2022-03-29
Dzisiaj nie tylko ma się rozstrzygnąć, czy seniorska reprezentacja zagra na Mundialu. Swój bardzo ważny mecz rozegrała również młodzieżówka. Patrząc na rezultat i styl gry, należy mieć nadzieję, że Robert Lewandowski i jego drużyna nie wezmą przykładu z młodszych kolegów.
29 marca 2022 to bardzo ważna data dla polskiej piłki. Podopieczni Czesława Michniewicza zmierzy się ze Szwecją w meczu o awans na mistrzostwa świata w Katarze. Nieco w cieniu tego spotkania odbył się mecz pomiędzy reprezentacjami Polski i Węgier U21. Podopieczni Macieja Stolarczyka musieli odnieść zwycięstwo, aby zachować szanse na grę w młodzieżowym czempionacie.
Biało-czerwoni weszli w mecz odpowiednim nastawieniem. W początkowej fazie zdominowali Węgrów, jednak nie przełożyło się to na stworzenie klarownych sytuacji bramkowych. Co gorsza, obrońcy reprezentacji Polski grali dość niefrasobliwie, co doprowadzało do niebezpiecznych sytuacji w naszym polu karnym. Z przodu też brakowało jakości, najgroźniejszą sytuację w 19. minucie zmarnował Benedyczak, który trafił słupek.
Im bliżej przerwy, tym groźniejsi byli goście. W 35. minucie Nemeth wykorzystał błędy w obronie Polaków i trafił do siatki. Do przerwy utrzymało się prowadzenie Węgrów.
W drugiej połowie Polacy dążyli za wszelką cenę do strzelenia bramki. Z tym naporem radzili sobie Węgrzy, ponieważ podopiecznym Macieja Stolarczyka brakowało dokładności. Dobrze też spisywał się bramkarz Hegyi, szczególnie w 74. minucie, kiedy obronił strzał Białka. Do ostatnich minut Polacy starali się zdobyć wyrównujące trafienie. To udało się dopiero w doliczonym czasie. Białek został sfaulowany w polu karnym a rzut karny na bramkę zamienił Skóraś. Na zdobycie zwycięskiego trafienia zabrakło już czasu i Polska zremisowała z Węgrami. Ten wynik praktycznie do minimum ogranicza szansę na awans na młodzieżowe Euro.