CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
tera-wal_wal-tera
Posty: 196
Rejestracja: 02.09.2010, 18:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: tera-wal_wal-tera » 25.03.2011, 13:59

Hannibal84 pisze:
tera-wal_wal-tera pisze:Odnośnie dwóch postów powyżej - (L) sporo mniej niż 2 paki a Kks-u trzy autokary więc też trochę mniej niż 160, więc po c*** pisać 'dokładne' liczby na podstawie zasłyszanych (bądź przeczytanych) relacji.

Na zdjęciach widać tyły poznaniaków i poturbowanych z (L), czyli nie tylko (L) w bieli.
Co do przytoczonego cytatu " gdy padały znane twarze z Legii..." to szkoda że nie napisał od czego wiele(u) padło (w czasie późniejszych rozmów lechici przyznali że nie do końca było tak jak miało być).
Było minęło - Lech wygrał i nie ma co nikomu umniejszać, a na relację forumowicze będą musieli poczekać aż się sprawa przedawni:)

3 autokary to około 160 osób, napisałem że liczby moga sie różnic conieco. Nie przypierdalaj sie na siłe.
To się nie wpierdalaj na siłę. Ktoś prosił o relację a nie info - kto co był?

iparts.pl
sądna noc
Posty: 448
Rejestracja: 17.07.2010, 10:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: sądna noc » 25.03.2011, 14:17

Hannibal84 pisze:
tera-wal_wal-tera pisze:Odnośnie dwóch postów powyżej - (L) sporo mniej niż 2 paki a Kks-u trzy autokary więc też trochę mniej niż 160, więc po c*** pisać 'dokładne' liczby na podstawie zasłyszanych (bądź przeczytanych) relacji.

Na zdjęciach widać tyły poznaniaków i poturbowanych z (L), czyli nie tylko (L) w bieli.
Co do przytoczonego cytatu " gdy padały znane twarze z Legii..." to szkoda że nie napisał od czego wiele(u) padło (w czasie późniejszych rozmów lechici przyznali że nie do końca było tak jak miało być).
Było minęło - Lech wygrał i nie ma co nikomu umniejszać, a na relację forumowicze będą musieli poczekać aż się sprawa przedawni:)

3 autokary to około 160 osób, napisałem że liczby moga sie różnic conieco. Nie przypierdalaj sie na siłe.

Za chwile będziecie sie kłócic czy jechali PKS-em który ma 44 miejsca , a moze Ogórem co ma 52 ja p*******

Robak
Posty: 65
Rejestracja: 06.09.2010, 13:10

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Robak » 25.03.2011, 14:33

Tyle lat nikt z Legii nie miał pretensji ani nawet nie wspominał że "coś było nie tak",teraz młode pokolenie stara się wciskać bajki albo umniejszyć sukces Lecha.
Lepiej być martwym,niż mieszkać w Breslau.

Stary14
Posty: 1208
Rejestracja: 04.01.2009, 12:34

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Stary14 » 25.03.2011, 15:24

Robak pisze:Tyle lat nikt z Legii nie miał pretensji ani nawet nie wspominał że "coś było nie tak",teraz młode pokolenie stara się wciskać bajki albo umniejszyć sukces Lecha.
Dokładnie.
GOOD NIGHT left SIDE!

tera-wal_wal-tera
Posty: 196
Rejestracja: 02.09.2010, 18:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: tera-wal_wal-tera » 25.03.2011, 16:46

Młode pokolenie to ja byłem w latach wspominanej potyczki matołki:)
I czytaj jeden z drugim dokładnie, bo wyraźnie napisałem że nikt nikomu nie umniejsza zwycięztwa.
A brak 'pretensji' w necie nie oznacza że ich nie było, na co dowodem jest transparentowa odpowiedź na trans Lecha o 'dniu prawdy'- czyżby 'stare pokolenie' przeoczyło? :)

Ogólnie jałowa ta gadka z laikami, tak więc moje posty, jak również odpowiedzi na nie proponuję skasować bo kolejny temat pójdzie w pizdu

tera-wal_wal-tera
Posty: 196
Rejestracja: 02.09.2010, 18:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: tera-wal_wal-tera » 25.03.2011, 17:00

tera-wal_wal-tera pisze:Młode pokolenie to ja byłem w latach wspominanej potyczki matołki:)
I czytaj jeden z drugim dokładnie, bo wyraźnie napisałem że nikt nikomu nie umniejsza zwycięztwa.
A brak 'pretensji' w necie nie oznacza że ich nie było, na co dowodem jest transparentowa odpowiedź na trans Lecha o 'dniu prawdy'- czyżby 'stare pokolenie' przeoczyło? :)

