Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
PCtsw
Posty: 134
Rejestracja: 06.12.2013, 13:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: PCtsw » 27.01.2016, 15:01

no nie ma, ale nie przeszkadzało to Twoim zgodowiczom śpiewać od lat
"nikt nam nie zrobi nic..... bo z nami jest marszałek Śmigły Rydz" dopiero jak obecna tuba propagandowa jude zorientowała się że nie ma się czym szczycić zmienili na Piłsudski :)
ot taka ciekawostka ;)
nawet byś się jak dzieci nie kompromitował pisząc do nas o konfidentach
rozjebał się wam szef ekipy noszony na rekach guru metal, rozjebal się ostatnio kolejny z ekipy z kurdwanowa i dal was do pieca, juz po multikinie nie wspomne, bo o kulce i trzech innych konfidentach to cala Polska słyszala i to wszystko historia najnowsza . to ze nie macie teraz bandy to po czesci efekt wlasnie rozjebusow, ktora pociagnela na dno wielu wiraszków i została was na tych ulicach garstka. wklejasz jakies artykuły z krakowskiej , bo stamtad w glownej mierze zdobywasz wiedze, róznica jest taka , że od członka nie rozjebal sie nikt z bandy WSH, a u was już kolejny. Zgadza sie rozjebusy sie wszedzie zdarzają , również i u nas i c*** im w dupe, jednak nie sposób porównywać rozjebania zwykłej osiedlówki,która wiedzę ma żadną, do głównych ludzi z ekipy

iparts.pl
Psiak
Posty: 342
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 27.01.2016, 15:45

nisc-historia Cracoviii jest pełna sprzeczności, wystarczy być tylko w miare zorientowanym i mozna spokojnie odpowiadać na ich zarzuty, a jak pewnie zauważyłeś w tym temacie to nie my atakujemy, ale oni.
Oczywiście można byłoby pogadać konstruktywnie, ale z kim? Pozostaje wyłącznie jedynie przerzucanie się argumentami, co oczywiście jest totalnie chore.
Cracovia przez lata pisania historii krakowskich klubów wykreowała pewien schemat. Jakoś trzeba było sobie powetować niedole i kompleksy, stąd nieustanne ataki na Wisłe i podpieranie się historią. Piękne opowieści o patriotycznej Cracovii i ubeckiej Wiśle (zwróć uwage na "jakdzieci") funkcjonuja do tej pory. W tym wszystkim zapomnieli, a może nawet próbowali zamaskować, (kiedyś miałem w ręku monografie z 56r z wyrwana stroną gdzie Cyrankiewicz figurował jako protektor klubu) swoje czarne karty w historii. Na szczęście po latach historie krakowskich klubów zaczęli pisac również wiślacy, bo teraz zostały by im tylko poematy o wspaniałej, patriotycznej Cracovii. "jakdzieci" jest idealnym przykładem takiego osobnika, choć on dodatkowo kłamie i manipuluje.
Zresztą wystarczy ppoatrzyć jak pięknie zaadoptowali sobie Piłsudskiego. Mimo, ze nie ma żadnego źródła na to, ze był sympatykiem Cracovii (ja sie nie spotkałem) zrobiono z niego juz nawet kibica.
A przecież Marszałek przyglądał sie głównie meczom druzyn Legionowych, w tym np. mecz z 1917 1 p.p z Cracovia w Krakowie.
Oglądał też np. Polonie W. w Warszawie też chyba trzykrotnie, a samą piłkę traktował jako sport mocno propagandowy II RP.
Ale najlepiej przywłaszczyć sobie go a z Wisły zrobić ubecje.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nisc » 27.01.2016, 16:15

dla mnie wszelkie wrzucanie osobistosci zycia publicznego II Rzeczpospolitej do wirów klubowej kibicowskiej rywalizacji 80 lat potem jest bez sensu, tym bardziej ze pilka nozna jakims przesadnym zainteresowaniem wladz przed 1939 rokiem nie cieszyla sie, w porownaniu do dajmy na to sportow hippicznych. Ja z checia dowidzialbym sie natomiast (o ile nie bylo to na poprzednich stronach opisane) o slynnych walkach pod konsulatem zsrr gdzie podobno mlode wtedy poczatkujace pokolenie pozniejszej Cracovii polowy lat 90-tych walczylo ramie w ramie z Wisla przeciwko milicji. Tak samo o Swietej Wojnie 1990, moze ktos ma fotki z tego meczu?

pozdrawiam
TYBET JEST SERBSKI

kary07
Posty: 67
Rejestracja: 29.11.2015, 13:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kary07 » 27.01.2016, 17:12

