznie. Bramkarz Juventusu zagrał w 7 meczach o punkty. Wpuścił w nich 13 bramek, w tym jedną samobójczą. To daje prawie 2 gole na mecz, to bardzo słaba statystyka jak na bramkarza jednego z lepszych klubów w Europie.
Z jednej strony nie można zwalać całej winy na bramkarza, szczególnie przy niestabilnie grającej obronie. Jednak trudno nie odnieść wrażenia, że Szczęsny przestał bronić w krytycznych sytuacjach. Już od dawna bramkarz Juventusu nie zagrał meczu z orzełkiem na piersi, po którym kibice i dziennikarze stwierdziliby, że zapewnił drużynie punkty. Ponadto, jego niepewność na wpływ także na grę obronną reprezentacji, w której widać, że brakuje oparcia w Szczęsnym.
Taka postawa bramkarza sprawia, że zasadne jest pytanie, czy między słupkami nie powinien wystąpić ktoś inny. Jednak wraz z odejściem Fabiańskiego trudno znaleźć kandydata w miejsce Szczęsnego. Wydawało się, że do bramki mógłby wejść Bartłomiej Drągowski, ale z powodu jego kontuzji trzeba ten pomysł odłożyć na później. Na październikowym zgrupowaniu reprezentacji, numerem 2 będzie Łukasz Skorupski, jednak trudno oczekiwać, że Sousa postawi na niego w meczu z Albanią.
Rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być powołanie Rafała Gikiewicza. Na bramkarza Augsburga nie chce jednak postawić Sousa. Na Szczęsnego nie naciskają też młodsi bramkarze. Radosław Majecki, który został powołany w miejsce Drągowskiego, ma problemy z grą w Monaco. W orbicie zainteresowań selekcjonera jest też Kamil Grabara, trudno nie odnieść wrażenia, że dla bramkarza FC Kopenhaga, reprezentacja Polski to za wysokie progi. Wydaje się więc, że w najbliższym czasie będziemy nadal oglądać Szczęsnego jako pierwszego bramkarza reprezentacji.