Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
holendrowie i beldzy
Posty: 253
Rejestracja: 03.12.2012, 16:37

Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: holendrowie i beldzy » 02.07.2013, 17:27

Zawsze interesowało mnie czy owe zależności miały swój początek w kontaktach na linii:

Rzeszów-Łódź
Trójmiasto-Dolny Śląsk-Kraków
Dębica-Górny Śląsk

pewnie o innych parach czy trójkątach zapomniałem ,ale te jasno pokazują o co mi chodzi.
Nie ważne ile masz wyjazdów,ważna jest ilość postów!

iparts.pl
Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: Zupełnie Zielony. » 02.07.2013, 22:38

holendrowie i beldzy pisze:Zawsze interesowało mnie czy owe zależności miały swój początek w kontaktach na linii:

Rzeszów-Łódź
Trójmiasto-Dolny Śląsk-Kraków
Dębica-Górny Śląsk

pewnie o innych parach czy trójkątach zapomniałem ,ale te jasno pokazują o co mi chodzi.
Kibice Wisłoki powstali dosyć wcześnie jak na takie małe miasto, bo była to połowa lat 70tych. Przyczyną tego było 7 lat gry w II lidze 1972/73 - 1978/1979 gdzie witali do Dębicy kibice przyjezdni. W latach 80tych Wisłoka należała do tzw "rodziny Cracovii" a to znów zaowocowało m.in. kontaktami z Górnikiem Zabrze. Oficjalna zgoda zawiązała się w 1988r na pucharze Polski który własnie został rozegrany między obiema drózynami, jednak przyjazne kontakty były już wcześniej. Ot takie czasy.
Z Igloopolem było podobnie w sposób analogiczny: powstali w Dębicy na bazie fan clubu Wisły -> zgoda Wisły z Ruchem potem już jako samoistna ekipa - zgoda z Ruchem i jakoś tak poleciało. Jak bedą chcieli to sami sie wypowiedzą... Do tego były jeszcze takie analogie jak:
Wisłoka -> Górnik Zabrze -> Górnik Wałbrzych
Igloopol -> Ruch -> Zagłębie Wałbrzych
Jako ciekawostke podam że jeszcze do 1995 roku mieliśmy takie zgody ze Śląska jak: Górnik Zabrze (Concordia Knurów), Polonia Bytom, GKS Tychy. W tymże roku stwierdziliśmy że pozostawiamy tylko KSG i tak już zostało do tej pory.
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

nbsiemce1920
Posty: 76
Rejestracja: 16.05.2013, 16:37

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: nbsiemce1920 » 03.07.2013, 12:19

holendrowie i beldzy pisze:Zawsze interesowało mnie czy owe zależności miały swój początek w kontaktach na linii:

Rzeszów-Łódź
Trójmiasto-Dolny Śląsk-Kraków
Dębica-Górny Śląsk

pewnie o innych parach czy trójkątach zapomniałem ,ale te jasno pokazują o co mi chodzi.
IGLOOPOL DĘBICA - zgoda ta została zawarta podczas wyjazdów Ruchu na Stal Mielec. Ruch zawsze wtedy musiał zaliczyć przymusową przesiadkę w Dębicy, gdzie aktywnie działała Wisłoka. Z odsieczą chorzowianom przychodził zawsze dębicki Igloopol, który pomagał Ruchowi w walce z Wisłoką na zasadzie przeciwieństwa. W drugiej połowie lat 80-tych pod upadku sposnora Igloopolu i jednocześnie upadku klubu zgoda ta umarła śmiercią naturalną. Od roku 2004, gdy Igloopol wsparł Ruch Chorzów podczas baraży ze Stalą Rzeszów na meczu w Rzeszowie, relacje zostały nawiązane ponownie. źródło Niebiescy.pl
tak to mniej więcej wyglądało na lini Ruch-Igloo

UTYMAN
Posty: 114
Rejestracja: 16.05.2013, 00:45
Lokalizacja: Ruch

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: UTYMAN » 03.07.2013, 14:37

nbsiemce1920 pisze:
holendrowie i beldzy pisze:Zawsze interesowało mnie czy owe zależności miały swój początek w kontaktach na linii:

