30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 07.11.2016, 19:43

do postu powyżej, nasza "reanimacja" była skierowana gółwnie przeciwko Bałtykowi, no może w małym stopniu także innym klubom - jak ich zgody i grupy przejeżdzające przez Gdynię, ale wspomniana Wysepka to nie było dzieło nikogo od "nas" i żadnej grupy o której ja pisałem w kontekście lat 2001-2002
TYBET JEST SERBSKI

iparts.pl
GREEN2016
Posty: 61
Rejestracja: 13.02.2016, 21:40

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: GREEN2016 » 07.11.2016, 19:45

Sterydanabol pisze:Kolega z Gdyni wspominal, ze czasy wypadow sie skonczyly cos 1998.....potem wzowiono je na jakis czas po paru latach.
Warto poswiecic temu troche uwagi wszak chodzilo o wjazd do klubu "Wysepka" z bejzbolami i niezla demolka.
Jakiemus przypadkowemu szwajcarowi wycieli z tego powodu nawet sledzione.
Po latch ciekawi mnie czy Ziolek i Faltyna powiedzieli wam, ze nie chodzilo o watek kibicowski?
Niezle sie wtedy wjebaliscie,tymczasem tam poszlo o obrazenie jakiejs dziewczyny .....najlepsze z tego jest to, ze ja bylem chyba jedymym co bywal na wyjazdach a poszedlem do domu jednoczesnie z nimi.
Moim zdaniem powinni wtedy zostac ukarani, ze wbili was na muke.

wjazd do wysepki to coś ok 92,roku. tak mi się przynajmniej kojarzy.

Sterydanabol
Posty: 13
Rejestracja: 15.08.2016, 09:08

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Sterydanabol » 07.11.2016, 19:54

Faktycznie ,chyba teleportowalem czasy o pare lat.
Niemniej wpadli z okrzykami kibicowskimi, wiec pytanie pozostaje aktualne.

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: PCHLG » 07.11.2016, 20:24

coci pisze:Witam
...pozwólcie że cofnę się o parę postów.
htsk4 pisze:Tyle,że to nie znaczy,że byliśmy słabi,to wy byliśćie mocni.I to jest fakt.Porównywalną do was bandę miał wtedy chyba tylko Lech.Choć to też trzeba podkreślić,żę ustawiana walka między naszymi ekipami w czasach waszej świetności zakończyła się remisem.
... właściwie prawie wszystko co piszesz się zgadza,oczywiście nie da się w 100% napisać obiektywnie-wiadomo.Jest jednak parę kwestii które wypadałoby jeszcze raz przypomnieć.
Remis,remisem i nic już teraz tego nie zmieni.Pamiętać jednak należy jaki był z waszej strony warunek aby do tego starcia wogóle doszło-brak bardzo mocnej,właściwie chyba najmocniejszej części naszej "ekipy z TVN-u"-rugbystów.To razem z nimi stanowiliśmy siłę której nie były w stanie oprzeć się takie ekipy jak choćby Legia(wtedy bardzo mocni)i to na ich terenie oraz inni(kadra).
Wspomniano osobę Sz.od nas.Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie.Ja mam takie:to fanatyk z krwi i kości,nie urodzony zawodnik mma,ale zawsze kombinujący i dążący do starcia.W latach 90-tych nie było jeszcze rozwiniętych na taką skalę jak dzisiaj "fajterów" ze szkółek mma.Chyba zgodzimy się co do tego że realia były trochę inne.Ktoś tam trenował boks lub kickboxing,ale były to zazwyczaj jednostki,reszta to zwyczajni,uliczno-stadionowi chuligani.Myślę że właśnie w obecnych czasach takich ludzi brakuje najbardziej i to nie tylko nam.
Pozdrawiam
Z naszej strony też były pewne uwagi już po całej awanturze, ale jak to mówią było minęło i po latach nie ma co roztrząsać.
Co do ekipy rugbistów to też ciekawa sprawa, bo o ile na początku składała się z samych kibiców to jednak po latach ich procent był coraz mniejszy co z resztą opisywał sam "R", ale jak trzeba było to się pojawiali i to nie pojedyncze osoby...

pangrzegorz1975
Posty: 347
Rejestracja: 30.03.2014, 13:11

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: pangrzegorz1975 » 07.11.2016, 21:54

Szkoda ,że na innych tematach nie ma takiej kultury,rzecz w sumie niespotykana.Pozdrowienia z Górnego Śląska
Z klubu prekursorów polskiego ruchu kibicowskiego

To Ja
Posty: 27
Rejestracja: 26.01.2010, 18:02

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: To Ja » 07.11.2016, 22:40

Panowie chylę czoło za poziom w jaki dyskutujecie. Da się? Da się. Widać, że kibice "starej daty" pomimo animozji mają wzajemny szacunek. A taki wrogowi się należy.
„Ucz się ojców swych języka,
On myśl każdą wydać zdolny:
gnie się, dźwięczy, grzmi, przenika,
jasny,śmiały bo jest wolny. Jan Niepomucen Kamiński

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 07.11.2016, 23:41

zdaje się że opisywałem już to ale przybliżę Wam początki tak zwanych "rugbistów" czyli ekipy "R". Tak więc co do gry w rugby w Gdyni sprawa jest dosyć prosta i klarowna, parę, potem paręnaście osób z Gdyni z ekipy, jeździło na derbowe pojedynki Ogniwa z Lechią, w barwach żółto-niebieskich dawał wtedy z siebie wszystko M. z Lechii, który parę lat wcześniej wjeżdzał do Gdyni o czym wspominałem wyżej. Poza tym oglądaliśmy w Gdyni w Hotelu Nadmorskim VHS z meczów Pucharu Pięciu Narodów i Pucharu Świata 1991. Od nas nie tylko jeździł Zb.R ale także takie legendy kibicowskie jak Ma. czy Gac. , generalnie zawsze można było się pośmiać i panowała zajebista atmosfera. Co więcej planowaliśmy, a właściwie już prawie zamówiliśmy szale Ogniwo Sopot FC Gdynia. Oczywiście do tego nie doszło a reszta jest historią, R. nawiązał kontakt z Darkiem Komisarczukiem z Ogniwa, zaczeły się treningi, potem rugby na plaży, potem pierwszy trening rugby na Ejsmonda na który przysżła masa ludzi i w drodze na który zginął śpieszący się z Hiszpanii Świętej Pamięci Pawłow. Zaczeliśmy grać w drugiej lidze, a na wyjazdy (takie jak Sochaczew, Budowlani Łódź czy Czarni Pruszcz ) jeździli regularni piłkarscy kibice Arki. To wszystko miało już miejsce po pamiętnej serii meczów kadry w Zabrzu w latach 1994-95 i na Słowację w Bratysławie i to najlepszy paradoks - rugbyści R. zaistnieli przed rozpoczęciem gry w rugby w Gdyni ;-). Potem rzecz jasna rugby bardzo się usamodzielniło, kibicom piłkarskim w większości nie pasował pokojowy klimat na rtybunach, Ci co mieli zostać na rugby zostali, ale stała się ta sekcja normalnym klubem sportowym. Jeśli chodzi o tę ekipę reprezentacyjną, to tak naprawdę niewielu z dobrych zawodników to byli rugbyści, praktycznie kilka osób, gabarytami może wzbudzali nasi respekt, ale z "rugbistami" łączyło ich tyle że pochodzili z Pustek Cisowskich. Na pewno postrach kadry Pet. nie miał z rugby nic a nic wspólnego.

