RELACJA:
Mecz w środę 30 kwietnia. Nas w młynie niestety b. mało 35-40 głów. Odbija sie to na dopingu szczególnie w 1 połowie gdy przegrywamy 1:0 z najsłabszą drużyną ligi. Na początek spotkania rzucamy serpentyny i wywieszamy trans dla Naszego ziomka Ariela Borysiuka grającego w Legii. Po zmianie stron i strzeleniu przez Naszych 4 bramek doping zmienia się diametralnie, wielka euforia w naszym sektorze podparta konfetti i głośnymi spiewami.
Po meczu zaznaczamy swoją obecnośc ze BYŁ BĘDZIE JEST-BIALSKI AZS, na meczu AZS PWSZ [nożna kobiet-ostatnie zdjęcie] oraz na mieście [centra handlowe, park ]
Przyjezdnych 0.
Zdjęcia w odpowiednim temacie
Ostatnio zmieniony 01.05.2008, 15:26 przez eSpErAZS, łącznie zmieniany 2 razy.
Do Gniezna wybrało się 74 najwierniejszych kibiców Elany Toruń z flagami Mokre i Aleksandrów Kuj... Szerszy opis później
P.S. Szacunek dla piłkarzy za zwycięstwo i za to, co zrobili po meczu!
Na najważniejszy wyjazd sezonu wybieramy się nabitym autokarem w 60 osób (w tym kilku zgredów i dzieciaków). Na miejscu zbiórki jak zwykle ten sam scenariusz - lista imienna itp. W drodze do Tumlina towarzyszy nam kilka kabaryn i kryminalna. Na miejscu zastajemy totalny folklor - zero trybun, zero organizacji i strach w oczach działaczy co z nami zrobić. W koncu po małych negocjacjach zajmujemy miejsce przy linii bocznej na polu Wraz z 1 gwizdkiem sędziego rzucamy 50 serpentyn i odpalamy 10 stroboskopów. W nienajgorszym dopingu pomaga bęben który debiutuje na wyjezdzie. Jak na fatalne warunki pogodowe (cały czas leje deszcz) dopingujemy naprawdę przyzwoicie. W przerwie postanawiamy wejsc do autokaru sie ogrzac. Gdy chcemy wyjsc na poczatku 2 połowy - okazuje sie to niemozliwe. Mundurowi informuja nas ze albo ogladamy mecz z autokaru albo "mamy spierdalac do domów". Troche protestujemy ale koniec koncem wybieramy ta 1 opcje. Ogladamy mecz do konca i wkurwieni wynikiem (2-1 w plecy, 2 bramki dla gospodarzy z d***, ewidetnie wydrukowane) wracamy do TST. Caly czas towarzyszy nam eskorta niebieskich. Podziekowania dla 5 osob z Granatu Skarzysko ktore wspieraja nas na tym wyjezdzie.
Podsumowujac, wyjazd typowo turystyczny na wioche zabita dechami ale przynajmniej bedzie co dzieciom opowiadac. Co chwile kreca sie jakies auta, prawdopodobnie Korona, ale zadne rzeczy z klimatu H sa niemozliwe ze wzgledu na duza ilosc mundurowych. Jedynie z balkonu z pobliskiego domu spina sie kilku malolatow kibicujacych Koronie. Pozdrowienia dla wszystkich obecnych!
http://www.flagidlakibicow.pl - PAMIĄTKI DLA KIBICÓW
Iskra Bialogard - Saturn Mielno
25 fanow Gwardii wspomaga swoj fanclub w Bialogardzie, ktory razem z nami tworzy ponad 60 osobowy mlyn. na plocie zawisaja 2 flagi, po jednej Iskry i Gwardii, w drugiej polowie odpalone zostaja takze race.
