Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Wynik lepszy niż gra

2022-11-16

Fot. Beata Zawadzka/East News

Próba generalne biało-czerwonych przed Mundialem nie wypadła okazale. Polacy mieli olbrzymie problemy z tym, żeby utrzymywać się przy piłce w meczu z Chile. Długimi okresami podopieczni Czesława Michniewicza biegali za piłką. Mecz z Meksykiem może wyglądać podobnie, lecz jeśli zakończy się tak jak dzisiaj, czyli zwycięstwem Polaków 1:0, to nikt nie będzie narzekał. 

Selekcjoner reprezentacji Polski nie chciał ryzykować przed Mundialem i zostawił Roberta Lewandowskiego, Piotra Zieilińskiego oraz Wojciecha Szczęsnego na ławce. Szansę otrzymali m.in. Bednarek, Żurkowski, Krychowiak i Świderski, czyli gracze, którzy grali ostatnio mało w klubach. 

Pierwsza część meczu w wykonaniu biało-czerwonych była bardzo słaba. Przede wszystkim brakowało kogokolwiek, kto wziąłby się za rozgrywanie piłki. Strefa środkowa złożona z Krychowiaka, Żurkowskiego i Szymańskiego kompletnie sobie nie radziła z tym zadaniem. Przez to Chilijczycy mieli więcej okazji bramkowych. Kilka razy próbował Vidal, swoje okazje mieli też Nunez i Sanchez. 

Na szczęście dla biało-czerwonych Skorupski nie dał się zaskoczyć i pierwsza część zakończyła się remisem 0:0. O ile sam wynik nie był powodem do wstydu, tak posiadanie piłki na poziomie 28% to mała kompromitacja graczy Czesława Michniewicza. Kibice na trybunach ten występ skwitowali gwizdami. 

Na drugą połowę meczu trener biało-czerwonych zmienił formację i graliśmy czwórką z tyłu. W początkowej fazie nie przyniosło to jednak efektu i obraz gry wyglądał tak jak w pierwszej części. Chile utrzymywało się przy piłce a biało-czerwoni za nią biegali. A gdy już ją mieli przy nogach to szybko ją tracili i tak w kółko: bieganie-odbiór-strata. 

Dopiero w końcówce reprezentanci Polski mocniej ruszyli do ataku. I to od razu dało skutek. W 84. minucie szansę miał Piątek, ale jej nie wykorzystał. Na szczęście 60 sekund później napastnik Salernitany zachował się lepiej i dobił strzał Kiwiora, dzięki czemu Polacy wyszli na prowadzenie. Korzystny wynik udało się utrzymać do końca meczu, dzięki czemu Polacy w dobrych humorach wylecą jutro do Kataru. 


iparts.pl


Ostatnie wiadomości


Polskie kluby blisko fazy ligowej LK!


Cracovia wzmacnia defensywę


Typy bukmacherskie na 6. kolejkę Ekstraklasy


Kacper Urbański zmienia klub!


Zalewski nowym zawodnikiem Atalanty


Krótka przygoda trenera Legii?