Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Polskie kluby blisko fazy ligowej LK!

2025-08-21

Fot. eastnews

3 zwycięstwa i 1 porażka - tak ułożyły się wyniki polskich zespołów w czwartkowych meczach eliminacyjnych europejskich pucharów. Sensacji nie było i wygrały faworyzowane zespoły Jagiellonii, Rakowa i Legii. Swoją postawą rozczarował natomiast Lech i o grze w Lidze Europy może już raczej zapomnieć.

Lech w Lidze Europy miał ciężkie zadania przejścia RKC Genk. Belgijski zespół szybko udowodnił, dlaczego eksperci to właśnie ich typowali jako pewniaków do awansu. Jako pierwszy już w 10. minucie na listę strzelców wpisał się Patrik Hrosovsky. Lech wprawdzie odpowiedział kilka minut później trafieniem Filipa Jagiełły przez co nadzieje fanów odżyły, ale stan ten trwał bardzo krótko. Już na przerwę Genk schodził z bardzo korzystnym wynikiem 4:1. W drugiej połowie gol samobójczy Michała Gurgula ustalił wynik na 1:5, a Lech nie ma już czego szukać w rewanżu w Belgii i może się przygotować do gry w fazie grupowej Ligi Konferencji.

Najlepiej z polskich zespołów zaprezentowała się natomiast Jagiellonia. Podopieczni Adriana Siemieńca zanotowali bardzo przekonywujące zwycięstwo 3:0 z Dinamem Tirana. Wynik otworzył w 12. minucie Jesus Imaz, a podwyższył w 34. niezawodny Afimico Pululu. Druga połowa także rozpoczęła się od trafienia Jagi autorstwa Norberta Wojtuszka, które ostatecznie ustaliło rozmiar zwycięstwa. Rewanż w Albanii powinien być tylko formalnością.

W komfortowej sytuacji jest także Legia. Wojskowi z trudnego terenu w Szkocji wywieźli zwycięstwo 2:1 nad Hibernian, a znów wielki udział przy bramkach miał Jean-Pierre Nsame. Kameruńczyk najpierw zdobył gola z rzutu karnego w 35. minucie, a w doliczonym czasie pierwszej części gry zanotował asystę przy trafieniu Pawła Wszołka. Wynik mógł być jeszcze lepszy, bo choć przebieg meczu na to nie wskazywał, Hibernian w końcówce strzelił bramkę kontaktową za sprawą Josha Mulligana. Legia była jednak zespołem zdecydowanie lepszym, więc również w tym przypadku polska ekipa powinna bez problemu poradzić sobie w rewanżu - tym bardziej, że odbędzie się on w Warszawie.

Nie do końca zadowolony ze swojego wyniku może być z kolei Raków Częstochowa. Choć ekipa prowadzona przez Marka Papszuna zaliczyła zwycięstwo 1:0 po golu Tomasza Pieńko, to z pewnością mecz na własnym boisku z outsiderem z Bułgarii powinien zakończyć się bardziej okazale - szczególnie, że goście praktycznie nie zagrażali bramce Medalików. Na awans trzeba będzie więc zapracować w rewanżu, który jak we wszystkich innych przypadkach rozegrany zostanie 28.08.

Fot.: Emilia Krawczyk/REPORTER 


iparts.pl


Ostatnie wiadomości


Polskie kluby blisko fazy ligowej LK!


Cracovia wzmacnia defensywę


Typy bukmacherskie na 6. kolejkę Ekstraklasy


Kacper Urbański zmienia klub!


Zalewski nowym zawodnikiem Atalanty


Krótka przygoda trenera Legii?