pozdrawiam
TYBET JEST SERBSKI

glowaka
Posty: 11
Rejestracja: 23.06.2016, 22:30

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: glowaka » 08.11.2016, 13:13

A propos pokojowej atmosfery, to ja słyszałem historie że kiedyś jak kibice chcieli dymic , to rugbysci zapowiedzieli że to nie piłka i albo będzie spokój, albo oni (rugbysci) w dwa składy w nich (kibicow) wjada. I od tamtej pory, stadion rugby to jedyne miejsce w 3 city gdzie kibice w szalach Lechii i Arki siedzą między sobą. Powstał nawet szal łączony Lechii i Arki;) ale nie wiem kto był pomysłodawcą i jak do tego doszło.

Pan Hans
Posty: 58
Rejestracja: 10.07.2016, 09:32

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Pan Hans » 08.11.2016, 13:33

W 2002r W Gdansku razem nie siedzieliśmy.Bylo jakies male zamieszanie.

albtraum
Posty: 112
Rejestracja: 22.06.2016, 14:43

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: albtraum » 08.11.2016, 13:42

glowaka pisze:A propos pokojowej atmosfery, to ja słyszałem historie że kiedyś jak kibice chcieli dymic , to rugbysci zapowiedzieli że to nie piłka i albo będzie spokój, albo oni (rugbysci) w dwa składy w nich (kibicow) wjada. I od tamtej pory, stadion rugby to jedyne miejsce w 3 city gdzie kibice w szalach Lechii i Arki siedzą między sobą. Powstał nawet szal łączony Lechii i Arki;) ale nie wiem kto był pomysłodawcą i jak do tego doszło.
[link]

migiczne_wrota
Posty: 77
Rejestracja: 11.10.2016, 14:18

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: migiczne_wrota » 08.11.2016, 14:38

glowaka pisze:A propos pokojowej atmosfery, to ja słyszałem historie że kiedyś jak kibice chcieli dymic , to rugbysci zapowiedzieli że to nie piłka i albo będzie spokój, albo oni (rugbysci) w dwa składy w nich (kibicow) wjada. I od tamtej pory, stadion rugby to jedyne miejsce w 3 city gdzie kibice w szalach Lechii i Arki siedzą między sobą. Powstał nawet szal łączony Lechii i Arki;) ale nie wiem kto był pomysłodawcą i jak do tego doszło.
Z tymi szalami to troche kabaret. Bo jeszcze pare lat temu to rugbowe szaliki obok siebie to jeszcze można zrozumieć. Ale ostatnie wygrane przez Lechię derby w Gdyni to paradowanie w szalikach piłkarskich i nic. Z Lechii tylko pojedyncze ogarnięte osoby a tak to młodziki chodzące na piłkę przyjechały, a w Arce praktycznie większość z piłki. Słychać było tylko zgrzytanie zębami ale nic się nie działo (poza paroma bluzgami z obu stron, ale raczej pojedynczych osób).

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: PCHLG » 08.11.2016, 19:09

Raz się "działo" na meczu u nas, jak ktoś wspominał chyba w 2002r. krótka wymiana ciosów, "L" z Arki dostał chyba jakąś cegłówką w głowe, ale szybko wpadły psy i było po zabawie.
No i raz pojechaliśmy bardzo dobrą bandą w ponad 100 osób do Gdyni w 2003r.
To było już po wydarzeniach z Grabiszyńskiej, ale nic się nie działo, co ciekawe zostaliśmy ulokowani na trybunie "tory" i cały mecz bluzgaliśmy się z miejscowymi którzy siedzieli na krytej.
W 2002r. na jednym z meczów awanturze zapobiegł "M" od nas, powiedział że ma być spokój, do tej pory nie wiem dlaczego.
Naszym nie podobało się że śledzie się u nas "wożą", było ich ok.30 i prężyli się cały mecz, w sumie to nawet nie wiem po co przyjechali, bo graliśmy z kimś innym(może z Ogniwem?)
Teraz to na meczach w Gdańsku piknik, czasem można spotkać "R" z Gdyni lub jakiś młodych rugbistów w barwach, akcentów piłkarskich praktycznie brak.

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: rick.k » 08.11.2016, 21:14

Skoro Zbychu przychodzi bez bólu tzn., że status quo zostało utrzymane i tak ma być. Wracając do sytuacji na Karwinach, wszyscy się znali, kopali skórę na jednym boisku i konflikt osiedlowy był na codzień teoretyczny. Kosa była z Dąbrówką ale i tak w Ardezji przy "Rythm is a dancer" wszyscy żyli i się bawili jak sąsidzi i koledzy ze szkolnej ławki. Mam gdzieś nawet foty heh.

Pan Hans
Posty: 58
Rejestracja: 10.07.2016, 09:32

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Pan Hans » 08.11.2016, 21:20

Cegla dostal inny chlop.L mial wymiane ciosow z sp.Hakiem.

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 08.11.2016, 22:42

PCHLG pisze:Raz się "działo" na meczu u nas, jak ktoś wspominał chyba w 2002r. krótka wymiana ciosów, "L" z Arki dostał chyba jakąś cegłówką w głowe, ale szybko wpadły psy i było po zabawie.
No i raz pojechaliśmy bardzo dobrą bandą w ponad 100 osób do Gdyni w 2003r.
To było już po wydarzeniach z Grabiszyńskiej, ale nic się nie działo, co ciekawe zostaliśmy ulokowani na trybunie "tory" i cały mecz bluzgaliśmy się z miejscowymi którzy siedzieli na krytej.
W 2002r. na jednym z meczów awanturze zapobiegł "M" od nas, powiedział że ma być spokój, do tej pory nie wiem dlaczego.
Naszym nie podobało się że śledzie się u nas "wożą", było ich ok.30 i prężyli się cały mecz, w sumie to nawet nie wiem po co przyjechali, bo graliśmy z kimś innym(może z Ogniwem?)

Tu wychodzi co powiedziałem, Lechia kibicowsko-piłkarska była kompletnie oderwana od tematyki rugby, dlatego też nie bardzo wiedzieli że Arkowcy przygode z jajem zaczęli od kibicowania Ogniwu, które z tego powodu przyjechali właśnie dopingować

Teraz to na meczach w Gdańsku piknik, czasem można spotkać "R" z Gdyni lub jakiś młodych rugbistów w barwach, akcentów piłkarskich praktycznie brak.


