2021-08-10
Już tylko kilka godzin dzieli nas od hitowego transferu. Fabrizio Romano potwierdził, że Leo Messi dogadał się z PSG.
To, co wydawało się niemożliwe, staje się faktem. Sytuacja nabrała tempa w sobotę, wtedy oficjalnie ogłoszono, że Messi nie może podpisać nowej umowy z Barceloną. Na przeszkodzie stanęły przepisy Finansowego Fair Play, które naruszyła Duma Katalonii. Klub był fatalnie zarządzany przez ostatnie lata, co przyczyniło się do finansowych kłopotów. Działacze Blaugrany musieliby kolejny raz zwiększyć zadłużenie, po to, żeby zagwarantować kontrakt Messiego. Prezes klubu Joan Laporta nie wyraził na to zgody, przez co stało się jasne, że pomimo obniżenia wymagań przez Argentyńczyka, będzie on musiał, po dwóch dekadach opuścić drużynę.
Po ogłoszeniu tej decyzji, w niedzielę na pożegnalnej konferencji prasowej pojawił się sam piłkarz. Zalany łzami opowiadał o całej sytuacji. Brak porozumienia z Barceloną rozpoczął prasowe spekulacje na temat tego, gdzie trafi genialny napastnik. Teraz już wiemy, że saga transferowa związana z Argentyńczykiem dobiega końca. Piłkarz jest w drodze do Paryża, gdzie podpisze kontrakt z wicemistrzem Francji.
Messi podpisze dwuletnią umowę z PSG, która zagwarantuje mu pensję w wysokości 35 mln € rocznie. Umowa może zostać przedłużona o kolejne 12- miesięcy. Oficjalne podpisanie dokumentów nastąpi najprawdopodobniej w środę wieczorem. Paryżanie unikną też przepisów finansowego fair play, których działanie jest zawieszone do 2023 roku.
ŁB