RESOVIA - HUTNIK
Nas pociągiem specjalnym 200 osób w tym 34 GKSu Jastrzębie, W drodze do Rzeszowa dzwonimy do Resovi informując ich ze jedziemy i jestesmy gotowi na ich atak, jednak do samego Rzeszowa nic sie nie dzieje. Idziemy pochodem na stadion. Na meczu z obu stron lecą bluzgi, w drugiej połowie wyłamujemy ogrodzenie na murawę i prowokujemy Resovie do wybiegnniecia jednak bez efektu, za to jesteśmy cały czas gazowani przez ochronę która uniemożliwia nam wydostanie sie z klatki. Resovia swoim zachowaniem pokazuje ze nie ma ochote na jakakolwiek konfrontacje na stadionie. Po meczu gdy juz wychodzimy ze stadionu w obstawie policji i ochrony Resovia robi pokazówke i biegnie koroną stadionu w naszym kierunku. Zatrzymujemy się i próbujemy przedostać się do nich, lecz wspolne siły policji i ochrony gazowaniem i pałowaniem wyrzucaja nas ze stadionu. Jeszcze chwile sie przepychamy po czym pochodem przez miasto udajemy sie na dworzec i juz bez przygód wracamy do Krakowa.
Do Odrzykonia udaliśmy sie autokarem.
Liczba jak na taki wyjazd bardzo słaba, jedynie 30 osób w większości młodzieżowego składu plus 1 szalona fanka .
Na stadion nie wchodzimy bo liczyliśmy się z możliwością konfrontacji
z Krosnem. No i tym razem nas nie zawiedli.
Pojawili się w drugiej połowie w ok.20 osób wizualnie dobrego składu.
Kiedy ich tylko zobaczyliśmy odrazu udaliśmy się w ich stronę.
Idąc ulicą w naszą stronę poleciało kilka kamieni które odrzucamy.
Dochodzi do starcia, ciosy padają z obu stron i po ok.1 minucie krośnianie sie ewakuują.
Kilku najwolniej biegnących załapuje się jeszcze na przekope.
Z oddali widać jadące psy więc zawijamy się w stronę miejsca gdzie staliśmy do tej pory.
Agresorom udało sie zawinąć bez niepotrzebnych problemów z psami a my po chwili ładujemy się do autokaru i jedziemy pod eskortą do Jasła.
Na najważniejszy mecz wyjazdowy tej rundy wybieramy się dwoma pełnymi autokarami + pojedyncze os. z piłkarzami, ok.90 Powiślanka(jedna kibicka:) + 6 Broń Radom i 4 Wisła Sandomierz.Termin meczu wypadł w Czwartek co na pewno niekorzystnie wpłynęło na liczbę chętnych na ten wyjazd. W Lipsku przy wejściu do autokaru policja robi każdemu zdjęcie i każdy jest przeszukiwany, psy zaczynają cwaniakować przez co jeden kibic musi zostać w Lipsku. Droga do Pionek jak i powrotem mija nam pod silną eskortą .Przy wejściu na stadion kolejne trzepanko i sesja zdjęciowa. Wywieszamy 5 flag (Powiślanka Lipsko, Rzeczniów, Ciepielów, konfederatkę i flagę Wisły Sandomierz).Na meczu nie prezentujemy żadnej oprawy, dobrze dopingujemy z krótkimi przerwami, sporo bluzg po obu stronach.. Na meczu bardzo duża ilość policji która szczelnie obstawia nasz sektor. Prochu wraz z delegacją Szydłowianki ,Polonii i Radomiaka ok.200.Trochę ultrasują na koniec meczu robią pokazówkę wybiegają w naszą stronę w jakieś 50 os. dobiegają do psów które stały przed naszym sektorem, momentalnie pod nasz sektor wbijają posiłki radomskiej prewencji które stały przy głównym wejściu na stadion na i na tym kończy się pokaz siły gospodarzy. My w tym czasie jesteśmy pałowani i wyganiani z sektora do autokarów .Na koniec dzięki dla Broń i Wisły za wsparcie na tym wyjeździe.
Nas w młynie tego dnia 300 - 350 osób, prezentujemy oprawę która jest odpowiedzią na tą zaprezentowaną przez Hutnik w Krakowie, ponadto są tez jakieś race itp. Hutnika około 200, sporo bluzg na meczu.
przed meczem dzwoni Hutnik z propozycja żeby zaatakować ich pociąg (specjalny) i ze nie ma z nimi psów, jednak trasa i stacje w silnej obstawie, plus nawet śmigłowiec który krąży nad trasa pociągu. W 2 połowie Hutnik szarpie klatką co prowadzi do jej rozerwania w jednym miejscu, jednak od razu są gazowani przez ochronę i wycofują sie w gore sektora, obrzucając ochroniarzy kostka, śpiewamy co trzeba i nic więcej sie nie dzieje. Sytuacji po meczu szkoda nawet komentować, gdyż tłum który ruszył, biegł pomoc chłopakowi którego zagazowała ochrona a nie w waszym kierunku, choćby dlatego ze obie grupy oddzielały psy i ochrona
Tego dnia wspomaga nas Stalówka w 40 osób, dzięki wielkie.
