Po pierwsze - owszem, nikt nie neguje że w kwestii dopingu, frekwencji u siebie i na wyjazdach - od lat jesteście ścisłą czołówką kraju. Wśród kilku dosłownie innych ekip na takim poziomie. Całościowo jako ekipa jesteście czołówką.TadzioNorek pisze: ↑14.09.2025, 17:28Kwintesencją kibicowania jest głównie MECZ bo po to chodzimy na stadiony. Doping,oprawy,frekwencja to są główne czynniki całej tej otoczki oprócz piłkarzy biegających na murawie. W tych wszystkich aspektach Widzew wgniata w ziemię ŁKS i biali tu nie mają żadnego podjazdu. To że jakaś ekipa sobie dobrze radzi na ulicy to oczywiście plus i tutaj przewagę ma Łks ale główne czynniki przemawiają zdecydowanie za czerwoną strona Łodzi.
Nikt też nie neguje, ze u nas z kolei poza kilkoma wyjątkowymi sezonami z dobrą mobilizacją - frekwencja i liczby wyjazdowe to raczej...no bez szału... W tej kwestii nie zaliczaliśmy się, nie zaliczamy, I wysoce prawdopodobne że do najlepiej jezdzacych/chodzących ekip nie będziemy się nigdy zaliczać...
Natomiast...
Co do sensu Twojej wypowiedzi - że LICZBY są kwintesencją kibicowania, no to moge jedynie skwitować to śmiechem...
KWINTESENCJĄ KIBICOWANIA W DERBOWYCH REALIACH a w takich (na wasze nieszczęście) funkcjonujemy - są po pierwsze potyczki bezpośrednio siłowe :) a po drugie ,nie mniej ważne - zdobyte/stracone relikwie... flagi...
Ważne też jest to, i jest to pewnym wyznacznikiem, kto jest bardziej widoczny 'na mieście'
Nidy nie były żadnym wyznacznikiem, nie są, I nie beda tabelki z liczbami - podprzadkowanych bardziej, lub mniej pikników...
W 1 kwestii wiadomo jak jest, w ostatnich latach dostaliście "medialne" lanie kilkukrotnie, nie potrafiliście się odgryźć... o dysproporcji i naszym progresie/dobrej/ lepszej od Was organizacji mówicie sami... obiektywne i trafne przez lata stwierdzenie "raz jedni, raz drudzy" - od lat juz nie obowiązuje...
I zeby nikt mi nie zarzucił- nie twierdzę, ze nic nie robicie, po prostu nam wychodzi to lepiej....
w drugiej kwestii.... straciliście (ile to juz lat temu? 10 lat zaraz) 4 flagi, w tym Waszą wizytówkę chuliganśką... Dla jasności przypomnę tylko, ze wtedy jeszcze nie bylo u was żadnego konfliktu...
Na nic wasze tłumaczenia i zarzucanie nam c*** wie jakich podstępów, zeby tylko umniejszyć. Fakty są takie, ze dla każdego ta akcja to był majstersztyk- biorąc pod uwagę "timing", rozkminienie was i wykonanie.. a wasze zdanie nie ma kompletnie znaczenia, bo nie macie nawet pojęcia do końca - co i jak to wszystko wyglądało...
Możecie tylko snuć domysły i wymyślać jakieś teorie, w czym akurat nie jesteście tacy mocni jak w sprzedawaniu karnetów.
Nie odgryzliscie się za to na tej "garstce" kibicow do tej pory... malo tego, w międzyczasie wracając z gorącej i mocno chuliganskiej eskapady na kadre, ta garstka kibicow Łksu postanowila was zrobic z kolejnej flagi....
Tym razem narodowej. I oczywiscie to nasza wina, ze jechalo z tą flagą do NASZEGO miasta jedno auto.... Ta garstka kibicow Łksu nie obawiała się gniewu setek niemalże tysięcy Widzewiakow, I z owej flagi zrobiła swoją.... a wy jak widac chyba juz zaakceptowaliście ten stan rzeczy, stąd tez nowa flagą reprezentacyjna się ostatnio pojawiła...
Biorąc pod uwagę tę dysproporcje o ktorej piszesz, to w KIBOLSKIM RZEMIOŚLE - tak jak w naturze - drapieżnik bez problemu zaatakuje nawet całe stado, mając świadomość ze nic mu z jego strony nie grozi...
czy to zle o nas świadczy? I dowodzi, ze jestesmy "za czerwoną strona Łodzi " ???
