A to nic nowego... Akcja słuszna tylko szczerze wątpie w jakikolwiek oddzwięk.
Bardziej bym się nie pogniewał gdyby ktoś w jakiś sposób przypomniał Pszczołom w jaki sposób oni awansowali do ekstraklasy
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Powiem tak, jeżeli bluzgamy na swojego byłego grajka za każdym razem kiedy się pojawi na Czereśniowej, na dodatek z pamiętnego składu to o czymś to świadczy...
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Bardzo możliwe że z tej okazji będziemy mieli derby z głowy...
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
I już jasne, przepisy nagięte pod skrę, bo to służy "dobru całej polskiej siatkówki". Ja tam proponuję na transparencie umieścić coś w stylu "dura lex, sed lex", bo to jest śmiech na sali.
Nas w Szczecinie 13, przed wyjazdem była spora mobilizacja i deklaracje, niestety kiedy przyszło co do czego... no mniejsza z tym.
Na hale stawiamy się pół godziny przed meczem głosno zaznaczajac swoja obecnosc jednak własciwy doping rozpoczynamy od poczatku meczu i przez 2 sety stoi on na dosc wysokim poziomie, dlaczego tylko 2 to za chwile. Na hali ok. 300 osób, zorganizowanego dopingu brak chociaz godne podziwu były wysiłki pewnego niepełnosprawnego umysłowo kibica Morza który mocno zdzierał gardło, kilka dziewczyn równierz odzywało sie krzyczac "Morze Szczecin". Na początku 3 seta wizyte nam złozyły tutejsze "najwyższe władze" w bardzo silnej reprezentacji, nie obyło się niestety bez strat. Z powodu tej akcji oczywiscie nie jesteśmy w stanie prowadzić później dopingu, jedynie po wygranym meczu głosno dziekujemy siatkarzom i pozdrawiamy trenera Gerymskiego. Po meczu co ciekawe najpierw podchodzą pod nasz sektor siatkarze...Morza, przybijajac nam piątki, później dołączaja nasi. Wielkie dzięki za pomoc poszkodowanym lekarzowi i masażystom Morza. Po meczu mamy ogon do rogatek Szczecina, na trasie oczywiscie spokój.
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Ja mam pytanie do kibiców Mosto, zdawało mi się tylko, czy słyszałem raz przyśpiewkę o tym, kim to jest Skra, bo na pewno nie królową? I jeszcze jedno, również nie byłem w stanie zrozumieć, krzyczeliście coś w stylu "Jazda Kędzierzyn", czy może jednak "Zaksa..."?
Chemik jak na te proporcje liczbowe pokazał się z dobrej strony, często się przebijali.
Mostostal nie zniknie z naszej hali . Pare razy było zaintonowane Zaksa tego nie da się ukryć . Ale 95% naszego dopingu koncentruje się na nazwie Mostostal .
Były ale w czasie akcji znajdowały sie poza sektorem. A jak wasz (?) mecz z Energetykiem?
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Jak wiadomo drużyna po awansie przeniosła się do oddalonych o 30km Suwałk, co spotkało się z dużym szumem wśród kibiców ZKSu. W czerwcu zapowiedziano że pierwszy mecz w I lidze będzie zarazem ostatnim w którym będzie obecny zorganizowany doping prowadzony przez twarze ZKSu. W pierwszej wersji terminarza mieliśmy grać z naszym głównym wrogiem czyli Traktorami Hajnówka, co nas mobilizowało jeszcze bardziej, po zawirowaniach okazało się, że gramy z Jaworznem. Po raz ostatni korzystamy z pomocy klubu który organizuje nam autokar. Jedziemy ponad komplet kilka osób stoi jest nas 52 osoby naprawdę solidnej ekipy w tym kilka uroczych pań : ) docieramy na około 30 minut przed meczem, hala pełna ochrona nas wprowadza i ustawia w dość dobrym miejscu. Od razu zaczynamy z bardzo dobrym dopingiem w asyście bębna, cały czas zaznaczamy i uświadamiamy miejscowym, że Ślepsk jest augustowski. