
CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 416
- Rejestracja: 21.09.2009, 08:21
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Ktoś w komentarzach prosił o fotki z parku Saskiego (Polska-Anglia) to daję linka tutaj żeby tam nie zaśmiecać:
[link]
[link]
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 17.01.2011, 18:31
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 03.07.2011, 19:30
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Jeżeli jesteśmy przy Arce, chciałbym zapytać o okliczności w jakich Arka straciła flagę i tutaj nie jestem pewny na rzecz kogo, ale w każdym razie ta flaga pojawiła się na jakimś meczu Siarki kilka lat temu.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 21.10.2010, 23:03
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Temat jest o wspomnieniach, czy o farmazonach pismaków?maciek_z_kalnu pisze:[link]
A co do flagi Arki to stracona została chyba na wyjeżdzie w Gorzycach.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 17.01.2011, 18:31
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Chciałem zwrócić na ten fragment
Niby 7 la, a teraz to wyroki bez zawiasów by były- Chcemy, by w trybie przyśpieszonym stanęli przed sądem grodzkim - powiedział Ryszard Zaremba z biura prasowego KWP. Podczas bójki chuligani używali tasaków, noży i łańcuchów.
-
- Posty: 187
- Rejestracja: 19.04.2011, 17:32
- Lokalizacja: Polska
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Rok 1998 Zagłębie Lubin traci kilka flag na rzecz Widzewa i Chrobrego.Coś więcej na ten temat ?
Co do Arki w Gorzycach, to stracili 2 flagi (a dokładniej rzecz biorąc 1 flagę i spory fragment 2 flagi).Jedna to była flaga Polonii, druga to flaga Arki.
Co do Arki w Gorzycach, to stracili 2 flagi (a dokładniej rzecz biorąc 1 flagę i spory fragment 2 flagi).Jedna to była flaga Polonii, druga to flaga Arki.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 01.10.2011, 23:13
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
[quote="..::1952::.."]Rok 1998 Zagłębie Lubin traci kilka flag na rzecz Widzewa i Chrobrego.Coś więcej na ten temat ?
Opis tego meczu ze strony Chrobrego
29.03.1998: Zagłębie Lubin - Widzew Łódź
Pierwsi kibice Widzewa zjawili się w Głogowie już w piątek rano (2 osoby). Jednak główna grupa fanatyków RTS-u przyjechała w niedzielę rano (ok. 60 osób). Od razu po przyjeździe zabieramy ich na stadion i zakupujemy napoje alkoholowe. Na stadionie siedzimy kilka godzin, po czym udajemy się w miejsce odjazdu autokarów.
Na wyjazd ten zorganizowaliśmy dwa autokary. Kibiców Chrobrego zjawiło się ok. 150 szala. Niestety, nie wszyscy mieli kasę na [link] (choć kosztował tylko 5 zł.), więc organizatorzy wyszli trochę do tyłu.
Na mecz wybraliśmy się godzinę przed jego rozpoczęciem, oczywiście z eskortą glin. Pod stadionem meldujemy się ok. 15 minut przed spotkaniem. Zauważamy ogromną ilość pał i ochrony. Początkowo na sektor wchodzą nieliczni, gdyż bilety cholernie drogie - 10 zł. Pod bramami mendownia zawija na izbę kilku od nas i paru Widzewiaków. Przed samym meczem dojeżdża jeszcze autokar z Łodzi, tak więc wszystkich jest nas na sektorze ok. 300 osób (ok. 150 od nas oraz mniej więcej tyle samo z Łodzi).
Na mecz ten, oprócz naszych dwóch autokarów z Głogowa, wybrał się także jeden samochód, który po drodze kroi w Polkowicach jeden szal Zagłębia łączony z Zawiszą.
Ogólnie na sektorze dość spokojnie. Jeśli chodzi o Zagłębie to cienizna. Lubinanie wywieszają dwie flagi, w tym jedną Zawiszy Bydgoszcz. Młyn Zagłębia zerowy, dopiero pod koniec pierwszej połowy zebrali się w ok. 100-120 osób i po strzeleniu bramki odpalili dwie race. To wszystko, co ciekawego można napisać o beznadziejnie prezentującym się Zagłębiu.
Po ostatnim gwizdku sędziego pały przetrzymują nas jeszcze z pół godziny na sektorze, po czym pakują do autokarów i jedziemy do Głogowa. Nie dla wszystkich jednak ten wyjazd się zakończył, gdyż ekipy samochodowe z Głogowa i Łodzi postanowiły trochę pojeździć po Lubinie. Początkowo ich łupem padło kilka szali. Po chwili jednak, jeżdżąc sobie tak po mieście, zauważają powywieszane na jakimś płocie przy boisku flagi w barwach Zagłębia. Połączone siły głogowsko-łódzkie takiej okazji nie mogły zaprzepaścić. Nasi ruszyli w stronę fan i bez żadnego oporu zaczęli ściągać flagę po fladze,
Lubinianie, choć siły były dość wyrównane, nie stawiali oporu. Akcja trwała kilka minut. Naszym łupem padło 6 flag Zagłębia i 1 Arki Gdynia. Szkoda tylko, że żadna z flag nie była z napisem, ale i tak zdobycz dość mocna. Po tym bardzo udanym wypadzie grupa jeździła jeszcze trochę po Lubinie, ale oprócz kilku szali nic już nie udało się zdobyć.
Ogólnie samochodowa brygada głogowsko-łódzka skroiła 7 flag (my 4 Zagłębia i 1 Arki, Widzew 2 Zagłębia) oraz 6 szali. Tak bawili się ci, którzy byli samochodami.
Natomiast ekipy z autokarów podjechały na stadion. Tam wraz z Widzewiakami spędzaliśmy resztę czasu, jaki pozostał Widzewiakom do pociągu. Ważnym do odnotowania faktem jest to, że przez ten cały czas mendownia nie opuszczała nas na krok.
