
Stare czasy vs Teraźniejsze
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 01.08.2007, 22:49
- Lokalizacja: Lubin
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
I ciekawa sytuacja to to że kiedyś kumatych poznawało się po tym że mięli barwy a teraz poznaje się po tym że zazwyczaj to oni są bez barw :)
MKS ZAGŁĘBIE LUBIN
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 12.02.2010, 21:15
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Teraz wiadomo,straci się szal i zaraz fotka idzie w internet,stąd pewnie chusty wyparły szaliki.
No i te zakazy picia na wyjazdach u niektórych bardzo postępowych ekip,które zresztą mocno odcinają się i szydzą z lat 90-tych.
No i te zakazy picia na wyjazdach u niektórych bardzo postępowych ekip,które zresztą mocno odcinają się i szydzą z lat 90-tych.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 25.02.2010, 21:57
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Akurat zakaz picia moim zdaniem to jest dobre, ludzie zostawiają chlew w autobusach a przewoźnik nie chce później słyszeć o wycieczkach z kibicami.. Co do lat 90-tych nie będę się wypowiadał, za młody jestem na to :)
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 28.04.2010, 14:28
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Parę wyjazdów zaliczyłem w latach 92-98 później miałem sporą przerwę,teraz też czasami wyskoczę na jakiś wyjazd(rzadko;(((()Ale szczerze powiedziawszy nigdy nie zapomnę tych wypraw w ekipie 20 osób najstarsza lat 18-cie,w kieszeni pieniędzy tyle że dziś bym nie miał na bilet z Warszawy do Koluszek.Jak dostało się po głowach to lamętu nie było,jak byliśmy w stanie jechać dalej to jechaliśmy.Nikt wtedy nie patrzył kto ile ma lat,jak jest ubrany i zbudowany,czy jest januszem,czy piknikiem.Wszyscy którzy przyszli na zbiórkę byli równi.Cel był jeden dotrzeć na mecz nie tracąc barw.A to co po drodze to nasze i nikt nam tego nie zabierze.Jak teraz słyszę że jakaś ekipa dostała po głowie na wyjeździe i byli to janusze to odechciewa się jeździć.
To co piszę na forum jest tylko i wyłącznie moim osobistym zdaniem i nie jest oficjalnym stanowiskiem kibiców Polonii Warszawa.
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 27.02.2007, 18:55
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
jak ktoś lubi poczytać o starych czasach to polecam "wspomnienia" na [link], co jakiś czas napisany nowy odcinek w różnej tematyce kibicowskiej, ostatni przełom lat 68/73, jako czwarty lub piąty z kolei, następne w kolejce ...
-
- Posty: 170
- Rejestracja: 30.10.2009, 14:47
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Tak nie bardzo mogłem znaleźć temat odpowiedni.
http://www.youtube.com/watch?v=A3PQNcMFvPc
Czy ma ktoś dokładny w miarę opis tamtych wydarzeń ?
http://www.youtube.com/watch?v=A3PQNcMFvPc
Czy ma ktoś dokładny w miarę opis tamtych wydarzeń ?
-
- Posty: 478
- Rejestracja: 09.02.2010, 17:22
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Stary styl miał też swoje minusy, jak np. patologiczne picie nalewek, kradzieże rzeczy nie związanych z kibicowaniem, jak buty.
Osobiście mnie cieszy, że teraz w awanturach liczą się umiejętności sztuk walk, siła.
Osobiście mnie cieszy, że teraz w awanturach liczą się umiejętności sztuk walk, siła.
To ja, Louis Fernandez SMS Don Juan!
-
- Posty: 2062
- Rejestracja: 27.03.2007, 17:51
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
SMSDonJuan pisze:Stary styl miał też swoje minusy, jak np. patologiczne picie nalewek, kradzieże rzeczy nie związanych z kibicowaniem, jak buty.
Osobiście mnie cieszy, że teraz w awanturach liczą się umiejętności sztuk walk, siła.
Że popijało się więcej to się zgodzę, ale z tymi kradzieżami to myślę że zdarzało się to z taką samą częstotliwościa jak teraz.
Jak dla mnie to najwiekszym plusem był fakt że za awanturę z psiarnią nie groziły aż takie konsekwencje jak obecnie. Częstą karą za złapanie w awanturze były gumy na d***, a nie zaraz sanki za czynną napaśc a w najlepszym przypadku zakaz stadionowy.Siniaki po tygodniu z d*** zeszły i juz nie pomiętałeś.