Ogólnie jałowa ta gadka z laikami, tak więc moje posty, jak również odpowiedzi na nie proponuję skasować bo kolejny temat pójdzie w pizdu
's'
nie ma edycji

Stary14
Posty: 1208
Rejestracja: 04.01.2009, 12:34

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Stary14 » 25.03.2011, 17:03

tera-wal_wal-tera pisze:Młode pokolenie to ja byłem w latach wspominanej potyczki matołki:)
I czytaj jeden z drugim dokładnie, bo wyraźnie napisałem że nikt nikomu nie umniejsza zwycięztwa.
A brak 'pretensji' w necie nie oznacza że ich nie było, na co dowodem jest transparentowa odpowiedź na trans Lecha o 'dniu prawdy'- czyżby 'stare pokolenie' przeoczyło? :)

Ogólnie jałowa ta gadka z laikami, tak więc moje posty, jak również odpowiedzi na nie proponuję skasować bo kolejny temat pójdzie w pizdu
Dobrze mentorze.
GOOD NIGHT left SIDE!

dr,martens
Posty: 99
Rejestracja: 14.05.2007, 23:46

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: dr,martens » 25.03.2011, 21:08

Kiedyś było inaczej-również kibicowsko.
Szczególnie w pięknych latach 90-tych.

Wszyscy chodziliśmy w kurtkach typu fleyers (potocznie nazywanych bamberami),które na meczah obracało się na pomarańczową strone. Często tą właśnie strone kurtki malowano markerami herb klubu bądź jego nazwe. Ubieraliśmy się na dresowo bądź w stylu skinheads. Większość z nas goliła głowy na łyso albo nosiła charakterystyczne grzywki na popersa. Szaliki były tylko pasiaki, zazwyczaj robione własnoręcznie przez nasze mamy i babcie. Jeśli dwa kluby miały identyczne barwy np.Widzew i ŁKS, to rozróżniać je można było po frędzelkach. Jeśli Widzew miał je czerwone to ŁKS z kolei białe. Nasze górnicze ''trójkolorowe'' pasiaki kończyły się białymi frendzelkami. Szaliki z napisami pojawiły się dopiero w połowie lat 90-tych i stanowiły prawdziwy rarytas. Sporo osób chodziło w szalach zagranicznych drużyn,które łatwiej można było zdobyć. Dominowały szale BVB,Liverpoolu,Schalke,Bayernu,Arsenalu.

Każdy kto zakładał szalik musiał sie liczyć z tym,że ktoś będzie chciał mu go odebrać i zawsze być gotowym do obrony swych barw. Nie było jak obecnie podziałów na ''hooligans'', ''ultras'' czy pikników. Jechałeś na wyjazd,zakładałeś szal-musiałeś liczyć się z konsekwencjami.

Na wyjazdy zawsze jeździło się bez biletów.Trzeba było wyjechać odpowiednio wcześnie,by mieć (w razie wyrzucenia z cugu) w zapasie jeszcze kilka połączeń. Na wyjazdach wszyscy pili,wszyscy mieli szale,wszyscy w razie potrzeby bili się. Każdy wyjazd to była jedna wielka przygoda. Awantury,pijackie akcje,śmieszne sytuacje. To również ciągłe użeranie się z gliniarzami,kanarami i rewizorami.
Najczęściej jeździliśmy w ok.50 grupie. Czasami zdarzało się jechać w kilkanaście osób na mecze w środe,lub na mało atrakcyjne sportowo i kibicowsko. Gdy gdzieś pojechaliśmy w grupie 100,200 lub więcej osób to uważaliśmy to za sukces. Wyjątkiem były pojedynki derbowe które mobilizowały nawet kilkutysięczną rzesze kibiców Górnika. Był to okres,w którym nasza drużyna sportowo dołowała.
Jednak na wyjazdy jeździliśmy zawsze.

Opraw meczowych w zasadzie nie było.Czasami ktoś podprowadził lub załatwił wojskową świece dymną,albo odpalało się kilogramy saletry. Młodzi kibice przynosili konffetti i tyle.
Zgody umacniało się różnymi alkoholami,lecz najczęściej tanimi winami. Jeśli goszczony kibic pożygal się, to znaczyło że został dobrze przyjęty.