Cracovia sama określała swój młyn na tym meczu na 400 osób i mieli duży dym z psami (chyba jak wchodziła Jagiellonia od ich strony).Pamiętam śpiewy z sektorów Wisły popierające ich w walce.Po meczu w pochodzie pod konsulat szło kilka tysięcy ludzi więc sam sobie odpowiedz na proporcje w tym tłumie :-) Było bardzo grubo : połączenie i sformułowanie pochodu na Błoniach,szybko przekształciło się to w polityczne wydarzenie "Sowieci do domu" itd..Cały czas ganianki z psami,szyby wystawowe w pizdu,wiaty przystankowe,rozebrane ławki na plantach itd.Pod samym konsulatem widziałem pierwszych dobiegających do budki z dyżurnym milicjantem.Z perspektywy czasu wyglądało to jak w Benny Hillu.Gość zobaczył ich i złapał za słuchawkę telefonu.Najpierw wyjebali w tej budzie szyby,a potem razem z milicjantem wywrócili ją do góry nogami..W rejonie dworca wjechały bardzo liczne oddziały prewencji z pałami "120" jak to się określało.Wyłapywali wszystkich w odpowiednim wieku,dużo ludzi pochowanych po bramach,przejściach podziemnych itd.Pamiętam,że już wtedy były te żółte tramwaje z Norymbergii bo zawinąłem się do takiej 5 i jakoś uniknąłem nieprzyjemności.Fotek to za wiele pewnie nie ma,ale w gazetach powinno być sporo.

Quorth
Posty: 213
Rejestracja: 05.07.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Quorth » 27.01.2016, 17:59

Byłem na tym meczu jako mały szczyl a ojcem. Pamiętam, że byliśmy ostro posrani. Przez cały czas bowiem, bez żadnych interwencji psiarni kibice Cracovii i Wisły gonili sobie po koronie stadionu . Ten mecz to byłą jedna, wielka zadyma. Momentami walki przenosiły się na sektory. Pamiętam świetne oflagowanie obu ekip. Wydaje mi się, że to z tego meczu pochodzi niezbyt dla jednego Wiślaka przyjemny epizod, że znalazł się na sektorze Cracovii-podobno przez pomyłke. Pasiaści rozebrali go i musiał golutki wracać na właściwy sektor...kto pamięta niech to lepiej przypomni. A po meczu...istotnie coś co niektórzy nazywają jedyną zgodą między obiema ekipami na Błoniach

pytong
Posty: 94
Rejestracja: 20.06.2013, 18:38

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: pytong » 27.01.2016, 18:26

Rozegrali to tego chłopa na derbach w 96. 2-0 dla Wisly

tacy dwaj
Posty: 93
Rejestracja: 16.12.2012, 09:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: tacy dwaj » 27.01.2016, 22:48

nisc pisze:dla mnie wszelkie wrzucanie osobistosci zycia publicznego II Rzeczpospolitej do wirów klubowej kibicowskiej rywalizacji 80 lat potem jest bez sensu, tym bardziej ze pilka nozna jakims przesadnym zainteresowaniem wladz przed 1939 rokiem nie cieszyla sie, w porownaniu do dajmy na to sportow hippicznych. Ja z checia dowidzialbym sie natomiast (o ile nie bylo to na poprzednich stronach opisane) o slynnych walkach pod konsulatem zsrr gdzie podobno mlode wtedy poczatkujace pokolenie pozniejszej Cracovii polowy lat 90-tych walczylo ramie w ramie z Wisla przeciwko milicji. Tak samo o Swietej Wojnie 1990, moze ktos ma fotki z tego meczu?

pozdrawiam
Małe Heysel leży w Krakowie!

RANO. Zaczęło się w niedzielę rano. Grupa zmierzająca na mecz Cracovia-Wisła zdemolowała pociąg Tarnów-Kraków. Wybito dziesiątki szyb. Skład zakończył bieg w Płaszowie zamiast na Dworcu Głównym. Luźne grupy kibiców łaziły po mieście, atakując przygodnych przechodniów, czasem kibiców "przeciwnika". Ekscesy miały miejsce pod pocztą główną, także pod DH "Jubilat".

POŁUDNIE. Mecz o Puchar Prezydenta Krakowa, z którego dochód przeznaczony został na Fundusz Daru Narodowego - rozpoczęty. W 25 minucie przybywają nieliczni kibice ... Jagiellonii, wprowadzeni przez zaprzyjaźnionych wiślaków. Chuligani spod znaku Cracovii wszczynają bójki, interweniuje milicja. Do przerwy gonitwa milicjantów za agresywnie zachowującymi się "kibicami". Wyrywane są ławki, którymi obrzucani są milicjanci (sic!) Ci zaś organizują kilka szarż na agresywną grupę. W jednym ze starć milicyjna pałka łamie w rozgardiaszu nos nastoletniej dziewczynie. Kamieniami i kawałkami ławek obrywają przypadkowi widzowie, często dzieci! Zgroza...

