
5 liga (zbiorczo)
Moderator: LechiaCHWM
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 23.04.2007, 12:31
- Lokalizacja: Jedlicze
01.05.2008 Sanovia Lesko - Nafta Jedlicze
Do Leska wybieramy się na dwa busy w 32 osoby z flagą. Ponieważ jedziemy bez obstawy, w trakcie podróży ustalamy grilla z Sanovią. Za Sanokiem pewna ekipa robi przypałową akcje, delikatnie przeliczając się. Niestety tracimy jeden szalik. Po tym zajściu zostajemy wszyscy spisani oraz dostajemy wachadło, przez co jesteśmy zmuszeni zrezygnować z grillowania. Na stadionie meldujemy się kilka chwil przed pierwszym gwizdkiem, ruszamy odrazu z dość dobrym - jak na tą liczbę - dopingiem. Po za małym wyjątkiem doping bez bluzg z obu stron. Sanovi jakieś 50 - 60 plus Stal Sanok (ale mogę się mylić, najlepiej niech określą się sami) z dwoma flagami. Powrót spokojny cały czas z obstawą.
Do Leska wybieramy się na dwa busy w 32 osoby z flagą. Ponieważ jedziemy bez obstawy, w trakcie podróży ustalamy grilla z Sanovią. Za Sanokiem pewna ekipa robi przypałową akcje, delikatnie przeliczając się. Niestety tracimy jeden szalik. Po tym zajściu zostajemy wszyscy spisani oraz dostajemy wachadło, przez co jesteśmy zmuszeni zrezygnować z grillowania. Na stadionie meldujemy się kilka chwil przed pierwszym gwizdkiem, ruszamy odrazu z dość dobrym - jak na tą liczbę - dopingiem. Po za małym wyjątkiem doping bez bluzg z obu stron. Sanovi jakieś 50 - 60 plus Stal Sanok (ale mogę się mylić, najlepiej niech określą się sami) z dwoma flagami. Powrót spokojny cały czas z obstawą.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 23.04.2007, 09:16
Grill z Sanovia był ustalany 2 dni przed spotkaniem a przez droge na mecz dopinalismy wszystko na ostatni guzik.
Jesli ty masz czelność napisać ze to był spontan z waszej strony to ciekawe co robili ci panowie w kominiarkach ktorzy zaczęli biec jak tylko wysiedliśmy z busa. Jeszcze jedno jeśli to była młodzieżówka to Ciekawe jak starsi wyglądają na moje oko to było 23+ śr. wieku
I najważniejsze doskonale wiedzieliście ze mamy grillować z Sanovia !!! Chyba że nas poprostu wystawili !!(ale w to bardzo wątpimy)
Tyle od nas
>>>>ZABIERZCIE KOLEGE<<<<
Jesli ty masz czelność napisać ze to był spontan z waszej strony to ciekawe co robili ci panowie w kominiarkach ktorzy zaczęli biec jak tylko wysiedliśmy z busa. Jeszcze jedno jeśli to była młodzieżówka to Ciekawe jak starsi wyglądają na moje oko to było 23+ śr. wieku
I najważniejsze doskonale wiedzieliście ze mamy grillować z Sanovia !!! Chyba że nas poprostu wystawili !!(ale w to bardzo wątpimy)
Tyle od nas
>>>>ZABIERZCIE KOLEGE<<<<
Ostatnio zmieniony 03.05.2008, 13:40 przez pankaro, łącznie zmieniany 1 raz.
ZKS
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 24.04.2007, 12:47
- Lokalizacja: Besko
-
- Posty: 217
- Rejestracja: 07.03.2007, 23:31
Krotko, zeby zamknac temat. Sam osobiscie dalem znac 2 chlopakom ze Stali, ze bedziemy miec spotkanie. Jak sie dalej sprawy potoczyly, tak sie potoczyly. My w tym zadnego udzialu nie mielismy, takze kolego z Jedlicza pisanie tutaj o jakimkolwiek wystawianiu jest delikatnie mowiac nie na miejscu, najwidoczniej zawiodla "komunikacja" i [link], nie wiem czy wyzej wspomnianych dwoch Stalowcow nie bylo wtedy na stacji, czy poprostu nie dali znac reszcie. Z jednej strony lipa, ze tak wyszlo, z drugiej zas trudno sie dziwic Stali, jesli wyczaili typow w barwach i ruszyli na nich. Rownie dobrze mogl Was zaatakowac ktos inny.
