2023-04-28
16 czerwca Polska ma zagrać towarzyski mecz z Niemcami. To bardzo prestiżowe starcie, które ma też być pożegnaniem Jakuba Błaszczykowskiego z reprezentacją. Jak się okazuje, rangi meczu nie dostrzega selekcjoner biało-czerwonych Fernando Santos, dla którego jest to mecz zupełnie niepotrzebny.
O spotkaniu z Niemcami mówiło się już od kilku tygodni. Długo jednak brakowało oficjalnego potwierdzenia. W końcu w tym tygodniu Cezary Kulesza zakomunikował, że mecz odbędzie się 16 czerwca na Stadionie Narodowym. Sternik PZPN-u potwierdził też, że spotkanie ma być okazją do pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego z reprezentacją Polski. Kilka dni po tym starciu, podopiecznych Fernando Santosa czeka wyjazdowy mecz z Mołdawią w ramach eliminacji do Euro 2024.
Portugalski mecz zabrał głos w sprawie organizacji meczu z Niemcami podczas wywiadu przeprowadzonego przez Jacka Kurowskiego dla „TVP Sport”. Trener biało-czerwonych otwarcie przyznał, że rozgrywanie takiego starcia jest mu mocno nie na rękę. Santos dodał, że mecz został już wcześniej zaplanowany i nic nie można z tym zrobić, lecz gdyby ktoś zapytałby go o zdanie, to on byłby na nie. Dla selekcjonera ważniejszy jest mecz z Mołdawią niż towarzyskie granie z Niemcami.
Selekcjoner dodał, że starcie z naszymi zachodnimi sąsiadami, przed meczem eliminacyjnym, jest kompletnie bez sensu. A to dlatego, że „Die Mannschaft” gra zupełnie inaczej niż Mołdawianie. Santos wypowiedział się też na temat składu, który wystawi na mecz z Niemcami. Selekcjoner przyznał, że może w nim zabraknąć kilku kluczowych graczy. Bardzo prawdopodobne jest więc to, że kibice, którzy wydadzą duże pieniądze na bilety (ceny wahają się od 140 do 280 złotych) nie zobaczą na murawie największych gwiazd reprezentacji.