Jedna ważna rzecz - Lechia Gdańsk Rugby nie miała kompletnie nic wspólnego z ekipą chuligańską Lechii (no może w 99%), była to normalna drużyna sportowa z wieloletnimi tradycjami gry w jajo i przynajmniej do momentu powstania Arki Rugby Lechiści będący kibicami piłkarskimi prędzej łazili sobie rekreacyjnie na Wybrzeże na żużel czy na Stoczniowca na hokej, niż na kompletnie niezrozumiałe jajo. Gdańskie rugby to był elitarny sport garstki zapaleńców a nie kibiców, taka jak rugby w innych miastach z wieloletnią tradycją czyli Sochaczewie czy Łodzi. Legendarny chuligan Lechii Milan grał w Ogniwie i tam właśnie zostawiał krew i pot, niejednokrotnie biorąc się konkretnie za łby z graczami Lechii, swoją drogę po Grześku Kacale Milan był właśnie na boisku celem numer jeden wszystkich zawodników Lechii Rugby.

Jeśli chodzi o derby rugby w Gdańsku to bodajże na pierwszych lub drugich pierwszoligowych pojawiliśmy się normalną derbową masówką 300-400 osób, od dzieciaków 14 letnich do ekipy "R". wysiadaliśmy zdaje się na Zaspie a mecz był rozgrywany na boisku gdzie Lechia normalnie grała w rugby, staliśmy sobie z jednej strony, trochę Lechii stało z drugiej (ale tragicznie mało) i tyle, policja że była w szoku to mało powiedziane...


rick.k pisze:Skoro Zbychu przychodzi bez bólu tzn., że status quo zostało utrzymane i tak ma być. Wracając do sytuacji na Karwinach, wszyscy się znali, kopali skórę na jednym boisku i konflikt osiedlowy był na codzień teoretyczny. Kosa była z Dąbrówką ale i tak w Ardezji przy "Rythm is a dancer" wszyscy żyli i się bawili jak sąsidzi i koledzy ze szkolnej ławki. Mam gdzieś nawet foty heh.


po kilku latach konkretnych zadym i okładania się brechami i innym sprzętem przyszedł czas na opanowanie się i myślę że łapanie się za gardło przy każdej okazji spotkania w "R", Euromarkecie czy na pętli trochę męczyło obie strony. Co ciekawe z tego swoistego spokoju (nie dotyczyła ta sytuacja dni meczowych) wyłączony by jednak Bałtyk z Karwin a już na pewno z Dąbrowy, ale to zupełnie inna historia....

Jeszcze jedna kwestia, mecze derbowe rugby nie cieszyły się jakimś specjalnym zainteresowaniem chuliganów obydwu klubów bo po prostu w pokojowej atmosferze traciło się anonimowość, wiele "twarzy" zostało właśnie na rugby zarejestrowanych i nie było już mowy o żadnych podchodach i niespodziankach.

pozdrawiam
TYBET JEST SERBSKI

marrrek
Posty: 43
Rejestracja: 29.09.2016, 03:09

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: marrrek » 09.11.2016, 13:34

Jezu, jaki spokój i od razu chce się czytać...

RSD
Posty: 219
Rejestracja: 25.11.2009, 23:28
Lokalizacja: Piaseczno

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: RSD » 09.11.2016, 16:29

Fajnie czyta się normalną i konstruktywną wymianę zdań pomiędzy Arką a Lechią, jak widać można, i temat od razu staje się ciekawszy i chętnie się tutaj zagląda. Swoją drogą sięgając wstecz do lat 90 i początków 21 wieku to rywalizacja w trójmieście oprócz tego, że zawsze była na najwyższym poziomie to obie ekipy walczyły raczej honorowo i stare bandy zawsze się „dobrze dogadywały” i nie było z jednej akcji 5 oświadczeń i 10 różnych relacji. Raz Arka trafiła Lechię, raz Lechia Arkę i nie było sytuacji jak w dzisiejszych czasach, że każda z ekip widziała coś innego. Mimo, że można spokojnie założyć, że w szczytowym momencie Arka była najlepsza w Polsce to tak naprawdę jedyną ekipą, która mogła wtedy Arkę trafić była właśnie Lechia. Lechia, która w tamtym czasie nie była zbyt aktywna, miała swoje problemy i choćby dwa razy umoczyła z Legią. Bądź co bądź na korzyść Arki w tamtym czasie działa duża aktywność: eskapady na kadrę, dużo ustawek, dużo szalonych akcji (2 x Warszawa, Kalisz, Świnoujście) czy pamiętny Wrocław, który ostatecznie rozbił ekipę Arki. Wracając do Lechii to bądź co bądź właśnie Młode Orły, które nie były zbyt aktywne na arenie krajowej potrafiły się Arce postawić i nawet wyjść w niektórych akcjach na plus. Warto też zauważyć, że oba kluby nigdy nie odnosiły żadnych sukcesów czysto sportowych, a kibicowsko obie ekipy wyglądały co najmniej dobrze a chuligańsko tak jak pisałem powyżej topowo. Teraz Lechia to cały czas Top 3 w kraju, Arka to zupełnie inna ekipa, nieobliczalna co pokazało kilka akcji, ale do czołówki daleko. Można stwierdzić, że obecna Lechia to ta, która walczyła z tą najlepszą Arką czyli doświadczona i obyta w bojach ekipa wzmocniona młodymi chuliganami. Z kolei Arka opiera swoją siłę na młodych zawodnikach. Pozdrowienia dla normalnie piszących i nie rozpierdalających temat.

bielan88
Posty: 26
Rejestracja: 12.07.2016, 22:07

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: bielan88 » 09.11.2016, 18:41

