Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

flc82
Posty: 25
Rejestracja: 12.09.2009, 00:02

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: flc82 » 29.03.2013, 11:31

Lewy SieR/Rpowy pisze:
przemmaster pisze:
RybakZtvn pisze:Bardzo dobra liczba Anglików w Czarnogórze + lekki starcia z miejscowymi
http://www.youtube.com/watch?v=Vd8ghhYnLgY
http://www.youtube.com/watch?v=q4O19njoHiM
To chyba nie Angole tylko kozojebcy napierdalają się między sobą.
Kozojebcy powiadasz? Ciekawe, ale 80% mieszkanców Czarnogóry to prawosławni Czarnogórcy i Serbowie a ci raczej mają tyle wspólnego z wyznającymi islam i jebiącymi kozy muzułmanami co my, Polacy. No chyba że mają za sasiadów Bosniaków i Albańców.

Takie "kozy" jak do nich przyjezdzaja na wakacje to ja tez bym chcial j****. Kto byl ten wie

iparts.pl
ciurek
Posty: 9
Rejestracja: 12.01.2013, 18:22

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: ciurek » 29.03.2013, 15:57

Przeczytałem cosik takiego na swoim klubowym forum. Ciekawe...
Donald Tusk, Roman Kosecki i Grzegorz Schetyna mają pr***ebane. Jeden z dziennikarzy nagrał ich rozmowę w trakcie piątkowego meczu na Stadionie Narodowym. Szykuje się skandal.

Jeden z redaktorów tygodnika „Nie” udał się na mecz w roli przeciętnego kibica. W przeciwieństwie do popularnych „Januszy” nie interesowała go sportowa rywalizacja, lecz spotkanie polityków. W tym celu wziął ze sobą mikrofon kierunkowy Yukon DSAS, który jest w stanie nagrać nawet „pierdnięcie myszy” w obrębie 50 metrów.

Robert Jaruga odwalił kawał zajebistej roboty

„Udaliśmy się nań za ciężkie pieniądze – kupiony od koników za prawie 600 zł bilet do sektora G37 (tuż nad lożą VIP) przygarnął red. Jaruga, a sektora D20 (340 zł, tuż obok loży VIP) red. Marszał. Z przepustkami dla mediów, które mogliśmy załatwić, nie dostalibyśmy się tak blisko władzy, ale za to nie mielibyśmy problemów z wniesieniem sprzętu. Kontrola licznych ochroniarzy była nieprzyjemna, ale na szczęście niezbyt dokładna – na wydarzenia tego typu nie można wnosić urządzeń rejestrujących dźwięk i obraz, ale nam udało się przemycić sprzęt (w tym podręczny wzmacniacz, przedwzmacniacz, dyktafon i reduktor szumów) w butach typu śniegowce, w których red. Marszał wyglądał jak nastolatka, a red. Jaruga jak transseksualista, który rozmyślił się zaraz po operacji zmiany płci.”

A oto co udało się nagrać w trakcie spotkania.

GRZEGORZ SCHETYNA rozmawia z DONALDEM TUSKIEM:
S: – Ale czapkę przyodział. I wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki…
T: – Technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y… no, ch*** papieża…
S: – No, wrąbała się po uszy. Posuną ją, nie ma siły.
T: – Tym bardziej, że on nie aż taki ch**. Na moje kapował, ale teraz czyszczą.
S: – Czyszczą. A Lecha z gejami za murem powinni posadzić na trybunie.
T: – To by przeskoczył (śmiech).
S: – A potem zakaz stadionowy…
T: – I co on, bidul, będzie robił? Żonkę męczyć, bo już dosyć Ameryki.

Operator telewizyjny pokazuje DONALDA TUSKA na stadionowym telebimie. Kibice zaczynają gwizdać. Ponownie GRZEGORZ SCHETYNA zwraca się do Tuska.
S: – Gwizdajcie, debile, gwizdajcie…
T: – Cicho, mogą nas jeszcze pokazywać. Tamto (stadionowy telebim – przyp. red.) niekoniecznie gra, co w telewizji…
S: – To po cholerę kamerzysta prowokuje?
T: – A co, ma mecz pokazywać? (śmiech). A debile swoją drogą (śmiech). Kanclerzem Niemiec bym był. Po nogach by całowali. A i w piłkę lepiej.

