i zeby ten temat z tymi wszytkim uczestnikami ktorzy tu sie wpisuja trwal najdluzej bo jest sie z czego posmiac

A i mokrego smigusa mam dla was taki pomysl wezcie ci co tu sie wpisuja z obu stron umowcie i zrobcie wojne na wode



wesolych
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
Nie zartuj. W maju 1981 to ŁKS rzadzil na stadionie przy Armii Czerwonej. To ŁKS trzepal od rana pociagi z Warszawy i to ŁKS lazil po calym stadionie, a koniec koncow, po pewnej naszej przyspiewce to wlasnie ŁKS stanal nad Legia na koronie owczesnej Niciarki (bez lawek jeszcze) i zaatakowal, wyganiajac nas na boisko. Pod dzisiejszym zegarem nie bylo nawet barw Widzewa. Tlum tych 20 tysiecy "kibicow Widzewa", jak to okreslasz, jednomyslnie skandowal jedynie "brawo milicja", jak nas psy katowaly na murawie oraz bohatersko dolaczal sie do masakrowania tych, ktorzy przed niebieskimi bandytami probowali uciekac na trybuny. Faktycznie, silne i honorowe "wiesniaki" i "dawaly rade". Czegos takiego jak mlyn Widzewa w ogole wowczas nie bylo, wiec nie farmazon tu, ze cos w tym meczu znaczyliscie. Akcja od poczatku do konca byla dzielem ŁKS-u, a jesli jacys widzewiacy sie tam wtedy oznaczyli, to moze w tych kartoflanych polach, gdzie dzis istnieje osiedle, lapiac pojedynczych legionistow, po sciezce zdrowia, ktora zafundowala nam milicja i wygonila ze stadionu. Gdyby nie ŁKS, to nikt by tam nawet do nas nie podszedl, choc bylismy bez zadnej obstawy, nie liczac kilkunastu ciezko przerazonych chlopaczkow z OHP z opaskami "Solidarnosc" na rekawach.widzew łódź pisze:ech iluminatiwychowałeś się na ełkaesiackich legendach i mitach opowiadanych przy ognisku przez weteranów...
w 1981 roku, jak "warszawskie hordy" przyjechały na Widzew nie było cię jeszcze prawdopodobnie na świecie ale pomimo to bardzo kategorycznie się w tym temacie wypowiadasz.![]()
Więc posłuchaj teraz uważnie, tak abyś mógł kiedyś w przyszłości błysnąć znajomością tematu...
Na meczu z Legią było 22 tys ludzi, z czego ponad 21.000 kibiców Widzewa. Reszta to Legia i Łks, który pojawił się nie po to, by w 200 osób bronić 21.000 widzewiaków przed 500 legionistamitylko po to, by wykręcić awanturę ze swym odwiecznym (wtedy) wrogiem. Bo musisz wiedzieć, młody człowieku, że własnie Legia była kiedyś waszą największą kosą.
Oczywiście siła chuligańska jako taka Widzewa była wówczas mała, ale możesz mi wierzyć że pomimo to i tak w te 21.000 naprawdę byśmy sobie poradzili bez waszej szlachetnej pomocy..O ile pamiętam zbyt wielu widzewiaków zresztą nie ucierpiało od tej "hordy", znam zaś przypadki całkiem odwrotne..
Wielkiej ekipy chuligańskiej Widzew nie miał, ale wiesz, wieśniaki silne są i wytrzymałe...
dawały rade..
I wbrew temu co sugerujesz, nasze dobre czasy już wtedy powoli się zaczynały. Musiało minąć jeszcze tylko kilka latek, by zaczęły się na dobre.
Tak, to już ok. 30 lat trwa to "bardzo niedawno" twoim zdaniem..
PS: Jędrek - masz priv
pzdr
Niezle farmazony, tysiace kibicow goniacych Legie, 200 osob z Legii, i jakas obrona stadionu, ktorego nikt z Legii nie atakowal, az zal komentowac...south boat pisze:
Ile ty masz lat chłopie? w 80 jak była Legia nikt nas nie musiał bronić przed nimi . Mało tego, po meczu gonieni byli przez tysiące Kibiców, raczej Widzewa. Wiem bo goniłem.