RSD pisze:Fajnie czyta się normalną i konstruktywną wymianę zdań pomiędzy Arką a Lechią, jak widać można, i temat od razu staje się ciekawszy i chętnie się tutaj zagląda. Swoją drogą sięgając wstecz do lat 90 i początków 21 wieku to rywalizacja w trójmieście oprócz tego, że zawsze była na najwyższym poziomie to obie ekipy walczyły raczej honorowo i stare bandy zawsze się „dobrze dogadywały” i nie było z jednej akcji 5 oświadczeń i 10 różnych relacji. Raz Arka trafiła Lechię, raz Lechia Arkę i nie było sytuacji jak w dzisiejszych czasach, że każda z ekip widziała coś innego. Mimo, że można spokojnie założyć, że w szczytowym momencie Arka była najlepsza w Polsce to tak naprawdę jedyną ekipą, która mogła wtedy Arkę trafić była właśnie Lechia. Lechia, która w tamtym czasie nie była zbyt aktywna, miała swoje problemy i choćby dwa razy umoczyła z Legią. Bądź co bądź na korzyść Arki w tamtym czasie działa duża aktywność: eskapady na kadrę, dużo ustawek, dużo szalonych akcji (2 x Warszawa, Kalisz, Świnoujście) czy pamiętny Wrocław, który ostatecznie rozbił ekipę Arki. Wracając do Lechii to bądź co bądź właśnie Młode Orły, które nie były zbyt aktywne na arenie krajowej potrafiły się Arce postawić i nawet wyjść w niektórych akcjach na plus. Warto też zauważyć, że oba kluby nigdy nie odnosiły żadnych sukcesów czysto sportowych, a kibicowsko obie ekipy wyglądały co najmniej dobrze a chuligańsko tak jak pisałem powyżej topowo. Teraz Lechia to cały czas Top 3 w kraju, Arka to zupełnie inna ekipa, nieobliczalna co pokazało kilka akcji, ale do czołówki daleko. Można stwierdzić, że obecna Lechia to ta, która walczyła z tą najlepszą Arką czyli doświadczona i obyta w bojach ekipa wzmocniona młodymi chuliganami. Z kolei Arka opiera swoją siłę na młodych zawodnikach. Pozdrowienia dla normalnie piszących i nie rozpierdalających temat.
Owszem byly dwie porazki z Legia po meczu z Armenia i podczas wyjazdu do Nowego Dworu , w pierwszym przypadku bylo nas dwa razy mniej a w drugim byla to walka z koalicja Legia Olimpia i Zaglebie ktorych rowniez bylo wiecej , od nas ekipa wyjazdowa jednak wyszli . Natomiast Legia nigdy nie dala okazji sie zrewanzowac
zawsze odmawiajac spotkania na obcym terenie , raz bylo bardzo blisko spotkania w elblagu ale nawet na terenach zwojej zgody odmowili .

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: rick.k » 09.11.2016, 19:33

Na Arce w swoim czasie była atmosfera, że my nic nie musimy udowadniać bo byliśmy najlepsi, mamy potencjał ale nam się już nie chce, etc..Generalnie łatwiej jest gonić króliczka niż bronić pozycji lidera, poza tym nic nie trwa wiecznie.Czasy i warunki się zmieniają i trzeba się do nich dostosować. Będąc Gdynianinem wyczuwam, że Gdynianie czują pewną wyższość nad innymi, coś jak Warszawiacy będąc miezkańcami stolicy, że Gdynia to fajne, bogate miasto, że jest morze, plaża, i tp.. Takie jakby zepsucie tym "dobrobytem" i sławą. Trudno w takiej atmosferze utrzymać pozycję bo brakuje motywacji. Zadufanie w sobie a inni w tym czasie jadą do przodu. To moja prywatna obserwacja :)

_Henderson_
Posty: 297
Rejestracja: 19.12.2011, 14:24

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: _Henderson_ » 09.11.2016, 20:41

Rzeczywiscie, fajnie sie temat rozwija, powinni tu zagladac najczestsi komentatorzy z innych tematow derbowych i brac przyklad...Z tego, co czytam, Karwiny w latach 90tych to byl niezly Sajgon :] I mam w zwiazku z tym male pytanko- czytalem gdzies, ze oprocz Lechii i Arki na Karwinach bylo tez troche kibicow Baltyku, w tym podobno ich co wazniejsze persony..Jak wygladala sytuacja? To znaczy, czy byl dym wszystkich ze wszystkimi, czy byly jakies 'ciche' koalicje, na zasadzie [nie wnikam, czy prawda, czy nie, chodzi mi o przyklad] KSC plus Hutnik na Wisle w Nowej Hucie..?

Dzieki z gory za odpowiedz..

PT.
Posty: 163
Rejestracja: 12.11.2010, 16:38

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: PT. » 09.11.2016, 20:45

bielan88 a czy przy okazji meczu w NDM to przypadkiem nie była ustawiona walka? ekipa wyjazdowa była normalnie na sektorze

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: rick.k » 09.11.2016, 21:05

@Henderson, de facto w tamtym okresie na Karwinach bylo wiecej Baltyku niz Arki-to moja optyka. Mowie o poczatku lat 90 tak do polowy i o rocznikach 72-80. Baltyk byl blisko i duzo normalnych kibicow jezdzila po prostu na mecze lepszej i blizszej druzyny pilkarskiej. Czesc z nich zostala fanatykami i chodza na mecze po dzis dzien. Nie stanowili zorganizowanej sily bojowej i nie afiszowali sie z przynaleznoscia. Byly to tzw. bardziej kulturalne postaci. Arkowcow bylo na Karwinach niewielu. Moze jakies 15 osob regularnie jezdzacych na Arke w tym kilka osob tzw. konkretnych ale nie decyzyjnych hehe. Bylo kilku tzw. normalnych ale np. z czarnym pasem w karate, wiec nie wiem jak ich zaszufladkowac. Gdyby nie Dabrowka to na Karwinach nie byloby zadnych konfliktow. Lechia karwinska tlukla sie glownie z Dabrowka- nie duza ale mocna, dobra i zmotywowana banda, ktora jezdzila na Ejsmonda przez Karwiny, gdzie czesto stal komitet powitalny i roznie sie to konczylo. Znam chyba wszystkich Baltykowcow z Karwin. Sami fanatycy do dnia dzisiejszego i nie moge o nich nic zlego powiedziec. O tych z Dabrowy sie nie wypowiadam, niech to zrobi kolega Nisc :)

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 09.11.2016, 21:15

rick.k pisze:@Henderson, de facto w tamtym okresie na Karwinach bylo wiecej Baltyku niz Arki-to moja optyka. Mowie o poczatku lat 90 tak do polowy i o rocznikach 72-80. Baltyk byl blisko i duzo normalnych kibicow jezdzila po prostu na mecze lepszej i blizszej druzyny pilkarskiej. Czesc z nich zostala fanatykami i chodza na mecze po dzis dzien. Nie stanowili zorganizowanej sily bojowej i nie afiszowali sie z przynaleznoscia. Byly to tzw. bardziej kulturalne postaci. Arkowcow bylo na Karwinach niewielu. Moze jakies 15 osob regularnie jezdzacych na Arke w tym kilka osob tzw. konkretnych ale nie decyzyjnych hehe. Bylo kilku tzw. normalnych ale np. z czarnym pasem w karate, wiec nie wiem jak ich zaszufladkowac. Gdyby nie Dabrowka to na Karwinach nie byloby zadnych konfliktow. Lechia karwinska tlukla sie glownie z Dabrowka- nie duza ale mocna, dobra i zmotywowana banda, ktora jezdzila na Ejsmonda przez Karwiny, gdzie czesto stal komitet powitalny i roznie sie to konczylo. Znam chyba wszystkich Baltykowcow z Karwin. Sami fanatycy do dnia dzisiejszego i nie moge o nich nic zlego powiedziec. O tych z Dabrowy sie nie wypowiadam, niech to zrobi kolega Nisc :)
na Karwinach Bałtyk w większej liczbie skoczył się wraz ze spadkem do III ligi w 1996, potem to jeśli się ich spotykało to śladowo i zawsze z takim samym rezultatem, raz udało się ich przechwycić jak jechali gdzieś na kadrę w parę osób, parę liści na przystanku na Karwinach 3 załatwiło problem. Osobiście uważam że nie stanowili żadnej siły. O kilku Kadłubach z Dąbrowy którzy narobili sporo szumu medialnego nie będę pisał bo nie mogę być obiektywny w tej kwestii.