Na stadionie rozegrany został mecz kibiców Chrobry-Widzew, który zakończył się remisem. Następnie chcieliśmy iść do pobliskiej dyskoteki, ale dzięki mendowni nie zostaliśmy wpuszczeni. Postanowiliśmy więc udać się na dworzec. Tam początkowo wszystko przebiegało spokojnie, jednak im bliżej pociągu, tym można było wyczuć bardzo nerwową atmosferę, jaka panowała między kibicami Widzewa a łódzkimi gliniarzami, którzy eskortowali Widzewiaków z Łodzi.
Po przyjeździe pociągu, gdy wszyscy Widzewiacy wsiedli do środka, z niewiadomego nam powodu w jednym z przedziałów zajmowanych przez łódzkich hools dochodzi do zadymy z mendownią. Gliniarze próbują wyprowadzić Widzewiaków, którzy jednak stawiają bardzo duży opór. RTS-iacy leją się pałami jak równy z równym. Można nawet stwierdzić, że mieli lekką przewagę. Raz po razie jakiś gliniarz obrywał. Gdy mendownia spostrzegła, że nie ma zbytnio szans na wyprowadzenie ich siłą, postanowiła zrobić to w inny sposób. Po prostu wpuściła gaz do przedziału i zamknęła drzwi. Gdy kibice zaczęli otwierać okna, na dworze stali następni mundurowi, którzy także zaczęli j**** gazem, więc Widzewiacy nie mieli szans (jak widzimy, zachowanie policji typowo zomowskie. Mendownia zachowywała się bardzo brutalnie. Gdy napierdalała Widzew była tak podniecona, że piana leciała jej z ust).
Po kilkunastu minutach RTS dał za wygraną i wyleciał z pociągu na peron. Niektórzy pluli krwią. Ludzie, którzy stali na pobliskim peronie, widząc brutalną akcję policji, kiwali głowami. Po całej akcji Widzew miał trochę pretensji do nas, że nie pomogliśmy. Nie byliśmy jednak w stanie. Nas z Głogowa było tylko siedmiu, a obok stała głogowska psiarnia (ok. 20 gliniarzy), która uniemożliwiała nam jakąkolwiek reakcję. Po tym wydarzeniu gliny zwijają trzech z Widzewa na izbę, reszta jedzie do Łodzi. Trzech zwiniętych wraca na drugi dzień.
Opis tego meczu ze strony Chrobrego
29.03.1998: Zagłębie Lubin - Widzew Łódź
Pierwsi kibice Widzewa zjawili się w Głogowie już w piątek rano (2 osoby). Jednak główna grupa fanatyków RTS-u przyjechała w niedzielę rano (ok. 60 osób). Od razu po przyjeździe zabieramy ich na stadion i zakupujemy napoje alkoholowe. Na stadionie siedzimy kilka godzin, po czym udajemy się w miejsce odjazdu autokarów.
Na wyjazd ten zorganizowaliśmy dwa autokary. Kibiców Chrobrego zjawiło się ok. 150 szala. Niestety, nie wszyscy mieli kasę na [link] (choć kosztował tylko 5 zł.), więc organizatorzy wyszli trochę do tyłu.
Na mecz wybraliśmy się godzinę przed jego rozpoczęciem, oczywiście z eskortą glin. Pod stadionem meldujemy się ok. 15 minut przed spotkaniem. Zauważamy ogromną ilość pał i ochrony. Początkowo na sektor wchodzą nieliczni, gdyż bilety cholernie drogie - 10 zł. Pod bramami mendownia zawija na izbę kilku od nas i paru Widzewiaków. Przed samym meczem dojeżdża jeszcze autokar z Łodzi, tak więc wszystkich jest nas na sektorze ok. 300 osób (ok. 150 od nas oraz mniej więcej tyle samo z Łodzi).
Na mecz ten, oprócz naszych dwóch autokarów z Głogowa, wybrał się także jeden samochód, który po drodze kroi w Polkowicach jeden szal Zagłębia łączony z Zawiszą.
Ogólnie na sektorze dość spokojnie. Jeśli chodzi o Zagłębie to cienizna. Lubinanie wywieszają dwie flagi, w tym jedną Zawiszy Bydgoszcz. Młyn Zagłębia zerowy, dopiero pod koniec pierwszej połowy zebrali się w ok. 100-120 osób i po strzeleniu bramki odpalili dwie race. To wszystko, co ciekawego można napisać o beznadziejnie prezentującym się Zagłębiu.
Po ostatnim gwizdku sędziego pały przetrzymują nas jeszcze z pół godziny na sektorze, po czym pakują do autokarów i jedziemy do Głogowa. Nie dla wszystkich jednak ten wyjazd się zakończył, gdyż ekipy samochodowe z Głogowa i Łodzi postanowiły trochę pojeździć po Lubinie. Początkowo ich łupem padło kilka szali. Po chwili jednak, jeżdżąc sobie tak po mieście, zauważają powywieszane na jakimś płocie przy boisku flagi w barwach Zagłębia. Połączone siły głogowsko-łódzkie takiej okazji nie mogły zaprzepaścić. Nasi ruszyli w stronę fan i bez żadnego oporu zaczęli ściągać flagę po fladze,
Lubinianie, choć siły były dość wyrównane, nie stawiali oporu. Akcja trwała kilka minut. Naszym łupem padło 6 flag Zagłębia i 1 Arki Gdynia. Szkoda tylko, że żadna z flag nie była z napisem, ale i tak zdobycz dość mocna. Po tym bardzo udanym wypadzie grupa jeździła jeszcze trochę po Lubinie, ale oprócz kilku szali nic już nie udało się zdobyć.
Ogólnie samochodowa brygada głogowsko-łódzka skroiła 7 flag (my 4 Zagłębia i 1 Arki, Widzew 2 Zagłębia) oraz 6 szali. Tak bawili się ci, którzy byli samochodami.
Natomiast ekipy z autokarów podjechały na stadion. Tam wraz z Widzewiakami spędzaliśmy resztę czasu, jaki pozostał Widzewiakom do pociągu. Ważnym do odnotowania faktem jest to, że przez ten cały czas mendownia nie opuszczała nas na krok.