Ze względu na ładną pogodę wybieramy się odwiedzić pobliską wioskę Odrzykoń ze względu
na mecz z Czarnymi. Jedziemy w 19 osób w większości młodzierzowym składem. Gdy kierujemy
się w stronę stadionu Czarni w dużej przewadze biegną w naszą stronę, jednak zatrzymuje ich
dwóch policjantów, my nie zważamy na to i ruszamy na nich dochodzi do starcia, wyłapują kilka
konretnych KO. Zabawe kończy wjazd białych kasków, po czym zawijamy się do aut i udajemy się do Krosna.
Trzeba jeszcze dodać że Czarni używają kamieni,
a dawaliśmy im znak że chcemy starcia na gołe ręce.
85 Górali wybrało sie na to spotkanie. Podróż w obydwie strony spokojna, bez żadnych atrakcji. Na stadion wchodzimy bez żadnych problemów. Wywieszamy jedna flagę. Całe spotkanie prowadzimy głośny doping. Po stracie bramki stał się jeszcze głośniejszy, co przyniosło oczekiwany efekt, a mianowicie bramkę. Cieszy kolejna wygrana, oraz 3pkt. na wyjeździe. Po meczu dziękujemy kopaczom i wracamy do Żywca.
na najwazniejszy wyjazd sezonu dostalismy zakaz(tzn.mecz zostal rozegrany bez udzialu publicznosci o czym dowiadujemy sie 2 dni przed meczem, aczkolwiek ekipa mocnych wrazen 70 osob zbiera sie daleko od Konina i wjezdza z drugiej strony Kalisza.O naszej zagrywce juz dlugo przed meczem(pare dni) wiedzieli miejscowi(KKS Kalisz) , ktorzy nadal nie sa chetni do bezposredniego starcia.Na trasie zero psów, warunki idealne do starcia.Podjezdzamy prawie pod stadion(nigdzie nie widac miejscowych), zaznaczamy swoja obecnosc paroma okrzykami, po czym psy robia pokazówke(spisywanie, kamerowanie)CHWDP.Po ok 1h odjezdzamy w eskorcie do konina, z nami goscinnie 5 chlopakow z Olimpii Grudziadz
Przed meczem zbieramy się w pewnym miejscu ekipą sportową czekając na przyjazd gości z Konina którzy dzień wcześniej zapowiedzieli swoją wizyte. Niestety na zbiórke wjeżdża prewencja i postanawiamy zmienić miejscówke. To jednak nie przynosi skutku ponieważ ze wszystkich stron zajeżają nas czarnuchy. Próbujemy się postawić ale strzały z gumek szybko załatwiają sprawe i część ekipy zostaje zawinięta i wypuszczona dopiero po meczu. Po tych zajściach dzwonimy do Konina i oświadczamy im że w tym dniu napewno z naszej strony mogą nie liczyć na jakiekolwiek atrakcje. Rozmówca z Konina twierdzi że w takim wypadku oni również odpuszczają ten dzień i zawracają do swojego miasta. Co dziwne po 40min ów rozmówca dzwoni ponownie i mówi że ich ekipa wjechała właśnie do Kalisza i czekają na nas twierdząc że nie ma żadnej policji !!!!!! Pare minut później przekonują się na własnej skórze o "braku policji" leżąc przez godzine na glebie.
[link] [link]
Oświadczenie:
Poraz setny i ostatni raz informujemy że jakiekolwiek umawiane spotkania z ekipami z Wielkopolski nie wchodzą w gre. Powód tej decyzji jest od dawna znany wszystkim zainteresowanym.
Nas na czwartkowym zaległym meczu z rundy jesiennej około 100 głów z dobrym dopingiem. cisza i spokój. nasi piłkarze przegrywaja pierwszy mecz na wiosne.
RUCH - LEGIA
na meczu ok 14tys ludzi, duzo osob zostaje przed bramami stadionu.
U nas doping naprawde bardzo dobry, przentujemy dwie oprawy flagowisko z racami i jedna poswiecona Gerardowi Cieślikowi.