POPOŁUDNIE. Przerwa nie zmienia sytuacji, która w sektorze "kibiców" Cracovii nadal jest wybuchowa. Milicji nie udaje rozbić się grupy, zdarzają się walki wręcz z funkcjonariuszami. Setki osób biegają po trybunach, w ciągłym ruchu są bojowe pałki. Po chwilowej nieobecności milicja wraca dozbrojona - hełmy z przysłonami, tarcze. Dochodzi - o dziwo! - do porozumienia zwaśnionych od lat zwolenników Cracovii i Wisły, które przypomina pakt o nieagresji wobec konkretnego zagrożenia. Mimo manifestacji siły ze strony milicji, bojowa grupa widzów ani myśli ustąpić. Teraz ma poparcie odwiecznych rywali...Im bliżej końca meczu, tym wyraźniej zaczynają się te grupy zwoływać. Zbiórka na Błoniach...Idą wiślacy, idzie Cracovia. Stosunek liczebności grup jak 5 do 1 dla Wisły. W sumie kilka tysięcy! Formuje się "pochód". Jak zwykle w takich wypadkach idzie ulicą Manifestu Lipcowego. "Demolka" kolektury "toto", wybite szyby. Kilkanaście metrów dalej roztrzaskana szyba w "Polmozbycie". Wybite okno w sklepie cukierniczym, wybite szyby u optyka. Fala ludzka przenosi się na Planty. Szlak znaczony jest systematycznie przewracanymi koszami, łamanymi ławkami. Ich pozostałości znajdziemy daleko, daleko od tego miejsca... Na ulicy Jagiellońskiej, w budynkach UJ, wybijane są wszystkie szyby w oknach na parterze. Chuligani skręcają w ulicę św. Anny. Wybite zostają wszystkie okna na parterze DH "Centrum", są ślady rabunków. Teraz na Rynek. Przewraca się wszystkie kosze, niszczy donice na kwiaty. Z Rynku na Mały Rynek, dalej w Mikołajską. Sypią się szyby, włamanie do sklepu żelaznego przy Mikołajskiej. "Idziemy na radziecki konsulat!" - z tym hasłem na ul. Westerplatte. Od strony frontowej budynek traci wszystkie (z wyjątkiem dwóch) szyby, a było ich kilkadziesiąt! Agresorzy demolują budkę milicyjną, pobito milicjanta. Wybryki przenoszą się pod dworzec. Kamienie lecą na Instytut Ekspertyz Sądowych. Samochód milicyjny traci szybę przednią. Obecność sporych sił milicyjnych studzi zapędy chuliganów, którzy rozchodzą się po mieście, idą do pociągów. Jeden ze składów, relacji Kraków-Muszyna, nie może ruszyć - użyto hamulca bezpieczeństwa. Milicja i SOK przeszukują pociąg w poszukiwaniu sprawców. Wszędzie pełno młodych ludzi, nie widać jednak szalików. Mecz skończył się o 13.45, teraz jest 15.15. Sytuacja powoli się uspokaja. Pozostają funkcjonariusze pilnujący sklepów bez wystaw... POLSKIE HEYSEL JEST CORAZ BLIŻEJ. MOŻE ZDARZYĆ SIĘ W KRAKOWIE..." - artykuł z "Tempa" opublikowany po zajściach.

Relacja naocznego świadka i uczestnika wydarzeń ze stycznia 1990 roku:

"Gdyby wtedy doszło do zwarcia dwóch ekip pewnie dużo z kibiców Pasów nie zostałoby.....

W sumie sam nie wiem jak do tego doszło a była to przedziwna sytuacja. Po meczu wychodzimy (Wisła) ze stadionu od strony zegara i udajemy się przez Błonia w kierunku hotelu Cracovia. Cracovia w tym czasie wychodzi przeciwnym wyjściem i od strony hotelu kieruje się w naszym kierunku. Nie wiem ilu z tym momencie było osób po stronie ale z całą pewnością kilkaset. Tego nikt się chyba nie spodziewał, że w tak prosty sposób dojdzie to zwarcia 2 ekip. Cześć osób szybko próbowała się dozbroić (kamienie, deski) a inni zdejmowali wojskowe/milicyjne paski (to były czasy, ale zapewniam że nie było żadną przyjemnością dostać klamrą przez głowę). Sam uzbroiłem się w kamień i idąc w kierunku przeciwnika czekałem na rozwój wypadków. Kiedy dwie ekipy były w odległości kilkunastu metrów od siebie padły jakieś okrzyki i........ ci co byli na przodzie przybili piątki z przeciwnikami (tak mi się przynajmniej wydawało - jeśli było inaczej proszę o poprawienie mnie)."

"A później rozpoczął się słynny pochód. Atakowana była milicja, prawie żadna szyba na drodze przemarszu nie została cała, część sklepów została zdemolowana (z charakterystycznych to sklep z okularami, sklep muzyczny - latające płyty, "firmowy" sklep Wisły). Z rynku pochód dotarł pod konsulat sowiecki w Krakowie. Ci co byli na przodzie chyba dobrze pamiętają uciekającego milicjanta (z wyciągniętą bronią) z budki stojącej przed konsulatem. Posypały się kamienie i... nie pamiętam czy były tez koktajle Mołotowa ale może się to mi mylić z innymi zadymami pod konsulatem. Później zostały już walki z milicją na dworcu głównym."

"Najtrafniejsze będzie stwierdzenie, że jednodniowa zgoda powstała przeciw Milicji (choć jak można przeczytać była to bardzo dziwna sytuacja), a pochód po meczu przerodził się w pochód przeciw komunie.

W uzupełnieniu:

Derby na Kałuży w 1990: ok. 3500-4000 Wisły, ok. 800-900 Cracovii. Siedzieliśmy pod zegarem (jak w 1996), Cracovia po stronie przeciwnej. W którejś tam minucie meczu wchodzi ok. 3 dychy Jaga + Wisła. Ich droga prowadzi obok sektora Cracovii w związku z czym dochodzi do starcia (raczej remisowe).

