We Włoszech "Ultras" ma raczej troche inne znaczenie niż u nasdzydzydzydzy pisze:W dzisiejszym dodatku do Przegladu Sportowego ciekawy artykuł na temat włoskich kibicow, choc oczywiscie nie zabrakło tekstow w stylu ,,stadionowi terrorysci zwani ultrasami''.

- Kibice w mediach (temat zbiorczy)
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 01.03.2007, 10:55
-
- Posty: 688
- Rejestracja: 22.06.2007, 18:49
- Lokalizacja: DzieRzoniow
-
- Posty: 338
- Rejestracja: 01.03.2007, 12:41
- Lokalizacja: sektor gosci na wyjezdzie
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 23.06.2007, 22:48
[link]
Zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się brutalnymi napadami na dyskoteki rozbili policjanci z rzeszowskiego CBŚ oraz Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Gang napadał na dyskoteki przy użyciu broni palnej, siekier, pałek oraz rac świetlnych - poinformował Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Dodał, że członkowie grupy bili uczestników imprez, zajmowali się także napadami na zlecenie. Celem ich działań było prawdopodobnie przejęcie kontroli nad lokalami rozrywkowymi na terenie powiatu jarosławskiego. Gang tworzyli w większości pseudokibice klubu JKS Jarosław, instruktorzy sztuk walki i kulturyści - powiedział Międlar.
Ostatnim napadem, jakiego dokonali, było zaatakowanie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia dyskoteki w Wetlinie Trzecim (Podkarpackie). Co najmniej dwudziestoosobowa grupa bandytów próbowała za pomocą broni palnej, siekier oraz drewnianych pałek dostać się do środka lokalu. Tylko dzięki ochronie lokalu i uczestnikom imprezy nie udało im się wejść do dyskoteki.
Gdyby napastnikom udało się sforsować drzwi wejściowe lokalu, z pewnością doszłoby do masakry. Uciekli przed przybyciem policji. W trakcie napadu w dyskotece przebywało około tysiąca osób. Twarze napastników i drastyczny przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery w lokalu - dodał Międlar.
Policjanci do piątku zatrzymali osiem osób. Są to mężczyźni w wieku od 23 do 28 lat, wszyscy są mieszkańcami województwa podkarpackiego. Sześciu zostało przez sąd aresztowanych na trzy miesiące.
Dwaj pozostali zostali zatrzymani w czwartek wieczorem i niebawem także staną przed sądem. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz między innymi sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez powstanie paniki - powiedział Międlar.
Policjantom udało się ustalić personalia kolejnych 15 członków gangu. Z ustaleń policji wynika, że część z nich w obawie przed zatrzymaniem opuściła granice kraju.
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 10.06.2007, 11:42
-
- Posty: 1076
- Rejestracja: 26.02.2007, 22:10
Niektóre okrzyki szalkowców:nosnaw pisze:Artykuł ukazał się prawie dekadę temu u michnika, ocenę pozostawiam czytającym, mam nadzieję, że linki działają..pozdrawiam
[link]
[link]
[link]
[link]
[link][/url]
Hej, w d*** Łodzi, tej kurwie nic nie zaszkodzi.

Jutro przejrzę, teraz za małe i rozmazane te literki się wydają

-
- Posty: 290
- Rejestracja: 01.03.2007, 10:55
-
- ostatnie ostrzeżenie
- Posty: 110
- Rejestracja: 27.03.2007, 23:48
PAP / policjaPseudokibice handlowali i przemycali narkotyki
Policjanci z CBŚ, wspólnie z kryminalnymi z komendy wojewódzkiej w Krakowie, zatrzymali kolejnych członków zorganizowanej grupy przestępczej, wywodzącej się z młodzieżowych bojówek jednego z klubów piłkarskich, zajmującej się handlem i przemytem narkotyków. W ich ręce wpadł najpierw jeden z przywódców gangu. W trakcie przeszukania pomieszczeń, gdzie przestępcy przechowywali narkotyki, znaleziono dokumenty jednego z członków grupy. Dzięki temu policjanci szybko wytropili poszukiwanego listem gończym Krzysztofa B.
Nad tą sprawą funkcjonariusze CBŚ pracowali od kilku miesięcy. Z ich ustaleń wynikało, że na południu Polski działa zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się handlem i przemytem narkotyków. Gang wywodził się z młodzieżowych bojówek jednego z klubów piłkarskich. Przestępcy rozprowadzali kokainę, amfetaminę, tabletki ekstazy i marihuanę na terenie województwa małopolskiego, dolnośląskiego, ale również na Pomorzu.
Podczas pierwszej realizacji w ręce policjantów wpadł jeden z przywódców grupy. W czasie zatrzymania mężczyzna miał przy sobie blisko 0,5 kg marihuany. Wtedy policjanci dotarli też do miejsc, gdzie przestępcy przechowywali środki odurzające. Tam zabezpieczono blisko 3,5 kg amfetaminy i 53 gramy kokainy.