Rzeszów-Łódź
Trójmiasto-Dolny Śląsk-Kraków
Dębica-Górny Śląsk

pewnie o innych parach czy trójkątach zapomniałem ,ale te jasno pokazują o co mi chodzi.
IGLOOPOL DĘBICA - zgoda ta została zawarta podczas wyjazdów Ruchu na Stal Mielec. Ruch zawsze wtedy musiał zaliczyć przymusową przesiadkę w Dębicy, gdzie aktywnie działała Wisłoka. Z odsieczą chorzowianom przychodził zawsze dębicki Igloopol, który pomagał Ruchowi w walce z Wisłoką na zasadzie przeciwieństwa. W drugiej połowie lat 80-tych pod upadku sposnora Igloopolu i jednocześnie upadku klubu zgoda ta umarła śmiercią naturalną. Od roku 2004, gdy Igloopol wsparł Ruch Chorzów podczas baraży ze Stalą Rzeszów na meczu w Rzeszowie, relacje zostały nawiązane ponownie. źródło Niebiescy.pl
tak to mniej więcej wyglądało na lini Ruch-Igloo

Na lini Iglo.-Ruch odnowione kontakty wygladały całkiem inaczej . Na mecz Ruchu pojawiło sie kilku kibiców Iglo. i tak to sie zaczeło .
RUCH 1920 CHORZÓW

pseudofan
Posty: 157
Rejestracja: 01.02.2010, 13:56

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: pseudofan » 03.07.2013, 14:56

Cracovia-Arka, Wisła-Lechia wypowie się ktoś jak to wyglądało?

holendrowie i beldzy
Posty: 253
Rejestracja: 03.12.2012, 16:37

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: holendrowie i beldzy » 06.07.2013, 11:59

widać ,że temat w którym żeby napisać coś mądrego i przydatnego wymaga wiedzy a nie tony napinki nie jest zbyt popularny

możemy za to poczytać po raz siedemdziesiąty w tym roku kto rządzi na Azorach i w której klatce na osiedlu X kibicuje się komuś kogo tam przecież nie ma
Nie ważne ile masz wyjazdów,ważna jest ilość postów!

igi28
Posty: 32
Rejestracja: 26.02.2013, 15:36
Lokalizacja: Kraków

Re: Wróg mojego wroga moim przyjacielem..

Post autor: igi28 » 06.07.2013, 13:00

pseudofan pisze:Cracovia-Arka, Wisła-Lechia wypowie się ktoś jak to wyglądało?
Za historiawisly.pl
"Wy [kibice Śląska - przyp. red.] już mieliście zgodę z Wisłą, my co najwyżej odruchową sympatię. Bo nasza zgoda z Wisłą zaczęła się w 1978. Wtedy to Wisełka przyjechała do Lechii na mecz o PP. Spotkanie to przeszło do historii głównie z tego powodu, że podczas meczu z dachu trybuny odleciała drewniana litera (przerdzewienie prętu trzymającego) raniąc chłopca do podawania piłek. Jednak o wiele bardziej brzemienne miało skutki na stosunki między kibicami. Na mecz ten przyjechali także sojusznicy z Legii, którzy chcieli bić kibiców Wisły. Nasi jednak stanowczo się sprzeciwili i tak skończył się mariaż z Legią, a zaczął z Wisłą i utrwalił ze Śląskiem." - TANGENS z LECHII [Zgoda Lechii z Legią trwała trochę dłużej i nie skończyła się na tym meczu - przyp. red.]

Stosunki z Lechią pogorszyły się w momencie zerwania zgody ze Śląskiem. Konkretnie chodziło o Jagiellonię. Coraz lepsze relacje z Jagą, oznaczały również zacieśnienie stosunków Lechii ze Śląskiem, z którym w tym okresie Wisła miała kosę. Można więc powiedzieć, że we Wrocławiu utworzył się trójkąt: Śląsk - ŁKS - Lechia, natomiast Wisła znalazła się w grupie razem z Jagą, Ruchem Chorzów oraz Widzewem Łódź. Jakiegoś wielkiego wydarzenia, które przyczyniłoby się do zerwania kontaktów z gdańszczanami nie było. Podobnie jak z fanami WKS-u, tak i z Lechią stało się po prostu "nie po drodze". Zgoda rozpadła się z przyczyn naturalnych, np. brak kontaktów, wymiana pokoleniowa. Niektórzy kibice nawet twierdzą, że zgoda się nigdy nie rozpadła, jedynie trwała w jakimś zawieszeniu.

Odnowienie kontaktów z gdańszczanami nastąpiło podczas wspomnianych, przy okazji Śląska, meczów reprezentacji Polski. Zgoda, która została zawarta kilka miesięcy później, trwa do dziś.
Niebiesko-biało-czerwony KRAKÓW!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 1997rk, Bobson1312, Carits, croppekkk, cybertomanek, david07, genom1, LmichalL, Lobservateur, morszczak, Myspace, Północ86 i 176 gości