Interweniuje milicja i wpada na sektor Cracovii. Ci zaczynają się z nimi bić. Po iluś tam minutach (gdy sił porządkowych przybywa i konkretnie wpadają na sektor pasiastych) zaczynamy ich dopingować, rozlega się gromkie Cracovia, Cracovia.... Później wspólne wiąchy na menty. W przerwie idziemy do nich ale jest już w sumie spokój. Spotykamy się na Błoniach. Tutaj niepewność. Ekipa Wisły (ok. 60-80) podąża razem czekając na rozwój wypadków. Później już tylko wymieszanie i fru na Rynek a dalej pod czerwony konsulat a następnie na dworzec. Mniej więcej jak w dość rzetelnie, choć przebarwieniowo, opisanym artykule.".

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nisc » 28.01.2016, 10:57

tacy dwaj - podziekowal


odnosnie wspomnianych tu derbow z "porwanym" Wislakiem na sektory Cracovii (1996), to wracalismy w pare osob pociagiem z GKS Tychy przez Katowice, w tym samym pociagu Wisla z jakiegos FC, chyba Trzebinia, w wagonie walka z uzyciem gasnic, ogolnie wesolo.. Z Tysovii byl tam taki koles z tatuazem GKS Tychy na dloni, niezly wrariat, nie pamietam ksywy...
TYBET JEST SERBSKI

nisc
Posty: 1812
Rejestracja: 26.02.2007, 19:26

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nisc » 28.01.2016, 13:09

dokladnie, Jogi
TYBET JEST SERBSKI

glwtrcd
Posty: 755
Rejestracja: 28.09.2009, 20:00

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: glwtrcd » 28.01.2016, 14:10

nisc pisze:tacy dwaj - podziekowal


odnosnie wspomnianych tu derbow z "porwanym" Wislakiem na sektory Cracovii (1996), to wracalismy w pare osob pociagiem z GKS Tychy przez Katowice, w tym samym pociagu Wisla z jakiegos FC, chyba Trzebinia, w wagonie walka z uzyciem gasnic, ogolnie wesolo.. Z Tysovii byl tam taki koles z tatuazem GKS Tychy na dloni, niezly wrariat, nie pamietam ksywy...
Sa jakies fimiki z tych derbow

*jkp*
Posty: 26
Rejestracja: 28.01.2016, 15:40

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *jkp* » 28.01.2016, 15:51

z filmikami z tych derbów chyba będzie ciężko, zdjęć ogólnie dostępnych też niezbyt wiele ( chyba, że prywatne archiwa)
Obrazek
na czole miał napis " Jestem wiślackim psem" ... z toru kolarskiego zawinęła go psiarnia
Obrazek
Obrazek

kary07
Posty: 67
Rejestracja: 29.11.2015, 13:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kary07 » 29.01.2016, 11:57

gnuj pisze:
glwtrcd pisze:
nisc pisze:tacy dwaj - podziekowal


odnosnie wspomnianych tu derbow z "porwanym" Wislakiem na sektory Cracovii (1996), to wracalismy w pare osob pociagiem z GKS Tychy przez Katowice, w tym samym pociagu Wisla z jakiegos FC, chyba Trzebinia, w wagonie walka z uzyciem gasnic, ogolnie wesolo.. Z Tysovii byl tam taki koles z tatuazem GKS Tychy na dloni, niezly wrariat, nie pamietam ksywy...
Sa jakies fimiki z tych derbow
https://www.youtube.com/watch?v=AKzPA0zD8bQ
Ten gość z flagą Arki na policzku z pierwszego kadru filmu startował nieskutecznie przed meczem po naszą flagę,pamiętam,że dostał sztukę przez kratę i zrezygnował.

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 01.02.2016, 11:57

Jeśli mnie pamięć nie myli to zbiórka była przy dworcu głównym a potem pochód ulicami - koło Politechniki, Aleje i bieg przez Błonia;)
Walki na koronie stadionu przez wielu z nas obserwowane z pod stadionu bo strasznie wolno wchodziliśmy.
Szczerze, jako małolata, zaskoczyła mnie ilość sąsiadki oraz to że nie doszło do totalnej rozpierduchy na murawie, bo były ku temu możliwości.

nrth
Posty: 888
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nrth » 01.02.2016, 13:13

ts06 pisze:Jeśli mnie pamięć nie myli to zbiórka była przy dworcu głównym a potem pochód ulicami - koło Politechniki, Aleje i bieg przez Błonia;)
Walki na koronie stadionu przez wielu z nas obserwowane z pod stadionu bo strasznie wolno wchodziliśmy.
Szczerze, jako małolata, zaskoczyła mnie ilość sąsiadki oraz to że nie doszło do totalnej rozpierduchy na murawie, bo były ku temu możliwości.
Chyba najdłuższy pochód w jakim uczestniczyłem. Dworzec, Polibuda, Aleje, Wisła, Reymana, Błonia
za kim jestes?

ostrykrk
Posty: 85
Rejestracja: 24.06.2010, 22:10

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ostrykrk » 01.02.2016, 18:14

Ten gość z flagą Arki na policzku z pierwszego kadru filmu startował nieskutecznie przed meczem po naszą flagę,pamiętam,że dostał sztukę przez kratę i zrezygnował.[/quote]

Tak z ciekawostek ten gość to zawodowy piłkarz,który chyba w 2010r.wyłapał na Bieżanowiance od chłopaków z Cracovii.