ROMAN KOSECKI (wiceprezes PZPN i poseł PO) do GRZEGORZA SCHETYNY o ZBIGNIEWIE BOŃKU, prezesie PZPN.
K: – O, rudy idzie… ku***, nie dość że rudy, to jeszcze jakiś dzisiaj rozczochrany.
S: – Ale przy Lato to on jest królowa brytyjska.
K: – Ja tam Lato lubiłem. W interesach zawsze się wywiązywał.
S: – Solidny, mówisz?
K: – Jego robota to Euro. Muchowa tylko do zdjęć, minki robić. Ale on niemedialny był. To go…
S: – Ale co nabrał, to nikt mu nie zabierze. Daj, Boże, każdemu takie. Daj, Boże.

DONALD TUSK do ROMANA KOSECKIEGO, którego syn Jakub wszedł na boisko w drugiej połowie.
T: – E, widzę synek po tatusiu odziedziczył. za***prza jak chiński skuterek.
K: – Ja w jego wieku byłem młodszy (śmiech).
T: – Widział… (niewyraźny fragment). Ale się nie podniesiemy. 3:1 i będzie koniec. Albo czwartą wbiją. Zero grania…
(Do Tuska podchodzi asystent, wręcza mu telefon. Tusk znika w kuluarach. Po kilku minutach wraca do Koseckiego).
T: – Związane ręce mam. Grzesiu będzie startował, obiecuje, pogra, we mnie nie uderzy.
K: – Się rozumie.
T: – Bo jak walnie, to i jemu się po łbie dostanie. Nie mogę, wiesz, teatrzyk musi odegrany zostać.
K: – A ty czemu kwitów nie każesz wyciągnąć?
T: – Ostatni do tego jestem. Od napierdalania to bokserzy są. Zresztą atmosfery nie ma, nastroju, rozumiesz…
K: – Bo na ciebie nic nie ma. Zresztą spokojny jesteś.
T: – Nie ma, nie ma… Każdy swoje za kołnierzem ma. Ale za długo siedzę, żeby z byle kijkiem wyskakiwać.
K: – I słusznie. Na spokojnie jedziemy, na spokoju.

BOGDAN BORUSEWICZ do MARKA KOŹMIŃSKIEGO, wiceprezesa ds. zagranicznych PZPN, chwilę po akcji niewykorzystanej przez Ludovica Obraniaka, spolszczonego Francuza.
B: – Matko Boska…
K: – Pan się cieszy, że w piłkę trafił (śmiech).
B: – A, to ten Francuzik… W białym mu dobrze (śmiech).
K: – Ale nie w formie zupełnie.
B: – Dobrze, że żabojad z boiska do okopu nie ucieka (śmiech).

JOLANTA KWAŚNIEWSKA, mijając się w przejściu z LECHEM WAŁĘSĄ.
K: – A skąd pan takie ciepłe dostał (Wałęsa trzymał w ręku kubek z gorącym napojem – przyp. red.)?
W: – A tam dają, za szkłem.
K: – Ziąb okrutny.
W: – Przynajmniej piciu przynoszą, a tam (w zwykłych sektorach – przyp. red.) stój pani w kolejce jak do czyśćca.
K: – (Śmiech) Niech pan koniecznie ucałuje ode mnie małżonkę.
W: – A pani męża. Godzinę już siedzi, rękę podał, ale słowem się nie odezwie.

ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI do DONALDA TUSKA i GRZEGORZA SCHETYNY tuż przed końcowym gwizdkiem.
K: – Dziękujemy, gra marna, cięgi zbieramy, ale miło było.
S: – Od Ukraińców dostać, straszny wstyd.
T: – Przy takim kopaniu to o San Marino się boję.
S: – Chociaż ty to Ukrainę miło wspominasz.
K: – Głódź był moim actimelkiem (śmiech).
T: – Widzimy się jak umówione.
K: – Jak zwykle. Dzięki!
(Chwilę po odejściu Kwaśniewskiego).
T: – Patrz go, jaki chujek opalony.
S: – Ale Jola zmarzła. Cienki kożuszek taki.

n1906h
Posty: 208
Rejestracja: 30.08.2012, 18:52
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: n1906h » 29.03.2013, 16:08

Jeśli jest to prawda to i tak nic z tego nie wyniknie, lewackie media tego nie opublikują przecież, a i zaraz znajdzie się 100 wyjaśnień że nagranie jest sfałszowane przez sługusów PiS-u, faszystów, Kiboli itp itd
Wisła Nowa Huta

LukaszGDZ
Posty: 270
Rejestracja: 11.05.2007, 18:21

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: LukaszGDZ » 29.03.2013, 16:28

[link]

Nie ma to jak uwierzyć w prowokację komucha Urbana.
[link]

szyderap
Posty: 273
Rejestracja: 26.09.2012, 23:13

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: szyderap » 29.03.2013, 16:56

Jeśli ktoś był na Polska - San Marino i chciałby oddać bilet za rozsądną cenę, to zapraszam na PW.