W trakcie przeszukania pomieszczeń kryminalni znaleźli dokument tożsamości jednego z członków grupy przestępczej – Krzysztofa B. Jak się okazało mężczyzna był od roku poszukiwany listem gończym. Policjanci szybko wpadli na jego trop. Krzysztof B. został zatrzymany w wyniku sprawnie zorganizowanej zasadzki. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Okazało się, że w bieliźnie miał ukryte narkotyki. Policjanci znaleźli przy nim kilka torebek z kokainą.
Podczas przeszukania jego mieszkania zabezpieczyli ponadto 700 gramów substancji zawierających amfetaminę, kokainę, metaamfetaminę i marihuanę. Funkcjonariusze znaleźli też wagę elektroniczną i foliowe torebki służące do porcjowania narkotyków, a także zeszyt z odręcznymi zapiskami dotyczącymi realizowanych przez mężczyznę transakcji narkotykowych. Zabezpieczono również ponad 4600 zł i 50 euro. Jak przypuszczają stróże prawa, pieniądze mogą pochodzić z przestępczej działalności Krzysztofa B.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Kryminalni są już na tropie pozostałych członków grupy. Ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 18.06.2007, 19:22
- Lokalizacja: Południowy Zachód
Kolejny artykuł o nas w koszernej. Tym razem ogarnął mnie pusty śmiech. Są niby za braku polityki na stadionie a sami się tam wpierdalają.
Na kilku meczach Orange Ekstraklasy w ostatni weekend pojawiły się te same hasła, które wznosiła Młodzież Wszechpolska na sobotnich demonstracjach. Popierające stanowisko Serbii w jej konflikcie z Kosowem, które ogłosiło niepodległość.
Orange Ekstraklasa
"Kosovo je Srbija" - transparenty o takiej treści pisanej cyrylicą wisiały na płotach wokół boisk m.in. w Kielcach, Krakowie, Grodzisku Wlkp. i na obu meczach w Łodzi.
Czy to oznacza, że nie został wprowadzony projekt Ekstraklasy SA, który zakładał wprowadzenie obowiązku zgłaszania flag, które kibice chcą wywiesić na trybunach? I konieczności uzyskania akceptacji?
- Z tego, co wiem, projekt wciąż jest w fazie konsultacji. W życie wprowadzony zostanie raczej w przyszłym sezonie - usłyszeliśmy od Marcina Stefańskiego z Ekstraklasy.
Wbrew zapowiedziom - składanym po jesiennych skandalach z transparentami na stadionach - delegaci PZPN nie sprawdzają zatem wcześniej, co widzowie mają zamiar pokazać na stadionie.
- Dopóki nie ma konkretnego przykładu, trudno stwierdzić, co jest dozwolone, a co nie - tłumaczy Zbigniew Koźmiński, rzecznik prasowy związku. Jego zdaniem sport powinien być wolny od polityki, ale z drugiej strony do tej pory nie było takiego problemu. - Nie wiemy jeszcze do końca, jak reagować na treści polityczne. Trzeba będzie się zająć tym tematem - obiecuje Koźmiński.
Najbardziej gorąco mogło być na stadionie łódzkiego ŁKS. Kibice Jagiellonii Białystok, wywieszając proserbski transparent, prawdopodobnie nawet nie zdawali sobie sprawy, że w drużynie z Łodzi właśnie w tym meczu debiutuje... Labinot Haliti, Albańczyk urodzony w Prisztinie (stolica Kosowa). Jeszcze przed rozpoczęciem rundy Haliti mówił w wywiadach, że skoro Polska zapowiada, że uzna niepodległość Kosowa, to on jest dumny z tego, że będzie tu grał. I że ma jedno marzenie - wystąpić w reprezentacji Kosowa. Zapytany po meczu z Jagiellonią o proserbskie hasło wiszące na płocie powiedział, że jego polityka nie interesuje, on jest piłkarzem.
W weekend odbywały się w kilku miastach manifestacje Młodzieży Wszechpolskiej, która także popiera Serbię w konflikcie z Kosowem i protestuje przeciw uznaniu przez Polskę nowego państwa.
[link]
Na kilku meczach Orange Ekstraklasy w ostatni weekend pojawiły się te same hasła, które wznosiła Młodzież Wszechpolska na sobotnich demonstracjach. Popierające stanowisko Serbii w jej konflikcie z Kosowem, które ogłosiło niepodległość.
Orange Ekstraklasa
"Kosovo je Srbija" - transparenty o takiej treści pisanej cyrylicą wisiały na płotach wokół boisk m.in. w Kielcach, Krakowie, Grodzisku Wlkp. i na obu meczach w Łodzi.
