Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Mundial ruszył pełną parą, dużo emocji drugiego dnia mistrzostw

2022-11-21

Fot. NICOLAS TUCAT/AFP/East News

Wczorajszy mecz otwarcia był marną reklamą Mundialu. Jednak dzisiaj można było już poczuć pełnie piłkarskiego święta. 3 mecze, 12 bramek – to daje niezłą średnią. A już jutro do gry wkraczają Argentyńczycy, Francuzi i co najważniejsze Polacy, więc będzie się działo. 

Na boiskach w Katarze dzisiaj działo się naprawdę dużo. Drugi dzień Mundialu rozpoczął się od starcia Anglii z Iranem. Zanim piłkarze ruszyli do gry, to piłkarze z Azji zamanifestowali sprzeciw dotyczący traktowania protestujących w ich kraju. Na boisku jednak to gracze z Europy dominowali. Wicemistrzowie Europy uciszyli swoich krytyków pokonując Persów aż 6:2. 

W drugim dzisiejszym starciu zmierzyli się Holendrzy i Senegalczycy. Drużyna z Afryki występuje na Mundialu osłabiona brakiem Sadio Mane. Jednak mistrzowie Czarnego Kontynentu nie zamierzali się tym przejmować i bardzo długo stawiali opór Oranje. Gracze Louisa van Gaala dopiero w ostatnich minutach przechylili szalę na swoją korzyść i wygrali 2:0.

Na zakończenie dnia byliśmy świadkami bardzo dobrego widowiska. Mecz USA – Walia był toczony w szybkim tempie, bardzo dużo się działo pod bramkami z obu stron. W pierwszej połowie to Amerykanie prowadzili grę i zasłużenie prowadzili do przerwy 1:0. W drugiej połowie jednak nie utrzymali wysokiej dyspozycji i stracili prowadzenie. Mecz zakończył się remisem 1:1.

A już jutro wielkie emocje związane ze startem biało-czerwonych. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener i zawodnicy byli bardzo spokojni i pewni swojego przygotowania. Czy to wystarczy w meczu z Meksykiem? Okaże się jutro około 19. 


iparts.pl


Ostatnie wiadomości


Polskie kluby blisko fazy ligowej LK!


Cracovia wzmacnia defensywę


Typy bukmacherskie na 6. kolejkę Ekstraklasy


Kacper Urbański zmienia klub!


Zalewski nowym zawodnikiem Atalanty


Krótka przygoda trenera Legii?