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem pozdrawiamy imiennie wszystkich siatkarzy obecnych na meczu którzy wywalczyli awans do I ligi. Wszyscy są na ostrej bombie doping nie słabnie a wręcz przeciwnie wygrywamy I seta w górę idzie tuba kolorowego konfetti, podczas tego seta pozdrawiamy także burmistrza Augustowa który to sprzedał Ślepsk do Suwałk „Kożuch Ty cwelu skończysz jak dziwka w burdelu” kilkakrotnie na gardłach ZKSiaków. II set także zwycięski przy 24 punkcie na nas odpalamy 24 świecąco - dymiące fontanny, co nie podoba się patrolowi niebieskich obecnych na meczu… gdy flary zgasły pozdrawiamy psiarnie znanym „Zawsze i wszędzie…” Co nie podoba się dla Suwalskiego spikera, który zwraca nam uwagę i zostaje za to nagrodzony wielkimi brawami. Doping cały czas na dobrym poziomie III set przegrywamy, IV do przodu po 25 punkcie ponownie konfetti w górę i grupą około 40 głów wybiegamy na parkiet podziękować siatkarzom i fetować pierwsze 3pkt w I lidze, cały czas zaznaczając, że mecz wygrał ZKS ŚLEPSK AUGUSTÓW. Wyjazd bardzo pozytywny osiągnęliśmy co chcieliśmy, pokazaliśmy się z jak najlepszej strony mam nadzieję, że zawodnicy i działacze docenią to jak na następnym meczu Ślepska będzie grobowa cisza. Warto dodać, że cały czas po sali kręcą się młode Wigry (nawet bardzo młode) ale do niczego nie dochodzi. Wyjście z hali i powrót bardzo spokojny z czego jesteśmy mega zdziwieni, tylko wcześniej wspomniany patrol towarzyszy nam do granic miasta. Z tego miejsca chciałbym serdecznie poprosić wszystkie kumate ekipy które będą grały u siebie z ZKSem bądź wybiorą się na wyjazd do Suwałk o to by w jakikolwiek sposób, może być jeden okrzyk, jakis trans… zaznaczyły to, że Ślepsk to Augustów, a nie Suwałki !! Z góry dziękuje… Tak jak było powiedziane, zawieszamy działalność do odwołania!
ŚLEPSK AUGUSTÓW TO MY !!
* jest to nasza oficjalna relacja
** zdjęcia potem
Po długich problemach z przystąpieniem klubu do rozgrywek, na szczęście jednak zaczynamy I ligę w Międzyrzeczu meczem z Nysą. Jednak kłopoty ciągną się za nami dalej, ponieważ klub nie uzyskał licencji na imprezy masowe i na hale mogło wejść tylko 300 osób (na pewno było by z 2 razy więcej ludzi). Zapewne na derby ze Stilonem które już nie długo, ograniczenie będzie nadal.
Wracając do samego meczu. U nas w młynie zaledwie jakieś 30 parę osób, kilka chłopaków niestety nie wchodzi, ze względu na wspomniany problem. Na początek rzucamy serpentyny i konfetti i jedziemy z dobrym jak na tą liczbę dopingiem. Parę razy wrzuty na PZPS oraz zaznaczamy w której klasie rozgrywkowej powinien grać nasz rywal. Siatkarze gładko wygrywają 3-0 i pokazują że I liga się nam należy.
W Kędzierzynie było nas 10, a nie 9 Zawsze dwucyfrówka. Szkoda, ze prawie wszędzie mamy daleko i dla wielu osób koszt jest nie do przeskoczenia i jeździ nas tak mało, ale lepszy rydz niż nic Mecz jaki był każdy widział, więc się rozpisywac nie będę. Po meczu zaskoczyły mnie 2 pozytywne sytuacje :
1. Od miejscowych odebraliśmy kilka gratulacji, bez złościwości pełna kultura
2.Czekając na naszych w korytarzu podszedł do nas Tomas Samuelvuo ( pewnie jakaś literówka ) i pogratulował nam dobrego meczu.
Generalnie jak na każdym wyjeździe spoko i udanie. 2 nasz wyjazd w historii ekstraklasy z którego wracamy zwycięsko
Inauguracja sezonu wyjazdowego dla kibiców Resovii okazała się nader udana. Dosyć, iż Nasz drużyna przetoczyła się /dosłownie/ po drużynie z Radomia to jeszcze na hali zanotowaliśmy wysoką frekwencję. Na meczu było 89 osób od Nss, doping bardzo dobry zarówno z jednej strony jak i Naszej. Na pierwszym secie prezentujemy, sektorówkę na trzecim flagowisko.
