2023-10-05
Wczorajszy mecz w Lidze Mistrzów przeciwko Porto nie ułożył się po myśli Roberta Lewandowskiego. Napastnik Barcelony został sfaulowany, przez co doznał urazu kostki. Przedwczesne zejście z boiska wywołało falę spekulacji, lecz wygląda na to, że skończy się tylko na strachu.
Po początkowych problemach Robert Lewandowski powoli wraca do wysokiej dyspozycji. Napastnik Barcelony 4 razy trafiał do siatki we wrześniowych meczach, do tego regularnie asystował przy bramkach kolegów drużyny. Polak chciał powiększyć swój dorobek strzelecki w starciu z FC Porto w ramach Ligi Mistrzów. Niestety dla niego, przeszkodził mu w tym uraz, którego nabawił się po upływie półgodziny gry.
Polak nabawił się kontuzji po ostrym ataku Carmo. Piłkarz Porto wykonał wślizg, którym co prawda wybił piłkę spod nóg Lewandowskiego, lecz spowodował też upadek napastnika Barcelony. Przez to kapitan reprezentacji Polski musiał opuścić boisko w 34. minucie. W jego miejsce wszedł Ferran Torres, który jeszcze w pierwszej połowie strzelił zwycięską bramkę dla Barcelony.
Kontuzja Lewandowskiego wywołała masę komentarzy, część z nich wyrażała obawy dotyczące pojawienia się napastnika na najbliższych zgrupowaniu reprezentacji Polski. Wygląda jednak na to, że nie ma czego się obawiać. Już w trakcie meczu Porto-Barcelona hiszpańscy dziennikarze informowali, że najprawdopodobniej nie jest to poważny uraz. Lewandowski opuszczał stadion o własnych siłach, co pozwala sądzić, że kontuzja nie jest poważna.
Głos w tej sprawie zabrał też Jacek Jaroszewski – lekarz reprezentacji Polski. Przyznał on, że Lewandowski doznał silnego stłuczenia goleni, lecz jest nadzieja, że nie będzie to uraz, który wykluczy go z najbliższego zgrupowania kadry. Kluczowe będą badania, które Lewandowski przejdzie dzisiaj.