2023-10-12
Już od kilku tygodni Fernando Santos nie jest trenerem reprezentacji Polski. Portugalczyk nie osiągnął oczekiwanych rezultatów i jego miejsce zajął Michał Probierz. Dzisiaj debiut nowego szkoleniowca biało-czerwonych, nieco w tle tego wydarzenia pojawiła się informacja o niezbyt eleganckim pożegnaniu Santosa z reprezentacją.
O Portugalczyku, który prowadził reprezentację Polski, chyba każdy chce zapomnieć. Santos miał odmienić naszą narodową drużynę, a po zaledwie pół roku od pierwszego meczu na ławce biało-czerwonych pożegnał się ze stanowiskiem. Fatalne wyniki to jeden aspekt pracy szkoleniowca. Jednak oprócz złych rezultatów, atmosfera wokół drużyny była katastrofalna. W ulepszeniu jej nie pomagał też Santos, który rzadko pojawiał się na meczach reprezentantów. Zamiast tego spędzał czas w Portugalii.
To wszystko złożyło się na to, że 69-letniego trenera pożegnano bez żalu. Po decyzji o zwolnieniu szkoleniowca, światło dzienne ujrzała wiadomość, że Portugalczyk postanowił pożegnać się ze współpracownikami podczas uroczystej kolacji. Zostało to odebrane za miły gest. Dzisiaj nieco więcej szczegółów w tej sprawie zdradził Mateusz Borek.
Według informacji dziennikarza, Santos co prawda zorganizował kolację, jednak rachunek za nią i tak trafił do PZPN-u. Wygląda więc na to, że trener nie zapłacił za uroczystość, która była jego inicjatywą. Warto dodać, że według doniesień medialnych szkoleniowiec zarabiał za miesiąc pracy w Polsce około 80 tys. €. Okazuje się, że to za mało, żeby zapłacić za kolację.