Ostatnio zmieniony 04.05.2008, 08:45 przez ruch1920, łącznie zmieniany 2 razy.
W naszym Młynie około 150 osób. Atmosfera piknikowa, doping słaby poza kilkoma zrywami (doping po bramkach i włączenie się całego stadionu), nie prezentujemy żadnej oprawy. Na płocie pojawia się transparent zachęcający do wyjazdu na mecz z GieKSą Katowice. W Bielsku, melduje się 5 Warciarzy, mają problemy z wejściem. Zasiadają w końcu u nas na sektorze, odgrodzeni przez ochronę.
111 Nafciarzy na tym odległym wyjeździe.
Na wyposażeniu dwie flagi. W drodze powrotnej jara nam się sprzęgło w jednym z autokarów i jesteśmy zmuszeni przesiąść się do autokaru pseudograjków.
Pseudopiłkarze tradycyjnie przegrywają 2:0.
Na ten wyjazd zorganizowaliśmy pociąg specjalny. Jedzie nas nim ok.270 osób. Między Radomskiem a Piotrkowem ustawia się na nas bardzo liczna grupa Ruchu i Widzewa. Nie podejmujemy rękawicy i nie zatrzymujemy pociągu. Obiektywnie trzeba przyznać, że tą ekipą którą byliśmy w pociągu i tak musielibyśmy uznać wyższość rywali.
W Piotrkowie przesiadamy się do wynajętych przez nas wcześniej autobusów i jedziemy do Bełchatowa.Tam pod stadionem dołączają do nas osoby,które przyjechały transportem kołowym. Na sektorze melduje się nas ostatecznie 330 osób. Wywieszamy flagi: "Będziemy z Tobą...", Torcida Gliwice, Górnik Zabrze Rybnik, Torcida RśL, 1948 oraz Lubliniec.
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kibica GKS Bełchatów. Gospodarze prezentują oprawę złożoną z transparentów, flag na kijach i małej sektorówki. Odziwo w drugiej połowie nie prowadzą już dopingu. My bez oprawy ale za to z dobrym, bezustannym dopingiem. Po meczu piłkarze dziękują nam za wsparcie, a my udajemy się w drogę powrotną.
Do Włocławka jedziemy w 5 osób lecz po drodze psuje nam się fura i na miejsce dojeżdzamy, gdy ludzie już wychodzą ze stadionu. Kręcimy się troche po mieście i wracam do Brodnicy, po drodze robiąc sobie pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Popiełuszki. Warto wspomniec o bezsensownym terminie rozgrywania meczu... niedziela godz. 11.00
Po dwoch dobrych liczbowo wyjazdach, tym razem jedziemy w zaledwie ok 50 osob (w tym okolo 10 piknikow). Jedziemy skladem bardzo melanzowym- konczaca majowka zrobila swoje. Na miejscu przechadzaja sie jakies grupki kolesi, ktorzy napinaja sie zza psow poza stadionem. Jako ciekawostke podaje, ze pod koniec meczu formuje sie kilkunasto osobowy mlyn..Szczakowianki Warto dodac, ze Byczyna to jedna z dzielnic Jaworzna, stad moze nie dziwic obecnosc kibicow Szczakowianki-nawet pomijajac fakt ze w tym samym czasie graja gdzies na wyjezdzie.
Sensacja dnia byly bilety w cenie... 5 zl Niestety ilosc psow, oraz ochrony, raczej wykluczala nasze "lewe" wejscie na stadion i ostatecznie decydujemy sie zakupic bilety (ostatecznie i tak nie wszyscy wchodza "z") , . Drugim hitem dnia byla eskrota naszego autokaru do Czeladzi... przecinamy skrzyzowania na czerwonym, ronda, jadziemy pod prad itd Dzieki tej glupocie milicji, na jednym ze skrzyzowan na rogatkach Jaworzna, omalo co nie dochodzi do tragedii, gdyz przecinajac kolejne skrzyzowanie, cudem uniknelismy zderzenia z osobowka.... Mecz nasi wygrywaja 0:5, mimo to w tabeli nie wiele sie zmienia i o awans nadal bedzie ciezko...
Nas na tym wyjezdzie około 110-120 głów. Prowadzimy dobry doping i tworzymy jedną oprawe na którą składały sie jednokolorowe flagi tworząć flage Polski. Piłkarze wygrywaja 1-5 i przy innych wynikach daje nam to awans na 2 pozycje w tabeli i coraz realniejsze szanse na awans.