tych 15 Arkowców z Karwin o których wspomina r0kick to byli najzwyczajni oglądacze piłki nożnej, ja pamiętam że kiedy przeprowadziłem się na Wielki Kack to długi czas na każdego (poza Mal. Arkowca) z Karwin patrzyłem bardzo podejrzliwie jako na potencjalną podpuchę...Karwiny kibicowsko jeśli chodzi o poszukiwaczy mocnych wrażeń to była Lechia i tyle, no i tych paru yeti z Bałtyku widzialnych z częstotliwością raz na dwa lata.

Nie pamiętam żeby Lechia z Karwin kiedykolwiek czekała na Dąbrówkę w czasie przejazdów na Ejsmonda, zdecydowanie nie mieli na to sił i środków. Za to te trzy-cztery aktywne w sztachetfightingu i kufelboxingu dzielnicowym osoby z BKS-u miały respekt na Lechii ale i u nas, co ciekawe na Karwinach często gościli młodzi chuligani z Wrocławia a także Krakowa. Tak czy siak specyficzny klimat i tyle.

Za to Lechia z Karwin kilkakrotnie przyuważona została w Redłowie na kolejce jadąc na swoje mecze w barwach, jeszcze za czasów normalnego rozkładu geograficzego czyli Arki na Ejsmonda i Bałtyku na tej skurw...Olimpijskiej. Niekiedy też zjeżdzali "S" do Sopotu przez Brodwino i też było można zauważyć biało-zielony szalik raz na ruski rok.

Wracając do układów gdyńsko-gdańskich to w okolicach roku 1998-99 zaczęliśmy się widywać na koncertach Po Prostu no i potem na koncertach L'75, najpierw uważanego przez osobę K. za kapelę kibiców GKS-u, potem stała się ta kapela zespołem opowiadającym się za Lechią. W casie tych wielu wspólnych imprez (nie były to jakieś czołówki chuligańskie ale na pewno osoby udzielające się) nic się nie działo i połączyła nas dobra muzyka. W tym samym czasie rozwineły się też benkowe kontakty towarzyskie (oczywiście trwające już na mniejszą skalę od końca lat 80-tych) i na cotygodniowych piątkowych spotkaniach poetyckich w pewnej gdyńskiej knajpie poza benkami z Gdyni, kibicami Arki, "fencwalkerami" i szukającymi wrażeń pojawiły się osoby z Gdańska, między innymi kilku zaangażowanych benków-kibiców Lechii z Moreny. Trochę się piwa wypiło razem i jakoś nigdy nie było żadnych awantur. My też jeżdziliśmy na popijawy na Chełm i było git. Ulubionym napojem rozkręcającym imprezy był znakomity wyrób polmosu "Rum Jamajka".

Ta mieszana ekipa gdańsko-gdyńska zaliczyła razem wiele niezapomnianych wyjazdów na koncerty, takie jak między innymi The Business w Poznaniu.

pozdrawiam
TYBET JEST SERBSKI

Pan Hans
Posty: 58
Rejestracja: 10.07.2016, 09:32

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Pan Hans » 09.11.2016, 21:41

PT-Bielanowi chodzi o to ze bily sie osoby ktore byly na zbiorce na wyjazd.Jak ktos jechal osobno to byl na meczu.Tak walka byla umowiona w dniu meczu.

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: rick.k » 09.11.2016, 21:43

Nisc. Nie wiem kiedy zamieszkales na wlk. Kacku ale pamietam jeden wyjazd na derby, kiedy mielismy jechac z Dabrowy 147 przez Chwarzno bo byl cynk, ze Lechia stoi mocna banda na Karwinach 1. Okazalo sie, ze zebrala sie taka banda na Dabrowie przy Krzyzu, ze polecialo haslo, ze jedziemy przez Karwiny i tak sie stalo. Lechia stala za przystankiem na Karwinach 3 i przyatakowaka pezegubowego Ikarusa R. Nas bylo jakies 40 osob. Skonczylo sie tym, ze Lechia starala sie wbic do autobusu ale dostawala kopy( autobus ze schodkami) po czym kierowca zamknal drzwi i odjechal. Nie pamietam, ktory to byl rok zke tak 93-95

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 09.11.2016, 21:45

to fakt, jednak nie było tam samych Karwin, nawet nie było tam samej tylko Lechii..
TYBET JEST SERBSKI

PCHLG
Posty: 608
Rejestracja: 05.01.2016, 22:36

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: PCHLG » 09.11.2016, 22:09

RSD pisze:Fajnie czyta się normalną i konstruktywną wymianę zdań pomiędzy Arką a Lechią, jak widać można, i temat od razu staje się ciekawszy i chętnie się tutaj zagląda. Swoją drogą sięgając wstecz do lat 90 i początków 21 wieku to rywalizacja w trójmieście oprócz tego, że zawsze była na najwyższym poziomie to obie ekipy walczyły raczej honorowo i stare bandy zawsze się „dobrze dogadywały” i nie było z jednej akcji 5 oświadczeń i 10 różnych relacji. Raz Arka trafiła Lechię, raz Lechia Arkę i nie było sytuacji jak w dzisiejszych czasach, że każda z ekip widziała coś innego. Mimo, że można spokojnie założyć, że w szczytowym momencie Arka była najlepsza w Polsce to tak naprawdę jedyną ekipą, która mogła wtedy Arkę trafić była właśnie Lechia. Lechia, która w tamtym czasie nie była zbyt aktywna, miała swoje problemy i choćby dwa razy umoczyła z Legią. Bądź co bądź na korzyść Arki w tamtym czasie działa duża aktywność: eskapady na kadrę, dużo ustawek, dużo szalonych akcji (2 x Warszawa, Kalisz, Świnoujście) czy pamiętny Wrocław, który ostatecznie rozbił ekipę Arki. Wracając do Lechii to bądź co bądź właśnie Młode Orły, które nie były zbyt aktywne na arenie krajowej potrafiły się Arce postawić i nawet wyjść w niektórych akcjach na plus. Warto też zauważyć, że oba kluby nigdy nie odnosiły żadnych sukcesów czysto sportowych, a kibicowsko obie ekipy wyglądały co najmniej dobrze a chuligańsko tak jak pisałem powyżej topowo. Teraz Lechia to cały czas Top 3 w kraju, Arka to zupełnie inna ekipa, nieobliczalna co pokazało kilka akcji, ale do czołówki daleko. Można stwierdzić, że obecna Lechia to ta, która walczyła z tą najlepszą Arką czyli doświadczona i obyta w bojach ekipa wzmocniona młodymi chuliganami. Z kolei Arka opiera swoją siłę na młodych zawodnikach. Pozdrowienia dla normalnie piszących i nie rozpierdalających temat.
Pierwsza awantura z Legią to 2001r. druga to 2006r. czyli już po Grabiszyńskiej. I co to znaczy "nie była zbyt aktywna"? Wyjazdy na kadre gdzie zawsze się dobrze pokazywaliśmy, ustawka z Zawiszą, akcje na ekipy jadące na Arkę przez Gdańsk i inne w Trójmieście czy to w Polsce, to jest brak aktywności?
Piszesz że Młode Orły nie były aktywne, to w takim razie kto jeździł, bił się i kroił, jakaś ekipa widmo?