Wyjazdy - zdarzały się mecze kiedy na wyjazd jechało kilkaset osób, ale najczęściej bywała to ta sama ekipa kilkudziesięcioosobowa i wszyscy dobrze się znaliśmy i wiedzieliśmy na co kogo stać. Po prostu jechałes na wyjazd to musiałes sie liczyc z mozliwościa awantury i musiałes sie bić bo inaczej byś stracił pozycję w ekipie wyjazdowej i koledzy by mieli podsmiechujki z Ciebie. Teraz przed awanturą bedą sobie mierzyli bicepsy, rozpiętośc ramion, wage , wzrost i jak sie wszystko będzie zgadzać to mozna sie bić.Podczas wyjazdu starzy pilnowali młodszych i uczyli ich kibicowskiego [link] i zasad.Teraz każdy sobie swoją rzepkę skrobie.
Teraz jak patrze na skład wyjazdowy to czasami , az sie smiać chce. Jak w cyrku jakimś.
Lanserka na wyjazdach. Ciuchy za dwie moje miesięczne pensje. Ja tam miewałem flyers-a, glany i szalik robiony na drutach. I było dobrze , zwłaszcza podczas awantury jak wszyscy latali na pomarańczowo ;-)
Mecze reprezentacji to były wydarzenia na które czekało sie z niecierpliwością.
Na kadrze załatwiało sie porachunki między - klubowe. Nie przypominam sobie meczu kadry bez mniejszych czy większych awantur. Trzeba było być cały czas czujnym bo c*** wie kto się gdzie czaił. Zero telefonów komórkowych i element zaskoczenia był bardzo ważny.
Wyzywanie na meczu czy ośmieszanie przeciwnika śpiewem z trybun to była norma.
Nie wiem czy to dobre czy nie,ale tak było.
Myślę że mając do wyboru w wieku 20 lat żyć wtedy a teraz to bez wątpienia wybrałbym jeszcze raz tamte czasy.
Nieprędko się trafąi jeszcze raz: Polska - Anglia 93, Polska - Rumunia w Zabrzu i płonące derby Warszawy w 07 roku.
>>> WORKING CLASS <<<
-
- Posty: 2062
- Rejestracja: 27.03.2007, 17:51
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Sorka za dwa posty pod rząd. Chodziło oczywiście o płonące derby Warszawy w 1997 roku.Radek_ZS pisze:SMSDonJuan pisze:Stary styl miał też swoje minusy, jak np. patologiczne picie nalewek, kradzieże rzeczy nie związanych z kibicowaniem, jak buty.
Osobiście mnie cieszy, że teraz w awanturach liczą się umiejętności sztuk walk, siła.
Że popijało się więcej to się zgodzę, ale z tymi kradzieżami to myślę że zdarzało się to z taką samą częstotliwościa jak teraz.
Jak dla mnie to najwiekszym plusem był fakt że za awanturę z psiarnią nie groziły aż takie konsekwencje jak obecnie. Częstą karą za złapanie w awanturze były gumy na d***, a nie zaraz sanki za czynną napaśc a w najlepszym przypadku zakaz stadionowy.Siniaki po tygodniu z d*** zeszły i juz nie pomiętałeś.
Wyjazdy - zdarzały się mecze kiedy na wyjazd jechało kilkaset osób, ale najczęściej bywała to ta sama ekipa kilkudziesięcioosobowa i wszyscy dobrze się znaliśmy i wiedzieliśmy na co kogo stać. Po prostu jechałes na wyjazd to musiałes sie liczyc z mozliwościa awantury i musiałes sie bić bo inaczej byś stracił pozycję w ekipie wyjazdowej i koledzy by mieli podsmiechujki z Ciebie. Teraz przed awanturą bedą sobie mierzyli bicepsy, rozpiętośc ramion, wage , wzrost i jak sie wszystko będzie zgadzać to mozna sie bić.Podczas wyjazdu starzy pilnowali młodszych i uczyli ich kibicowskiego rzemiosła i zasad.Teraz każdy sobie swoją rzepkę skrobie.
Teraz jak patrze na skład wyjazdowy to czasami , az sie smiać chce. Jak w cyrku jakimś.
Lanserka na wyjazdach. Ciuchy za dwie moje miesięczne pensje. Ja tam miewałem flyers-a, glany i szalik robiony na drutach. I było dobrze , zwłaszcza podczas awantury jak wszyscy latali na pomarańczowo ;-)
Mecze reprezentacji to były wydarzenia na które czekało sie z niecierpliwością.
Na kadrze załatwiało sie porachunki między - klubowe. Nie przypominam sobie meczu kadry bez mniejszych czy większych awantur. Trzeba było być cały czas czujnym bo c*** wie kto się gdzie czaił. Zero telefonów komórkowych i element zaskoczenia był bardzo ważny.
Wyzywanie na meczu czy ośmieszanie przeciwnika śpiewem z trybun to była norma.
Nie wiem czy to dobre czy nie,ale tak było.
Myślę że mając do wyboru w wieku 20 lat żyć wtedy a teraz to bez wątpienia wybrałbym jeszcze raz tamte czasy.
