Od zawsze byłem kibicem tylko piłkarskim. Denerwował mnie boom na koszykówkę kilka lat temu. Drażnią mnie kluby żużlowe. Głównie za sprawą sponsorów, którzy inwestują w te dyscypliny zamiast skupić się na piłce nożnej. Przykład: podejrzewam, że gdyby nie żużel to w takich miastach jak Bydgoszcz, Toruń, Zielona Góra drużyny piłkarskie lepiej by sobie radziły. Cieszy mnie, że Stilon awansował. W Gorzowie też mieszkańcy omamieni "spidłejem'. Podobnie z Tychami. Niby hokejowy i piłkarski GKS to jeden klub ale gdyby nie hokej lokalni sponsorzy mogliby się skupić na drużynie piłkarskiej i wyciągnęliby GKS do chociaż 1.ligi.
Z kibicami tak samo, tacy sympatycy żużla, siatki czy kosza mogliby zapełniać piłkarskie stadiony. Chuligańsko może nie prezentują potencjału ale w klimatach utras by się przydali, chociażby do składek na oprawy
Dostrzegam jeden pozytyw niepiłkarskich sekcji (nie mówię o innych klubach z ambitnymi nazwami przejętych od sponsorów typu złomrex czy drutex). Kibic takiej drużyny koszykówki np. Polonii Warszawa zajrzy może kiedyś na stadion piłkarski i tam zostanie. W końcu kocha te same barwy.
Reasumując gdzieś mam obce kluby, inne sekcje mojego klubu mogą istnieć oby nie przesłoniły sławą i zainteresowaniem piłkarskiej sekcji.
Ku chwale polskiej piłki i piłkarskich kibiców.
miasto ma kolo 100tys mieszkancow wiec duze nie jest a kibico sporo. mamy Gwardie Koszalin grajaca obecnie w 4 lidze zachodniopokorskiej, AZS Koszalin grajacy w ekstraklasie, KU AZS Politechnika Koszalińska grajacy w ekstraklasie pilkarek recznych oraz FC Lecha Poznan Nadmorski FC. zaczne od krotkiego kibicowskiego opisu Gwardii. graja w 4 lidze wiec moze sie wydawac w malo atrakcyjnej lidze ale tak nie jest. wiekszosc druzyn z tej ligi to zespoly z okolic Szczecina ktore symaptyzuja z Pogonia z ktora Gwardia ma duza kose. kilka razy zaliczyli w ubieglej rundzie spotkanie z Portowcami podczas wyjazdow np na Stal Szczecin gdzie Pogon ich zaatakowala podczas drogi w pociagu na jakims polu. Gwardzisci jezdza na kazdy meczyk w okolo 40-50 osob a na stadion Gwardii kibice przyjezdni zadko kiedy wpadaja. od taki urok 4 ligi. w koszalinie na meczach zbieraja mlyn okolo 50-70 osob, maja spoko flag w tym 2 bardzo ladne niedawno wykonane. sporo szalikow wydaja, bodajze 8 edycji vlepek. sympatyzuja z Arka Gdynia na ktorej kazdym meczu sa jakas tam sila. kolejny klub to AZS Koszalin czyli dla odmiany koszykowka. spora czesc miasta jest wlasnie za AZSem z racji rozgrywek w ekstraklasie i kontaktem z najlepszymi klubami i zawodnikami. duze pieniadze od miasta dostaja, duzo sponsorow, ogolnie maja wiecej pieniedzy od Gwardii i to troche denerwuje Gwardzistow i nie sa zbyt przyjaznie nastawieni do kibicow AZSu przez to. nie dochodzi do zadnych spiec pomiedzy kibicami obu klubow w postaci np ustawek choc czasami Gwardzisci wylapuja kaliegos AZSiaka i szalik traci wlasciciela 
na meczach AZSu w domu mlyn okolo 70-80 osob a na derbach z Czarnymi Slupsk czy Kotwica ponad 100 glow. podczas derbow troche AZS ultrasuje ale przewaznie bez piro bo hala najnowsza nie jest i nie moze wyciagac dymu z piro wiec mozna zadymic hale i komisarz zawodow przyerywa mecz i wygrana idzie na korzysc przeciwnika. na wyjazdu AZS musi jezdzic po calej Polsce liczac od Kolobrzegu i Slupska na derby na ktore stawiaja sie zwykle w sile okolo 300-400 osob na kazde po cale Pomorze Zachodnie w rejony 3miasta, kujawy w rejony Wloclawka, Warszawe, Wielkopolska, Zgorzelec, Walbrzych i oddalony o 830 km w jedna strone Jaroslawiu gdzie byla 15 osobowa ekipa AZSu. wyjazdu zaliczane sa kazde w sile od 15 do nawet 100 osob nie liczas derwob na ktore tak jak pisalem jezdzi kilkaset osob. maja swoje klikanascie wzorow szalikow, polowki, jedna duza sektorowke i flage wyjazdowa. wydali 2 edycje vlepek. kolejny klub to KU AZS Politechnika Koszalińska czyli uczelniany klub Politechniki Koszalinskiej. ekstraklasa kobiecego szczypiorniaka. szczerze powiem ze ciezko mi cos o tych kibicach powiedziec bo nie chodze na ich mecze, byloem 2 razy i widzialem mlyn kolo 50 osob haotycznie dopingujacych powtarzajac w kolko 2-3 przyspiewki. nie wiem jak z wyjazdami, szalikami i innymi gadzetami kibicowskimi. postaram sie cos dowiedziec i wtedy napisze wiecej. ostatnia grupa kibicow w Koszalinie sa kibice Lecha ktorzy maja razem z okolicznymi miejscowosciami FC Lecha o nazwie Nadmorski FC. do Poznania maja 250 km w jedna strone ale to nie przeszkadza im byc na kazdym meczu Lecha w Poznaniu i na KAZDYM meczu wyjazdowym Lecha w Polsce jak i poza granicami kraju w tej edycji Pucharu UEFA. FC liczi kolo 10-15 osob, przewaznie jezdza samochodami choc czasami tez pociagami. tak jak napisalem jezdza na wszystkie mecze Lecha w sile kolo 5-6 osob. wyjazdy zaliczane w 2-3 osoby ale za to kazde. cyfry moze nie imponuja ale trzeba pamietac ze to FC oddalony o 250 km. wiec i tak nalezy sie szacun za to. 
