2023-04-19
AC Milan wczoraj nawiązał do swoich największych lat i ponownie awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Drużyna z Mediolanu wyeliminowała Napoli, przez co żaden Polak nie ma już szans na wygranie tych rozgrywek w tym sezonie. Piotr Zieliński nie popisał się na murawie, błędy popełniała też trójka sędziowska na czele z Szymonem Marciniakiem.
Dla Napoli to historyczny sezon. Drużyna z Neapolu po raz pierwszy w swojej historii awansowała do czołówek 8 drużyn w Europie. Apetyty w Neapolu były jednak jeszcze większe, szczególnie po losowaniu. Wydawało się, że drużyna Spallettiego, która miażdży wszystkich w Serie A, bez problemu pokona Milan. Rzeczywistość okazała się inna, mediolańczycy po wygranej u siebie 1:0, w rewanżu zremisowali 1:1 i to oni, a nie Napoli, grają dalej.
Po spotkaniu rozczarowania nie krył Piotr Zieliński. Reprezentant Polski w rozmowie z „Polsatem Sport” przyznał, że zawiodła skuteczność. Dodał też, że zawiodła forma fizyczna zespołu. Polski pomocnik został skrytykowany przez włoską prasę. „TuttoMercatoWEB” napisało, że Polak oddał kilka strzałów z dystansu, a potem zniknął z boiska. „La Gazetta dello Sport” za to dodała, że pomocnik Napoli był niedokładny.
Po meczu oberwało się też Szymonowi Marciniakowi. Polski arbiter miał sporo pracy w Neapolu. Podyktował dwa rzuty karne, obie decyzje były słuszne. Jednak w 38. minucie zespół sędziów z Polski nie zdecydował się na wskazanie na wapno. Leao w polu karnym wślizgiem wybijał piłkę i wydawało się, że zanim to zrobił, to podciął Lozano. Polski arbiter główny nie zdecydował się na odgwizdanie faulu, obserwujący ten mecz na wozie VAR Tomasz Kwiatkowski, również nie podyktował rzutu karnego.
Ta decyzja spotkała się dużym oburzeniem w Polsce i we Włoszech. Postanowienie sędziego mogło mieć duży wpływ na przebieg meczu, gdyż w tamtym momencie nadal utrzymywał się bezbramkowy remis. Ewentualna bramka z rzutu karnego wyrównałaby wynik dwumeczu.