Czy to oznacza, że nie został wprowadzony projekt Ekstraklasy SA, który zakładał wprowadzenie obowiązku zgłaszania flag, które kibice chcą wywiesić na trybunach? I konieczności uzyskania akceptacji?
- Z tego, co wiem, projekt wciąż jest w fazie konsultacji. W życie wprowadzony zostanie raczej w przyszłym sezonie - usłyszeliśmy od Marcina Stefańskiego z Ekstraklasy.
Wbrew zapowiedziom - składanym po jesiennych skandalach z transparentami na stadionach - delegaci PZPN nie sprawdzają zatem wcześniej, co widzowie mają zamiar pokazać na stadionie.
- Dopóki nie ma konkretnego przykładu, trudno stwierdzić, co jest dozwolone, a co nie - tłumaczy Zbigniew Koźmiński, rzecznik prasowy związku. Jego zdaniem sport powinien być wolny od polityki, ale z drugiej strony do tej pory nie było takiego problemu. - Nie wiemy jeszcze do końca, jak reagować na treści polityczne. Trzeba będzie się zająć tym tematem - obiecuje Koźmiński.
Najbardziej gorąco mogło być na stadionie łódzkiego ŁKS. Kibice Jagiellonii Białystok, wywieszając proserbski transparent, prawdopodobnie nawet nie zdawali sobie sprawy, że w drużynie z Łodzi właśnie w tym meczu debiutuje... Labinot Haliti, Albańczyk urodzony w Prisztinie (stolica Kosowa). Jeszcze przed rozpoczęciem rundy Haliti mówił w wywiadach, że skoro Polska zapowiada, że uzna niepodległość Kosowa, to on jest dumny z tego, że będzie tu grał. I że ma jedno marzenie - wystąpić w reprezentacji Kosowa. Zapytany po meczu z Jagiellonią o proserbskie hasło wiszące na płocie powiedział, że jego polityka nie interesuje, on jest piłkarzem.
W weekend odbywały się w kilku miastach manifestacje Młodzieży Wszechpolskiej, która także popiera Serbię w konflikcie z Kosowem i protestuje przeciw uznaniu przez Polskę nowego państwa.
[link]
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 18.06.2007, 19:22
- Lokalizacja: Południowy Zachód
Jeszcze slów kilka od kochanego Rafalka Steca
Wiecie już pewnie, że na kilku pierwszoligowych stadionach wisiały w weekend transparenty z hasłami „Kosovo je Srbija” i im pokrewnymi, wspierającymi sprzeciw Serbów wobec powstania nowego państwa na Bałkanach. Sam jestem nieprzejednanym wrogiem epatowania polityką na stadionach, ale tego tematu tym razem nie ruszam, choć wściekam się, że władze piłkarskie znów skłamały - jesienią obiecały nowe przepisy, zmuszające kibiców do oddawania do akceptacji transparentów, które zamierzają wywiesić na trybunach. I znów się z reformami spóźniają. To jednak, powtarzam, temat odrębny, na osobną notkę. Czy raczej - obfitą gazetową publicystykę.
Teraz intryguje mnie, dlaczego trybuny podjęły akurat ten problem. I dlaczego wstawiają się akurat za Serbią? Tu znów zastrzeżenie: nie chcę wdawać się w polemikę polityczno-historyczną i przekonywać kogokolwiek do mojego poglądu w sprawie, nie będę nawet zdradzał tego poglądu. Wiem tylko, że ligowe trybuny nie żyją na co dzień sprawami międzynarodowymi. Ani nie współczują walczącym o niepodległość Czeczenom, ani nie popierają postawy Rosjan, którzy tej niepodległości nie chcą. Ani nie bywają sprzymierzeńcami marzących o niezależności Basków, ani nie zachwalają chroniących intergralności kraju władz Hiszpanii.
Aż tu nagle wyskoczyli z tym Kosowem. Wyskoczyli w dodatku jednomyślnie, zupełnie jakby się skrzyknęli i zorganizowali.
Podział w Europie jest jasny. Serbię wspierają, nie po raz pierwszy w historii, Rosjanie, którzy pragną zachować geopolityczne wpływy w regionie, oraz ich sojusznicy. Wspierają ją też - lub przynajmniej rozumieją jej postawę, ewentualnie zachowują wstrzemięźliwość w sądach - państwa same borykające się z marzącymi o niepodległości separatystami, a zatem obawiające się groźnych dla ich przyszłości precedensów. Dla moich wątpliwości wynika z tego wszystkiego niewiele. Bywalcy pierwszoligowych stadionów mieliby być prorosyjscy? Niby dlaczego? Mieliby obawiać się, że i Polsce grozi rozbicie? Jeszcze większy absurd. Skoro na Czadoblogu nie przeczytałem jeszcze manifestu dającego intelektualno-historyczny fundament dla apelu o oderwanie od reszty kraju Śląska, to chyba nic nam nie grozi ;) Co więcej, poparcia dla Serbii nie sposób uzasadnić nawet przekonaniami lewicowymi bądź prawicowymi, różnicę poglądów w tej sprawie - czysto politycznej - wyznacza dalece bardziej kręta granica.
