2022-12-21
Rafał Gikiewicz przyzwyczaił do bardzo odważnych opinii, a ta zdecydowanie do takich należy. Polak uważa, że gdyby wychowywał się w Niemczech, zaszedłby zdecydowanie dalej i mógłby być polskim Manuelem Neuerem.
Pomimo 35-lat na karku bramkarz Augsburga nie myśli jeszcze o zawieszeniu butów na kołku i planuje grać jeszcze przez kilka lat. Coraz częściej w swoich wypowiedziach zdobywa się jednak na podsumowania swoich występów i nawiązuje do wcześniejszych lat kariery. Nie inaczej było w wywiadzie dla spox.com, gdzie przekazał informacje o wczesnych latach jego piłkarskiej edukacji, w której nie poświęcano mu zbyt wiele uwagi.
Gikiewicz stwierdził, że do 21 roku życia nie miał kontaktu z żadnym trenerem bramkarzy, a na treningach przez długi czas występował jako zawodnik z pola. Do bramki wchodził dopiero w trakcie ćwiczeń strzeleckich. Te lata “zaniedbań” odbiły się według golkipera na jego umiejętnościach. Zawodnik Augsburga przyznał też, że gdyby szkolenie w Polsce stało na wyższym poziomie i od młodych lat otrzymywałby wystarczająco dużo ćwiczeń, które rozwiną go bramkarsko, to dziś mógłby być polskim Manuelem Neuerem.
35-latek wspomniał też o grze dla reprezentacji i obietnicy Czesława Michniewicza. Gikiewicz miał otrzymać powołanie na mundial w przypadku kontuzji kogoś z dwójki Wojciech Szczęsny-Łukasz Skorupski.
AŁ
Fot.:IMAGO/Imago Sport and News/East News