ostrykrk
Posty: 85
Rejestracja: 24.06.2010, 22:10

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ostrykrk » 01.02.2016, 18:22

ts06 pisze:Jeśli mnie pamięć nie myli to zbiórka była przy dworcu głównym a potem pochód ulicami - koło Politechniki, Aleje i bieg przez Błonia;)
Walki na koronie stadionu przez wielu z nas obserwowane z pod stadionu bo strasznie wolno wchodziliśmy.
Szczerze, jako małolata, zaskoczyła mnie ilość sąsiadki oraz to że nie doszło do totalnej rozpierduchy na murawie, bo były ku temu możliwości.
Nasza zbiórka była na Rynku.Pamiętam jechaliśmy tramwajem i na placu Getta wysypaliśmy się na zbierającą się Wisłę z Podgórza.Zerwali się niedużo zabrakło został by złapany ich guru(uprzedzam spinki późniejszy przerzut).
Wasz bieg przez Błonia też zrobił wrażenie!

wislanh
Posty: 3
Rejestracja: 23.01.2016, 23:52

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: wislanh » 01.02.2016, 18:34

A wy przed meczem uciekliście do hotelu cracovia i był to widok dla nas normalny

ostrykrk
Posty: 85
Rejestracja: 24.06.2010, 22:10

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ostrykrk » 01.02.2016, 20:53

wislanh pisze:A wy przed meczem uciekliście do hotelu cracovia i był to widok dla nas normalny
Wcale tego nie neguję i nie piszę że tak nie było nie widziałem więc nie polemizuje natomiast mój post nie miał na celu aby kogoś poniżyć tylko opisałem takie tam wspomnienie i akcję która przy obecnych czasach nie miała by prawa bytu bez poważnych konsekwencji prawnych.

***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 01.02.2016, 21:55

jak on grał na poziomie Bieżanowianki tzn. B/A klasa to taki z niego zawodowy piłkarz jak 3/4 tego forum;)

ostrykrk
Posty: 85
Rejestracja: 24.06.2010, 22:10

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ostrykrk » 03.02.2016, 19:12

*** pisze:jak on grał na poziomie Bieżanowianki tzn. B/A klasa to taki z niego zawodowy piłkarz jak 3/4 tego forum;)
No zależy jak to rozumieć bo jeżeli ktoś gra za kase od 20 lat to chyba można go tak nazwać.

kary07
Posty: 67
Rejestracja: 29.11.2015, 13:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kary07 » 07.02.2016, 12:57

grabarz06 pisze:Niemniej przed meczem jedną flagę udało się zerwać,a po meczu trafić kolejną ,,FANATYCY WISŁY''.
Wiem ,wiem na dworcu,potem część młodych chciało rozliczyć tych 2 gości z Wieliczki.

Grabarz nie chcę się przypierdalać,ale napisałeś wcześniej,że kojarzysz co się dzieje u Was od 91 i grałeś w piłkę koło stadionu Wisły podczas jej meczu z Zawiszą w 95.Który w przybliżeniu Ty jesteś rocznik? ( może być priv) Bo możesz pisać,że Wisła nie robiła na Tobie nigdy wrażenia (masz do tego prawo) tylko obawiam się,że jak w 95 kopałeś piłkę zamiast biegać np za szalikami to raczej na pewno nie widziałeś Wisły z lat np 90/91..A na pewno już nie z bliska.

KONRAD NH.
Posty: 350
Rejestracja: 19.11.2011, 22:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KONRAD NH. » 08.02.2016, 14:32

[link] Gumiory już z klamkami latają hehe

Doktor
Posty: 254
Rejestracja: 28.12.2014, 16:55

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Doktor » 08.02.2016, 14:43

Czego tego ryja cieszysz
mahomet to pedofil. AVE BMH

KONRAD NH.
Posty: 350
Rejestracja: 19.11.2011, 22:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KONRAD NH. » 08.02.2016, 14:55

Ryj to ma świnia,podszedłem do tego artykułu humorystycznie że niby sprzętu nie używaja a tu taka akcja.

Hutnicze
Posty: 382
Rejestracja: 04.07.2007, 12:42

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Hutnicze » 08.02.2016, 15:51

Konrad, Ty tak na serio?
TYLKO HUTNIK
http://nh2010.pl

Quorth
Posty: 213
Rejestracja: 05.07.2015, 23:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Quorth » 08.02.2016, 16:00

Napisalibyście lepiej co tam na Hucie ostatnio słychać

mao_
Posty: 12
Rejestracja: 02.01.2016, 21:29

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: mao_ » 08.02.2016, 17:09

KONRAD NH. pisze:Ryj to ma świnia,podszedłem do tego artykułu humorystycznie że niby sprzętu nie używaja a tu taka akcja.
Humorystycznie?Nie widzę tu powodów do śmiechu,zatrzymali chłopaczka a Ty się cieszysz jak zjeb i p********* o jakimś sprzęcie.
Wyznajesz widzę zasadę,że jak ekipa nie uzywa sprzętu,to nawet go w domu nie może mieć.Nie odpisuj.

***
Posty: 786
Rejestracja: 30.10.2013, 22:08

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: *** » 08.02.2016, 22:00

no przecież teraz co 3 gospodyni domowa trzyma w domu kałacha, robią nimi dziury w serze...