Zadruga
Posty: 177
Rejestracja: 01.01.2012, 13:50

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: Zadruga » 29.03.2013, 17:21

kosecki jaki wdzięczny za zrobienie go wiceprezesem :D

Zadruga
Posty: 177
Rejestracja: 01.01.2012, 13:50

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: Zadruga » 29.03.2013, 20:00

[link]
Osobiście bardzo bym chcial aby tak było, nagle by się okazało że klauny pikniki wcale nie są lepsze od kiboli i przez nich też mogą być mecze bez publiczności. Poza tym te wszystkie lewackie organizacje antyrasistowskie stałyby się przy okazji wrogami już nie tylko kiboli ale i pikników.

s.c
Posty: 14
Rejestracja: 05.03.2013, 17:28

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: s.c » 29.03.2013, 21:10

Zadruga pisze:[link]
Osobiście bardzo bym chcial aby tak było, nagle by się okazało że klauny pikniki wcale nie są lepsze od kiboli i przez nich też mogą być mecze bez publiczności. Poza tym te wszystkie lewackie organizacje antyrasistowskie stałyby się przy okazji wrogami już nie tylko kiboli ale i pikników.
rzecznik PZPN wypowiedział się, że to jednak chodzi o ukrainców (szczerze mówią ch.. wie o cho biega)

ciurek
Posty: 9
Rejestracja: 12.01.2013, 18:22

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: ciurek » 29.03.2013, 22:45

LukaszGDZ pisze:[link]

Nie ma to jak uwierzyć w prowokację komucha Urbana.

W którym miejscu napisałem,iż bezgranicznie wierzę w to,co przeczytałem na forum swojego klubu? Aaa i tam nikt nie napisał ze jets to prawda...

ax88
Posty: 855
Rejestracja: 11.01.2009, 23:35

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: ax88 » 29.03.2013, 22:48

Janusze byli, są i będą, taka prawda, mozna pisac, lamentowac, zakładac fan page, a oni i tak bedą sie rozmnazac :) widziałem to na Euro, skala lansu niewyobrazalna. Jedyny sposob, zeby ich wykurzyc to chyba zacisnąc zeby i zacząc chodzic na mecze. Nie oszukujmy sie. Dla PZPNu zalezy tylko na kasie, nic sie nie zmieni na lepsze, kto by nie rządził ... karty kibica są w ekstraklasie, są na zachodzie - efekt nowych czasow, tamte juz nie wrocą i trzeba sie z tym pogodzic. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy i albo to zaakceptujemy albo mozemy zejsc do podziemi. Piłka to dzisiaj produkt, ale zawsze mozna ograniczyc wydatki i przychody dla betonu, przeciez Januszowych gadzetow ze straganu nikt normalny kupowac nie bedzie.

wujek_fido
Posty: 347
Rejestracja: 14.07.2009, 23:32
Lokalizacja: Niebywała

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: wujek_fido » 30.03.2013, 03:31

ax88 pisze:Janusze byli, są i będą, taka prawda, mozna pisac, lamentowac, zakładac fan page, a oni i tak bedą sie rozmnazac :) widziałem to na Euro, skala lansu niewyobrazalna. Jedyny sposob, zeby ich wykurzyc to chyba zacisnąc zeby i zacząc chodzic na mecze. Nie oszukujmy sie. Dla PZPNu zalezy tylko na kasie, nic sie nie zmieni na lepsze, kto by nie rządził ... karty kibica są w ekstraklasie, są na zachodzie - efekt nowych czasow, tamte juz nie wrocą i trzeba sie z tym pogodzic. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy i albo to zaakceptujemy albo mozemy zejsc do podziemi. Piłka to dzisiaj produkt, ale zawsze mozna ograniczyc wydatki i przychody dla betonu, przeciez Januszowych gadzetow ze straganu nikt normalny kupowac nie bedzie.
Raport podany wyżej przejdzie bez echa, ale co kolega wyżej napisał to prawda. Czas wracać, bo kasa się zgadza i nikt na nas nie czeka.. Aktualnie to jest CHUJNIA i nikomu nie zależy na zmianie tej chujni. $ = :))
wkurwiony nie jesteś sobą