Na stadionie rozegrany został mecz kibiców Chrobry-Widzew, który zakończył się remisem. Następnie chcieliśmy iść do pobliskiej dyskoteki, ale dzięki mendowni nie zostaliśmy wpuszczeni. Postanowiliśmy więc udać się na dworzec. Tam początkowo wszystko przebiegało spokojnie, jednak im bliżej pociągu, tym można było wyczuć bardzo nerwową atmosferę, jaka panowała między kibicami Widzewa a łódzkimi gliniarzami, którzy eskortowali Widzewiaków z Łodzi.
Po przyjeździe pociągu, gdy wszyscy Widzewiacy wsiedli do środka, z niewiadomego nam powodu w jednym z przedziałów zajmowanych przez łódzkich hools dochodzi do zadymy z mendownią. Gliniarze próbują wyprowadzić Widzewiaków, którzy jednak stawiają bardzo duży opór. RTS-iacy leją się pałami jak równy z równym. Można nawet stwierdzić, że mieli lekką przewagę. Raz po razie jakiś gliniarz obrywał. Gdy mendownia spostrzegła, że nie ma zbytnio szans na wyprowadzenie ich siłą, postanowiła zrobić to w inny sposób. Po prostu wpuściła gaz do przedziału i zamknęła drzwi. Gdy kibice zaczęli otwierać okna, na dworze stali następni mundurowi, którzy także zaczęli j**** gazem, więc Widzewiacy nie mieli szans (jak widzimy, zachowanie policji typowo zomowskie. Mendownia zachowywała się bardzo brutalnie. Gdy napierdalała Widzew była tak podniecona, że piana leciała jej z ust).
Po kilkunastu minutach RTS dał za wygraną i wyleciał z pociągu na peron. Niektórzy pluli krwią. Ludzie, którzy stali na pobliskim peronie, widząc brutalną akcję policji, kiwali głowami. Po całej akcji Widzew miał trochę pretensji do nas, że nie pomogliśmy. Nie byliśmy jednak w stanie. Nas z Głogowa było tylko siedmiu, a obok stała głogowska psiarnia (ok. 20 gliniarzy), która uniemożliwiała nam jakąkolwiek reakcję. Po tym wydarzeniu gliny zwijają trzech z Widzewa na izbę, reszta jedzie do Łodzi. Trzech zwiniętych wraca na drugi dzień.
-
- Posty: 187
- Rejestracja: 19.04.2011, 17:32
- Lokalizacja: Polska
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
2 pytania do fanów Wisłoki Dębica.
Jak wchodzicie w posiadanie 6 flag Siarki Tarnobrzeg i kilku (tutaj liczba flag jest różna, nawet według fanów Wisłoki, są to 4 lub 6 flag) Igloopolu Dębica ? Obie sytuację z lat 90-tych i w obu te flagi skrojone są przy jednej okazji.
Jak wchodzicie w posiadanie 6 flag Siarki Tarnobrzeg i kilku (tutaj liczba flag jest różna, nawet według fanów Wisłoki, są to 4 lub 6 flag) Igloopolu Dębica ? Obie sytuację z lat 90-tych i w obu te flagi skrojone są przy jednej okazji.
-
- Posty: 1401
- Rejestracja: 19.12.2008, 10:06
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Nie wiem na jakie żródła się powołujesz ale liczba jednych flag jak i drugich jest dokładnie znana, tak samo jak okoliczności ich zdobycia. Na krótko:..::1952::.. pisze:2 pytania do fanów Wisłoki Dębica.
Jak wchodzicie w posiadanie 6 flag Siarki Tarnobrzeg i kilku (tutaj liczba flag jest różna, nawet według fanów Wisłoki, są to 4 lub 6 flag) Igloopolu Dębica ? Obie sytuację z lat 90-tych i w obu te flagi skrojone są przy jednej okazji.
6 flag (+ pasiak) Igloopolu- skojone przez grupe KSW która wybierała się na mecz KSG do Mielca PKSem w południe (była to druga liczniejsza grupa która wspierała zabrzan, pierwsza pojechała z nimi z samego rana koleją).
6 flag (+ pasiak) Siarki- skrojone po meczu obu tych ekip w Dębicy. Dokładnie po meczu w tunelu PKP.
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!
-
- Posty: 166
- Rejestracja: 18.11.2011, 15:50
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Gorzyce - Cracovia 2003, ma ktoś jakąś relacje lub zdjęcia/video?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 22.12.2011, 14:34
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Pamietam dobrze ten wyjazd :), zrobiliśmy gruby najazd autokarowo/samochodowy na Gorzyce na pewno bylo nas ponad 700 jak nie wiecej, przez prawie cały mecz były walki z psiarnią między sektorami , tłoki zrobily jakas tam oprawe , chyba sporo malych transprentow mieli na kijach.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 28.08.2011, 12:57
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
[link]
[link]
[link]
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 05.01.2012, 15:37
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Prawie jak GSE ;Dwtp 2005 pisze:Ponieważ nasz pociag do T. był szybciej udalismy sie z 5 ziomkami na peron nad dworcem. A tu niespodzianka, za chwile pakuje sie z tunelu 40 typków z Stali. Ewakułowac sie juz nie było gdzie, wiec po chwili namysłu łapiemy co było pod reką i ruszamy na nich. Pierwsze uderzenie niemal zmietło z peronu ich pierwszą linię, reszta stojaca z tyłu została prawie stratowana przez wycofujacych sie przed nami stalowców.

-
- Posty: 6
- Rejestracja: 10.01.2012, 12:41
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Malchem Chynów - BROŃ - Prawdziwy koncert w wykonaniu piłkarzy i kibiców Broni. Do Chynowa zajechało nas 88 osób wspartych 8 Polonistami i 4 kibicami krakowskiego Hutnika. Zero obstawy psów i ochrony dało świetną okazję do konfrontacji. Zjawiła się podobnie ilościowa do naszej grupy ekipa kibiców z Chynowa, Warki i Grójca wspartych miejscowymi zgredami Uzbrojeni byli różnie, od pałek i kijów po widły i siekiery. U nas oprócz pasów jedynie gołe pięści. Pomysłowy hool's z Hutnika wywijał chorągiewką z boiska niczym torreador, nadziewając miejscowego chuligana jak na rożen. Rozpoczęcie meczu zostało opóźnione o półtorej godziny. Kilka osób zostało reanimowanych na boisku. Z naszej strony złamana ręka, szyta głowa i poszarpana noga przez psa policyjnego w momencie, kiedy policjanci zjawili się na meczu. U nich złamana noga i kilka osób hospitalizowanych. W drodze powrotnej (cały czas pod eskortą) robimy promocję na stacji benzynowej i walczymy z psami, którzy nie mogąc dać nam rady używają gazu łzawiącego. Kilka osób było wyciąganych z domów i dostało kolegia. Bardzo udane zakończenie sezonu.
znalezione na opisach Broni ;)
znalezione na opisach Broni ;)
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 09.07.2011, 19:56
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
[link]
[link]
[link]
[link]
[link]
[link]
[link]
ŚMIERĆ ŻYDZEWSKIEJ KURWIE
-
- Posty: 332
- Rejestracja: 06.01.2012, 19:33
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Może się doczepie,ale stanie na swoich barwach to chyba trochę nietrafiony pomysł.