Nieprędko się trafąi jeszcze raz: Polska - Anglia 93, Polska - Rumunia w Zabrzu i płonące derby Warszawy w 07 roku.
>>> WORKING CLASS <<<
-
- Posty: 255
- Rejestracja: 21.09.2009, 17:41
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
nie bede tutaj sciemnial jestem mlodszej daty i nie bylem aktywny do 2000 r. ale interesuje mnie wlasnie czemu kiedys po miescie chodzili grupki kibocw w szalikach, a teraz chodza tylko mlotki zeby sie lansowac? przyznam, ze zajebiscie musialo byc jak w normalny dzien nie meczowy na ulicach mozna spotkac 10 typa w barwach z innej druzyny?
Kod: Zaznacz cały
Patrycja, 12 lat, ubrana w koszulkę Stali. Na mecze chodzi z kuzynem i jego dziewczyną: - Nie lubię kibiców i drużyny z Zielonej Góry. Trzeba ich nie lubić, jak jest się kibicem Stali
-
- Posty: 478
- Rejestracja: 09.02.2010, 17:22
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Radek_ZS z tymi kradzieżami mam trochę odmienne zdanie od Ciebie; wydaje mi się, że było to bardziej popularne. Teraz kradnie się flagi z magazynu klubowego, a wtedy zdarzały się sytuacje, że ktoś wracał pół polski bez butów, bez pieniędzy, bez zegarka itd. Możliwe, że u Ciebie było i jest inaczej, ale u mnie stara, już nieaktywna, ekipa preferowała takie akcje.
To ja, Louis Fernandez SMS Don Juan!
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 01.08.2007, 22:49
- Lokalizacja: Lubin
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Potwierdzam. Chodzenie wtedy w undergrundach czy martensach to było coś. Buty te też często zmieniały właścicieli i to nie tylko na wyjazdach ale i u siebie w mieście na np. koncercie. We Wrocławiu można je było stracić zaraz po wyjściu ze sklepu na Ruskiej :) Ciężko to wytłumaczyć komuś kto wtedy miał 10 lat ale taka była specyfika tych czasów a glany, fleki i paski do spodni to był dość chodliwy towar.SMSDonJuan pisze:Radek_ZS z tymi kradzieżami mam trochę odmienne zdanie od Ciebie; wydaje mi się, że było to bardziej popularne. Teraz kradnie się flagi z magazynu klubowego, a wtedy zdarzały się sytuacje, że ktoś wracał pół polski bez butów, bez pieniędzy, bez zegarka itd. Możliwe, że u Ciebie było i jest inaczej, ale u mnie stara, już nieaktywna, ekipa preferowała takie akcje.
MKS ZAGŁĘBIE LUBIN
-
- Posty: 2062
- Rejestracja: 27.03.2007, 17:51
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
str pisze:Potwierdzam. Chodzenie wtedy w undergrundach czy martensach to było coś. Buty te też często zmieniały właścicieli i to nie tylko na wyjazdach ale i u siebie w mieście na np. koncercie. We Wrocławiu można je było stracić zaraz po wyjściu ze sklepu na Ruskiej :) Ciężko to wytłumaczyć komuś kto wtedy miał 10 lat ale taka była specyfika tych czasów a glany, fleki i paski do spodni to był dość chodliwy towar.SMSDonJuan pisze:Radek_ZS z tymi kradzieżami mam trochę odmienne zdanie od Ciebie; wydaje mi się, że było to bardziej popularne. Teraz kradnie się flagi z magazynu klubowego, a wtedy zdarzały się sytuacje, że ktoś wracał pół polski bez butów, bez pieniędzy, bez zegarka itd. Możliwe, że u Ciebie było i jest inaczej, ale u mnie stara, już nieaktywna, ekipa preferowała takie akcje.
Na koncertach to pamiętam szybciej bo sam niejednokrotnie ganiałem brudasów po koncertach i czasami jakiś pas się skroiło.
>>> WORKING CLASS <<<
-
- Posty: 478
- Rejestracja: 09.02.2010, 17:22
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Ktoś tam wyżej pisał o poznawaniu kumatych przez nie noszenie barw.
Kiedyś nie każdy mógł mieć szalik. Teraz przez neta mogę sobie zamówić ekipy, z której nikogo nie znam i widziałem ich tylko na zdjęciach, a do wyboru będę miał 20wzorów szalików. To na pewno był pozytyw; nie było takich wielkich dywanów z wrogich barw.
Kiedyś nie każdy mógł mieć szalik. Teraz przez neta mogę sobie zamówić ekipy, z której nikogo nie znam i widziałem ich tylko na zdjęciach, a do wyboru będę miał 20wzorów szalików. To na pewno był pozytyw; nie było takich wielkich dywanów z wrogich barw.