Ta Warszawska Horda siedziała w sile ok.200 na Niciarce raczej spokojnie, oglądając się głównie żeby nie dostać po głowie. Nie było wtedy stref buforowych, a na Widzewie było ok. 22000 ludzi.
Grupa , która ich pogoniła na Niciarce to w 60% byliście wy a w 40% my bo wtedy brataliśmy się na Legię. Byłem, uczestniczyłem...
Tak , że popytaj starszych.
Pod Zegarem wisiały flagi RTS i LKS a Balon wyganiał gówniarstwo od nas żeby było dla was trochę więcej miejsca.
Po meczu wy olaliście sprawę, i zgoda - nie interesowało was to - natomiast my ganialiśmy Legię puszczoną przez psów od stadionu po Przybyszewskiego. Sam chowałem się po okolicznych domkach przed psami którzy próbowali robić porzadek.
Pomyśl chłopie - 22000 ludzi , LKS-u może z 500, jak my mogliśmy mieć problemy z obroną stadionu? Może stary chciał ci zaimponować... Z Poznaniem to dopytaj bo nikt od nas tego nie zna. No ale może stary.
Ja sie tylko pytam o relacje, a ty od razu mówisz, że w Łodzi rządzi WidzewBiałyTeofilów pisze:kicken pisze:Ełkaesiaczki, czemu ani słowa o waszym meczu z Odrą nie ma![]()
Psidzewiaczki jakbym chcial tu ironizowac spytalbym o to czemu slowa nie ma na inny temat.
Ty urwanyz choinki chlopcze nie powinienes tutaj sie wypowiadac bo to co mowisz to jawna kpina.
Chcesz wiedziec cos na temat meczu? Na nim ponad 3000 osob-liczba ogrooooooomna ku twojej uciesze, doping sredni, generalnie slabo, mecz najslabszy w przeciagu kilku ostatnich lat-jakies pytania? tak tak odrazu przynam ci racje-jestescie pierwszą siłą Łodzi
Idzie dwóch ełkaesiaków po meczu ulica .. nagle patrzą, a tam jakaś kartka na chodniku leży. Jeden podnosi i wpatrując się w nią mówi:
- Jahwe wiesz może co to za kartka? co tu jest narysowane ?
- nie wiem .. ale lepiej skserować
Przepraszam cie bardzo jestem rocznik '81 wiec raczej brać udziału w nie mogłem zresztą podejrzewam ze 85% tego forum jest znacznie młodszych odemnie i Gloryfikuje Widzew w sposób bardziej zakłamany !! i przekreca prawde ,wiec czep sie kolegów po szalu a nie mnie. Bo raczej wpisy Gdzie macie Robotnicze albo gdzie macie CC bardziej was jarają i uznajecie je za bardziej sensowne niz moje.Urodzony Łodzianin pisze:T2 tak sie składa, ze byłem wtedy pod Zegarem i miałem na sobie barwy i takich jak ja było sporo osób. Młyn nie wygladał jak obecnie, ale jezeli piszesz ze go nie było to jest to farmazon z twojej strony i nie wiem dlaczego Ty starszy juz kibic takie glupoty wypisujesz. Napisałes prawde o tym, ze to ŁKS was zaatakował i on was wygonił z trybun a takze o tym, ze to ełkaesiacy kontrolowali pociagi przed i po meczu. Posród tych, którzy wybiegli wtedy na murawe za wami było jednak kilku młodych widzewiaków, którzy jak to sie mówi terminowali u boku ełkaesiaków. Na Widzewie nie było wtedy takiej grupy , która mogła by podskoczyc ŁKS-owi czy Wam i jakl słusznie zauważyłeś nastapiło to dopiero za kilka lat(tak gdzies ok. 1986r). Gdyby nie było ŁKS-u to chyba rzeczywiscie nikt by do was nie startował, ale i wy byscie nic nie robili. Ganianki po meczu za wami to robił tłum zwykłych kibiców pod wpływem sytuacji i nagromadzonej wrogiej wam energii, kibiców w wiekszosci widzewskiej druzyny. Poza tymi uwagami twoja wersja jest w miare obiektywna.