Hitler, Stalin, Che Guevara jeden c*** a wiele twarzy.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 28.07.2011, 12:58
- Lokalizacja: Radom
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 17.10.2010, 17:22
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Lechia chcila juz zerwac zgode podczas 1 meczu barazowego to raz ... DWA jak najdluzsza zgoda ? Nieco wczesniej bo w 1984 Lechia powrocila w szeregi 1 ligi i dopiero wtedy powstala zgoda, Lechia dlugo nie chciala jej ... Zgoda niebieslich ze Slaskiem padla znacznie wczesniej a nie chwile przed, PRZED padla zgoda z Piastem Gliwice ( podrozowal z reszta tym samym pociagiem na swoj baraz z Baltykiem Gdynia tej samej nocy ). Fak faktem w tamtych czasach zgoda na linii Lechia-Wisla-Slask-Ruch-Jaga-Piast-Widzew-Zaglebie Walbrzych byla przciwwaga dla szerokiej koalicji jak tworzyly pozostale kluby jak Lech-Gornik Z.-LKS-Zawisza-Arka-Polonia Bytom-Cracovia-Tychy etc etc. Oczywiscie nie zapominac mozna o 3 sile (nie w sensie ze jako trzecia pod wzgledem 'bojowym' ) czyli Legia-Pogon-Zaglebie S.Jak padła zgoda Lechii z Ruchem :
LECHIA GDAŃSK - pod względem długości, to zgoda numer 2 (po Wiśle). Wraz z Lechią, Wisłą i Śląskiem chorzowski Ruch tworzył silny czworokąt uważany w tamtych czasach za czołową siłę chuligańską w Polsce.
Zgoda z Lechią upadła podczas barażów w 1987 roku. Ruch wtedy grał o utrzymanie w I-lidze z Lechią i po tych barażach po raz pierwszy w historii klubu spadł do II ligi. Te baraże przeszły do historii nie tylko ze względu na zerwanie zgody Ruchu z Lechią, ale także ze względu na bramkę, jaka wtedy padła. Do dziś tego wyczynu nie udało się powtórzyć żadnemu bramkarzowi w meczu o taką stawkę. Rozpoczynający wtedy karierę Janusz Jojko wyrzucając piłkę ręką, wrzucił ją do własnej bramki...
W obu rozegranych wtedy meczach barażowych atmosfera była mało przyjacielska. Pikanterii temu pojedynkowi dodawała obecność w sektorze Lechii fanatyków Śląska Wrocław, z którymi chorzowianie nie tak dawno zerwali zgodę... Gdańszczanie szukali tylko pretekstu do zerwania zgody z Ruchem i znaleźli go. W pewnym momencie zorientowali się, że na ich płocie po stronie Ruchu brak jest flagi, którą deklarowali się chorzowianie wywiesić. Po szybkiej interwencji (m.in. Ś.P. "Dufo") flaga wróciła na stronę sektora przyjezdnych, lecz równało się to odebranie flagi z końcem zgody.
źródło: niebiescy.pl
Zycie bylo wtedy proste :) Wszyscy naparzali Legie i Jej zgody ... byles za Wisla, Lechia? miales automatycznie kose z Lechem, Arka i reszta ...
Jedynie Slask W. potafil miec zgode z LKS podczas gdy reszta jego zgodowiczow przychylnie patrzyla na Widzew ... Widzew z reszta w tamtych czasach nie stanowil dla LKS zadnego zagrozenia. Nie mniej jednak wyrosli .. Podobnie jak GKS Katowice pod bokiem Ruchu badz Hutnik w Krakowie ( dlugo prowislacki ).
Opinia wlasna, wynikajaca z obserwacji tamtych czasow podczas wielu, powtorze wielu pobytow na meczach lacznie z wyjazdami. Pominiete ekipy przepraszam zeby nie bylo ze nie wymienilem. Zeby nie bylo, 1 wyjazd w roku 1983 zaliczony
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 26.02.2007, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
A co tam w komentarzach na Onecie?
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 29.10.2010, 21:34
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Mógłby ktoś opisać akcje jak Górnik wygonił Widzew z sektora gości w Zabrzu i jak Śląsk Wrocław wygonił Górnik z sektora we Wrocławiu?
-
- Posty: 631
- Rejestracja: 26.11.2009, 23:00
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
usrany_po_kolana pisze:Górnik wpada do sektora gości i wygania Widzew.
ta, w którym to sezonie było ??
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 19.01.2012, 15:21
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Pamietam ta akcje,chodz dokladnego roku nie pamietam nie chce strzelac,jestem pewien natomiast ze bylo to nie dlugo po zawiazaniu zgody Widzewa z Ruchem.
-
- Posty: 69
- Rejestracja: 12.09.2009, 12:06
- Lokalizacja: Gorlice
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Kolejarz Stróże - Glinik Gorlice
Już od rana w Gorlicach pojawili się nasi przyjaciele z Krosna (wspólna bania na mieście). Z Gorlic wyjeżdża 150 szala. Cała wieś w szoku, po sprzeczce z pałami wchodzimy po dwóch, trzech na jeden bilet. W 12 minucie zjawia się Grybovia z Sandecją w sile 44osób, atakują nas kamieniami. Sędzia przerywa mecz, a my za kamienie i brechy i na nich. Taranujemy gliniarzy i gonimy żydów. Dwóch dorwaliśmy-oklep na całego-reszta ratowała się ucieczką przez rzekę. W przerwie wychodzimy ze stadionu do knajpy, którą lekko demolujemy. Glinik wygrywa 1-0, wpadamy na murawę i szał. Po przyjeździe do Gorlic zdemolowaliśmy wesołe miasteczko z Nowego Sącza. Był to jeden z lepszych wyjazdów w ostatnim czasie.