Poszliśmy na kompromis. Po 6latach sponsoringu przez delecte dogadalismy sie na 2/3 na set okrzyki delecta Bydgoszcz. NIestety było to konieczne, ale Chemik nie zniknie z naszej hali. Szkoda, że nie mamy sponsora typu np. Asseco, który sie nie wpierdala w te sfery. Cóż, co zrobic.
Chemik_Bydgoszcz pisze:Poszliśmy na kompromis. Po 6latach sponsoringu przez delecte dogadalismy sie na 2/3 na set okrzyki delecta Bydgoszcz. NIestety było to konieczne, ale Chemik nie zniknie z naszej hali. Szkoda, że nie mamy sponsora typu np. Asseco, który sie nie wpierdala w te sfery. Cóż, co zrobic.
To raczej zasługa działaczy. Osoba z klubu, która jest tam z ramienia sponsora i jest odpowiedzialna za kontakty z kibicami wyrosła z szeroko rozumianego środowiska kibicowskiego. A najgorsze co może się przydarzyć to konflikt z kibicami. Nic nigdy z tego dobrego nie będzie.
neo12 pisze:Jastrzębie z siatkówki ma cos wspólnego z GKSem Jastrzębie z kopanej (poza miastem) ?
Kilka osób z siatki chodzi aktywnie na piłkę, osoba prowadząca doping na siatce jest bardzo dobrze znana w kręgu kibiców piłkarskich.
Dodatkowo dodam, że rzekomo szykuje sie rozpad w ich klubie kibica. Ma rzekomo nastąpić zmiana barw na co nie zgadzają sie osoby utożsamiające sie z miastem.
Poszliśmy na kompromis. Po 6latach sponsoringu przez delecte dogadalismy sie na 2/3 na set okrzyki delecta Bydgoszcz. NIestety było to konieczne, ale Chemik nie zniknie z naszej hali. Szkoda, że nie mamy sponsora typu np. Asseco, który sie nie wpierdala w te sfery. Cóż, co zrobic.
Kompromis? Nie żartuj. ŻADEN, powtarzam ŻADEN normalny sponsor ile by pieniedzy nie łożył nie ma wprawa wpieprzać się kibicom w przyśpiewki, powinien go interesować tylko głośny i kulturalny doping. My od czasu pierwszego sponsora tytularnego postawiliśmy sprawe jasno że dla nas ten klub to był jest i będzie Stilon, Dziewulski a później Rajbud nie musieli sie z nami liczyć przecież, napewno nie zabrakło by chetnych do stworzenia wesołego klubu kibica ale jest inaczej. Sponsor do promocji swojej marki ma koszulki zawodników, trenerów, bannery reklamowe, media, ewentualnie nazwe (swoją drogą po awansie zmieniliscie nazwe z Chemik Delecta na BKSch Delecta, bo drugi tytularny miał być lada dzien- 2 lata mineły i cisza- dlaczego tego nie podniesliscie?). W ramach dżentelmenskiej umowy rozumiem jeszcze gdyby kibice nosili repliki koszulek meczowych, tudzież stworzyli sektorówke w formie koszulki, ale to są ostateczne granice ingerencji. Okrzyki i przyspiewki przemienone w reklamy absolutnie nie przynoszą żadnych marketingowych korzysci mecenasowi klubu, sprawiają tylko że kibice (?) są przez niego łatwiej kontrolowani i robią coraz więcej rzeczy w ramach granich które im wyznaczą działacze. Chemik, daliscie sobie wejść na głowe i za 2-3 lata tego pożałujecie... (albo i wcześniej).
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Chemik_Bydgoszcz pisze:Poszliśmy na kompromis. Po 6latach sponsoringu przez delecte dogadalismy sie na 2/3 na set okrzyki delecta Bydgoszcz. NIestety było to konieczne, ale Chemik nie zniknie z naszej hali. Szkoda, że nie mamy sponsora typu np. Asseco, który sie nie wpierdala w te sfery. Cóż, co zrobic.
a jak sie wasi wpierdalają? każą Wam dopingować "delecta" bo?
Z Olsztyna 2 osoby w Wieluniu. Z wiadomych względów doping prowadzony sporadzycznie, w chwilach gdy gospodarze cichną. Co do kibiców z Wielunia, to zaskoczenie pozytywne, tak na oko to ponad 50 głów, z czego prawie sami faceci, mają w repertuarze kilka przyśpiewek, niech tylko wypierdolą te kilka trąbek, bębnów też mogliby używać mniej, a jest potencjał, żeby nie stali się drugą Skrą. Wrażenie psuje niestety P*********** zapiewajło, którego idolem jest chyba kolega po fachu z Bełchatowa
Zauważyłem już ze Skrą że Wielun ma dosc męski skład, zreszta przed awansem było podobnie. Wisiała flaga z Pamapolem?