KONRAD NH.
Posty: 350
Rejestracja: 19.11.2011, 22:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KONRAD NH. » 08.02.2016, 23:03

Dalej nie rozumiecie o co mi chodziło i nie mam beki z tego że chłopa zawineli nie chce mi się wam tłumzczyć bo widzę że będzie ciężko.Koniec tematu

Psiak
Posty: 342
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Psiak » 09.02.2016, 16:37

nisc pisze:dla mnie wszelkie wrzucanie osobistosci zycia publicznego II Rzeczpospolitej do wirów klubowej kibicowskiej rywalizacji 80 lat potem jest bez sensu, tym bardziej ze pilka nozna jakims przesadnym zainteresowaniem wladz przed 1939 rokiem nie cieszyla sie, w porownaniu do dajmy na to sportow hippicznych. Ja z checia dowidzialbym sie natomiast (o ile nie bylo to na poprzednich stronach opisane) o slynnych walkach pod konsulatem zsrr gdzie podobno mlode wtedy poczatkujace pokolenie pozniejszej Cracovii polowy lat 90-tych walczylo ramie w ramie z Wisla przeciwko milicji. Tak samo o Swietej Wojnie 1990, moze ktos ma fotki z tego meczu?

pozdrawiam
Walki pod konsulatem i Derby 1990 to jedno i to samo wydarzenie. I tam byli wszyscy z Cracovii, starzy i młodzi.
Po wczorajszym meczu między drużynami „Wisły” i „Cracovii” kibice obydwu klubów ruszają wspólnie w kierunku Rynku Gł. W rękach kamienie i drewniane pałki. Krzyczą: „MO – gestapo” i „i pałą w łeb, i pałą w łeb, tak polska milicja zarabia na chleb”. Na ulicy Manifestu Lipcowego rozbijają szyby kiosku „Totolotka” i „Polmozbytu”. Ze sklepu zabierają gaśnicę i uruchamiają ją. Lecą strugi piany. Na Plantach rozdzielają się na dwie grupy: jedna idzie ulicą Jagiellońską i św. Anny, wybijając szyby w okolicznych budynkach, a druga ulicą Wiślną, rozbijając szyby „Pewexu”. W Domu Towarowym tłuką wystawy, zabierając z nich towar, głównie kasety z muzyką młodzieżową. Przed „Pałacem Pod Baranami” leży sterta gruzu. Kawałki cegieł błyskawicznie znikają w kieszeniach „kibiców”. Milicji nigdzie nie widać. Padają kwietniki, otaczając płytę, gdzie Kościuszko składał przysięgę, jakiś młodzieniec w „zdobycznej” czapce milicyjnej usiłuje rozbić skarbonkę ale koledzy zniechęcają go. I dalej w kierunku ulicy Mikołajskiej. Tu ofiarami chuligańskich wybryków są: płot otaczający remontowaną kamienicę i sklep firmowy „Wisły”! Potem pod konsulat ZSRR. Lecą kamienie, drewniane belki. Budka milicyjna w ciągu kilku chwil zostaje zdemolowana. W pobliżu przejścia podziemnego tłum rozprasza się. Pojawiają się milicjanci lecz nie interweniują. Młody mężczyzna z tatuażem obok lewego oka nawołuje do walki z milicją. Rzucony przez niego kawał drewna ląduje na głowach ludzi, stojących na przystanku tramwajowym... „Czyje wy dzieci jesteście, kto was urodził!” - krzyczy jedna z kobiet... Ok. godz. 15 małe grupki krążą jeszcze po Krakowie, lecz powoli wraca spokój. Milicja zatrzymała jednego (!) uczestnika zajść którego przyłapano na rozbijaniu kamieniem samochodu, a kilkudziesięciu młodych ludzi wylegitymowano i spisano.

Echo Krakowa nr 20 z 29 stycznia 1990
Cracovia na trybunach:
Obrazek
Relacja w prasie węgierskiej:
Obrazek
Przyjechałem sam bezpośrednio pod stadion tak z 1,5 godz przed meczem. W drodze spod hotelu pod stadion natknąłem się na kilku Pasiaków i O.. (Skinheads z Proszowic, którego jeszcze z ksywy nie znałem, ale z widzenia, jeden z pierwszych przerzutów) chowającego szalik Cracovii pod kurtką i idacego w strone Piłsudskiego. Zbiegło sie to z jednoczesnym nadejściem Wisły mniej więcej z tej samej strony. Odpuściłem temat i zabrałem sie z ekipą, która najpierw spenetrowała okolice hotelu. W drodze pod kasy ktoś krzyknął, ze Cracovia nadchodzi od str. Salwatora więc od razu ruszyliśmy biegiem w ich stronę. Pobiegliśmy (ok. 3, 4 dychy) i faktycznie, chyba na ul. Włóczków zobaczyliśmy tak ok 5 dych Cracovii. Atak nastąpił z biegu a wygrana bez walki. Dwie osoby nie zdążyły uciec i poległy na miejscu, starzy jednak nie pozwolili ich skopać i puścili. Miałem później przyjemność skonfrontować tą akcje z jednym z Pasiaków. Prawdopodobnie była to zbieranina z południowych dzielnic + Skawiny.
Po całej akcji udaliśmy sie w stronę kas, pod którymi stała sama Wisła.
Po wejsciu na stadion stwierdziłem, ze zajęliśmy sektory Cracovii (od strony zegara), ale jak to się stało, czy kogoś wygoniliśmy, tego nie wiem.
Główna grupa Cracovii przyszła po nas i musiała zajać sektory gości tzn. te które zajmowaliśmy podczas Derbów styczniowych w latach poprzednich.
Relacje pomeczową i meczową znasz. Kary napisał, ze Cracovii było 400 (wg nich) ja twierdze, że min 800-900 + reszta "nieszalikowych". Ogólnie rzecz biorąc, wg. mnie, mieli najmniejszy młyn derbów styczniowych, chyba ze młyn gości prezentuje sie inaczej z sektora gospodarzy, bo do tamtej pory, na swoich sektorach wyglądali lepiej pod względem ilościowym.
Co do pociągu relacji Tarnów -Kraków to wydaje mi się, że Tarnowia musiała ciągnać hampel przed wjazdem na Gówny, bo tam już Wisła czekała, ale tu mogę się mylić.
Ogólnie super Derby, bez katowania, kos, siekier i najważniesze, że wszyscy cali.

