2021-08-17
Zostawiam nasz futbol w dobrej sytuacji. Zrobiliśmy produkt premium, jeśli chodzi o postrzeganie federacji, promocję. Dzisiaj reprezentacja Polski, również kobiet, to zupełnie inna rzeczywistość organizacyjnie i logistycznie. - powiedział w jednej z ostatnich wypowiedzi jako Prezes PZPN Zbigniew Boniek. Jego kadencja kończy się dzisiaj, a już jutro odbędą się wybory jego następcy. Faworytem jest Cezary Kulesza.
Zbigniew Boniek za sterem polskiej piłki stał przez blisko 9 lat. Choć kadencja standardowo trwa cztery lata, a dozwolone jest odbycie dwóch, to jego ze względu na pandemię Covid-19 została wydłużona o rok. Wybory były piłkarz reprezentacji wygrał w 2012 roku. Wówczas zastąpił na stanowisku Grzegorza Latę i jego głównym zadaniem było odbudowanie renomy PZPN. Biało-Czerwona kadra straciła uznanie na arenie międzynarodowej, a niezadowolenie kibiców dało się słyszeć na trybunach w całej Polsce. Z tego zadania Boniek wywiązał się dość szybko. Nasza reprezentacja stała się bardziej transparentna, a jej popularność wzrosła. Kraj znad Wisły znów zakochał się w piłce nożnej, a kadrowicze byli wspierani na każdym kroku. Oni sami głośno mówili o poprawie warunków i profesjonalnym podejściu PZPN. Bońkowi udało się też przekonać wpływowych ludzi futbolu do organizacji wielkich imprez w naszym kraju, co pozwoliło na zwiększenie popularności Polski na arenie międzynarodowej. Warto tu wspomnieć chociażby Mistrzostwa Europy u-21 oraz finał Ligi Europy z sezonu 2020/2021.
Niestety, nie wszystko za kadencji Bońka było idealne. Stworzenie nieudanego i bardzo drogiego w utrzymaniu projektu Akademia Młodych Orłów skończyło się fiaskiem. Podobny efekt miało wprowadzenie "Narodowego modelu gry", który wyśmiali nie tylko trenerzy grup młodzieżowych, ale także zespołów z najniższych seniorskich klas rozgrywkowych. Wielką plamą na kadencji prezesa okazała się też zmiana trenera kadry tuż przed Euro2021.
Nie można też zapominać o otoczce, jaką Zbigniew Boniek stworzył wokół własnej osoby. Prezes PZPN był bardzo aktywny w mediach społecznościowych, czasami nawet za bardzo. Szerokim echem odbijało się wiele jego niezbyt trafnych wypowiedzi, których osobom na jego stanowisku nie przystoi wypowiadać. Jednym z najbardziej negatywnie przyjętych "twittów" był wpis dotyczący marginalizowania znaczenia głosów osób niewykształconych i pochodzenia wiejskiego.
Oceny dwóch lat kadencji Bońka są zgoła odmienne i dzielą się na skrajnie dobre i skrajnie złe. Osoby nieprzekonane do metod byłego zawodnika Zawiszy Bydgoszcz, Widzewa Łódź, Juventusu ora Romy są z pewnością szcześliwe, że niewielkie szanse na zostanie prezesem PZPN ma dotychczasowy wiceprezes Marek Koźmiński. Faworytem według mediów jest bowiem Cezary Kulesza.
AŁ
Fot.:KAROLINA MISZTAL/REPORTER
