2024-01-08
Kapitan reprezentacji Polski z pierwszą bramką w roku 2023. Piłkarz Barcelony nareszcie się przełamała i trafił do siatki. Chociaż okoliczności strzelenia gola nie są wybitne, to gol na pewno cieszy. Teraz Polak będzie mógł udowodnić powrót do formy w turnieju o Superpuchar Hiszpanii.
W ostatnich miesiącach Robert Lewandowski częściej był krytykowany niż chwalony za swoją dyspozycję na boisku. Polski napastnik, tak jak zresztą jego drużyna, jest daleki od swojej najlepszej formy. Przełożyło się to na rzadkie dochodzenie do sytuacji strzeleckich, a gdy Lewandowski się w takiej znalazł, to najczęściej kończyło się to niecelnym strzałem. Słaba forma zawodnika nie umknęła też kibicom w Polsce, którzy nie wybrali napastnika do najlepszej dziesiątki sportowców w kraju.
Wczoraj klub z Katalonii miał doskonałą szansę do tego, żeby pokazać, że przezwycięża kryzys. Barcelona w ramach Pucharu Króla Hiszpanii zmierzyła się z czwartoligowym UD Barbastro. Zgodnie z oczekiwaniami mistrzowie kraju mieli dużą przewagę nad niżej sytuowanymi rywalami, lecz nie potrafili osiągnąć kilku bramkowej przewagi.
Polak mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w 72. minucie meczu przy stanie 2:1 dla Barcelony. Wpuszczenie Lewandowskiego na murawę okazało się dobrym posunięciem dla klubu z Katalonii. Polski napastnik w 87. minucie meczu oddał strzał, który został zatrzymany ręką. W efekcie tego sędzia podyktował rzut karny. Lewandowski pewnie wykorzystał jedenastkę i strzelił bramkę na 3:1. W końcówce Barbastro strzeliło bramkę i ostatecznie Barcelona wygrała 3:2.
Dla polskiego napastnika ten gol to przełamania po prawie miesiącu bez trafienia. Ostatnio Polak pokonał bramkarza rywali 10 grudnia w meczu z Gironą. Kolejny mecz Barcelona rozegra na turnieju o Superpuchar Hiszpanii. Rywalem w półfinałowym starciu będzie Osasuna.
