2022-12-05
Poniedziałek był pierwszym dniem na Mundialu, w którym nie ma już biało-czerwonych. Nie oznacza to, że zabrakło ciekawych informacji z obozu reprezentacji Polski. Niestety, nie były one pozytywne. Trochę w cieniu tych wiadomości odbyły się kolejne mecze 1/8 finału mistrzostw świata.
Rano pojawiła się informacja, że reprezentanci Polski otrzymają ogromne premie od Premiera Morawieckiego. Te informacje wywołały duży niesmak opinii publicznej. Rząd szybko się z tych zapowiedzi wycofał, tłumacząc, że pieniądze będą, lecz na program dla młodych piłkarzy. Trudno nie odnieść wrażenia, że strona rządowa i PZPN tą decyzją chciały złagodzić przekaz i trochę udobruchać opinię publiczną.
Sprawa ma jednak drugie dno, ponieważ pieniądze miały poróżnić reprezentantów Polski i sztab szkoleniowy. Konflikt został wywołany sposobem podziału premii. Robert Lewandowski chciał, żeby kasa została wypłacona zgodnie z rozegranymi minutami, za to Michniewicz nalegał na podział po równo na każdego piłkarza. Takie informacje podał Przegląd Sportowy, więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
W czasie gdy w Polsce żyła informacja dotycząca konfliktu w kadrze, toczyły się mecze na Mundialu. W pierwszym dzisiejszym starciu zagrali Japończycy i Chorwaci. Pierwszą bramkę w tym meczu strzelili Azjaci, po przerwie wicemistrzowie świata wyrównali. Kwestię awansu musiały rozstrzygnąć rzuty karne. W nich bohaterem został golkiper Chorwatów Livaković, który obronił 3 strzały, dzięki czemu Hrvatska gra dalej a Japończycy wracają do domu.
W drugim starciu zagrali Brazylijczycy i Koreańczycy. Canarinhos dość szybko rozprawili się z drużyną z Azji, już po 36 minutach było 4:0. Gracze z Korei przed końcem meczu zdobyli honorowe trafienie i po porażce 1:4 żegnają się z turniejem. Brazylia o miejsce w półfinale zagrają z Chorwacją.