glowaka
Posty: 11
Rejestracja: 23.06.2016, 22:30

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: glowaka » 09.11.2016, 22:44

Kadłubów oprócz na Karwinach sporo było również w Sopocie i w Redłowie. Ich najlepsze czasy to pewnie zgoda z Lechem, jak zaczynałem chodzić na Lechię to pamiętam derby z nimi jak jeszcze z Lechem siedzieli. Paradoksalnie ich zjazd zaczął się od naszej nieszczęsnej fuzji z Olimpią Poznań, wówczas dużo Kadłubów przerzuciło się na Lechię. Z kolei w Gdyni następne pokolenie Bałtyku zamiast na Olimpijską zaczęło na Ejsmonta jeździć.

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 09.11.2016, 22:57

glowaka pisze:Kadłubów oprócz na Karwinach sporo było również w Sopocie i w Redłowie. Ich najlepsze czasy to pewnie zgoda z Lechem, jak zaczynałem chodzić na Lechię to pamiętam derby z nimi jak jeszcze z Lechem siedzieli. Paradoksalnie ich zjazd zaczął się od naszej nieszczęsnej fuzji z Olimpią Poznań, wówczas dużo Kadłubów przerzuciło się na Lechię. Z kolei w Gdyni następne pokolenie Bałtyku zamiast na Olimpijską zaczęło na Ejsmonta jeździć.
O przerzucaniu się Kadłubów na Lechię pierwszy raz słyszę, co innego na Arkę, bo to inna bajka i nie ten temat...W Sopocie lat 1989-1995 było kilku, może nawet kilkunastu Kadłubów, na pewno na wylocie z miasta po lewej stronie jadąc od strony Gdańska na Kamionce było paru i w centrum też. Redłowo jako dzielnica kibicowska nie istnieje i nie istniała, ogródki działkowe i tyle. Kadłuny mieszkali jedynie w stoczniowych "familokach" przy pętli 152. Już bardziej w Orłowie w okolicach rynku. Co do najlepszych czasów Kadłubów to była to druga liga na początku lat 90-tych. Raz nawet jechaliśmy jednym pociągiem na Zawisza-Lech (opisane szczegółowo w temacie dawnych wspomnień czar). Kiedyś pamiętam z jakichś powodów byliśmy w kilkunastu na dworcu w Gdyni (czekaliśmy na kogoś przejeżdżającego) kiedy przez główne wejście weszli ze śpiewem Bałtykowcy jadący na wyjazd do Gorzowa. sytuacja była tak kuriozalna że skończyło się na krzywych spojrzeniach i krótkiej wymianie zdań z SKS-em z Hodowlanej (Pe i Be czyli dwie absolutnie czołowe postaci na Olimpijskiej), także to przykład że nie zawsze kończyło się mordobiciem....

W Gdyni po 1996 nie było następnego dużego ilościowo pokolenia Bałtyku, przeczuciły się praktycznie całe Obłuże i Pogórze, duża część Rumii, reszta odpuściła i tyle. Ci co zostali, a szczególnie Ci co wyrośli na Bałtyku w latach późnych 90-tych i na początk XX wieku musieli wykazać nie lada charakter, bo bywały rundy kiedy byliśmy na ich meczach 5 z 7 u siebie i wszystkich 6 wyjazdach (coś koło 1999-2000), totalny brak ekipy, dosłownie pojedyncze osoby...A było przecież tak że dwóch wariatów jeździło nawet na SKS z Wejherowa...

Ok, zboczyliśmy mocno z tematu...

pzdr
TYBET JEST SERBSKI

vixer
Posty: 78
Rejestracja: 09.12.2011, 21:57

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: vixer » 09.11.2016, 23:14

nisc pisze: Ok, zboczyliśmy mocno z tematu...

pzdr
Bez jaj. Od czasu zejścia z tematu derbów na historię to chyba najlepszy wątek od dawna na tym forum.

glowaka
Posty: 11
Rejestracja: 23.06.2016, 22:30

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: glowaka » 09.11.2016, 23:26

Ja wiem o kilku z Brodwina, że zaczęli jeździć na Lechię. Z tym że Bałtyk nawet za swoich najlepszych czasów ilościowo nie miał startu do Lechii czy do Arki, także nawet kilkunastu z danej dzielnicy co się przerzucili to już spory ubytek. W Gdyni to już inna historia, z opowiadań Arkowców wiem, że dużo jest historii rodzinnych że ojciec stary stoczniowiec chodził na Bałtyk (ale to pewnie jeszcze czasy gdzie w Gdyni nie było rywalizacji między Arką a Bałtykiem, a syn już na Arkę. Generalnie temat już dawno zboczył z kursu, ale bynajmniej jest co wspominać przy okazji derbów.

Polish Power
Posty: 680
Rejestracja: 31.05.2016, 00:18

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Polish Power » 09.11.2016, 23:36

Nie ważne że temat zboczył z kursu, ważne że jakościowo jest temat na wysokim poziomie. Nisc, masz może jakieś foty waszego sektora z Wisła - Arka 1995 ?? bo nigdy nigdzie takowych nie widziałem i nie mogłem znaleźć ... Ilu was wtedy było na sektorze oprócz Ksc ??