Policja dokuczała nam w zasadzie od zawsze.
W sektorze 13 (tam znajdował się nasz młyn) [link] można było dostać za palenie papierosa,stanie na ławce,użycie wulgarnego słowa,bądź bez wyraźnej przyczyny. Często bez powodu policja pacyfikowała cały nasz sektor. Podczas wyjazdów policjanci lubili wyrzucać z pociągu pojedyńcze osoby na poszczególnych stacjach. Każdy wyjazdowiec posiadał kolekcje kredytów i kolegium. Szczególnie dokuczał nam pewien funkcjonariusz na którego mówiliśmy ''Rumburak''. Starsi kibice wiedzą o kim mowa.

Flagi robiło się własnoręcznie.Zazwyczaj były to pionowe lub poziome trójkolorowe pasy. Napisy były malowane farbami lub sprayami (rzadziej wyszywane) z nazwą klubu , miasta bądź dzielnicy. Dominowały napisy typu ''KSG KING''.
Nie było internetu,kolorowych gazetek. Informacje o kibicach czerpało się z gazet sportowych,a niektóre osoby wycinały je i wklejały do zeszytu. Lata 90-te to również okres pojawienia się zinów kibicowskich powielanych na ksero.

Można by tak jeszcze długo wspominać,ale komu by się to chciało czytać. Nie mniej jednak bardzo się ciesze,że miałem okazje jeździć na mecze w tamtym okresie czasu. Pozostały piękne wspomnienia i przyjaciele do dnia dzisiejszego,którzy towarzyszyli mi (bądź nadal towarzyszą) w tej przygodzie z Górnikiem Zabrze.

DR.MARTENS-DENTAL PLAN
NIEZALEŻNY GŁOS SYMPATYKA ZABRZAŃSKIEGO GÓRNIKA!

strona-praska
Posty: 249
Rejestracja: 31.03.2010, 21:57

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: strona-praska » 25.03.2011, 22:04

"gdy padaly znane twarze z Legii to juz wiedzielismy ze sie dzis nie cofniemy"

Tak jak wspomniał ktoś powyżej tera-wal-wal-tera warto nadmienić od czego padały. Jedna znana "gabarytowa" persona z Legii , która może być kojarzona z czasów brylowania Arki w TVN dostała na dzień dobry gaśnicą wyjętą z autokaru w głowę , natomiast druga nie mniejszych gabarytów butelką w czaszkę.

To tak dla wyjaśnienia

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 26.03.2011, 11:09

Jak się nie mogły nielubiące się ekipy spotkać na lidze to pozostawała kadra i tam się wszystko wyjaśniało i pewno też dlatego tyle awantur zawsze było. Nie na ustawce w lesie tylko na meczu ewentualnie przed/po. Kadra dla mnie to była rzecz święta i gdzie tylko finanse pozwalały to się jechało.

Jak był podział na ''TRIADA'' i ''KOALICJA'' to ekipy z całej polski (koalicja) spotykały się w Sosnowcu , a póżniej na mecz do Chorzowa. Niezłe popijawy się czasami odbywały w bardzo dziwnych konfiguracjach klubowych :-)
>>> WORKING CLASS <<<

spartan1920BB
Posty: 6
Rejestracja: 23.03.2011, 11:57

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: spartan1920BB » 26.03.2011, 11:49

Radku_ZS jednak mógłbyś napisać,która grupa kibiców według Ciebie:) się lepiej prezentowała wizualnie w Budapeszcie,ta na stadionie czy w autokarach?

nethóls
Posty: 38
Rejestracja: 02.09.2010, 18:41

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nethóls » 26.03.2011, 12:00

Masz rację Radek.Swoją drogą to był chyba początek kalkulatorów , gdyż takie kosy jak

nethóls
Posty: 38
Rejestracja: 02.09.2010, 18:41

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nethóls » 26.03.2011, 12:02

ŚWL musiały działać wspólnie z Legią i Zagłębiem , żeby jako tako wypadać na kadrze podczas konfrontacji z Triadą.

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 26.03.2011, 12:23

spartan1920BB pisze:Radku_ZS jednak mógłbyś napisać,która grupa kibiców według Ciebie:) się lepiej prezentowała wizualnie w Budapeszcie,ta na stadionie czy w autokarach?

Odpowiem beznapinkowo jak było moim zdaniem.

Na sektorze było około 60-70 osób wymieszanej ekipy z przewagą Ruchu i Widzewa.
Od nas dwa autokary czyli ponad 100 osób.
Myśle że w tych siłach dalibyśmy rade. Raz że już zgrana w miare ekipa , a dwa że więcej osób.
Ale wiadomo zawsze się mogłoby wtrącić w trakcie awantury kilkudziesięciu przyczajonych ,niezdecydowanych do tej pory ,co stali na sektorze i mogłoby się wszystko pozmieniać.
Wszystko się szybko dzieje i cięzko cokolwiek przewidzieć ,jak to w takich awanturach.

