I tu zaczęła się plątanina, którą sam ledwo rozumiem. Smród zaczęła robić... MKS Calisia. To klub zupełnie odrębny od naszego, ale można powiedzieć, że wywodzimy się z niego. Na podstawie papierów podpisanych przez ludzi, którzy najpierw uratowali siatkówkę dziesięć lat temu, by teraz doprowadzić ich do ruiny wynikało, że MKS ma prawo do gry w lidze tej co SSK, gdy to upadnie. Na dodatek jeszcze wyszła sprawa z dwoma zawodniczkami, które mają teraz spory kłopot, gdyż MKS żąda 40 tys. zł. za wyszkolenie od klubów, z którymi podpisały kontrakt nic o tym nie wiedząc.
Po miesiącu zwodzenia PZPS w związku z licencją w miniony piątek odbyło się spotkanie w Warszawie, na której związek oficjalnie powiedział, że nie da nam licencji powołując się na kancelarie prawne. Powiedziane było: I liga = spłata zobowiązań po SSK. Nikt takiego czegoś nie jest w stanie spłacić, a akcjonariusze nie wyłożą kasy na długi. A MKS Calisia i jej prezes Gut pewnie też nie zagrają w I lidze, a żeby było śmieszniej pzps przyznał im racje w sprawie zawodniczek (Anny Woźniakowskiej i Eweliny Toborek).
Klubu nie ma i wszystko wskazuje na to, że SSA nie zostanie założone, więc o żadnej lidze na dzień dzisiejszy nie ma mowy.Mily- to znaczy że zagracie w II lidze czy III? O upadku Piasta słyszałem, ale o was...eh...kolejne zasłużone kluby, coraz gorzej to wszystko wygląda

Ja ze swoje strony zapraszam na [link]- tam bardzo szczegółowo starałem się na bieżąco opisywać losy Calisii. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości to zapraszam do pytań.