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 09.11.2016, 23:41

glowaka pisze:Ja wiem o kilku z Brodwina, że zaczęli jeździć na Lechię. Z tym że Bałtyk nawet za swoich najlepszych czasów ilościowo nie miał startu do Lechii czy do Arki, także nawet kilkunastu z danej dzielnicy co się przerzucili to już spory ubytek. W Gdyni to już inna historia, z opowiadań Arkowców wiem, że dużo jest historii rodzinnych że ojciec stary stoczniowiec chodził na Bałtyk (ale to pewnie jeszcze czasy gdzie w Gdyni nie było rywalizacji między Arką a Bałtykiem, a syn już na Arkę. Generalnie temat już dawno zboczył z kursu, ale bynajmniej jest co wspominać przy okazji derbów.
w latach 1992-94 nie było tak źle proporcjonalnie, Bałtyku u siebie potrafiło się zebrać do 700 (ten magiczny naciągany 1000 Łysego uznałbym za kontrowersyjny), a i na Ejsmonda zjawili się raz w 400-500, poniżej link to filmiku obrazującego dobre czasy derbowych rywali

Bałtyk - Arka 1993

https://www.youtube.com/watch?v=IsTUhVGKpm8

Bałtyk-Lechia 1993

https://www.youtube.com/watch?v=XvogRo62UQc

Ja pamiętam jak z Rem. i jeszcze jedną osobą z partyzanta wybraliśmy się wiosną 1995 roku na Traugutta na Lechia-Zawisza żeby zobaczyć czy Zawisza świeżo po zerwaniu zgody będzie bluzgał na Arkę, trzeba przyznać że nerwowo było...no ale wtedy nie było oświadczeń o bluzganiu w internecie ;-) za to widzieliśmy Lechię i to sporo - Karwiny itp, wsiadającą w barwach do kolejki w Redłowie, co zaowocowało później patrolowaniem tej stacji SKM przed meczami BKS-u u siebie, niestety bez powodzenia...

mi tam derby tego samego miasta z dużą grupą kibiców z drugiego klubu pasowały, osobiście derbów z Lechią nie traktowałem jakoś priorytetowo...

pozdrawiam
TYBET JEST SERBSKI

bielan88
Posty: 26
Rejestracja: 12.07.2016, 22:07

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: bielan88 » 09.11.2016, 23:51

RSD pisze:Fajnie czyta się normalną i konstruktywną wymianę zdań pomiędzy Arką a Lechią, jak widać można, i temat od razu staje się ciekawszy i chętnie się tutaj zagląda. Swoją drogą sięgając wstecz do lat 90 i początków 21 wieku to rywalizacja w trójmieście oprócz tego, że zawsze była na najwyższym poziomie to obie ekipy walczyły raczej honorowo i stare bandy zawsze się „dobrze dogadywały” i nie było z jednej akcji 5 oświadczeń i 10 różnych relacji. Raz Arka trafiła Lechię, raz Lechia Arkę i nie było sytuacji jak w dzisiejszych czasach, że każda z ekip widziała coś innego. Mimo, że można spokojnie założyć, że w szczytowym momencie Arka była najlepsza w Polsce to tak naprawdę jedyną ekipą, która mogła wtedy Arkę trafić była właśnie Lechia. Lechia, która w tamtym czasie nie była zbyt aktywna, miała swoje problemy i choćby dwa razy umoczyła z Legią. Bądź co bądź na korzyść Arki w tamtym czasie działa duża aktywność: eskapady na kadrę, dużo ustawek, dużo szalonych akcji (2 x Warszawa, Kalisz, Świnoujście) czy pamiętny Wrocław, który ostatecznie rozbił ekipę Arki. Wracając do Lechii to bądź co bądź właśnie Młode Orły, które nie były zbyt aktywne na arenie krajowej potrafiły się Arce postawić i nawet wyjść w niektórych akcjach na plus. Warto też zauważyć, że oba kluby nigdy nie odnosiły żadnych sukcesów czysto sportowych, a kibicowsko obie ekipy wyglądały co najmniej dobrze a chuligańsko tak jak pisałem powyżej topowo. Teraz Lechia to cały czas Top 3 w kraju, Arka to zupełnie inna ekipa, nieobliczalna co pokazało kilka akcji, ale do czołówki daleko. Można stwierdzić, że obecna Lechia to ta, która walczyła z tą najlepszą Arką czyli doświadczona i obyta w bojach ekipa wzmocniona młodymi chuliganami. Z kolei Arka opiera swoją siłę na młodych zawodnikach. Pozdrowienia dla normalnie piszących i nie rozpierdalających temat.

na kadrze bylismy Polska-Serbia w Płocku (awantura na stadionie)
Polska - Irlandia Bydgoszcz ( pogoniony Zawisza na stadionie)
Polska - Szkocja ( najlepsza ekipa na meczu )
na lidze rowniez bylismy aktywni -
mecz SLask - Odra Opole (Pogoniony Zawisza w Bydgoszczy , wjazd do pociagu z Pogonia wracajac z wyjazdu w Poznaniu , podczas powrotu kilka osob obitych przez Arke w Lesznie )
wyjazd autokarem na mecz Pogon - Wisla i spiece z Pogonia ,
wizyta w Warszawie przy okazji meczu Legia - Pogon w celu spotkania z paprykarzami jednak odmawiaja spotkania
pozatym na kazdym meczu reprezentacji Lechia obecna banda. to jest brak aktywnosci ?
Co to ustawki z Legia przed meczem w NDM to Olimipa wyczaila ilu i jaka ekipa jedzie i zadzwonili z prozycja banda na bande , pozniej byly rowniez propozycje rewanzu ale nie skorzystali

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 09.11.2016, 23:57

Polish Power pisze:Nie ważne że temat zboczył z kursu, ważne że jakościowo jest temat na wysokim poziomie. Nisc, masz może jakieś foty waszego sektora z Wisła - Arka 1995 ?? bo nigdy nigdzie takowych nie widziałem i nie mogłem znaleźć ... Ilu was wtedy było na sektorze oprócz Ksc ??
Dokładnej liczby Ci nie powiem bo nie pamiętam, my w stylu włoskiego filmu Ultra jechaliśmy baną (Witomino, Hel, Tczew itp) w kilkanaście osób przez Warszawę, dojechał na pewno autokar z "ekipą R." i różni ludzie na własną rękę, jak ci powiem że było nas pomiędzy 80-90 to dużo się nie pomylę, poniżej opis kolegi z naszej strony arkowcy.pl