Sprawe na linii Sanovia-Stal obie strony juz sobie wyjasnily.
Wniosek z tego taki, ze czasami nawet najlepiej dograna akcja bierze w leb, z przyczyn niezaleznych od zadnej ze stron... zycie :?
Z naszej strony temat zamkniety, relacja z meczu pojawi sie niebawem (sorry za opoznienia :roll:)
Sprawe na linii Sanovia-Stal obie strony juz sobie wyjasnily.
Wniosek z tego taki, ze czasami nawet najlepiej dograna akcja bierze w leb, z przyczyn niezaleznych od zadnej ze stron... zycie :?
Z naszej strony temat zamkniety, relacja z meczu pojawi sie niebawem (sorry za opoznienia :roll:)
...I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie bo to moj swiat!!


-
- Posty: 28
- Rejestracja: 02.04.2007, 18:06
START Rymanów - LKS Zarszyn
W majowy czwartek na godz.11 udajemy się na wyjazd do rymanowa wspomóc naszych kopaczy. Meldujemy się tam liczbą 40 osób, w tym 9 osób z Szarotki i 1 ze Stali (dzięki za wsparcie). Wywieszamy flagę LKS 1946 Zarszyn i Szarotka oraz transparent "STOP POLICYJNEJ PROWOKACJI". Prowadzimy w miarę regularny i głośny doping w drugiej połowie prezentujemy kartoniade. Gospodarze również wystawiają młyn w liczbie ok 40-50 osób. Prezentują czarno-czerwoną kartoniade oraz coś tam probują ultrasowac saletrą. Po końcowym gwizdku obrzucamy zwycięzców konfetti i dziękujemy im za kolejny wygrany mecz.
W majowy czwartek na godz.11 udajemy się na wyjazd do rymanowa wspomóc naszych kopaczy. Meldujemy się tam liczbą 40 osób, w tym 9 osób z Szarotki i 1 ze Stali (dzięki za wsparcie). Wywieszamy flagę LKS 1946 Zarszyn i Szarotka oraz transparent "STOP POLICYJNEJ PROWOKACJI". Prowadzimy w miarę regularny i głośny doping w drugiej połowie prezentujemy kartoniade. Gospodarze również wystawiają młyn w liczbie ok 40-50 osób. Prezentują czarno-czerwoną kartoniade oraz coś tam probują ultrasowac saletrą. Po końcowym gwizdku obrzucamy zwycięzców konfetti i dziękujemy im za kolejny wygrany mecz.
FILM KTÓRY WARTO ZOBACZYĆ - http://youtube.com/watch?v=dLOeaF6viuU
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 13.03.2007, 18:08
- Lokalizacja: Lesko
SANOVIA LESKO - Nafta Jedlicze (1.05.08)
Pierwszy w tym roku i ogólnie od długiego czasu mecz, na którym stwierdzono kibiców gości na leskim obiekcie (2 busy - 32 osoby - jak sami podają).
My zbieramy się przed bramą, gdzie gromadzi się ok. 130 osobowa grupa (w tym ok. 35-40 Stal Sanok - zdrowia!) lecz na sektorze jest nas mniej (w sumie przewija się przez niego ok. 80 głów - Stal zasiada obok), reszta rozsiada się po całej trybunie, gdyż nie każdy był zainteresowany dopingiem. Na płocie wywieszamy 2 fany (w tym jedna nie skończona) , po czym ruszamy z dobrym jak na liczbe dopingiem.
Mecz, nie licząc kilku bluzg z obu stron oraz tradycyjnych już pozdrowień w kierunku niebieskich, minął w zupełnie spokojnej atmosferze. Efekt słownej umowy z zarządem, podczas której zobowiązaliśmy się dopilnować porządku we własnych szeregach.
Niespokojnie było natomiast przed meczem na trasie, gdzie oczekująca (na obrzezach Sanoka) naszego przyjazdu ekipę gości (wcześniej dograny grill) zaatakowała jadąca do Leska Stal Sanok. W wyniku tej konfrontacji Stal zdobywa szal Nafty a traci... szybę w jednym z samochodów. Na miejsce docieramy, gdy jest juz po wszystkim a Nafciarzy spisywała psiarnia. Ku niezadowoleniu każdej ze stron jesteśmy zmuszeni przełożyć konfrontacje na inny termin...