To ja, Louis Fernandez SMS Don Juan!
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 06.05.2010, 18:24
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
obecnie 4 rodzaje stosunkow pomiedzy ekipami
-sztama
-uklad
-neutral
-kosa
kiedys 2 rodzaje tylko
-sztama
-kosa
:-)
-sztama
-uklad
-neutral
-kosa
kiedys 2 rodzaje tylko
-sztama
-kosa
:-)
-
- Posty: 2062
- Rejestracja: 27.03.2007, 17:51
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
A układ można podzielić jeszcze na :sznapsik pisze:obecnie 4 rodzaje stosunkow pomiedzy ekipami
-sztama
-uklad
-neutral
-kosa
kiedys 2 rodzaje tylko
-sztama
-kosa
:-)
- układ pikników
- układ chuligański
Jeszcze trochę i trzeba będzie jakiegoś prawnika zabierać ze sobą,żeby on mówił kogo można bez obaw stuknąć w zęby , a kogo nie ;-)
>>> WORKING CLASS <<<
-
- Posty: 89
- Rejestracja: 05.03.2007, 15:46
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Kiedy ja byłem kajtkiem (przypuśćmy te 12lat) gdy chodziłem na mecze marzyłem żeby zasiąść w młynie tam gdzie najbardziej fanatyczni kibice mego klubu!!
W tamtych czasach takie brzdące były po prostu przeganiane i nie miałeś wstępu!
Mogłeś wrócić jak już byłeś po mutacji :)
(wiadomo w różnych ekipach to wyglądało inaczej jakieś smyki stały przy płocie na dole sektora ale starsi wiedzą o czym mówię)
Teraz taki 15-18 latek ma wyjebane na młyn woli stać z ekipą w czarnej bluzie i robić groźne miny iż iść pośpiewać:(
Ktoś wyżej pisał o śmiganiu w barwach:)
Jestem z miasta derbowego akcja dzieję się gdy mam 12-13 lat jadę do szkoły tramwajem oczywiście szyja owinięta szalikiem staję na schodach a za moimi plecami 3 kolesi wcale nie takich starych bo 20-25lat i słyszę:
-a kogo my tu mamy?
-oznajmiają, że są z ekipy za miedzy:)
ja jak to dzieciak łzy w oczach myślę będzie w******* i krojenie
-a oni między sobą prowadzą dyskusję żeby zostawić małolata bo któryś też zaczynam kibicować jak był taki mały i w ogóle bez sensu takiego kacperka wykroić z barw:) Nie muszę chyba pisać, że wysiadłem blady i przerażony:)
Czy myślicie, że dziś ktoś by odpuścił?
W tamtych czasach takie brzdące były po prostu przeganiane i nie miałeś wstępu!
Mogłeś wrócić jak już byłeś po mutacji :)
(wiadomo w różnych ekipach to wyglądało inaczej jakieś smyki stały przy płocie na dole sektora ale starsi wiedzą o czym mówię)
Teraz taki 15-18 latek ma wyjebane na młyn woli stać z ekipą w czarnej bluzie i robić groźne miny iż iść pośpiewać:(
Ktoś wyżej pisał o śmiganiu w barwach:)
Jestem z miasta derbowego akcja dzieję się gdy mam 12-13 lat jadę do szkoły tramwajem oczywiście szyja owinięta szalikiem staję na schodach a za moimi plecami 3 kolesi wcale nie takich starych bo 20-25lat i słyszę:
-a kogo my tu mamy?
-oznajmiają, że są z ekipy za miedzy:)
ja jak to dzieciak łzy w oczach myślę będzie w******* i krojenie
-a oni między sobą prowadzą dyskusję żeby zostawić małolata bo któryś też zaczynam kibicować jak był taki mały i w ogóle bez sensu takiego kacperka wykroić z barw:) Nie muszę chyba pisać, że wysiadłem blady i przerażony:)
Czy myślicie, że dziś ktoś by odpuścił?
