nic nowego nie napisze...
casual to nic innego jak ubior "powszedni" ,"zwyczajny",taki dzieki ,ktoremu w razie czego bedzie mozna szybko sie zlac z tlumem,wygladac tak jak kazdy inny przecietny czlowiek na ulicy.
W Anglii takie marki jak Lacoste,Fred Perry czy Polo sa na porzadku dziennym,a zakup takiego ciucha nie nadwyreza portfela ani troche.Fakt ,ze ciuchy te fajnie sie prezentuja i sa wygodne ,jedynie w tym pomagaja.
Smieszne jest natomiast ubieranie sie u nas na stadionie w te ciuchy,ktorych zakup jest naprawde sporym wydatkiem i nazywanie tego "casualem"
Dzieki nim bedziemy sie wlasnie bardzo wyrozniac z tlumu ludzi w naszych polskich stadionowych realiach.Wiec zaden z tego pozytek.
Ja stawiam na cos innego,na nasz polski "casual",ktorym bedzie ubieranie sie na mecz w "housa","diversa"czy inne "reserved".Taki styl jak najbardziej odpowiadalby w naszym wydaniu angielskiemu odpowiednikowi .Plus bardzo pomaga w "rozplywaniu"sie w tlumie,dla tych ,ktorzy tego potrzebuja.Na pewno o wiele bardziej niz noszenie bluzy z ogromnym napisem "hooligan" na plecach

Dla mnie osobiscie ,taki wlasnie nasz rodzimy styl jest o wiele ciekawszy niz 3/4 stadionu w dresie i bluzach z hooligana.
Ale wiadomo ,kazdy sie ubiera jak woli i jak mu wygodniej.I bardzo dobrze.