2023-10-26
Afera typerska zbiera żniwo we Włoszech. Jednym z najgłośniejszych nazwisk, które padało w kontekście tej sprawy to Sandro Tonali. Włoski pomocnik, bohater głośnego transferu do Newcastle został uznany za winnego. Piłkarza czeka długa przerwa od gry.
Już od kilku tygodni głośno jest o kolejnej aferze typerskiej we Włoszech. Znani zawodnicy dopuszczali się obstawiania meczów piłkarskich. Rzecz jasna nie mogli tego robić jawnie, więc korzystali z usług nielegalnych bukmacherów. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy okazało się, że w tym procederze brał udział Nicoli Fagioli – piłkarz Juventusu. Został on zawieszony na 7 miesięcy, lecz nie jest on najbardziej rozpoznawalnym graczem związanym z aferą.
Kilka dni po zatrzymaniu i przesłuchaniu Fagioliego, włoskie organy ścigania pojawiły się na zgrupowaniu reprezentacji Włoch. Zabrali z niego dwóch zawodników: Sandro Tonaliego i Nicolo Zaniolo. To jak dotąd największe nazwiska, które zostały połączone z tą sprawą. Szczególnie o tym pierwszy jest w ostatnich miesiącach głośno, ponieważ jest jednym z najlepszych włoskich reprezentantów.
Tonali przyznał się, że jest uzależniony od hazardu i brał udział w nielegalnym procederze. Zawodnik zeznał też, że obstawiał mecze Milanu, w którym występował. Od razu było więc wiadomo, że nie uniknie kary. Piłkarz Newcastle po zatrzymaniu przez policję nie wrócił już na zgrupowanie reprezentacji. Dzisiaj okazało się, jaka kara go czeka. Tonali został zdyskwalifikowany na 10 miesięcy. Oznacza to, że sezon dla niego już się skończył, nie wystąpi też na Euro 2024. Pomocnik Newcastle musi udać się też na 8-miesięczne leczenie.