-
- Posty: 255
- Rejestracja: 21.09.2009, 17:41
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
dzis tylko nieliczni nosza barwy na miescie (bynajmniej w moim) i nie mozna az tak bardzo poczuc klimatu (nie mowie o dniach meczowych) ale nikt nigdy mi nie potrafil uzasadnic czemu to sie zmienilo
Kod: Zaznacz cały
Patrycja, 12 lat, ubrana w koszulkę Stali. Na mecze chodzi z kuzynem i jego dziewczyną: - Nie lubię kibiców i drużyny z Zielonej Góry. Trzeba ich nie lubić, jak jest się kibicem Stali
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 27.01.2009, 15:01
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
pięknie napisane :)sznapsik pisze:obecnie 4 rodzaje stosunkow pomiedzy ekipami
-sztama
-uklad
-neutral
-kosa
kiedys 2 rodzaje tylko
-sztama
-kosa
:-)
Co do Waszych porównań młodego pokolenia... pamietam, by pojechac na mecz mając kilkanascie lat sprzedawało sie nawet butelki w sklepach. To był zaszcyt byc na stadionie. Obecnie młodych najlepiej zawieźć, kupic im bilet a póxniej postawic browara. Co do barw.. historia płata Nam figla :) Teraz byc w barwach to przypał. Kiedys miec szal to marzenie.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: 25.02.2010, 21:57
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Bynajmniej to nie alternatywa dla słowa przynajmniej. W Lubinie z tego co zauważyłem ludzie śmigają w barwach przez cały rok.oliwa1947 pisze:dzis tylko nieliczni nosza barwy na miescie (bynajmniej w moim) i nie mozna az tak bardzo poczuc klimatu (nie mowie o dniach meczowych) ale nikt nigdy mi nie potrafil uzasadnic czemu to sie zmienilo
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 01.08.2007, 22:49
- Lokalizacja: Lubin
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Fakt. W Lubinie zobaczyć barwy nie jest trudno. Podoba mi się to że nawet łebki które kopią w piłkę na boisku często są ubrani w koszulki ZL a nie np. Milanu.
MKS ZAGŁĘBIE LUBIN
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 28.04.2010, 14:28
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
ostrykrokodylec pisze:Tak nie bardzo mogłem znaleźć temat odpowiedni.
http://www.youtube.com/watch?v=A3PQNcMFvPc
Czy ma ktoś dokładny w miarę opis tamtych wydarzeń ?
Płonące derby.
Ganianki na mieście były już od rana,a może raczej kamieniowanie.Wtedy były takie czasy że derby były o godz.16-stej a ja wychodziłem z domu już o 8-ej rano.Na meczu jak to widać na filmiku ostry kocioł.Policja nie mogła wbić się na sektor(Kamienną) zajmowany wtedy przez Legie bo bramy od Konwiktorskiej były zastawione TOI-TOJAMI.Śmieszną akcją było to że każdy kto kupił bilet na ten mecz dostawał koszulkę z nadrukiem na plecach "BEZPIECZNY STADION".Z tego co pamiętam to Legia wtedy była bliska zdobycia naszej flagi KIBICE POLONII PRZECIWKO FASZYZMOWI.Byłem wtedy dojść młody dlatego więcej nie napisze bo nie chciał bym przekręcać faktów.
To co piszę na forum jest tylko i wyłącznie moim osobistym zdaniem i nie jest oficjalnym stanowiskiem kibiców Polonii Warszawa.
-
- Posty: 256
- Rejestracja: 09.02.2010, 21:57
-
- Posty: 914
- Rejestracja: 12.09.2009, 17:17
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
tez pamietam jak bylem maly, zawsze chcialem isc tam gdzie spiewaja. Koszulka czy szal to (do tej pory) jest jak relikwia. Dlatego ze zdumieniem patrze na ludzi wlasnie w czarnych kapturach albo w polowkach i bialych adidaskach bez barw zeby sobie "przypalu" nie robic. Chociaz nie lubie tak na chama jak sie robi na niektorych stadionach ze wszyscy tak samo. Na czerwono bialo czy niebiesko.
Wiem, że nie ucisk i chciwe podboje,
Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem,
Ze nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje
I większej chluby niźli być Polakiem.
Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem,
Ze nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje
I większej chluby niźli być Polakiem.
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 12.02.2010, 21:15
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
W Lubinie barwy są widoczne bo nie jest to duże miasto.Pamiętam jak swego czasu jakiś kibic Polonii Bytom dziwił się,że na wrocławskim Rynku przed meczem z jego Polonią nie widział ani jednego kibica WKS-u.Taka specyfika wielkich miast,ale z radością stwierdzam,że we Wrocławiu barwy Śląska coraz bardziej widoczne.
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 25.02.2010, 16:53
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
hehehe mialem kiedys pas z klamrą ktorej krawedzie byly zaostrzone , jak sie wpadalo na dworzec to mialo sie pare min na zabawe zanim psy sie pojawily . i nawet jak sie pojawily to tez czasem mocno zakrecone a teraz... zeby cos zrobic to trzeba isc do lasu a tam w 70 % bija sie ludzie nie zwiazani z meczami a na trasie wypali jedna akcja na 10 bo nie kazdy chce przy psach atakowac itd . Moim zdaniem jesli chodzi o chuliganke to kiedys bylo lepiej. Na stadionie po awantorze wpadaly psy palowali bialymi gumkami po ktorych miales lekkiego siniaka i spokuj teraz jak ci z gazu nie zapierdoli do strzeli ci w leb z dwoch metrow w oko !!! o na dodatek po wszystkim zawina albo na sanki jak bedzie grubo albo grzywne za psa . pod stadionem mozna bylo atakowac albo pod kasy wpadac i nie bylo zadnych konsekwencji ech coraz gorzej sie robi . pamietam kiedys na POLSKA - Luksemburg juz pare godzin przed meczem bylo tyle awantur co teraz w jednym sezonie i to jak dobry bedzie apsy ? nic troche pobiegaly i cisza ..... jedynie na plus w owych czasach jest zakaz picia , nowoczesne balety , scena ultras i coraz wiecej ludzi jezdzacych na wyjazdach bo kiedys jak jechalo 100 osob to bylo cos ale wszystko sie musi zmieniac bo nie wyobrazam sobie tamtych ekip o naszych czasach heheehe!!! CH.W.D.P.!!!!