Napewno byłoby wesoło.
>>> WORKING CLASS <<<

spartan1920BB
Posty: 6
Rejestracja: 23.03.2011, 11:57

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: spartan1920BB » 26.03.2011, 12:38

Ok i wszystko jasne bez zbednej napiny.

gat
Posty: 99
Rejestracja: 13.09.2009, 13:45

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: gat » 27.03.2011, 07:11

Radek_ZS pisze:Był Budapeszt, to cofamy się o 8 lat do Zabrza :-).
Mecz Polska - Rumunia 06.09.1995 Zabrze.


Na ten mecz wybieramy się pociągiem (ok 350 osób głównie z Sosnowca + Legia).
Droga w tamtą strone w miare spokojna. Dojeżdżamy do Zabrza, kierujemy się pod stadion oczywiście w asyście psiarni. W ogóle psiarni tamtego dnia na mieście to jak w stanie wojennym.
Dochodzimy pod stadion, a tam lata 90-te w pełni. Już z daleka widać ganianki.
Setki osób w pomarańczowych flekach i widać , że większośc przyjechała niekoniecznie oglądać mecz ;-). Prawie wszyscy na sobie klubowe barwy.
Pijemy piwo, patrzymy na korone stadionu, a tam jakieś ganianki i to niezłe.
Kto to kogo znowu gania? . O ku***! Arka gania naszych.
Idzie fama, że potargali dwie nasze nowiutkie flagi. Bezsilność. Stoisz w ścisku przed stadionem, otoczony psami i nic nie możesz zrobić.Wydało się , że grupa od nas ok 50 osób przyjechała osobno autokarem i mieli ze sobą dwie flagi ( te skrojone). Byli na sektorze ok 30 min przed resztą grupy ( 350 osób). Tak , że Panowie Arkowcy dobrze wiecie ile było osób z Sosnowca na sektorze jak kroiliście flagi.Ale oczywiście akcja na Wasz plus.
W końcu wpadamy na stadion chwila awantury z Arką i między nami powstaje gruby kordon psów. Ok, Triada z przydupasami z lewej, nie da się dojśc , ale z prawej nikt nie pilnuje. Szybki rzut oka kto to?. A tu GKS Katowice, wymieszani z jakimiś piknikami. Ktoś za flagi wyłapać musi. Szybkie kopy. tamci uciekają na koniec sektora. Po chwili już i z tamtej strony mamy kordon.
Arka cały czas walczy z psami z kordonu, a my ten kordon z drugiej strony.
Na stadionie meksyk. Co drugi sektor ktoś się napierdala. Non stop coś lata nad głowami ( race,ławki, kamienie). Co chwile coś się pali na bieżni stadionu.
Na sam mecz to nie patrzałem, ani chwili :-). I tak cały mecz. Ekip obecnych na meczu nie będę wymieniał bo byli prawie wszyscy w różnych liczbach.
Kilka minut do końca meczu i kumpel mi podaje pomysł. Chodż na wcześniejszy pociąg ,ja wiem o której jest. Oki idziemy bo póżniej stąd się nie wyjedzie.
Wyszliśmy ledwo za brame stadionu, a tu już lecą jakieś trole z pasami ( bardzo popularna wówczas broń :-). Szybki rzut oka, czterech, ale młodsi od nas. Nie uciekamy. Chwila bijatyki, koleś trafiony klamrą z czymś ciężkim na końcu zalewa się farbą . Napastnicy chyba przestraszyli się widoku krwi bo uciekli.
No to szmata na łeb i idziemy dalej. Zatrzymuje nas psiarnia i pogotowie.
Zgadzamy się na szycie na miejscu. Kilka minut i koleś już z turbanem na głowie.
Zresztą w ten dzień dużo turbaniarzy chodziło po mieście ;-)
Zachodzimy na dworzec, a tam Górnik gania się z psami po peronach.
Te k**** latają i pałują kogo popadnie. Do czasu, aż zaczynają się po kolei schodzić coraz to nowe ekipy. Co nowa ekipa w okolicy dworca to awantura coraz bardziej przybiera na sile. W końcu się zrobił taki burdel, że już nikt nic nie wie.
Psów coraz więcej, ale coraz to nowi kibice dochodzą. Leją się wszyscy z wszystkimi. I tak z godzine.W końcu psy opanowały okolice dworca, stoją na
peronie i wpuszczaja w zależnośći kto i gdzie jedzie. Oczywiśćie przed wejściem do pociągu zajebista ścieżka zdrowia.
Jest w końcu pociąg do Katowic. Postanowiliśmy się wmontować tyłem przez okna.
Lecimy nasypem dopadamy ostatnich wagonów i fru przez okna. Za nami postapiło podobnie kilkadziesiąt osób. W pociągu do Katowic wymieszana cała Polska.
Cały czas dalej awantury w pociągu i jeden tyszanin latający z bagnetem.
Starsi tyszanie pewno będą wiedzieć o kogo chodzi, ponieważ ten kolo się powiesił kilka lat póżniej, a wiem że była to persona znana w Tychach.