Na ten mecz jechaliśmy już jako trzecioligowcy. Ja zameldowałem się w Krakowie pięć dni przed meczem i udałem się na spotkanie Cracovii ze Stalą Rzeszów. Na stadionie Cracovii i po meczu było fajnie - piwo, wódka, dyskoteka... i film mi się urwał. Dzień przed meczem Arki z Wisłą wraz z kibicami Cracovii czekałem na pociąg z Gdyni. Przyjechało nim trzynastu chłopaków. Tego dnia na Dąbiu (dzielnica Krakowa) odbyła się impreza przy ognisku. Były kiełbaski, piwo, śpiewy itd W dniu meczu, od rana siedzieliśmy na krakowskim rynku. Przyszli też kibice ŁKSu (w ten sam dzień grali mecz z Hutnikiem), ale nie biliśmy się, ponieważ oni także mają zgodę z Cracovią. Na rynku piliśmy piwo, a około godziny dwunastej autokarem przyjechali pozostali kibice Arki. Dwie godziny przed meczem kibice Cracovii załatwili kilka samochodów, więc udaliśmy się na krojenie Wisły. Przed stadionem złapaliśmy gościa z plecakiem. Pytani się go: -Z Arki jesteś ? - a on na to: -Nie, na pewno nie. Otworzyliśmy mu plecak, w którym znaleźliśmy nowy szal Wisły. Oczywiście dostał wpiernicz i zaczął krzyczeć: "Policja, ratunku !". Po krótkim krojeniu pojechaliśmy na rynek, zostawiliśmy samochody i udaliśmy się autobusem z powrotem na krojenie. Tym razem pojechaliśmy na dzielnicę Azory. Tam zobaczyliśmy około 100 kibiców Wisły. Wystartowaliśmy do nich, ale oni uciekli. Pogoniliśmy ich troszeczkę, ale w końcu daliśmy sobie spokój, bo dalsza gonitwa była już bez sensu. W chwile później stoczyliśmy walkę z kilkoma gliniarzami, którzy dostali oklep, jednak po chwili przybyły posiłki i eskortowały nas na stadion. Przy wejściu na obiekt bardzo dokładnie nas przeszukano, przez co nie wnieśliśmy rac. Zabierano także pasy i inne "akcesoria". Na meczu było nas 65 plus 8 z Polonii Bytom plus około 300 z Cracovii. Jak na drużynę, która pewnie zmierza do trzeciej ligi to i tak nieźle, biorąc pod uwagę, że mecz odbył się w środę i że do Krakowa jest 600 kilometrów. Po meczu część kibiców Arki odjechała autokarem, a reszta udała się z Cracovią na piwo. Wieczorem kibice Cracoyii odprowadzili nas na dworzec i udaliśmy się do domu. P.S. Na mecz ten kibice "Pasów" przynieśli 20 flag Wisły i około 100 różnych szalików. Było takie ognisko, że można było smażyć kiełbaski.

ps. te dwadzieścia flag Wisły traktujcie z przymrużeniem oka typowym dla lat 90-tych ;-) ale trochę tego było, pamiętam haha
TYBET JEST SERBSKI

Polish Power
Posty: 680
Rejestracja: 31.05.2016, 00:18

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: Polish Power » 10.11.2016, 00:06

a masz jakieś foty z tego meczu ?? bo o to głownie mi chodziło

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 10.11.2016, 00:27

fotek nie mam, aczkolwiek wyszły jakieś składaki z nimi, może wydawca zina "Oldschool Fanatics" będzie coś miał w tym temacie?

Jak już jesteśmy przy połowie lat 90-tych i klimacie trójmiejskim, nasza skromna grupka która głównie składała się z ludzi z Dąbrowy miała swój specyficzny klimat...zajebiste imprezy zaczynające się od oglądania na VHS "Ultry", "Romper Stomper" itp i niezłego chlania, a kończące się często na wyprawach w stylu "Mechanicznej Pomarańczy"...zresztą można powiedzieć ze kilku z nas skinowało, bez jakichś tam hajhitlów, skinowała ta samą metodą co nasi najwięksi wtedy wrogowie z Zagłębia Sosnowiec...(zresztą pierwsza kaseta Horror Show stanowiła żelazny punkt każdej popijawy)...trzymaliśmy się razem, razem się biliśmy, razem spędzaliśmy cały wolny czas, wypady na mecze u siebie i na wyjeździe, nie potrzeba było jakichś ustawek żeby obijać mordy ale też niekiedy liczyć własne żebra...

Osobnym tematem jest słynna knajpa na Pogórzu Piekiełko (która nawet dorobiła się własnych szalików), tam goszczono zgody, tam odbywały się cotygodniowe "dyskoteki", kibicowskie sylwestry które dla dzisiejszej młodzieży są "nie do ogarnięcia"...

to se ne vrati....
TYBET JEST SERBSKI

HFA
Posty: 185
Rejestracja: 27.02.2007, 02:13

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: HFA » 10.11.2016, 00:45

PCHLG pisze: Pierwsza awantura z Legią to 2001r. druga to 2006r. czyli już po Grabiszyńskiej. I co to znaczy "nie była zbyt aktywna"? Wyjazdy na kadre gdzie zawsze się dobrze pokazywaliśmy, ustawka z Zawiszą, akcje na ekipy jadące na Arkę przez Gdańsk i inne w Trójmieście czy to w Polsce, to jest brak aktywności?
Piszesz że Młode Orły nie były aktywne, to w takim razie kto jeździł, bił się i kroił, jakaś ekipa widmo?
PCHLG
Raczej nie powinno być z waszej strony powodów do dumy w temacie "ustawki z Zawiszą". Mieliście walczyć na określone wcześniej liczby, tak jak z nami, a wyszło was więcej... i jeśli dobrze pamiętam, to od tamtego czasu Zawisza zaprzestał się już bić na konkretne liczby.


Wracając do tematu pt. derbowe mecze rugby, to nie było czasem też dymu przy okazji meczu na stadionie przy ul. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu? jakoś w 2000 lub 2001? Nie kojarzę aby coś było w 2002 roku. Pamiętam natomiast, że jak się wybraliśmy w 2003r. to już był spokój.

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: nisc » 10.11.2016, 00:53

na rugby było zabawnie na wyjeździe w Sochaczewie kiedy osobno przydreptały się pokazać miejscowa Legia i Widzew (ci pierwsi nawet z flagą) no i Łódź kiedy przyszedł Widzew i najpierw były jakieś tam ganianki bo myśleliśmy że to ŁKS a potem już tylko jak to na rugby, luźne gadki...
TYBET JEST SERBSKI

tatarak
Posty: 121
Rejestracja: 21.10.2010, 23:03

Re: 30 października 2016 r, g. 18.00- Derby Trójmiasta.

Post autor: tatarak » 10.11.2016, 01:33

Co do Bałtyku, to pamiętam, że potrafili na Lechię też się ustawić...Byłrok jakoś 97 mecz Lechia-Górnik W-ch i pojechałem z kumplem jakoś osobno nie w grupie na ten mecz,ale psiarnia nie chciała nas wpuścić na sektor gości. To mecz obejrzeliśmy z sektorów Lechii i przed końcem meczu udaliśmy się na pociąg do Gdyni. Stacja Kamienny potok a tu wbija się Bałtyk z Be. na czele i biorą nas za betonów z Karwin. Trochę nas przestrzepali i wysiedli chyba w Redłowie czekając dalej na Karwiny,ale było nasze zdziwienie...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: arsi00, dee facto, Fat, Hejho9999, lobik, manson666, ministerwojny, Misza18, Pitfas, Północ86, Rafix, Rzeawianka, UrzadSkarbowy, vixer, WielkiLuj i 101 gości