odnosnie wspomnianych tu derbow z "porwanym" Wislakiem na sektory Cracovii (1996), to wracalismy w pare osob pociagiem z GKS Tychy przez Katowice, w tym samym pociagu Wisla z jakiegos FC, chyba Trzebinia, w wagonie walka z uzyciem gasnic, ogolnie wesolo.. Z Tysovii byl tam taki koles z tatuazem GKS Tychy na dloni, niezly wrariat, nie pamietam ksywy...
Nikt go nie "porwał", pomylił sektory.

Ja sie mogę zgodzić z tym, ze to Cracovia pierwsza zaczęła wjeżdżać na chaty, zastaraszać rodziny, rozwalać samochody..., mogę sie zgodzić z tym, ze pierwsi też wkładali kamienie do śnieżnych kulek podczas zimowych derbów, ale roszcze sobie pretensje do "porywania". To patent Wisły.
W 1991 roku po wjeździe Cracovii pod kasy Wisły przy okazji PP Wisła-GKS K. Wisła "porwała" sprzed kas na Dziesiątkę kibica Cracovii i stamtąd puściła go w samych majtach. Natomiast jeszcze przed derbami 1996 jeden z "porwanych" musiał zażywać przymusowej kąpieli w Rudawie w sąsiedztwie stadionu Cracovii.
Różnica taka, że "bohater" ze zdjęć to ultras, a "uprowadzeni" z Cracovii to hools.

1996 - przed meczem, jeszce przed przybyciem głównych grup, doszło do konfrontacji przez kraty i gdyby nasze większe zdecydowanie to mógł z tego wyniknąć niezły dym.
Trzeba przyznać, że w tej sytuacji b. aktywna była Cracovia, która przeskoczyła przez ogrodzenie, choć z drugiej strony my siedzieliśmy jednak na tym stromy sektorze, jak w 1990.
Pamiętam, ze Wiadomosciach wieczornych relacjonowali coś w stylu:
"Przed meczem grupa kibiców Cracovii przeskoczyła płot, na nią posypały się kawałki desek z sektora Wisły"
Co do falg to nawet nie wiedziałem do tej pory, ze coś straciliśmy.

nisc- jaki był wynik pociągowej konfrontacji Arka/Tychy - Wisła? :)
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

ŻMUDZIN
Posty: 44
Rejestracja: 02.10.2013, 14:29

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ŻMUDZIN » 09.02.2016, 21:26

Uzupełnienie do posta Psiaka.
Złapany pasiak po bitwie pod kasami na GKS-sie 91'- miał ksywę O. i nie był puszczony w samych majkach tylko bez spodni w samym swetrze. Pięknie śpiewał na X-tce wiślackie piosenki dopingowany kilkoma plaszczakami- a znał je lepiej niż niejeden piknik :) - generalnie poza plaskaczami i kilkoma kopami w dupe nic mu się nie stało - mógł trochę zmarznąć podczas powrotu ale to i tak najmniejszy wymiar kary- nie do pomyślenia w późniejszych czasach.

Co do 96' - to na ile pamiętam WIślak który pomylił sektor i którego rozebrali nie był żadnym ultrasem- dużo osób z kilku osiedli analizowało kto to był i nikt go nie poznał

myjster
Posty: 170
Rejestracja: 22.08.2014, 21:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: myjster » 09.02.2016, 21:53

Czy analiza miała charakter jakościowy ,przy niekompletności danych wyjściowych lub ich ograniczonej wiarygodności ?

