2023-11-11
Już prawie dwa miesiące minęły od zakończenia pracy Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Portugalski selekcjoner przez długi okres nie udzielał wywiadów, lecz w ostatnim tygodniu stał się bardziej aktywny medialnie. Szkoleniowiec wypowiedział się na temat pracy w Polsce.
Z przyjściem portugalskiego selekcjonera były wiązane duże nadzieje. Santos miał odmienić grę reprezentacji i zbudować zespół na kolejne lata. Rzeczywistość okazała się jednak inna, drużyna pod wodzą Portugalczyka notowała fatalne wyniki. Duże zastrzeżenia były też do postawy szkoleniowca, który rzadko pojawiał się w Polsce. Kadencja portugalskiego zakończyła się we wrześniu, po porażce w Albanii. W miejsce Santosa drużynę teraz prowadzi Michał Probierz.
Portugalczyk długo nie zabierał głosu w sprawie swojej pracy w Polsce. Teraz jednak szkoleniowiec zaczął mocniej udzielać się w mediach w swojej ojczyźnie. 69-latek swoje stanowisko wyraził podczas rozmowy z gazetą „A Bola”.
Santos przyznał, że nie czuł się w Polsce szczęśliwy. Portugalczyk dodał też, że decyzję o pracy w naszym kraju podjął zbyt pochopnie. Szkoleniowiec nadmienił też, że każdy z członków sztabu ponosi odpowiedzialność za to, co się stało. 69-latek przyznał, że zawiódł. Po rozmowie ze swoimi współpracownikami doszedł do wniosku, że rezygnacja ze stanowiska będzie najlepszym wyjściem. Polacy za kadencji Santosa stracili mnóstwo punktów w eliminacjach do Euro. Przez to szansy na grę na turnieju w Niemczech biało-czerwoni będą musieli szukać w barażach.