Już od rana w Gorlicach pojawili się nasi przyjaciele z Krosna (wspólna bania na mieście). Z Gorlic wyjeżdża 150 szala. Cała wieś w szoku, po sprzeczce z pałami wchodzimy po dwóch, trzech na jeden bilet. W 12 minucie zjawia się Grybovia z Sandecją w sile 44osób, atakują nas kamieniami. Sędzia przerywa mecz, a my za kamienie i brechy i na nich. Taranujemy gliniarzy i gonimy żydów. Dwóch dorwaliśmy-oklep na całego-reszta ratowała się ucieczką przez rzekę. W przerwie wychodzimy ze stadionu do knajpy, którą lekko demolujemy. Glinik wygrywa 1-0, wpadamy na murawę i szał. Po przyjeździe do Gorlic zdemolowaliśmy wesołe miasteczko z Nowego Sącza. Był to jeden z lepszych wyjazdów w ostatnim czasie.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 09.01.2012, 16:07
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
W latach 90 fani KKS-u byli aktywnym fan clubem Widzewa Łódź. Przyjazne stosunki zostały zerwane po meczu Chrobry Głogów - Górnik Wałbrzych. Poniżej relacja z zaistniałej sytuacji.
Wiedzieliśmy, że do Głogowa tym samym pociągiem co my wybiera się grupa Destroyersów z Widzewa. Postanowiliśmy, że nie będziemy pierwsi zaczynać, bo może to wywołać głupią sytuację w samym Głogowie. Po drodze wszystko wskazywało, że nic się nie wydarzy, bo część widzewiaków przyszła do nas poć. Także w Głogowie było jeszcze spokojnie. Po meczu doszło nawet do sytuacji, że kibole Widzewa zapraszali nas do Łodzi na picie, przepraszali za wcześniejsze nieporozumienia. Po jakimś czasie zaczęli coś buczeć i doszło do pierwszych starć. Najpierw za obrażanie dziewczyny jednego z Rycerzy, oberwał od naszego widzewiak, potem właściwie ciągle coś się działo. Raz trzech naszych pod kiblami zaatakowali prawie wszyscy Destroyersi i choć miały być solówki nasi oberwali po głowach butelkami.... Innym razem za żydkami do sklepu wpadł śmietnik. Niestety w starciach ucierpiał jeden z naszych przyjaciół z Głogowa, którzy jak mogli starali się opanować sytuację,. Kibic Chrobrego w zamieszaniu został kopnięty w twarz przez któregoś z Widzewa, padł nieprzytomny i ze złamaną szczęką wylądował w szpitalu... Przed odjazdem na dworcu nie wytrzymało też kilku fanów z Głogowa, którzy otwarcie powiedzieli Widzewowi, co o nich myślą. Jak się okazało Destroyersi do pociągu wnieśli za sobą sporo sprzętu, więc dym był nieunikniony. Kilka kilometrów za Głogowem doszło do starcia. Widzewiacy ruszyli korytarzem ze sprzętem i jarzeniówkami, ale ich okrzyki „Destroyers" nikogo nie przestraszyły. Towarzystwo zareagowało błyskawicznie - najpierw poleciały w drugą stronę świetlówki, potem jeden z nas zaciągnął hamulec, co wyraźnie ostudziło zapędy Widzewa. Po kilku minutach walki w korytarzu Destroyersi uciekli z pociągu, ale z chuliganów zmienili się w ... kamieniarzy. Obrzucili pociąg ostro kamieniami, uniemożliwiając nam wyjazd za nimi. Potem się ulotnili. Jak się okazało dwa wagony nie nadawały się do jazdy, w trakcie zadymy wyleciały prawie wszystkie okna, a kamienie latały nawet na wylot. Po jakimś czasie ruszyliśmy dalej sami, widzewiacy zrezygnowali z dalszej podróży. Niestety podczas burdy z pociągu uciekło jakieś dziecko, którego matka zapłakana wysiadła w Lesznie. W Lesznie zgodnie z oczekiwaniami czekało sporo policji i sokistów ale zdecydowana postawa kanara, który powiedział że to nie my rzucaliśmy kamieniami uratowała nas od przykrych konsekwencji. Za komentarz niech posłuży wypowiedź jednego z policji, który widząc rozwalony pociąg stwierdził, „co tu... tornado przeszło, czy co?". Tak więc pociągowi mieli sporo szczęścia. Dalsza droga minęła spokojnie, większość obudziła się w Kaliszu. Podsumowując całe zajście w pociągu na pewno wypadliśmy z bardzo dobrej strony, mimo że Widzewa było więcej i wydawało się, że mieli lepszy skład to jednak uciekli w pola z pociągu. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że pociągiem wracało tylko kilku starszych, a do tego prawie wszyscy mocno pijani (w odróżnieniu od przeciwników). Szkoda tylko, że Widzewiacy nie rozpoczęli burdy gdy wszyscy byliśmy w Głogowie, bo byłoby jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o straty, to dwóch naszych, którzy chcieli wybiec za Widzewem z pociągu dostało kamieniami (jeden miał rozerwane ucho), ale fakt, że żydki rzucały z 1-2 metrów zamiast walczyć mówi samo za siebie. Wiemy natomiast, że jeden z łodzian dostał w łeb siekierą, a kilku też pewnie odniosło obrażenia. W pociągu jechał też z nami do Kalisza jeden z fanów Chrobrego, ale nie brał udziału w dymie. Niestety jak się okazuje wielcy Destroyersi nie potrafią się pogodzić z porażką z ekipą IV ligową, co więcej ze swojej ucieczki zrobili na Widzewie zwycięstwo, ale przecież wracając do Łodzi naokoło (przez Wrocław, Częstochowę) mieli mnóstwo czasu, aby wymyślić odpowiednią dla nich wersję wydarzeń. Szkoda, że słowo honor dla nich nic nie znaczy...
