2023-01-30
Niedziela nie należała do Juventusu. Nie dość, że Stara Dama przegrała z Monzą to jeszcze kontuzji doznał Arkadiusz Milik. Polski napastnik zszedł z boiska z grymasem bólu na twarzy, wiadomo już ile będzie musiał pauzować.
Odpadnięcie z Ligi Mistrzów, afera i odjęcie 15 punktów oraz kontuzje – w ten smutny sposób kibice Juventusu mogą podsumować ostatnie miesiące. Klub, który pod wodzą Maxa Allegriego miał walczyć o powrót na mistrzowski tron, boryka się z ogromnymi kłopotami. Wczoraj włoskiemu szkoleniowcowi przybyło jeszcze jedno zmartwienie – kontuzja Arkadiusza Milika.
Wczorajszy mecz z Monzą był fatalny dla Juve. Nie dość, że Stara Dama przegrała 0:2, to jeszcze straciła napastnika, który w tym sezonie prezentuje się na dobrym poziomie. Milik, co prawda nie wyszedł w niedzielę w pierwszym składzie, lecz szkoleniowiec postanowił go wpuścić na boisku, żeby spróbować odrobić straty w meczu z beniaminkiem. To się jednak nie powiodło, polski napastnik doznał urazu i przedwcześnie opuścił boisko. Co gorsza dla Juve – Allegri wykorzystał już limit zmian, więc Stara Dama kończyła mecz w okrojonym składzie.
Dzisiaj włoski klub wydał oficjalny komunikat, w którym przekazał detale na temat stanu zdrowia Polaka. Napastnik doznał średniego stopnia uszkodzenie mięśnia półbłoniastego lewego uda. Według informacji przekazanych przez klub – będzie on pauzował przez 2 tygodnie, po tym czasie zostanie wykonane kolejne badanie, które wskaże czy piłkarz może już wrócić do gry.