Jest jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie: trybuny mogą chcieć wyrazić [link] z serbskimi piłkarzami, którzy biegają po naszych boiskach. Wtedy powinniśmy się cieszyć, że w jednej drużynie nie grają oni z Kosowarami (jedynego pozyskał zimą ŁKS). A sama akcja miałaby podłoże nieco infantylne, nie poparte wnikliwą analizą skomplikowanej materii spraw międzynarodowych, o którą zresztą - przyznaję szczerze - kibiców nie podejrzewam.
Skąd to nagłe polityczne przebudzenie? Czy kibice mają - i spróbują wyrazić - swoje zdanie również w sprawie Czeczenii lub Kurdystanu?
16:33, rafal.stec
Wiecie już pewnie, że na kilku pierwszoligowych stadionach wisiały w weekend transparenty z hasłami „Kosovo je Srbija” i im pokrewnymi, wspierającymi sprzeciw Serbów wobec powstania nowego państwa na Bałkanach. Sam jestem nieprzejednanym wrogiem epatowania polityką na stadionach, ale tego tematu tym razem nie ruszam, choć wściekam się, że władze piłkarskie znów skłamały - jesienią obiecały nowe przepisy, zmuszające kibiców do oddawania do akceptacji transparentów, które zamierzają wywiesić na trybunach. I znów się z reformami spóźniają. To jednak, powtarzam, temat odrębny, na osobną notkę. Czy raczej - obfitą gazetową publicystykę.
Teraz intryguje mnie, dlaczego trybuny podjęły akurat ten problem. I dlaczego wstawiają się akurat za Serbią? Tu znów zastrzeżenie: nie chcę wdawać się w polemikę polityczno-historyczną i przekonywać kogokolwiek do mojego poglądu w sprawie, nie będę nawet zdradzał tego poglądu. Wiem tylko, że ligowe trybuny nie żyją na co dzień sprawami międzynarodowymi. Ani nie współczują walczącym o niepodległość Czeczenom, ani nie popierają postawy Rosjan, którzy tej niepodległości nie chcą. Ani nie bywają sprzymierzeńcami marzących o niezależności Basków, ani nie zachwalają chroniących intergralności kraju władz Hiszpanii.
Aż tu nagle wyskoczyli z tym Kosowem. Wyskoczyli w dodatku jednomyślnie, zupełnie jakby się skrzyknęli i zorganizowali.
Podział w Europie jest jasny. Serbię wspierają, nie po raz pierwszy w historii, Rosjanie, którzy pragną zachować geopolityczne wpływy w regionie, oraz ich sojusznicy. Wspierają ją też - lub przynajmniej rozumieją jej postawę, ewentualnie zachowują wstrzemięźliwość w sądach - państwa same borykające się z marzącymi o niepodległości separatystami, a zatem obawiające się groźnych dla ich przyszłości precedensów. Dla moich wątpliwości wynika z tego wszystkiego niewiele. Bywalcy pierwszoligowych stadionów mieliby być prorosyjscy? Niby dlaczego? Mieliby obawiać się, że i Polsce grozi rozbicie? Jeszcze większy absurd. Skoro na Czadoblogu nie przeczytałem jeszcze manifestu dającego intelektualno-historyczny fundament dla apelu o oderwanie od reszty kraju Śląska, to chyba nic nam nie grozi ;) Co więcej, poparcia dla Serbii nie sposób uzasadnić nawet przekonaniami lewicowymi bądź prawicowymi, różnicę poglądów w tej sprawie - czysto politycznej - wyznacza dalece bardziej kręta granica.
Jest jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie: trybuny mogą chcieć wyrazić [link] z serbskimi piłkarzami, którzy biegają po naszych boiskach. Wtedy powinniśmy się cieszyć, że w jednej drużynie nie grają oni z Kosowarami (jedynego pozyskał zimą ŁKS). A sama akcja miałaby podłoże nieco infantylne, nie poparte wnikliwą analizą skomplikowanej materii spraw międzynarodowych, o którą zresztą - przyznaję szczerze - kibiców nie podejrzewam.
Skąd to nagłe polityczne przebudzenie? Czy kibice mają - i spróbują wyrazić - swoje zdanie również w sprawie Czeczenii lub Kurdystanu?
16:33, rafal.stec
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 10.05.2007, 08:23
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Rzeawianka, StefanBatory i 54 gości