johnywdresie pisze:Sprawa jest prosta.Marian K. rz. onru to FRAJER,który kilkanaście lat temu sprzedał na psach kibica Motoru i wysłał go na wczasy przymusowe!!!
Ok, nie wnikając co do tego człowieka czy jest to prawdą czy nie - sprawy nie znam, to nade wszystko szkoda. Marsz Niepodległości to przecież nie zbiegowisko ku czci Mariana Kowalskiego albo wyłącznie jego inicjatywa ale ogólny wysiłek całego środowiska nacjonalistycznego. Przekonywać do zmiany decyzji odnośnie do 11.11 też nie zamierzam, próba perswazji na kibice.net to byłoby raczej coś niedorzecznego :P. Decyzję podjęły odpowiednie osoby od Was zapewne i jak widać nie jest to "babski foch". Mimo wszystko szkoda.
[/quote]
Pewnie,że MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI to nie zbiegowisko ku czci ww. frajera.Nie da się jednak zaprzeczyć,że w ostatnich czasach wykreował się na jednego z przywódców ruchu narodowego a chyba nikt nie chciałby żeby osoba mająca taką wysoką pozycję w ruchu to zwykły,frajer który sprzedał na psach KIBICA!Sprawa wychodzi na jaw i mam nadzieje,że na MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI nie zostanie on dopuszczony do końcowych przemówień.[/quote]
Jeśli macie i opublikujecie odpowiednie papiery to duża część środowiska niezrzeszonych nacjonalistów powie temu panu przysłowiowe papa, formalne organizacje i organizatorzy MN mam nadzieję, że pójdą tym samym śladem. Tyle tylko, że może niech nie będzie to publikacja na łamach kibice.net :P
Na skalę ogólnopolską jego osoba wypłynęła dopiero w zeszłym roku po 11.11.2011 gdy zabrał głos komentując wydarzenia na Marszu Niepodległości i wtedy wiele osób (jak ja) dopiero dowiedziało się, że powołana do życia została funkcja rzecznika prasowego... Dlatego praktycznie niewiele osób wie cokolwiek o sprawie sprzed kilku lat. Zwłaszcza, że o przyjęciu w grono ONR decyduje cykl spotkań z szefem na danym terenie, roczny staż kandydacki, baczna obserwacja takiej osoby - więc odgórnie założyłem, że lokalna struktura ONR miała czas by rozeznać się, że jest to odpowiedni człowiek na to stanowisko.
Szczerze powiedziawszy jednak to na ten moment człowiek nie jest skreślony, przecież nie rozważania na kibice.net o tym decydują (co nie jest równoznaczne z tym, że w wersje Motoru nie wierze, jak już wspomniałem ja i wiele innych osób sprawy tej nie zna...)
HailVictory pisze:Bzdura.
Każda ekipa powinna pilnować własnego miasta,zamiast organizować wycieczki do Warszawy.
Dla porównania Poznań i Wrocław.Podobna ilość mieszkańców a jaka różnica w organizacji.W Poznaniu marazm narodowy i lewactwo z rozbratu,a we Wrocławiu przy każdej okazji (nie tylko 11.11) świetne frekwencje z różnych środowisk.
Właśnie jak dla mnie kwestia jest w liczbie środowisk, które działają na danym terenie przez cały rok albo chociaż jednego motoru napędowego w formie prężnej organizacji. Demonstracje to co najwyżej ukoronowanie całorocznego wysiłku.
W Poznaniu jest oddział MW, ekipa Autonomicznych Nacjonalistów (przy czym działają dopiero od 2009 roku), brygada ONR chyba nie zdała egzaminu i się rozpadła, istnieją też Wielkopolscy Patrioci. Wszystkie wyżej wymienione to są jednak środowiska świeże, potrzeba czasu by ich praca przynosiła plon.
Tymczasem we Wrocławiu jest trzymający się silnie od wielu lat bastion NOP, stabilne struktury ONR, są ogarnięci Autonomiczni Nacjonaliści, funkcjonuje MW (to ludzie z tego miasta stanowią obecny ich trzon) i wiele innych. Nie ma siły by na takim terenie nie przyniosło to owocu.
Nade wszystko ważna jest jednak współpraca z kibicami i nie chce oceniać, czy na danym terenie coś "trybi" czy "nie trybi" - nie mieszkam tam, nie udzielam się w tych ekipach itd ;)
Ponadto specyfiką danych demonstracji historycznych jest to, ze gromadzą masę ludzi. Natomiast w przypadku demonstracji tematycznych, rzeczowych i na konkretne tematy z frekwencją jest nieproporcjonalnie gorzej. Gdy odbywały się manifestacje pod hasłem "stop prześladowaniom patriotów" to i w takim Wrocławiu liczba uczestniczących była rzędu 100-200 osób każdorazowo...
Co do demonstracji w różnych regionach na 11.11 nie jestem pewny czy zda to egzamin. Niby w związku z ograniczaniem godzin historii w szkołach ktoś musi o niej przypomnieć i nie zrobi tego nikt inny jak "faszyści i kibole". O hsitorii jednak można przypominać cały rok, zaś okazać napięcie i społecznie niezadowolenie powinno się okazać raz a konkretnie i taki Marsz Niepodległości jest ku temu odpowiednią, masową okazją. Czyli cały rok praca na swoim terenie, raz do roku wyjazd do Warszawy.