Iluminati piszesz o rzeczach w których nie uczestniczyles i nie masz wogole o nich pojecia.Jezeli rajcuje cie wypowiadania sie w takich kwestiach to chociaz napisz, ze słyszałem o tym od... albo w red devilsie napisano, ze... , bo twoje zdanie w tych kwestiach moze tylko wywoływac usmiech na twarzy rzeczywistych uczestnikow zdarzen.
Po to istnieje ten temat.acab pisze:kicken wez przestan sie tak spinac
Idzie dwóch ełkaesiaków po meczu ulica .. nagle patrzą, a tam jakaś kartka na chodniku leży. Jeden podnosi i wpatrując się w nią mówi:
- Jahwe wiesz może co to za kartka? co tu jest narysowane ?
- nie wiem .. ale lepiej skserować
Ostatnie slowo.Ja nie mowie, ze Was w ogole nie bylo, moze i jakas czesc tam byla widzewiakow, ale niech Twoi koledzy po szalu nie smuca, ze proporcje atakujacych to 60% ŁKS i 40% Widzewa i ze po meczu gonily nas "tysiace kibicow Widzewa". Druga sprawa, to kto, kiedy i gdzie pisal, ze mysmy chcieli robic wtedy jakas akcje na stadionie? Wtedy jechalo sie bez wahadla i siedzialo sie na obcym stadionie bez obstawy. Podstawą na takim meczu, gdzie byl pelen stadion miejscowych bylo zaliczyc mecz i ...nie dostac po glowie. I to juz byl sukces. O zadnych ruchach z naszej strony nie bylo mowy, bo to byloby samobojstwo.Urodzony Łodzianin pisze:T2 tak sie składa, ze byłem wtedy pod Zegarem i miałem na sobie barwy i takich jak ja było sporo osób. Młyn nie wygladał jak obecnie, ale jezeli piszesz ze go nie było to jest to farmazon z twojej strony i nie wiem dlaczego Ty starszy juz kibic takie glupoty wypisujesz. Napisałes prawde o tym, ze to ŁKS was zaatakował i on was wygonił z trybun a takze o tym, ze to ełkaesiacy kontrolowali pociagi przed i po meczu. Posród tych, którzy wybiegli wtedy na murawe za wami było jednak kilku młodych widzewiaków, którzy jak to sie mówi terminowali u boku ełkaesiaków. Na Widzewie nie było wtedy takiej grupy , która mogła by podskoczyc ŁKS-owi czy Wam i jakl słusznie zauważyłeś nastapiło to dopiero za kilka lat(tak gdzies ok. 1986r). Gdyby nie było ŁKS-u to chyba rzeczywiscie nikt by do was nie startował, ale i wy byscie nic nie robili. Ganianki po meczu za wami to robił tłum zwykłych kibiców pod wpływem sytuacji i nagromadzonej wrogiej wam energii, kibiców w wiekszosci widzewskiej druzyny. Poza tymi uwagami twoja wersja jest w miare obiektywna.
[...]
Rosiu pisze:dobreWhite Bandit pisze:Powiem tylko 1.Zapraszamy podmiejskich częsciej na Teofilów bo strasznie szybko sie zrywaja jak nas zobacza i kumpli zostawiajachuligana z miasta mamy
jestes taki mocny to wpadnij na teren Widzewa
Widzew włączano do Łodzi etapami. Pierwszy raz w 1906 r., kiedy w granice Łodzi włączono (razem z innymi fragmentami przedmieść) zachodnią, przemysłową część Widzewa.[link]total1908 pisze:Widzew niesłusznie tradycją nawiązuje do założonego 5 listopada 1910 roku "Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego w Widzewie" (wieś Widzew została przyłączona do Łodzi dopiero w 1915 roku przez władze niemieckie)
Użytkownicy przeglądający to forum: Antyk, BuhasKola, Bunio, Damian17, danielmdc84, Jan_Kowalski, KamilGKS, MłodyVFR, piotrekrns, RedRum, Uszy1977 i 185 gości