U nas na meczu z Fartem ok. 25 osób (przychodzili, dochodzili, odchodzili) z dosyc dobrym dopingiem, chociaz z przestojami, bo nasi siatkarze tradycyjnie nas uraczyli tie-breakiem. Gości brak.
"-Bylem ostatnio na meczu Wisly Krakow pierwszy raz w życiu i tak mi się spodobało ze stwierdzilem ze przyjadę na mecz do poznania i nawet chyba będzie warto te 2 godziny poczekać. Ciekawe czy coś się stanie jak z szalem Stali wejdę na stadion"
Do Bełchatowa udajemy się tym razem w 80 osób. Podróż bez zakłóceń i w spokoju. Na sektorze meldujemy się na godzinę przed meczem i zaczynamy przyśpiewki o Resovii. Hala Skry pusta niemal do samego końca. Miejscowy KK zjawia się jakieś 10 min przed rozpoczęciem. W czasie meczu prowadzimy bardzo dobry doping, miejscowi wspomagani przez DJ Ucho często nie są w stanie nas przekrzyczeć ....
Następny wyjazd to Kędzierzyn ...... była by zapewne podobna liczba, gdyby nie to iż mecz jest w środę Zobaczymy jak nam pójdzie.
ps. Kibice Skry się skarżyli, iż klub odmówił im darmowego autokaru na europejskie puchary. Jak kibice solidaryzujemy się z nimi i musimy zrobić jakąś akcje, protest .... bo gdzież w innych klubach taka sytuacja miała by miejsce? A tak serio to mają już nieźle poj... wszyscy organizują wyjazdy za swoją kasę a im już chyba za dobrze było. Może w końcu i oni zaczną działać na normalnych zasadach. Wtedy zobaczymy jaka jest ich prawdziwa siła.
AZS Warszawa : Mostostal Kędzierzyn.
Doping miejscowych dobry w ekipie takiej jak zawsze. Cała hala w przerwach macha zielono/białymi kartonikami co daje fajny efekt.
Ekipa z Kędzierzyna w liczbie myślę ok. 50 osób prowadzą żywiołowy doping dużo zabawy. I muszę przyznać ,że przeważał MOSTOSTAL a nie Zaksa. Co na pewno cieszy .
Chciałem nawiązać do sprawy tego ,że mecz Mostostal Resovia odbędzie sie z jakiegoś powodu w środe czy tylko tak "po prostu" ? Bo naprawdę mecz zapowiadałby się siatkarsko/kibicowsko świetnie ale gdyby mecz odbył się w sobote POZDRAWIAM!
wrógNR1 pisze:
Chciałem nawiązać do sprawy tego ,że mecz Mostostal Resovia odbędzie sie z jakiegoś powodu w środe czy tylko tak "po prostu" ? Bo naprawdę mecz zapowiadałby się siatkarsko/kibicowsko świetnie ale gdyby mecz odbył się w sobote POZDRAWIAM!
Spotkałyby się jedne z najsilniejszych kibicowsko ekip z + Ligi. Myślę, iż bylibyśmy w stanie powtórzyć wynik z Radomia i Bełchatowa jak nie zjawić się większą liczbą, .... moglibyśmy, ale ... niestety decyzja centrali z PZPS-u jest taka, iż cała kolejka jest przełożona z racji chyba udziału reprezentacji Polski w pucharze konfederacji /Polska jako Mistrz Europy/. Tak wiec będzie przerwa w rozgrywkach w środku sezonu.
Chyba, że stanie się kolejna zmiana terminu ..... ale to mało prawdopodobne .... choć nigdy nie wiadomo co się stanie w centrali.
W zeszłym sezonie mecz z udziałem obu Ekip w play-off był najlepszym meczem na Podpromiu w tamtym sezonie.
Czeresniowa2 pisze:Zauważyłem już ze Skrą że Wielun ma dosc męski skład, zreszta przed awansem było podobnie. Wisiała flaga z Pamapolem?
Ja tam z mojej perspektywy żadnej flagi nie widziałem, którą mogę z całą pewnością uznać jako kibicowską, ewentualnie taka na tle a'la militarna flaga Japonii.