Podsumowywując, mogę powiedzieć , że był to jeden z moich lepszych meczów,
a dzisiejsi Arkowcy mogli by się uczyć od swoich poprzedników, bo nie będe ukrywał,że mieli wtedy naprawde dobrą bande.
Podsumujac napewno nie bedziemy brali przykładu z was, gdzie hasło Biedne Zagłebie znów dostanie po gebie, pozatym brac przykład mamy od kogo.
[link]

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 27.03.2011, 17:54

T_Krawczyk pisze:Yyy... riposta gata c*** wie o co w ogole chodzi ...
Ten ś.p. kibic GKS-u Tychy to był ten, który miał na głowie wytatuowane GKS Tychy & Cracovia?
T_Krawczyk pisze:Yyy... riposta gata c*** wie o co w ogole chodzi ...
Ten ś.p. kibic GKS-u Tychy to był ten, który miał na głowie wytatuowane GKS Tychy & Cracovia?

On latał po korytarzu, a ja byłem w przedziale i nie bardzo mi się chciało wychodzić, aby mu się przyjrzeć :-) Powiesił się kilka lat po meczu w Zabrzu. Gadałem kiedyś z chłopem z Tychów i mówił mi jego ksywke, ale nie pamiętam.
Starsze smyki z Tychów skojarzą o kogo chodzi.
>>> WORKING CLASS <<<

kasztan
Posty: 85
Rejestracja: 01.03.2007, 19:48

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: kasztan » 29.03.2011, 22:13


Dr Kamszot
Posty: 245
Rejestracja: 16.12.2008, 16:08

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Dr Kamszot » 01.04.2011, 10:38

Czy ktoś mógłby wkleić opisy/wspomnienia z Grabiszyńskiej?


PS. W końcu w dobrym temacie napisałem ;-). Niestety za dużo otwartych stron spowodowało, że pierwotnie ten post został napisany w "Komentarzach"

GtWładzie
Posty: 52
Rejestracja: 22.03.2011, 20:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: GtWładzie » 01.04.2011, 10:47

Dr Kamszot pisze:Czy ktoś mógłby wkleić opisy/wspomnienia z Grabiszyńskiej?


PS. W końcu w dobrym temacie napisałem ;-). Niestety za dużo otwartych stron spowodowało, że pierwotnie ten post został napisany w "Komentarzach"
Generalnie rzecz biorąc BARDZO DUŻO materiałów zostało solidarnie zniszczonych.W necie możesz poczytać jedynie relacje głównie ze strony dziennikarzy lub osób które udziału nie brały.
Na PM-ie masz link do jednej ze stron.

budek333
Posty: 15
Rejestracja: 09.04.2011, 00:13

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: budek333 » 09.04.2011, 00:18


Łysy Diabeł
Posty: 69
Rejestracja: 12.09.2009, 12:06
Lokalizacja: Gorlice

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Łysy Diabeł » 02.05.2011, 21:57