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 18.02.2010, 20:25
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
tamte dni juz nigdy niewróca...
kolega wyzej napisał ze niewidzi ekip z innych lat w dzisiejszych... Ja widze !
pokazanie fanatyzmu z tamtych lat, ze sie jest kibicem cały czas a nie raz w tygodniu albo jak cos sie ma dziac w lesie!
Ekipy lat 90 miały charakter, honor i dume, czego teraz w duzym stopniu brak.
kiedys dostałes w pape to dostałes, teraz jak dostaniesz to najczesciej niehonorowo, oni byli ze sprzetem, było ich wiecej, same pikniki jechali, nic niemowili ze sie ustawia, niebyło naszej H grupy, młody skład, mało atrakcyjny wyjazd itp itd. Przegranych w tych czasach zliczysz na palcach jednej reki, sami zwyciezcy. Stare pokolenie nieodnajduje sie w dzisiejszym kibicowaniu, te wszystkie żale, unikanie, układanie powoduje ze Ci wariaci odcinaja sie od terazniejszych ekip.
pozdrawiam fanatyków z lat 90 ubiegłego stulecia :)
kolega wyzej napisał ze niewidzi ekip z innych lat w dzisiejszych... Ja widze !
pokazanie fanatyzmu z tamtych lat, ze sie jest kibicem cały czas a nie raz w tygodniu albo jak cos sie ma dziac w lesie!
Ekipy lat 90 miały charakter, honor i dume, czego teraz w duzym stopniu brak.
kiedys dostałes w pape to dostałes, teraz jak dostaniesz to najczesciej niehonorowo, oni byli ze sprzetem, było ich wiecej, same pikniki jechali, nic niemowili ze sie ustawia, niebyło naszej H grupy, młody skład, mało atrakcyjny wyjazd itp itd. Przegranych w tych czasach zliczysz na palcach jednej reki, sami zwyciezcy. Stare pokolenie nieodnajduje sie w dzisiejszym kibicowaniu, te wszystkie żale, unikanie, układanie powoduje ze Ci wariaci odcinaja sie od terazniejszych ekip.
pozdrawiam fanatyków z lat 90 ubiegłego stulecia :)
jestem hardkorem
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 25.02.2010, 16:53
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
kolego masz racje ze fanatyzm przedewszystkim , ja jezdze od ok 15 lat i widzialem wiele ale wkurwia mnie to np ze ide do sklepu a podiezdza 5 aut i wyskakuje we wtorek do mnie w rekawicach mma i uwazaja sie za chuliganow !
to sa zwykle placki ktorzy nie wiedza jak wyglada sportowy swiat i sa mocni tylko jesli jest ich wiecej . to tyle . bez napinki
poprostu wtedy bylo bardziej chonorowo i bez kalectwa. pzdr dla wszystkich!
to sa zwykle placki ktorzy nie wiedza jak wyglada sportowy swiat i sa mocni tylko jesli jest ich wiecej . to tyle . bez napinki
poprostu wtedy bylo bardziej chonorowo i bez kalectwa. pzdr dla wszystkich!
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 18.02.2010, 20:25
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
dzisiejsza solowka wyglada nastepujaco 5-6 Cie trzyma i "bijesz" sie z jednym :)
jestem hardkorem
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 26.02.2007, 18:03
- Lokalizacja: Okręgówka
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Ze wszystkim się zgadzam, lecz HONOROWO pisze się właśnie tak...zatorze pisze:kolego masz racje ze fanatyzm przedewszystkim , ja jezdze od ok 15 lat i widzialem wiele ale wkurwia mnie to np ze ide do sklepu a podiezdza 5 aut i wyskakuje we wtorek do mnie w rekawicach mma i uwazaja sie za chuliganow !
to sa zwykle placki ktorzy nie wiedza jak wyglada sportowy swiat i sa mocni tylko jesli jest ich wiecej . to tyle . bez napinki
poprostu wtedy bylo bardziej chonorowo i bez kalectwa. pzdr dla wszystkich!