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 10.02.2016, 01:24

Jak na tamte czasy to miała;). W moich rejonach była wersja że chłop poszedł na mecz z kolegą(kibicem sąsiadki), na sektor gospodarzy i po golu dla nas, się zdradził.Co było całkiem prawdopodobne bo sąsiadka obeszła się z nim bardzo humanitarnie,jak już na tamte czasy

ŻMUDZIN
Posty: 44
Rejestracja: 02.10.2013, 14:29

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ŻMUDZIN » 10.02.2016, 09:45

myjster- umówmy się - nawet teraz generalnie zna się ludzi na stadionie co najmniej z twarzy jeśli jest to chuligan, ultras czy ktokolwiek kto działa w grupie. Więc nazywanie ultrasem osoby której nikt nie znał- jest daleko idącym nadużyciem- szczególnie że wtedy były czasy takie że ultras,hool czy zwykły wyjazdowicz miał te same obowiązki - nie to co teraz - chirurgiczne specjalizacje :)
Fruwały wtedy alternatywne wersje których nikt nie potwierdził ostatecznie - najbardziej popularne to ta że wszedł z kumplem pasiakiem i druga (piszę poważnie) że był lekko upośledzony a przyjechał w grupie z innymi niepełnosprawnymi z jakiegoś zakładu leczniczego z opiekunami- jedni z szalikami pasów a ten jeden z wiślackim i weszli razem

ts06
Posty: 366
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 10.02.2016, 10:05

W tamtych czasach 'z ryja' znało się praktycznie każdego a że jak widać każdy chciał rozkminić któż to był, to nie była próba zamiecenia tego pod dywan a zwykłej ciekawości.Bez powodzenia.

qbasek
Posty: 14
Rejestracja: 05.02.2015, 16:54

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: qbasek » 11.02.2016, 09:56

Sprzedam vouchery które należy wymienić w strefie kibica na karnety, na Wisłe sektor A 22 CENA 150 zl za sztuke .
[email protected]

Bażant
Posty: 189
Rejestracja: 20.08.2015, 16:43

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Bażant » 11.02.2016, 18:46

A jednak tym razem zatrzymali właściwego [link]

kary07
Posty: 67
Rejestracja: 29.11.2015, 13:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kary07 » 13.02.2016, 13:57

ts06 pisze:Jak na tamte czasy to miała;). W moich rejonach była wersja że chłop poszedł na mecz z kolegą(kibicem sąsiadki), na sektor gospodarzy i po golu dla nas, się zdradził.Co było całkiem prawdopodobne bo sąsiadka obeszła się z nim bardzo
humanitarnie,jak już na tamte czasy
Wersji było kilka.M.in,że wszedł na partyzanta i chciał przejść na nasz sektor,że był z Ruczaju itd..Fakt,że było to długo wałkowane i nikt go nie znał.A może nie chciał znać.Zachowali się humanitarnie,ale chyba z rozmysłem.Taka akcja była bardziej medialna propagandowo niż zwykły w*******.Nie kojarzę również żeby przed meczem nam coś zerwali,jak napisałem wcześniej były próby,ale bez efektu.
Co do słynnej awantury pod naszym stadionem to było 11.11.92, a nie 91.Pamiętam dobrze bo tego samego dnia o 11 Cracovia grała z Garbarnią,a mi wpadł pierwszy szalik w ręce.
Jeśli chodzi o derby z 90 to podałem liczbę Cracovii 400 bo sami się tak określali w zinach w pierwszej połowie lat 90-tych.

Davey777
Posty: 30
Rejestracja: 02.08.2013, 18:42

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Davey777 » 15.02.2016, 17:33

Ale to część flagi została urwana a nie cała, z tego co mi się przypomina

rympałek
Posty: 138
Rejestracja: 26.01.2016, 20:05

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: rympałek » 20.02.2016, 16:41

Psiak pisze: Z drugiej strony miałeś ekipe hołdującą starym kibicowskim zasadom opartym na honorze.
Styczeń 1979 (wiem,wiem nie mieści się w ramach czasowych tego tematu,więc się nie liczy) za dwa miesiące okaże się,że tylko i wyłącznie przez bramkarza nieudacznika Wisła nie zagra w półfinale Pucharu Europy(dzisiejszej Ligi Mistrzów).Nim to nastąpi w meczu o herbową tarcze pokonuje drugoligową Cracovie 5-0.Ciąg dalszy spotkania ma miejsce na błoniach.Przewaga Wisły wiekowo i ilościowo miażdżąca.Padają ustalenia,że kto wygrywa solówkę ten rządzi.Cracovia wystawia Arka,a Wisła Bandytę z Azorów.Arek niszczy Bandytę,a na końcu wgryza się w jego sweter w barwach Wisły i wyrywa kawałek.Bandyta leży,zakrwawiony Arek z kawałkiem swetra w zębach triumfuje ,a wśród dotychczas przestraszonych małolatów z Cracovii euforia niczym po strzeleniu zwycięskiej bramki w ostatniej minucie.Radość trwa krótko honorowa Wisła hołdująca starym kibicowskim zasadom wjeżdza w Pasy jak w masło.
Tak właśnie hartowała się Cracovia.
Psiak pisze:Znajac ich poglądy, można spokojnie stwierdzić, ze gdyby wówczas historia krakowskich klubów była wszystkim tak znana jak jest teraz wybraliby Wisłe ze względu na przedwojenny mocno narodowy charakter klubu.
Na bank.
Psiak pisze:nisc- jak pewnie zauważyłeś w tym temacie to nie my atakujemy, ale oni.
;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: arczivald, bartekbrk18, BiałostockaJaga, Bobson1312, Borilko, Chujicipa, dee facto, MłodyVFR, N.D.W, op3, pikol_EZD i 95 gości