Mieszko Gniezno - Elana Toruń 30.04.08 (środa)
Do Gniezna wybrało się (autokar plus kilka aut) 74 najwierniejszych kibiców Elany Toruń z flagami Mokre i Aleksandrów Kujawski. Pod stadion docieramy w przerwie meczu, ponieważ mieliśmy problem z transportem jednak udało nam się dojechać. Ciekawostką jest to, że do Gniezna jechaliśmy innym autokarem od tego, którym wracaliśmy;) Po szybkim wejściu na sektor jedziemy z konkretnym dopingiem do końca meczu a nawet dłużej, bo śpiewy trwały praktycznie przez całą drogę powrotną. Miejscowi wystawili mały dziecięcy młyn. Ogólnie wyjazd bardzo udany, atmosfera na wyjeździe jak za dawnych czasów.
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 3.05.08
5 kibiców Elany obecnych na tym meczu.
Elana Toruń - Kaszubia Kościerzyna 4.05.08 (niedziela godz.13.00)
200 kibiców Elany w młynie z 4 flagami. Doping słaby i praktycznie tylko w pierwszej połowie.
Na ten mecz nie trzeba było nikogo mobilizowac w naszych szeregach z wiadomych przyczyn pojawili sie wszyscy dla których Starszy nie był obojetny ...
Nas w młynie tego dnia ok 250-300 osob , przed meczem podczas minuty ciszy odpalamy krzyż z rac na przeciwległej trybunie , na ktorej także wisi transparent ŚP Starszy. Schodek w młynie , z którego prowadzil doping ŚP Starszy zostaje tego dnia pusty. W I połowie nie dopingujemy , w II połowie natomiast wszyscy dają z siebie wszystko dopingujac przez 45 minut ... napewno Starszy byłby z nas dumny ...
Podziekowania dla wszyskich ekip które uczestniczyły w pogrzebie ŚP Starszego w piątek w Tarnowskich Górach - Lasowicach.
Jedziemy jednym autokarem w 60 osób w tym dwóch Miedz Legnica (dzięki) droga ciągle z Rz. kryminalną i powiatowymi zmieniającymi się wąsami.Na miejscu w Wolbromiu pojawiamy się tylko na chwilę ,wjeżdżamy na stadion nie dogadujemy się z miejscowymi "kierownikami" z ceną biletów i postanawiamy jechać na inny bardziej atrakcyjny mecz Wisła-Łks ( rz psy były trochę w szoku bo dzwonią do naszego kierowcy,że to jego ostatni wyjazd .Decyzja czy wejdziemy na mecz zmieniała się co chwilę,jednak już w samym Krk dostajemy pozytywne info i jedziemy na stadion.Droga powrotna z psami.Ogólnie dobry wyjazd.
Mimo, iz byly to derby naszego miasta fanow Unii nie zbyt wielu ok. 70 osob, na liczbe jak i jakosc dopingu napewno wplyw mialo, iz byl to ostani dzien długiego i dla zdecydowanej wiekszosci ciezkiego weekendu Najslabszy mecz w tym sezonie zagrali nasi pilkarze przegrywajac gladko 2-0, po drugiej straconej bramce wkurwieni odpalamy 15 flar i rzucamy je na murawe przerywajac na kilka minut mecz. Soła kibicow nie posiada, wiec poza sportowych emocji brak.
[link]
Ostatnio zmieniony 05.05.2008, 12:50 przez Ghost84, łącznie zmieniany 1 raz.
Warmii tylko 7os.spodziewaliśmy się Jagi na meczu, koło wjazdu do Suwałk czekamy na ewentualnych gości w około 50osobowej ekipie , niestety nie doczekaliśmy się .Nas w młynie max 530 osób + 10 Granica Kętrzyn.odpalamy race,prezentujemy 2 okazałe Sektorówki + napisy na transparentach i pasy materiału. Na meczu jak i po spokój
Nas kolo 100 osób (w tym 4 Mks Karlino - dzięki), na plocie zawisły 2 flagi w tym jedna reprezentacyjna. W 2 połowie odpalamy parę rac i stroboli machając przy tym flagami na kijach. Doping średni jak na taka ilość osób. Gości 0.