To zdobywca pucharu i superpucharu z tym zespołem.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 18.09.2010, 23:08
- Lokalizacja: S-ka
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
kibicowanie w starych czasach to byla przygoda ja zaczolem w 87 roku i w wyjazdy to bylo cos jak wyjazd trwal 3 dni a jak ekipa byla ok to dopiero sie dzialo a teraz to wycieczki piknikowe .ale my to co ptrzezylismy w tamtych czasach to juz mlodsi tego nigdy niedoswiadcza pozdrowienia wszystkim starym kibicom
kibic jagi
kibic jagi
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 28.05.2010, 20:08
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Śmieszy mnie takie wychwalanie "starych czasów". I co z tego że wyjazd trwał 3 dni, co to za miara fanatyzmu i poświęcenia żeby zniknąć na 3 dni, balować, chlać, bić się gdzieś po pijaku.
Dla udzielających się to już nie kwestia tego smiesznego wyjazdu i uchalania pały plus rzucenia śmietnikiem. Ryzyko związane kiedys z wyjazdem ma się w mieście derbowym na codzień. Trzeba trenować, "być na telefon" o każdej porze dnia i nocy,poza tym nigdy nie wiesz czy ktoś nie będzie czekał pod Twoją chatą (atrakcje kibicowania w dziedzinie h poznaje się w momencie gdy 5 razy zastanawiasz się czy pójść do takiego a takiego lokalu na impreze z pracy w takiej częsci miasta, albo rozglądając się bacznie na stojące fury w okolicach Twojego domu).
Do tego dochodzą konsekwencje w pracy, szkole, kłamstwa dla rodziny, dziewczyny (jeśli jestes z w miare normalnej rodziny bo w patologiach nie ma się komu tłumaczyć).
Byc może kibicowanie stało się lżejsze dla przeciętnego wyjazdowicza czy tam kibica, ale dla chuligana terazniejsze czasy to dużo większe kłopoty i poświęcenie i to jest właśnie miarą tego że są bardziej wartościowe niż 3dniowa wycieczka PKP z wódą i latającym koszem na śmieci.
Dla udzielających się to już nie kwestia tego smiesznego wyjazdu i uchalania pały plus rzucenia śmietnikiem. Ryzyko związane kiedys z wyjazdem ma się w mieście derbowym na codzień. Trzeba trenować, "być na telefon" o każdej porze dnia i nocy,poza tym nigdy nie wiesz czy ktoś nie będzie czekał pod Twoją chatą (atrakcje kibicowania w dziedzinie h poznaje się w momencie gdy 5 razy zastanawiasz się czy pójść do takiego a takiego lokalu na impreze z pracy w takiej częsci miasta, albo rozglądając się bacznie na stojące fury w okolicach Twojego domu).
Do tego dochodzą konsekwencje w pracy, szkole, kłamstwa dla rodziny, dziewczyny (jeśli jestes z w miare normalnej rodziny bo w patologiach nie ma się komu tłumaczyć).
Byc może kibicowanie stało się lżejsze dla przeciętnego wyjazdowicza czy tam kibica, ale dla chuligana terazniejsze czasy to dużo większe kłopoty i poświęcenie i to jest właśnie miarą tego że są bardziej wartościowe niż 3dniowa wycieczka PKP z wódą i latającym koszem na śmieci.
-
- Posty: 171
- Rejestracja: 19.09.2009, 15:13
- Lokalizacja: Blue City
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Teraz część osób jadąc na wyjazd czuje się bezpieczna bo jest obstawa psiarni czy jedzie ekipa i nie trzeba się martwić,że dostanie się po głowie.Myślę,że część dzisiejszych wyjazdowiczów odpuściła by sobie eskapady po kraju,będąc przekonana,że może cało nie wrócić do domu...Kiedyś jechało mniej osób i jeśli coś było to każdy szedł sie ciulać,teraz mamy podziały na h.,ultrasów,fanatyków i piknioli.Czasy się zmieniają a co za tym idzie zmienia sie kibicowanie.Jak to w każdej dziedzinie sa i plusy i minusy tych zmian;).
Zawsze wieRni i oddani,po kRes życia PsychoFani
-
- Posty: 2062
- Rejestracja: 27.03.2007, 17:51
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Tak jak piszesz. Kiedyś bardzo mało przypadkowych osób jeżdziło na wyjazdy.
Prawie wszystkich na wyjeżdzie się znało,lepiej lub gorzej ale znało.
Prawie wszystkich na wyjeżdzie się znało,lepiej lub gorzej ale znało.
>>> WORKING CLASS <<<
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 28.04.2010, 14:28
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
I jak się jechało na wyjazd to trzeba było być cały czas czujnym bo nikt nie wiedział gdzie może kogoś spotkać;)
To co piszę na forum jest tylko i wyłącznie moim osobistym zdaniem i nie jest oficjalnym stanowiskiem kibiców Polonii Warszawa.