Można coś więcej info [link]
Wiedzieliśmy, że do Głogowa tym samym pociągiem co my wybiera się grupa Destroyersów z Widzewa. Postanowiliśmy, że nie będziemy pierwsi zaczynać, bo może to wywołać głupią sytuację w samym Głogowie. Po drodze wszystko wskazywało, że nic się nie wydarzy, bo część widzewiaków przyszła do nas poć. Także w Głogowie było jeszcze spokojnie. Po meczu doszło nawet do sytuacji, że kibole Widzewa zapraszali nas do Łodzi na picie, przepraszali za wcześniejsze nieporozumienia. Po jakimś czasie zaczęli coś buczeć i doszło do pierwszych starć. Najpierw za obrażanie dziewczyny jednego z Rycerzy, oberwał od naszego widzewiak, potem właściwie ciągle coś się działo. Raz trzech naszych pod kiblami zaatakowali prawie wszyscy Destroyersi i choć miały być solówki nasi oberwali po głowach butelkami.... Innym razem za żydkami do sklepu wpadł śmietnik. Niestety w starciach ucierpiał jeden z naszych przyjaciół z Głogowa, którzy jak mogli starali się opanować sytuację,. Kibic Chrobrego w zamieszaniu został kopnięty w twarz przez któregoś z Widzewa, padł nieprzytomny i ze złamaną szczęką wylądował w szpitalu... Przed odjazdem na dworcu nie wytrzymało też kilku fanów z Głogowa, którzy otwarcie powiedzieli Widzewowi, co o nich myślą. Jak się okazało Destroyersi do pociągu wnieśli za sobą sporo sprzętu, więc dym był nieunikniony. Kilka kilometrów za Głogowem doszło do starcia. Widzewiacy ruszyli korytarzem ze sprzętem i jarzeniówkami, ale ich okrzyki „Destroyers" nikogo nie przestraszyły. Towarzystwo zareagowało błyskawicznie - najpierw poleciały w drugą stronę świetlówki, potem jeden z nas zaciągnął hamulec, co wyraźnie ostudziło zapędy Widzewa. Po kilku minutach walki w korytarzu Destroyersi uciekli z pociągu, ale z chuliganów zmienili się w ... kamieniarzy. Obrzucili pociąg ostro kamieniami, uniemożliwiając nam wyjazd za nimi. Potem się ulotnili. Jak się okazało dwa wagony nie nadawały się do jazdy, w trakcie zadymy wyleciały prawie wszystkie okna, a kamienie latały nawet na wylot. Po jakimś czasie ruszyliśmy dalej sami, widzewiacy zrezygnowali z dalszej podróży. Niestety podczas burdy z pociągu uciekło jakieś dziecko, którego matka zapłakana wysiadła w Lesznie. W Lesznie zgodnie z oczekiwaniami czekało sporo policji i sokistów ale zdecydowana postawa kanara, który powiedział że to nie my rzucaliśmy kamieniami uratowała nas od przykrych konsekwencji. Za komentarz niech posłuży wypowiedź jednego z policji, który widząc rozwalony pociąg stwierdził, „co tu... tornado przeszło, czy co?". Tak więc pociągowi mieli sporo szczęścia. Dalsza droga minęła spokojnie, większość obudziła się w Kaliszu. Podsumowując całe zajście w pociągu na pewno wypadliśmy z bardzo dobrej strony, mimo że Widzewa było więcej i wydawało się, że mieli lepszy skład to jednak uciekli w pola z pociągu. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że pociągiem wracało tylko kilku starszych, a do tego prawie wszyscy mocno pijani (w odróżnieniu od przeciwników). Szkoda tylko, że Widzewiacy nie rozpoczęli burdy gdy wszyscy byliśmy w Głogowie, bo byłoby jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o straty, to dwóch naszych, którzy chcieli wybiec za Widzewem z pociągu dostało kamieniami (jeden miał rozerwane ucho), ale fakt, że żydki rzucały z 1-2 metrów zamiast walczyć mówi samo za siebie. Wiemy natomiast, że jeden z łodzian dostał w łeb siekierą, a kilku też pewnie odniosło obrażenia. W pociągu jechał też z nami do Kalisza jeden z fanów Chrobrego, ale nie brał udziału w dymie. Niestety jak się okazuje wielcy Destroyersi nie potrafią się pogodzić z porażką z ekipą IV ligową, co więcej ze swojej ucieczki zrobili na Widzewie zwycięstwo, ale przecież wracając do Łodzi naokoło (przez Wrocław, Częstochowę) mieli mnóstwo czasu, aby wymyślić odpowiednią dla nich wersję wydarzeń. Szkoda, że słowo honor dla nich nic nie znaczy...
Można coś więcej info [link]
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 01.03.2007, 23:46
- Lokalizacja: z powołania
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
na bank nie bylo to po...zbedna napinka pisze:Pamietam ta akcje,chodz dokladnego roku nie pamietam nie chce strzelac,jestem pewien natomiast ze bylo to nie dlugo po zawiazaniu zgody Widzewa z Ruchem.
wydawało mi się ze było to na jesieni 2002 albo 2003... a jako ze z Gornikiem na wyjezdzie gralismy wlasnie na jesieni na wyjezdzie to optowalbym za
18.10.2003 Górnik Zabrze - Widzew Łódź 3:3
bo w 2002 chyba mielismy zakaz po awanti w Warszawie...
natomiast zgoda z Niebieskimi zostala odnowiona chyba w 2005? roku?? po meczu w Chorzowie w kwietniu...
www.LANISTA.PL
Producent odzieży kibicowskiej i patriotycznej!
Producent odzieży kibicowskiej i patriotycznej!
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 19.01.2012, 15:21
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
o ile pamietam pierwsze kontakty W & R to chyba 2002 na kadrze na Slaskim(dym z KSG) lecz zgoda zostala przybita nieco pozniej raczej kolo 2003/2004,na Slynnym Ruch-LKS w 2004 byl juz RTS z Ruchem chodz nie jestem pewien czy na ukladzie czy juz po zgodzie,a mecz KSG-RTS na ktorym KSG wjechal do sektora bardziej by mi pasowalo wlasnie kolo 2005-2006,najlepiej gdyby ktos sie z KSG lub RTSu wypowiedzial.