Historia GORLICKICH kibiców sięga lat 80'tych ubiegłego wieku GORLICKI sport przeżywał rozkwit, piłkarze walczyli o II ligę (niestety bez skutku), a koszykarki GLINIKA o I ligę i udało się. W tym czasie kibice GLINIKA (piłka nożna) na P.P z WISŁĄ KRAKÓW zrobili układ.
Zorganizowane wyjazdy to połowa lat 80'tych na kosza KRAKÓW, RYBNIK (kilka autokarów, walki na trybunach oraz na i pod własną halą, liczne artykuły w prasie). GORLICE miały wówczas najlepszą publikę w kraju (I liga). Nagrody P.Z.K. i kilkuset szalikowców - hala pękała w szwach. Były też pochody po mieście po wygranych meczach! Później zrobiono zgody z kibicami KARPAT KROSNO i UNII TARNÓW.
Koniec lat 80'tych a początek 90'tych to wspomnienia dobrych czasów jeśli chodzi o kiboli. Koszykarki grały w I lidze, piłkarze w III ale bez błysku. Resztki pozostałych kiboli pod koniec 1990 roku postanowiło odbudować młyn, który jest do dziś w mniejszej (20 osób) lub w większej liczbie (100 osób).
Pierwszy wyjazd odbył się w 1991 roku na mecz kosza ze STALĄ STALOWA WOLA, pojechał nas jeden autokar od tego czasu staramy się towarzyszyć GLINIKOWI w miarę naszych możliwości również i połkarzą (PO MAŁOPOLSCE i PODKARPACIU) tam też dochodziło zawsze do awantur często przez nas wygrywanych, ale były też porażki. Głośno było o nas w prasie i TV.
Na początku lat 90 odnowiliśmy zgodę z KARPATAMI KROSNO jeżdżąc z nimi na mecze WIDZEWA do ŁODZI i na wyjazdy L.M. Następstwem tego był układ z WIDZEWEM ŁÓDŹ i CHROBRYM GŁOGÓW. Po zerwaniu zgody między WIDZEWEM a KARPATAMI nasze układy automatycznie się skończyły choć czasem ktoś z Gorlic pojedzie do ŁODZI na mecz WIDZEWA bo znajomości przetrwały, do nas też jeździli kibole WIDZEWA ŁÓDŹ i CHROBREGO GŁOGÓW. W ostatnich czasach odnowiliśmy zgodę z UNIĄ TARNÓW, której młyn się odnowił po rozpadzie i przejściu dużej części kiboli UNII na TARNOWIE. Razem z kibolami KARPAT KROSNO i UNII TARNÓW tworzymy tzw. "BIAŁO-NIEBIESKĄ TRIADE POŁUDNIA". Jeździmy często na mecze naszej UKOCHANEJ OJCZYZNY i w miarę możliwości na mecze nasze i naszych przyjaciół u siebie i na wyjazdach!

Troublemaker
Posty: 1521
Rejestracja: 27.02.2007, 17:37
Lokalizacja: Małopolska

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Troublemaker » 04.05.2011, 09:25

Ów tekst był sporządzany kilka lat temu i informacja o istnieniu "małopolskiej triady", odnosząca się rzekomo do teraźniejszości jest już nieaktualna.
Precz z antypolonizmem w polskim środowisku kibicowskim!!

Boig Noi
Posty: 266
Rejestracja: 12.04.2011, 15:17

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Boig Noi » 05.05.2011, 00:37

usrany_po_kolana pisze:ma ktos jakies relacje/opisy obu ekip z tego starcia [link] ?
Jeżeli jesteś idiotą który nie potrafi zmienić języka klawiatury, to nie pisz, że jesteś za granicą.O emigracji i tak już krążą chujowe opinie.

Wrocław - stolica Śląska
Obrazek

Boig Noi
Posty: 266
Rejestracja: 12.04.2011, 15:17

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Boig Noi » 05.05.2011, 00:39

stronka o zajściu w anglojęzycznej wersji wikipedii :)

[link]
Jeżeli jesteś idiotą który nie potrafi zmienić języka klawiatury, to nie pisz, że jesteś za granicą.O emigracji i tak już krążą chujowe opinie.

Wrocław - stolica Śląska
Obrazek

millenia
Posty: 4
Rejestracja: 06.02.2010, 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: millenia » 05.05.2011, 17:03

Czy mi się wydaje , czy ty próbujesz wszystkim wmówić , ze ekipa która w ówczesnych latach odmawiała grilla z ZL, rozjebała połączone siły ZL, Arki i Lecha?? [link]
po 150-200 na stronę, Wisła działała na prawym skrzydle????

Ciebie pojebało czy się z Zielińskim na łby pozamieniałeś????

FanaticZL
Posty: 49
Rejestracja: 05.05.2010, 12:53

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: FanaticZL » 03.06.2011, 18:43

Zagłębie Lubin Old School - Smak Minionych Lat

http://www.youtube.com/watch?v=65_sxPwTTn0

tatarak
Posty: 121
Rejestracja: 21.10.2010, 23:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: tatarak » 03.06.2011, 22:35

millenia pisze:
Boig Noi pisze:
usrany_po_kolana pisze:ma ktos jakies relacje/opisy obu ekip z tego starcia [link] ?
.


Czy mi się wydaje , czy ty próbujesz wszystkim wmówić , ze ekipa która w ówczesnych latach odmawiała grilla z ZL, rozjebała połączone siły ZL, Arki i Lecha??
po 150-200 na stronę, Wisła działała na prawym skrzydle????