-
- Posty: 85
- Rejestracja: 07.03.2010, 23:12
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Trochę z innej beczki.
Kiedyś pod kasami zawsze były wqrwiające mnie konie (ludzie z "ekipy" zresztą). Jeden z plusów netu to to, że teraz ich nie ma.
Ponadto w latach 90-tych chodził u nas po trybunie taki DonPedro z czarnym wąsikiem ubrany w biały kitel i sprzedawał Bambino z lodówki zawieszonej na brzuchu ;)
Kiedyś pod kasami zawsze były wqrwiające mnie konie (ludzie z "ekipy" zresztą). Jeden z plusów netu to to, że teraz ich nie ma.
Ponadto w latach 90-tych chodził u nas po trybunie taki DonPedro z czarnym wąsikiem ubrany w biały kitel i sprzedawał Bambino z lodówki zawieszonej na brzuchu ;)
Wyjazdy sprawiają, że jestem lepszym człowiekiem.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 25.09.2010, 11:00
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
ja mogę porównać stare czasy na przykładzie szczecińskiej Pogoni. Kiedyś na przyjeżdżająca drużynę zawsze czekało konkretne przywitanie w Dąbiu.... nie jedno K.O zarówno po naszej stronie (rzadko w tamtych czasach) jak i wroga. na wyjeździe też zawsze pojawiały sie praktycznie same znajome gęby. Z ciekawostek konary mimo że były upierdliwe tak jak dziś, kiedyś zadziej posiłkowały się psami. Czasami nawet sami potrafili się zebrać i atakować pojedynczych kibiców!! młyn Pogoni składał się z przynajmniej kilku sektorów, nie to co teraz .......każdy kto przyjeżdżał do Szczecina musiał sie liczyć z możliwością dostania po Glowie nie zależnie jak dobrą ekipa jechał. Wyjazdy mimo że nie było tel. komórkowych i innych wynalazków których teraz sie powszechnie używa były zajebiście zorganizowane. Często na wyjeździe zdarzało sie w jednym przedziale w 60 typa upychać żeby zaskoczyć przeciwnika liczba....stare czasy na pewno były bardziej kolorowe, a ekipa była jak rodzina. Teraz w szczecinie przyszło młode pokolenie, praktycznie rozwaliło wszystko to co wypracowali starzy kibice. W tej chwili nie ma ani ultras ...(choćby ostatni mecz PP z Legią ...trochę flag, młyn na jednym sektorze aż żal paczyć ) ani hools......( ustawianie sie na jakieś Malo konkretne ekipy, same porażki, odmowa walki z Arka...gdzie te czasy ze to nas sie bano w prawie każdym mięście) Dzisiejsze wyjazdy nie maja klimatu...kiedyś ekipa to rodzina, starszym należał sie szacunek liczyła sie liczba wyjazdów, każdy każdemu pomagał, każdy wałczył......a dziś jakieś podziały ultras hools i Janusze. Tak czy siak dziś Pogoń jest w czarnej d**** i nic nie wskazuje na zmiany. Może przyszła nowa ekipa za jakieś 5-10 lat odbuduje nasz wizerunek na jaki zasługuje ten klub i miasto. Kiedyś gdyby nam obiecano stadion i nie dotrzymano obietnicy prezydent by widział przed oknami co weekend po meczu zamieszki .... dzisiejsza ekipa siedzi cicho mimo ze robią ja w h***. W przypadku Pogoni stare czasy było duże leprze niz obecne .teraz kibicowsko z żalem to przyznaje Pogoń reprezentuje ogon 2 Ligii.
ps. nie mam zamiaru obrażać nikogo z obecnej ekipy .....jednak chcę być obiektywny
ps. nie mam zamiaru obrażać nikogo z obecnej ekipy .....jednak chcę być obiektywny
-
- Posty: 584
- Rejestracja: 11.01.2009, 22:02
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
[link]
[link]
Przyjemnie się takie relacje czyta ;]
Nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu, jeżeli takowy istnieje to sory
[link]
Przyjemnie się takie relacje czyta ;]
Nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu, jeżeli takowy istnieje to sory
"można coś więcej?"
-
- Posty: 143
- Rejestracja: 27.02.2007, 18:55
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
następna część ... jak zawsze warto poczytać jak to kiedyś bywało ...
[link]
[link]
-
- Posty: 781
- Rejestracja: 24.09.2009, 15:35
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Stare czasy vs Teraźniejsze
Wczoraj na meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce wywieszamy dużo starych flag rodem z lat '90. Fajnie było poczuć ten klimat z przeszłości.
Oto one:


















Oto one:



















Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bobson1312, LGK, Manuel, szkieletor123, umulung i 113 gości