-
- Posty: 91
- Rejestracja: 12.03.2010, 19:52
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Ten mecz w trakcie którego Górnik wjechał na sektory Widzewa był dokładnie 18.10.2003r.
Specyficznym akcentem można nazwać to, że akurat w tym czasie padły jakies bramki.
Specyficznym akcentem można nazwać to, że akurat w tym czasie padły jakies bramki.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 28.10.2009, 16:38
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
slynna awantura RUCH-ŁKS 2004 DHW&PF mialy uklad zgoda zostala przybita pozniejzbedna napinka pisze:o ile pamietam pierwsze kontakty W & R to chyba 2002 na kadrze na Slaskim(dym z KSG) lecz zgoda zostala przybita nieco pozniej raczej kolo 2003/2004,na Slynnym Ruch-LKS w 2004 byl juz RTS z Ruchem chodz nie jestem pewien czy na ukladzie czy juz po zgodzie,a mecz KSG-RTS na ktorym KSG wjechal do sektora bardziej by mi pasowalo wlasnie kolo 2005-2006,najlepiej gdyby ktos sie z KSG lub RTSu wypowiedzial.
wjazd Gornika na sektor RTS byl wczesniej
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 19.01.2012, 15:21
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Dobrze ze sprostowales,troche czasu minelo i jak widac troche mi sie pomieszalo w pamieci,pozdrawiam.
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 01.03.2007, 23:46
- Lokalizacja: z powołania
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
no wiec jestem z Widzewa, na tym meczu byłem i wyjaśniłem... ;) uzyles sformulowania zgoda...zbedna napinka pisze:o ile pamietam pierwsze kontakty W & R to chyba 2002 na kadrze na Slaskim(dym z KSG) lecz zgoda zostala przybita nieco pozniej raczej kolo 2003/2004,na Slynnym Ruch-LKS w 2004 byl juz RTS z Ruchem chodz nie jestem pewien czy na ukladzie czy juz po zgodzie,a mecz KSG-RTS na ktorym KSG wjechal do sektora bardziej by mi pasowalo wlasnie kolo 2005-2006,najlepiej gdyby ktos sie z KSG lub RTSu wypowiedzial.
a zgoda jest od 2005 jesli mnie pamiec nie myli... reszta chyba juz wyjasniona...
z ciekawostek zreszta na tym meczu z Gornikiem bylo chyba 6 Niebieskich ktorzy zostali zostawieni na jakims zajezdzie przypadkowo (Ruch jechal wtedy do Opoczna na Ceramike??) i zabralismy ich do autokarow... wprawdzie nie wiem na 100% czy byli na meczu czy tylko zostali przez nas odwiezieni na GŚ... no i Gornik wjechal jak na my (2 autokarem) dopiero podjechalismy na parking na stadionie i bylismy na wysokosci kas... - jechalem tym autokarem ktory sie pare km za atakiem ŁKSu rozkraczyl... dobieglismy do dolu sektora do schodkow a z boku wjechaly w nas psy... schodami czesc naszych sie ewakuowala (czesc skakala z garazy) a na gorze stal juz Gornik zreszta niekoniecznie z golymi lapami...
dodam jeszcze ze na powrocie ten sam autokar znowu zaliczyl awarie i to w Siewierzu... wiec tez na potencjalnie goracym terenie...
wyjazd ciekawy... aczkolwiek chyba jedna z wiekszych naszych wtop...
www.LANISTA.PL
Producent odzieży kibicowskiej i patriotycznej!
Producent odzieży kibicowskiej i patriotycznej!
-
- Posty: 481
- Rejestracja: 02.01.2012, 10:30
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
to było kilka dni po tym jak Ruch i Rts ustawili się z pałami pod Częstochową (po meczu Polska - Szwecja bodaj). Wtedy cała Galera wybiegła, ale policja odgrodziła jednych od drugich.l.d.z.o pisze:zgadza sie bo chyba pare dni po tym Ruch razem z DHW byl na alei uni na meczu Lks wtedy bardzo obity lizal ranyenergise09 pisze:slynna awantura RUCH-ŁKS 2004 DHW&PF mialy uklad zgoda zostala przybita pozniejzbedna napinka pisze:o ile pamietam pierwsze kontakty W & R to chyba 2002 na kadrze na Slaskim(dym z KSG) lecz zgoda zostala przybita nieco pozniej raczej kolo 2003/2004,na Slynnym Ruch-LKS w 2004 byl juz RTS z Ruchem chodz nie jestem pewien czy na ukladzie czy juz po zgodzie,a mecz KSG-RTS na ktorym KSG wjechal do sektora bardziej by mi pasowalo wlasnie kolo 2005-2006,najlepiej gdyby ktos sie z KSG lub RTSu wypowiedzial.
wjazd Gornika na sektor RTS byl wczesniej
-
- Posty: 481
- Rejestracja: 02.01.2012, 10:30
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
a po meczu Ruch - ŁKS nie miał kto lizać ran.. mnóstwo osób z jednej i z drugiej strony na 3 miesiące było na dołku.internet pisze:to było kilka dni po tym jak Ruch i Rts ustawili się z pałami pod Częstochową (po meczu Polska - Szwecja bodaj). Wtedy cała Galera wybiegła, ale policja odgrodziła jednych od drugich.l.d.z.o pisze:zgadza sie bo chyba pare dni po tym Ruch razem z DHW byl na alei uni na meczu Lks wtedy bardzo obity lizal ranyenergise09 pisze:
slynna awantura RUCH-ŁKS 2004 DHW&PF mialy uklad zgoda zostala przybita pozniej
wjazd Gornika na sektor RTS byl wczesniej
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 15.01.2012, 20:45
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Tak swoją drogą to ciekawe że nie ma tutaj opisu ww awantury mającą ważne miejsce w historii polskiego chuligaństwa. Może ktoś potrafiłby zręcznie opisać całe zajście z jednej lub drugiej strony :)?