Zadruga
Posty: 177
Rejestracja: 01.01.2012, 13:50

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: Zadruga » 30.03.2013, 08:29

I ja za tą chujnie płacić nie zamierzam. Jak będę chciał obejrzeć klaunów to sobie pójdę do cyrku.

Jarson
Posty: 230
Rejestracja: 26.02.2007, 18:29
Lokalizacja: z Legijnej braci

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: Jarson » 30.03.2013, 09:53

przecież nie chodzimy kibicować piłkarzykom, idziemy wychwalać Polskę!
to trzeba przeżyć żeby to zrozumieć żeby w to uwierzyć! (L)

WnukEdwarda
Posty: 535
Rejestracja: 23.05.2010, 12:03
Lokalizacja: z WSI

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: WnukEdwarda » 30.03.2013, 10:00

ciurek pisze:Przeczytałem cosik takiego na swoim klubowym forum. Ciekawe...
t5aki dialog mógłby się odbyć...jak i podobne. Kwestia fantazji dziennikarskiej.
Tej czerwonej szmacie nie ma sensu wierzyć.
Jeśli jest to prawda to i tak nic z tego nie wyniknie, lewackie media tego nie opublikują przecież, a i zaraz znajdzie się 100 wyjaśnień że nagranie jest sfałszowane przez sługusów PiS-u, faszystów, Kiboli itp itd
od dawna wiadomo, że "NIE" to tuba Pisowskiej propagandy... heh
Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

cheerio
Posty: 105
Rejestracja: 08.01.2013, 12:53

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: cheerio » 30.03.2013, 10:03

Zadruga pisze:I ja za tą chujnie płacić nie zamierzam. Jak będę chciał obejrzeć klaunów to sobie pójdę do cyrku.
Skoro tak, to po co wogole te tematy, płacze i lamenty ??? Ja byłem na obu meczach, widok zenujący ... tam nie było kibiców piłkarskich tylko zbiorowisko małyszowcow, siatkarzy i innych wynalazków, którzy myślą, że jak zrobią z siebie kukłe to są patriotami. Dzisiaj płacisz za wszystko, nawet za naszą ligową kartoflanke, gdzie poziom piłkarski i kibicowski idzie po rowni pochyłej. Zobaczcie tylko jak zmieniły sie trybuny w ostatnich latach, zeby u piłka była na poziomie Bundesligi, Premiership to by dawno nas pozamiatano, a piknik byłby jeszcze wiekszy niz na zachodzie, bo tam naprawde ludzie sie interesują sportem, u nas niby taka piłka popularna, a zajdziesz na impreze to nie ma z kim pogadac. Wystarczy popatrzec na frekwencje w nizszych ligach na zachodzie, gdzie poziom dorownuje naszej ekstraklasie i od razu widac, gdzie piłka jest popularna, a gdzie jest do lansu.

Zadruga
Posty: 177
Rejestracja: 01.01.2012, 13:50

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: Zadruga » 30.03.2013, 22:23

Jarson pisze:przecież nie chodzimy kibicować piłkarzykom, idziemy wychwalać Polskę!
Nie zrozumiałeś, ja nie mówię o nażelowanych piłkarzykach.
Od kiedy wychwalać Polskę chodzi się do cyrku ?

ax88
Posty: 855
Rejestracja: 11.01.2009, 23:35

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: ax88 » 01.04.2013, 23:02

Gigapanoramy. Mozna sobie z bliska zobaczyc jak wygladają sektory :)

Polska - Ukraina
[link]

Polska - Anglia
[link]

kiwa jako tako
Posty: 773
Rejestracja: 07.06.2007, 18:40
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mecze z Ukrainą i San Marino w Warszawie

Post autor: kiwa jako tako » 02.04.2013, 09:31

Ja tu na sektorze angielskim doliczyłem sie kilku Polaków :D

Tutaj znalazłem mecz z Niemcami. Skala Januszowania zatrważająca :(
[link]

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Górne64, Marceli, mr_who i 170 gości