Kolejna rzecz - ogólnikowo pojęte "miasto".
Zawsze bylo tak ze jedni mieli swoje lokale, drudzy swoje, raz jedni byli mocniejsi i dokuczali tym drugim, pozniej zmiana.. itd.
Od wielu juz lat tutaj też jest constans.... Nie pobawicie się na miescie... Laski od was chodzą po klubach same, albo w towarzystwie jakiś lamusów. Wychodząc "na peta" jak sie odpowiednio zagai - żalą się, jak to wszędzie ten... niedobry Łks :))
I to też o nas źle świadczy, że ul Piotrkowską rządzi ta garstka kibiców, ktorzy nie chodzą na mecze...a nie wielcy dumni Widzewiacy, których chodzi czesto na 1 mecz tylu, ilu nas na 3?
W temacie miasta, chciałbym jeszcze dodac, że w czasach totalnej stagnacji granic wpływów i podziałów osiedlowych i fc od kilku dekad niemalże, gdzie jedni i drudzy skutecznie się okopali "na pozycjach" - to wlasnie Ci kibice których jest tak mało dokonali największej rewolty, przejmując drugie co do wielkości miasto naszego województwa...
Ja wiem : przerzuty, bandziory, propaganda itd itp... my znamy juz na pamięć te wasze tłumaczenia ktorymi sie sami karmicie, co by wam lżej bylo sie pogodzić.
Fakty są takie, że Piotrków jest jednym z mocniejszych FC Łksu, chuligańsko obecnie pewnie najmocniejszym... z ogromną ilością młodego narybku, i z dużym wkładem w zycie kibicowskie na Łksie. Za waszych czasów to miasto bylo typowo piknikowym FC, nie prezentującym praktycznie żadnej siły... Dopiero za sprawą tych nielicznych i stłamszonych przez was jak rozumiem kibicow, Piotrków rozwinął swój kibicowski potencjał...
I ostatnia rzecz - rywalizacja o mury w naszym mieście... wystarczy przejrzeć wasz temat gdzie wstawiacie nasze pracki, zeby zorientować się jaka jest sytuacja... cyklicznie, co chwilę pojawiają się tam płacze osob od was - "że jak to jest możliwe, ze ta patologia i "garstka" meneli tak was dominuje w tym aspekcie... "ze skad oni w ogole maja pieniądze" , że czemu "u nas tak się nie da". Moge wstawic kilka screenów, ale juz mi się nie chciało w tym grzebać. Sami wiecie chyba czerwoni jak to wyglada. Tez tam nas chwalicie za organizacje, tak jak w przypadku H...
I to też swiadczy o tym, że jesteście zdecydowanie od nas lepsi w kibolskiej sztuce??
W mojej prywatnej opinii, Łks funkcjonując w DERBOWYCH realiach, gdzie rywalizacja trwa zawsze i wszędzie, jest jedną z dwóch ekip, ktore zdecydowanie odjechały całej reszcie która ma w miescie/regionie mocnych rywali. Tą drugą ekipą są wasi bracia z Chorzowa... choć obiektywnie rzecz ujmując, zdaje się, że maja oni większy potencjał liczbowy aniżeli my... Cała reszta sceny, biorąc pod uwagę sukcesy, aktywność, zajawke do walki z wrogiem, jest daleko w tyle..
I konkludując już - Widzewiacy po raz kolejny forsujecie idiotyczną i karkołomną do obrony dla was samych teze, iz wasi kibice są bardziej "kibicowscy" od Łksiaków...
Zadam więc konkretne pytanie....
Czy lepszą ekipą jest ta bardzo liczebna, rozsiana po całej Polsce, mająca ułożonych kibicow co rok kupujących karnet, jezdzacych regularnie na wyjazdy, ale w ogromnej mierze nie robiących nic pozatym???
...
czy moze lepsza ekipą jest ta, gdzie jest "garstka" duzo bardziej zdeterminowanych, swietnie zorganizowanych, i zajawionych fanatyków - dla których mecz to jest tylko wycinek i część kibicowskiego życia, bo kibolem w DERBOWYCH realiach jest się 24h na dobę..
Na to pytanie niech sobie odpowie każdy sam