-
- Posty: 113
- Rejestracja: 23.03.2007, 09:08
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
a ja podbije i zapytam czy nie ma żadnych zdjęć ani filmików z tego zajścia? Pamiętam że byłem na tym meczu. Z tego co wiem akcja była przygotowana wcześniej,gdyż bramki (2) oddzielające sektory były po prostu otwarte
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
CZYTANIE ze zrozumieniem znów sie kłania!!jeden pisze o Częstochowie a ten mu odpowiada że po meczy na ŁKS- nie lizano ran .
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 17.11.2010, 23:25
- Lokalizacja: Łódź(ŁKS Dąbrowa)
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
slynna awantura RUCH-ŁKS 2004 DHW&PF mialy uklad zgoda zostala przybita pozniej
wjazd Gornika na sektor RTS byl wczesniej[/quote]
zgadza sie bo chyba pare dni po tym Ruch razem z DHW byl na alei uni na meczu Lks wtedy bardzo obity lizal rany[/quote]to było kilka dni po tym jak Ruch i Rts ustawili się z pałami pod Częstochową (po meczu Polska - Szwecja bodaj). Wtedy cała Galera wybiegła, ale policja odgrodziła jednych od drugich.[/quote]a po meczu Ruch - ŁKS nie miał kto lizać ran.. mnóstwo osób z jednej i z drugiej strony na 3 miesiące było na dołku.[/quote]
Policja po tym meczu zatrzymywala przewaznie na chybil trafil.Pamietam ze byly palone "okazyjne" bluzy zeby uniknac powiniecia.Pare osob ewakuowalo sie nawet na miasto i wracalo do Łodzi na wlasna reke :) Nigdy wczesniej i nigdy pozniej nie bralem udzialu w takiej wojnie.Ogolny chaos.Nawet ochrona miotala w Nas kamiorami :)
wjazd Gornika na sektor RTS byl wczesniej[/quote]
zgadza sie bo chyba pare dni po tym Ruch razem z DHW byl na alei uni na meczu Lks wtedy bardzo obity lizal rany[/quote]to było kilka dni po tym jak Ruch i Rts ustawili się z pałami pod Częstochową (po meczu Polska - Szwecja bodaj). Wtedy cała Galera wybiegła, ale policja odgrodziła jednych od drugich.[/quote]a po meczu Ruch - ŁKS nie miał kto lizać ran.. mnóstwo osób z jednej i z drugiej strony na 3 miesiące było na dołku.[/quote]
Policja po tym meczu zatrzymywala przewaznie na chybil trafil.Pamietam ze byly palone "okazyjne" bluzy zeby uniknac powiniecia.Pare osob ewakuowalo sie nawet na miasto i wracalo do Łodzi na wlasna reke :) Nigdy wczesniej i nigdy pozniej nie bralem udzialu w takiej wojnie.Ogolny chaos.Nawet ochrona miotala w Nas kamiorami :)
Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie 

-
- Posty: 67
- Rejestracja: 21.02.2010, 18:53
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
:) Dobre czasy - po meczu tym 1 cała ekipa Sandecji długie zakazy i wielkie grzywny. Połapali chyba wszystkich obecnych.
W dwa tysiące którymś -zaraz na początku nowego wieku SANDECJA wspiera swój i Cracobski FC z Muszyny na meczu z małomiasteczkowym Glinikiem.
Glinik wiedział, że sie wybieramy. Po przyjeździe i wejściu na stadion Glinika atakuje Sandecja w sile max. 30 pare osób. Glinik został rozbity na swoim własnym sektorze, w swoim własnym mieście na swoim jednym z najważniejszcyh meczy. Większosc z burakowa zalicza K.O. - reszta uciekła ze stadionu.
Glinik na całą Polskę płakał, że Sandecja bardzo dobrą banda naprała ich - kiedy oni na swoim najważniejszym meczu byli młodzieżą.
Więc po parunastu miesiącach :) Sandecja jadąca na zgodę - atakuje Glinik na ich kartoflisku.....samą młodzieża max 18 lat. CI którzy nie uciekli z własnego stadionu - z własnego meczu dostali w*******. Podarliśmy im ich obecne na meczu transparenty.
Co ciekawe - po tym zdarzeniu znow płakali na [link], że....Sandecja bije lekko i słabo kopią :)
To tyle z dwóch ciekawych wyjazdów do wioski kilkadziesiąt km do Nowego Sącza ;D
W górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka
Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczym
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka
Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczym
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 17.11.2010, 23:25
- Lokalizacja: Łódź(ŁKS Dąbrowa)
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylkojesli ) WSPOMNIENIA ....
l.d.z.o pisze:jesli chodzi o czestochowe to moge napisac tylko tyle ze przewaga DHW i Niebieskich w rekach rodowitych pare pal a DHW miedzy innymi prety zbrojeniowe lks wziety w kleszcze i mocno obity
Przewaga to chyba byla z 2 do 1.Slynna widzewska dzicz katowala nawet jak juz Ruch odpuscil bo bylo po zawodach.Chyba z racji tego ze to byl ich pierwszy sukces od dluzszego czasu.
Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie 

Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
"jesli chodzi o czestochowe to moge napisac tylko tyle ze przewaga DHW i Niebieskich w rekach rodowitych pare pal a DHW miedzy innymi prety zbrojeniowe lks wziety w kleszcze i mocno obity"
Dodam od siebie że po tym starciu nabrałem wielkiego szacunku do ŁKS-u -do końca nie wierzyłem w to że stanom przeciwko nam choć przyznam że nikt chyba nie spodziewał tak poważnego starcia -po prostu Grunwald i albo my albo oni.
Dodam od siebie że po tym starciu nabrałem wielkiego szacunku do ŁKS-u -do końca nie wierzyłem w to że stanom przeciwko nam choć przyznam że nikt chyba nie spodziewał tak poważnego starcia -po prostu Grunwald i albo my albo oni.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 22.12.2011, 22:54
Re: CHULIGAŃSKIE (i nie tylko) WSPOMNIENIA ....
Który to był rok jak Widzew zwinął kilka fan Rakowowi na ich stadionie ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości