inauguracja sezonu w Bydgoszczy wypadla nie najgorzej , w mlynku dzisiaj zebralo sie nas okolo 100 osob, doping momentami bardzo dobry ( niestety zar z nieba ktory padal na poczatku zawodow prosto na nasz sektor odbieral checi do glosnego dopingowania). My bez oprawy i flag co bylo spowodowane tym ze osoba ktora sie tym zajmowala nagle w dzien meczu wyjechala z Bydgoszczy i nie bylo jak wszystkiego zaprezentowac...
KM-u ponad 300 w Rybniku. ROW bez flag i dopingu - o co chodzi?
Relacja:
Do Rybnika udajemy się w 2 autokary, busy i sporo osobówek. Na sektorze meldujemy się ostatecznie w ok. 300 osób. Na płocie wisi flaga Czarne Diabły, narodówka Anglii i jakiś malunek. Podczas prezentacji zaprezentowane zostają pasy w barwach w asyście flag na kijach. Prowadzimy doping bez większych przestojów przez całe spotkanie i co najważniejsze - dość zróżnicowany i bardzo głośny. ROW bez młyna, dopingu, flag i oprawy, ożywiają się dopiero po dwóch zwycięskich przez nich biegach, ale tylko na moment. Po meczu dziękują nam zawodnicy i w dobrych humorach wracamy do Ostrowa. W drodze powrotnej w jednym z autokarów trochę przygód.
W Rzeszowie na naszym najdłuższym (630 km) wyjeździe w tym sezonie melduje się 10 fanatyków FhZG z barwówką"Falubaz". Wątek grillowania ze Stalą Rzeszów pozostawiam bez komentarza...
P. FhZG pisze:Wątek grillowania ze Stalą Rzeszów pozostawiam bez komentarza...
Nie wpierdalaj sie w nie swoje sprawy, tutaj się tego nie dowiesz...
Jezeli nie chcesz o tym pisac to po co sie wychylasz z tym grilowaniem
I zapierdol sobie jakies relanium przed wlaczeniem neta bo widze ze wyraznie Ci szkodzi
Z Gdańska ok 300 osób w Gnieźnie w tym 27 Ultras + 1 Sparta Wrocław z flagą (dzięki). Na prezentacji odpalamy świece dymne. Pod koniec meczu rozwieszamy folie "Wolne Miasto Gdańsk" w asyście 50 strobo i kilku OW, do tego sektorówka. Litery "WMG" zostały wykonane w barwach. Przez cały mecz prowadzimy doping.
W Kotle się śpiewa pisze:A jak Start się zaprezentował?
Z naszego sektora było tylko słychać bluzgi na GKS i sporadycznie "Start Gniezno" jak śpiewał cały stadion. Na prezentacji rozciągają sektorówkę w asyście pasów.
-A-FhZG pisze:
gdybys byl kumaty to bys wiedzial o co chodzi a co do tego grilowania to kto ma wiedziec ten wie i koniec w tym temacie
Myślę, że kolesiowi chodziło o to, że jesli ktoś nie chce dać info z grillowania to w ogóle nie powinien o tym wspominać na forum ogólnopolskim. A tak - ktoś od Was o tym wspomniał, poszło luźne pytanie w tym temacie a reakcja typa od Was była kompletnie nie na miejscu. Kolejnym razem jak nie chcecie dyskusji na tematy nie-piknikowe to po prostu zostawcie je dla wąskiej grupy zainteresowanych osób.
Oprawa tego dnia zostaje odpuszczona( nie licząc 2 świec dymnych) ze wzg. na zmarłego tragicznie naszego ziomka który odszedł od nas przed sezonem. Wywieszamy transparent ŚP PAWEŁ- PAMIĘTAMY oraz flagi na płot, średni doping bez bluzg.
Słowo o gościach zjechało ich ok 100 i ekipa( po meczu twierdzili, że 12 później okazało się, że 13 + 1 Ruch). Po meczu udajemy się pod klatke ponieważ domyślamy się, że jest ekipa Apatora idzie nas 15 osób Apator siedzi w barze pod chmurką mijamy ich jesteśmy luźno rozproszeni. Goście coś kminią i zbierają się w tym momencie następuje nasz atak, część Apatora załapauje się na oklep a część ucieka. Po krótki starciu oddalamy się na pewną odległość w tym czasie Apator zbiera się wraz z innymi ludźmi z Torunia i jesy ich ponad 20 osób ( info od nich) widząć to zbieramy się w grupe krzyczymy swoje i wjeżdzamy. Efekt kilku z Apatora konkretnie oklepanych na glebie inni też załapują się na lanie kilku się wycofuje. Po starciu oddalamy się ze stadionu, psy pojawiają się już po całym zajściu. W akcji brała udział tylko ekipa SPARTY a nie jak napisaliście jakaś zbieranina nie było tego dnia z nami Falubazu ( jeden od nas był w bluzie Falubazu) oraz tym bardziej Śląska Wrocław. Po meczu dzwonicie i rozmawiamy o całym zajściu i wszystko zostało wtedy wyjaśnione: kto i w ile osób. Więc nie piszcie o jakiejś wielkiej przewadze i ekipie nie wiadomo skąd. Owszem nie jesteśmy ekipą chuligańską ale zrobiliśmy akcje na Was która zakończyła się Waszą porażką.I my i wy wiecie jak było więc dodatki są zbędne.Bez polemiki over.
50 osob piknikowego składu z Gorzowa w Gdańsku na powtorzonym, wtorkowym meczu Wybrzeże - Stal. Sporadyczny doping ze strony Stali, Wybrzeze dopinguje caly mecz, prezentuja ciekawa oprawe (kartony + flagi i transparent) oraz odpalaja race po zmroku. Do dopingu momentami dolacza sie caly stadion.
09.03.1908 pisze:Dlaczego Apator jak kilka innych też ekip , jak zostaną " przywitani " we Wrocku , to zawsze chcą tam widzieć Śląsk
Łatwiej się wytłumaczyć
A jakie inne ekipy w ostatnim czasie widziały Śląsk i się nim tłumaczyły?
Notabene, podczas naszej obecności w roku biegłym we Wrocku na play-off chłopaki z WKS-u na stadionie się pojawili i to bynajmniej nie piknikowym składem...
Z naszej strony podczas prezentacji 80 flag na kijach, 2400 kartonów po 800 z każdego koloru, 60 metrowy trans "Co 3 lata historia koło zatacza kiedy Wybrzeże do ekstraligi powraca " do tego 4 daty na kijach. Po 13 biegu odpalamy 32 race do okoła nowego młyna. Przez cały mecz prowadzimy doping. Staramy się włączyć do dopingu reszte stadionu, czasem się udaje i jest miazga. Gości ok 50 i szacunek dla nich że dotarli w dzień roboczy. Trochę bluzgają na Falubaz, z naszej strony zero bluzg. Wspieramy nasze Wybrzeże i oczywiście głośno pozdrawiamy Falubaz i Spartę. Pozdro.
Pewnie z racji tego, iż w przeszłości wyjazdy polonistów do Gdańska spotykały się z zainteresowaniem lechistów i bynajmniej nie chodziło tutaj o przyjazne pogawędki. Inną przyczyną może być pewna akcja na trasie kilka lat wstecz (Stomil/Polonia i Lechia polowały wówczas wtedy bodajże na ŁKS a stało się tak, że trafiły na siebie). Niemniej z tego co się orientuję nie zawsze nalezy brać na poważnie to co się gdzieś tam wyczyta. Wrogiem nr 1 dla polonistów jest Zawisza, inne ekipy to mniej lub bardziej nielubani wrogowie, ale już nie z taką niechęcią jak jest to w przypadku lokalnego rywala.
Ogólnie temat do rozkminki dla któregoś z polonistów, który niech mnie poprawi jeśli wysnułem jakiś błędny wniosek.
Jest sporo racji w tym co napisałeś odnośnie wrogiego nastawienia Polonii w stosunku do Lechii Gdańsk . Na początku lat 90-tych każdy kibic Polonii jadący na mecz do Gdańska wiedział że będzie musiał przeciwstawić się i kibicom Wybrzeża i Kibicom Lechii Gdańsk , którzy bardzo chętnie zaglądali na mecze żużlowe miejscowej drużyny i szukali powodów do awantury . Nie można tu jednak pisać że Lechia to kosa , napewno nie przepadamy za sobą i jeśli gdzieś skrzyżują się nasze drogi może być różnie . Zauważcie jednak że Polonia przez długi czas miała układ z Chojniczanką której kibice są fan clubem Lechii. Zdecydowanie wrogiem numer jeden są kibice bydgoskiego Zawiszy i to wiadomo nie od dziś , następnie kluby z Torunia ( z wiadomych przyczyn) co do innych klubów to trzeba by się głęboko zastanowić czy to kosy czy tylko kibice z którymi nie jest Nam po drodze .
Po meczu udajemy się pod klatke ponieważ domyślamy się, że jest ekipa Apatora idzie nas 15 osób Apator siedzi w barze pod chmurką mijamy ich jesteśmy luźno rozproszeni. Goście coś kminią i zbierają się w tym momencie następuje nasz atak, część Apatora załapauje się na oklep a część ucieka. Po krótki starciu oddalamy się na pewną odległość w tym czasie Apator zbiera się wraz z innymi ludźmi z Torunia i jesy ich ponad 20 osób ( info od nich) widząć to zbieramy się w grupe krzyczymy swoje i wjeżdzamy. Efekt kilku z Apatora konkretnie oklepanych na glebie inni też załapują się na lanie kilku się wycofuje. Po starciu oddalamy się ze stadionu, psy pojawiają się już po całym zajściu. W akcji brała udział tylko ekipa SPARTY a nie jak napisaliście jakaś zbieranina nie było tego dnia z nami Falubazu ( jeden od nas był w bluzie Falubazu) oraz tym bardziej Śląska Wrocław. Po meczu dzwonicie i rozmawiamy o całym zajściu i wszystko zostało wtedy wyjaśnione: kto i w ile osób. Więc nie piszcie o jakiejś wielkiej przewadze i ekipie nie wiadomo skąd. Owszem nie jesteśmy ekipą chuligańską ale zrobiliśmy akcje na Was która zakończyła się Waszą porażką.I my i wy wiecie jak było więc dodatki są zbędne.Bez polemiki over.[/quote]
Spróbowałem obiektywnie się dowiedziec co zaszło w W. I nie wdając się w polemikę chciałbym podkreślic że młoda ekipka Apatora podjęła podjęła walkę z grupą nie przypadkowo nastawioną na piknik party na żużlu. Nie gloryfikuję tu oczywiście ich dokonań, bo jakby nie patrzec dostali po tyłkach, chodzi mi tylko o szczere wyznanie Sparty czy jednak nie było trochę inaczej niż sami to opisują. A konkretnie czy było to starcie jak twierdzą niemal 1 na 1. gratki za zwycęstwo, minus za opis. pzdr PS. nie czepiam się Was, tylko szczegółów.
apatorzgred pisze:
Spróbowałem obiektywnie się dowiedziec co zaszło w W.
Ze swojej strony dodam, że na następny dzień po meczu kontaktowałem się z typem ze Śląska, który zaprzeczył jakoby ktoś z ekipy od nich atakował Apator.
apatorzgred pisze:
Spróbowałem obiektywnie się dowiedziec co zaszło w W.
Ze swojej strony dodam, że na następny dzień po meczu kontaktowałem się z typem ze Śląska, który zaprzeczył jakoby ktoś z ekipy od nich atakował Apator.
Jeszcze raz- atakowała tylko ekipa Sparty, bez żadnego wsparcia...
Mam pytanie:jak wygląda sytuacja we Wrocławiu,dokładnie chodzi mi oto czy miedzy Spartą a Śląskiem jest kosa/układ/zgoda,czy Śląsk odwiedza czasami mecze Sparty?
z tego co wiem to kiedyś kibic Śląska lubił obić mordę kibicowi Sparty i niektórym to zostaje do dziś, ale ogólnie relacje są raczej obojętne... temat do rozkminki dla Wrocławian
Nie ma cisnienia. Kiedyś owszem zdarzało się dostać w japę od Śląska (czasy dobrej gry Ślęzy Wrocław, mającej takie samy barwy co Sparta). Teraz w naszym miescie jest podobny klimat co w Gdańsku (wiadomo kto rządzi, ale nie ma wiekszych tarć na lini Lechia- GKS, itd).