Ciebie pojebało czy się z Zielińskim na łby pozamieniałeś????
a to z głupoty, z zawiści czy niewiedzy?? bo nie kumam... po chu.. takie brednie są tu pisane. wiadomym dla nas wszystkim jest,że wtedy Arka rozjebała by was w pył, wy się baliście i wzięliście sprzęt. Tyle w temacie. i nie mąć.

kabe
Posty: 37
Rejestracja: 07.04.2011, 19:32

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: kabe » 05.06.2011, 12:26

witam nawiazujac do meczu polska rumunia trzeba dodac ze ruch w tym czasie mial zgode z gornikem piszac dalej wracam do akcji w pociagu ten typ swietej pamieci niedziela mial ksywe nie mial dziary gks ksc na glowie tylko typ z cracovi mial taki tatuaz wracalem tez tym pociagiem bul to pierwszy moj mecz reprezentacji i wtedy wiedzialem co bede robil do tej chwili gks tychy holigans nkg gang

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nrth » 06.06.2011, 10:11

usrany_po_kolana pisze:ma ktos opis w/w awantury RWD z Wisly? kiedys byl na jakims forum.
Nie powstał nigdy taki opis z Grabiśzyńskiej jego autorstwa
za kim jestes?

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 11.06.2011, 08:19

Zagłębie - Cracovia jesień 1995 rok ( hokej)

W tamtym czasie graliśmy z Cracovią w play-off 7 meczy. Na kilku pierwszych meczach dochodziło ciągle do polowań i awantur. Aż przyszedł na mecz u nas.
W zimny,niedzielny wieczór na hali pojawiło sie około 2000 osób.
W większości sama młodzież żądna awantury po wydarzeniach sprzed kilku dni.
Cracovia prezyjechała w sile około 300 osób. Weszli na hale. Przez pierwsza tercje cały czas były pod nich jakies podjazdy i latające rzeczy.
W końcu po pierwszej tercji wyprowadzili ich z hali, a wraz z nimi wyszło 90% osób z hali.Okolica hali to ciemny park, a w ciemny jesienny wieczór to idealne miejsce na awanture. No to idziemy na tyły hali gdzie stoi Cracovia. Trafiamy na pierwszy kordon psów,który udaje sie przejśc,niestety na drugim już nie dajemy rady. A z tyłu był jeszcze trzeci. Z powodu braku perspektyw ataku postanawiamy się wycofać na pobliskie tory tramwajowe.Stanęło tam około 1000 osób i czekamy.
W końcu zaczynaja ich prowadzić. W środku Cracovia a dookoła nich w c*** psów.
W życiu nie widziałem tylu latających kamieni i różnych dziwnych rzeczy na raz . Na torach pełno kamieni i wszyscy napierdalaja jak wściekli. Co chwile widac jak jakiegoś psa odprowadzają lub wynosza na bok.
Powoli się przesuwamy po torach w strone dworca z prędkością żółwia. Cały czas podchody i napierdalanka kamieniami.
Na wysokości galerii psy już chyba nie wytrzymują tego bombardowania i chowają Cracovie pod most. Sami tez sie tam chowają.
My stoimy pod galeria i czekamy, az stamtąd wyjdą. W pewnym momencie pojawia sie radiowóz który na sygnale wpada między nas. Chyba myslał,że nas rozgoni ;-). Momentalnie przyjmuje krawężnik na przednia szybe i uderza w ściane galerii. Maska się otwiera, cos sie zakopciło i cisza. No to co? Dawać go na dach!. Zaczynamy nim dobrze bujać patrzymy, a te dwa psy w środku lataja jak szmaciane lalki. Albo za bardzo przydzwonili w ściane, albo tak dobrze udawali ;-)Postanawiamy ich zostawić. Psy spod mostu zobaczyły co się dzieje z kolegami i zdobyli sie na odwage żeby im pomóc. Następne 10 minut akcji pominę bo nie chce tu rozpętać burzy he he.
W końcu prowadzą ich znowu w strone dworca, a my dalej atakujemy.
Po drodze gdzie prowadzili Cracovie w żadnym sklepie nie było szyb. Poprzewracane były takie policyjne budki gdzie zawsze siedział jeden pies.
Czy psy z tych budek zdążyły uciec to nie wiem ;-)W końcu doprowadzili Cracovie na dworzec i tam ich trzymali, a Zagłebie jeszcze przez jakieś dwie godziny walczyło z psiarnia na mieście.
Póżniej już trzeba było sie podpierdalac bo juz psiarnia zaczynała opanowywać sytuacje i zawijali wszystkich jak leciało. Zatrzymywali autobusy i sprawdzali ręce. Jak ktoś miał brudne to na dołek od razu. To samo z taksówkami.
Trzeba przyznać,że Cracovia tez nie była do końce bierna bo kilka razy pod samym dworcem próbowała sie odgryzać.
Jako,że chodziłem jeszcze wtedy do technikum to na drugi dzień poszedłem na wagary na miejsce wczorajszej awantury. Tak zniszczonego centrum miasta to już nie zobacze nigdy. W parku kamieni po kostki a na torach tramwajowych , ani jednego kamienia na odcinku około 1,5km.
W mediach podali,oficjalnie ,że pieżdziesięciu kilku policjantów rannych w tym kilku, cięzko i kilkudziesięciu kibiców zatrzymanych i aresztowanych

Na meczach z Cracovią w połowie lat 90-tych przeważnie bywało wesoło.