A w Jastrzębie ponoć możliwy rozłam ze względu na narzucone przez sponsora nowe barwy, część broni tradycyjnych, części nowe odpowiadają, ciężko powiedzieć, co się z tego wykluje, póki co faktem jest dzisiejsze 0 w Radomiu.
Mówiłem o tej, którą widać na drugim zdjęciem na lewo od "fasolki" Ta, którą widać na obu zdjęciach (Pamapol Siatkarz Wieluń) też należy do kibiców, czy po prostu wywieszona w takim miejscu przez klub/sponsora?
AZS1950 pisze: Co do kibiców z Wielunia, to zaskoczenie pozytywne, tak na oko to ponad 50 głów, z czego prawie sami faceci, mają w repertuarze kilka przyśpiewek, niech tylko wypierdolą te kilka trąbek, bębnów też mogliby używać mniej, a jest potencjał, żeby nie stali się drugą Skrą. Wrażenie psuje niestety P*********** zapiewajło, którego idolem jest chyba kolega po fachu z Bełchatowa
I to mowią kibice ktorzy sami na kazdy mecz wycagaja 5 bebnow... ogarnij sie i jesli krytykujesz to sam daj przyklad...
kropka pl pisze:I to mowią kibice ktorzy sami na kazdy mecz wycagaja 5 bebnow... ogarnij sie i jesli krytykujesz to sam daj przyklad...
A ja to samo mogę o nas napisać, zresztą powtarzam to swoim za każdym razem, tyle że nie ode mnie to zależy. A inna sprawa, jaki efekt robi 5 bębnów w Uranii, a jaki o kilka więcej w jakichś kurnikach jak choćby w Wieluniu.
Na Czarnych ciśnienie nieco spadło. Na trzech pierwszych meczach u siebie zbieramy się w jakieś 30 osób i prowadzimy doping odbiegający od naszych możliwości. W Garwolinie notujemy okrągłe 0. Kolejny wyjazd to Legia. Takiego meczu nie można odpuścić. Mimo to jakoś nie ma wielkiego zainteresowania. Odpuścić taki wyjazd byłoby jednak grzechem i ostatecznie na zupełnym spontanie wybieramy się do Warszawy w 11 osób. Było za późno, żeby skołować jakiś rozsądny transport, więc wsiadamy w pociąg i w centrum Europy 100 kilometrów dzielące nas od stolicy pokonujemy z przesiadką w prawie 3 godziny. Na szczęście kierownikowi pociągu nie przeszkadzało to, że drogę umilamy sobie spożywaniem napojów wzmacniających i sporadycznym sławieniem WKS-u. Po latach świetności siatkarskiej Legii zostało tylko wspomnienie. Mecz był rozgrywany w szkolnej hali na Żoliborzu, gdzie po podróży metrem i dłuższym spacerze docieramy lekko spóźnieni. Wchodzimy bez problemu, dobija do nas dwóch emigrantów i jedziemy z dopingiem, który generalnie nie powalał na kolana, ale zdarzały się naprawdę dobre momenty. Legii około 30, wspomagają się bębnem. Do tego grupa około ośmiu typów, których mecz zdecydowanie nie obchodził. Siatkarze chyba chcieli, zafundować nam jak najwięcej emocji i zagrali 5 setów. Zapomnieli tylko, że ostatni dobrze by było wygrać. Po meczu gadamy z siatkarzami i pada propozycja, żebyśmy wracali z nimi, na co chętnie przystajemy, bo perspektywa korzystania z usług cholernych Kolei Mazowieckich nie była zbyt zachęcająca. Zmiana środka lokomocji chyba popsuła plany chłopakom z Legii, którzy bynajmniej nie są fanami siatkówki, a kręcili się w okolicach hali dobre 45 minut po meczu. Ale cóż, nas mocniejsze wrażenia nie interesują, jeśli okoliczności nas do tego nie zmuszą. Szczególnie z typami, którzy są z zupełnie innej ligi... Ogólnie wyjazd bardzo pozytywny. Doskonała okazja dla młodszej części ekipy, żeby trochę "powąchać" prawdziwego kibicowskiego życia. Mam nadzieję, że w tym roku pojeździmy lepiej niż w zeszłym sezonie.
Jeśli zapomnę o Czarnych, niech Bóg zapomni o mnie.