2023-09-23
O tym, że Czesław Michniewicz nie będzie miał łatwo w Arabii Saudyjskiej, było wiadomo od dawna. Były selekcjoner nie mógł sobie pozwolić na wielkie transfery tak jak inne zespoły z tej ligi. O tym, że będzie mu trudno osiągnąć dobry wynik w rozgrywkach, Polak przekonał się wczoraj. Jego zespół został rozgromiony przez niedawnego beniaminka.
Arabia Saudyjska stała się gorącym kierunkiem dla piłkarzy. Transfery takich graczy jak Neymar, Karim Benzema czy też Cristiano Ronaldo zdecydowanie podniosły wartość rozgrywek. Nieco w cieniu tych wielkich ruchów stało przejście do ligi saudyjskiej Czesława Michniewicza. Były selekcjoner reprezentacji Polski latem został trenerem Abha Club. Od razu było wiadomo, że zespół Polaka nie jest krezusem. Pokazały to też transfery drużyny, jednym z największych wzmocnień było sprowadzenie Grzegorza Krychowiaka.
Od samego początku jasne było to, że Abhę czeka walka o utrzymanie w lidze saudyjskiej. Kadra zespołu nie pozwala na skuteczną walkę z potentatami, co pokazała porażka 1:3 z Al-Hilal na inaugurację rozgrywek. Potem jednak przyszły zwycięstwa z Al-Raed i Al Feiha, w które została wpleciona przegrana z Al-Taawon.
Trzy kolejne starcia to porażki drużyny Michniewicza i Krychowiaka. Abha przegrała kolejno z Al Taee, Al-Ettifaw oraz Al Wehda. Szczególnie ta ostatnia porażka była bolesna, ponieważ zespół polskiego trenera przegrał 0:4 z beniaminkiem poprzedniego sezonu. Po 7 kolejkach Abha jest na 13. miejscu w tabeli i ma zaledwie 2 oczka przewagi nad strefą spadkową. W następnej serii gier drużyna Polaków będzie miała szansę przerwać złą passę, ponieważ zagra z przedostatnim w tabeli Al Riyadh.