Szokujący pokaz lojalności ultrasów Porto

2023-11-23

Fanatyczni kibice są bardzo ważną częścią współczesnego futbolu i nigdy nie unikają okazywania miłości do klubu. Na niecodzienny manifest przywiązania do aktualnego prezesa zdecydowali się ultrasi Porto. Wezwana musiała zostać policja.

Na szczytach władzy FC Porto wkrótce może dojść do zmiany. Dotychczasowego prezesa Jorge Nuno Pinto da Costę, który urząd sprawuje od 1982 roku, w przyszłorocznych wyborach chciał zastąpić nowy kandydat Andre Villas-Boas. Były trener m.in. Porto, Interu, Tottenhamu czy Olympique Marsylia jest od dłuższego czasu bez klubu i zamierzał zająć się czymś innym.

Wybory będzie mu jednak bardzo trudno wygrać, a możliwe, że po ostatnich wydarzeniach nawet do nich nie przystąpi. Wszystko za sprawą ultrasów FC Porto, którzy olbrzymią sympatią darzą dotychczasowego prezesa. Lider grupy kibiców Super Dragoes wrzucił na swoje media społecznościowe zdjęcie z Jorge Nuno Pinto da Costą, które opisał groźnymi słowami skierowanymi do Villasa-Boasa. Zgodnie z nimi 46-letni szkoleniowiec by pokonać króla (Pinto da Costę) musi najpierw wygrać z nimi.

Choć publikacja wydawała się niegroźna, to okazała się tylko preludium do późniejszych wydarzeń. Niedługo później dom portugalskiego trenera został zaatakowany petardami, a kilka godzin później pobito jego ochroniarza. Skradzione zostało też auto Villasa-Boasa. Warto wspomnieć, że już wcześniej w kierunku Portugalczyka były kierowane nieprzyjemne hasła. Kilka miesięcy temu na ścianie jego domu napisano “AVB zdrajca”.

Andre Villas-Boas o wszystkim poinformował w oficjalnym komunikacie na swoich mediach społecznościowych. Otrzymał on słowa wsparcia od kilku byłych zawodników FC Porto, w tym Jorge Costy, czyli byłego kapitana FC Porto.

Jak na razie nie wiadomo, czy działania nieprzekonanych do kandydata na prezesa kibiców przyniosły zamierzony efekt i odstraszyły go od wzięcia udziału w wyborach.

AŁ

Fot.:AP/Associated Press/East News