Oczywiście pisze to ze swojego punktu widzenia, bo wtedy to na całym centrum były awantury i nie mogłem wszystkiego widzieć.
>>> WORKING CLASS <<<

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 11.06.2011, 08:37

Aha. O ile dobrze pamiętam to Cracovia przyjechała wtedy do Sosnowca wcześniej
i wpadła na tzw. ''Patelnie'' obijając kilkunastu. Stąd tez i pewnie takie ciśnienie .
>>> WORKING CLASS <<<

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: nrth » 11.06.2011, 14:08

Radek_ZS pisze:Zagłębie - Cracovia jesień 1995 rok ( hokej)

Następne 10 minut akcji pominę bo nie chce tu rozpętać burzy he he.
Oni sami na swoim forum w pewnych tematach dotyczących historii sie do tego pucują więc bez obaw :-)

A Wasze ciśnienie wydaje mi się mogło być spowodowane porażką w Krakowie, bo z tego co pamiętam troszkę wcześniej oberwaliście idąc z dworca na hale..choć tutaj terminy mogą mi się pierdolić
No i słynna wyprawa Cracovii za Wami do Sosnowca
za kim jestes?

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Radek_ZS » 11.06.2011, 15:29

Była również i poranna wizyta na hali Cracovii. I wygonienie ludzi z hali.
Mi też się pierdola terminy bo trochę tych meczy było.
>>> WORKING CLASS <<<

Duzyproblem
Posty: 19
Rejestracja: 23.06.2007, 02:07

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Duzyproblem » 11.06.2011, 20:11

Parę lat temu Lech Poznań grał w Pucharze Polski z Karkonoszami Jelenia Góra i miał podobno po drodze jakieś przygody. Ktoś mógłby przypomnieć, co się działo?

mcfc
Posty: 125
Rejestracja: 26.02.2007, 18:34

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: mcfc » 12.06.2011, 12:18

Nie miał żadnych przygód na w czasie tego wyjazdu.

greg75-75
Posty: 29
Rejestracja: 20.01.2010, 17:51
Lokalizacja: Piekary śl

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: greg75-75 » 12.06.2011, 13:56

wszystko fajnie,ale play offy jesienia w hokeju sie nie odbywaja,ponadto to nie byl mecz Zaglebie-Cracovia.tylko SMS Sosnowiec-Cracovia.tak gwoli scislosci
Jestem Polakiem – więc całą rozległą stroną swego ducha żyję życiem Polski, Jej uczuciami i myślami, Jej potrzebami, dążeniami i aspiracjami. Im więcej nim jestem tym mniej z jej życia jest mi obce i tym silniej chcę, żeby to, co w mym przekonaniu uważam za najwyższy wyraz życia stało się własnością całego narodu....R.Dmowski

Duzyproblem
Posty: 19
Rejestracja: 23.06.2007, 02:07

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Duzyproblem » 12.06.2011, 23:29

Dzięki mcfc. Pytam, bo po jednym z Waszych pucharowych wyjazdów na południe pojawiła się tu informacja, że doszło do jakichś starć z Wisłą Kraków, ale szybko została skasowana. W 2005 r. graliście w Brzesku z Okocimskim i wsparła Was tam Cracovia, czy wtedy coś się działo?

bilbobagins
Posty: 14
Rejestracja: 08.06.2011, 02:53

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: bilbobagins » 13.06.2011, 01:05

Z tego co wiem Cracovia wraz z Lechem przegonili wtedy Okocimskiego...

Duzyproblem
Posty: 19
Rejestracja: 23.06.2007, 02:07

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....

Post autor: Duzyproblem » 14.06.2011, 20:07

Czy na Lecha Poznań lub jego fancluby kiedykolwiek ktoś się ustawiał, poza powrotem z Białegostoku? Nie chodzi mi o takie sytuacje, jak ostatnia z Ruchem, bo to było przypadkowe spotkanie na trasie. Czy poza Legią ktoś odważył się rzucić poznaniakom rękawicę?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: coupe, MONSTER1945, yazzar i 139 gości