Wracając jeszcze słówkiem do meczu; zmotoryzowana ekipa Stali opuszcza nasz stadion na poczatku II-połowy decydując się na powrót do Sanoka, zaś kibice gości w szczelnej obstawie zostają wywiezieni z obiektu, w około 75-tej minucie spotkania. My natomiast doskonale bawimy się przy dopingu, którego apogeum nadchodzi w chwili, kiedy to pozostały do końca meczu młyn (ok. 60 głow) podzielił się na dwie grupki, które rywalizowaly ze sobą prowadzac doping na 2 strony - efekt jak na liczbę, przyjemny dla ucha.



Pierwszy w tym roku i ogólnie od długiego czasu mecz, na którym stwierdzono kibiców gości na leskim obiekcie (2 busy - 32 osoby - jak sami podają).
My zbieramy się przed bramą, gdzie gromadzi się ok. 130 osobowa grupa (w tym ok. 35-40 Stal Sanok - zdrowia!) lecz na sektorze jest nas mniej (w sumie przewija się przez niego ok. 80 głów - Stal zasiada obok), reszta rozsiada się po całej trybunie, gdyż nie każdy był zainteresowany dopingiem. Na płocie wywieszamy 2 fany (w tym jedna nie skończona) , po czym ruszamy z dobrym jak na liczbe dopingiem.
Mecz, nie licząc kilku bluzg z obu stron oraz tradycyjnych już pozdrowień w kierunku niebieskich, minął w zupełnie spokojnej atmosferze. Efekt słownej umowy z zarządem, podczas której zobowiązaliśmy się dopilnować porządku we własnych szeregach.
Niespokojnie było natomiast przed meczem na trasie, gdzie oczekująca (na obrzezach Sanoka) naszego przyjazdu ekipę gości (wcześniej dograny grill) zaatakowała jadąca do Leska Stal Sanok. W wyniku tej konfrontacji Stal zdobywa szal Nafty a traci... szybę w jednym z samochodów. Na miejsce docieramy, gdy jest juz po wszystkim a Nafciarzy spisywała psiarnia. Ku niezadowoleniu każdej ze stron jesteśmy zmuszeni przełożyć konfrontacje na inny termin...
Wracając jeszcze słówkiem do meczu; zmotoryzowana ekipa Stali opuszcza nasz stadion na poczatku II-połowy decydując się na powrót do Sanoka, zaś kibice gości w szczelnej obstawie zostają wywiezieni z obiektu, w około 75-tej minucie spotkania. My natomiast doskonale bawimy się przy dopingu, którego apogeum nadchodzi w chwili, kiedy to pozostały do końca meczu młyn (ok. 60 głow) podzielił się na dwie grupki, które rywalizowaly ze sobą prowadzac doping na 2 strony - efekt jak na liczbę, przyjemny dla ucha.



Zycie to boisko i nie kazdy tu gra czysto
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 23.04.2007, 12:31
- Lokalizacja: Jedlicze
Starcie na stacji moim okiem.
Pewni spokojnego postoju wysiadamy z busów i rozchodzimy się po całej stacji paliw. Jedni do kibla drudzy do sklepu, trzeci na fajke inni zaś zostają w busach. W tym czasie atakuje Stal Sanok, kroją szal, dwóch naszych ląduje na glebie. Gdy tylko reszta od nas zajarzyła o co chodzi, Stal zaczyna się wycofywać. Próbujemy ich zatrzymać jednak bez skutecznie. Podczas tej próby dwóch od nas uszkadza jeden z samochodów Stali ( co faktycznie chwały nam nie przynosi). Stal podczas energicznej wycofki pozostawia jednego ze swoich na wjeździe do stacji. Policja przyjeżdża po ok. 5 minutach i wszystkich spisuje.
Reasumując
1. Zajście przypałowe - ponieważ Stal atakuje pod kamerami.
2. Zabierzcie kolege - bo troszkę lipnie wygląda biegający po wysokich trawach, nie goniony przez nikogo.
3. Lipa z naszej strony - niepowinny ucierpieć samochody
Tyle z mojej strony.
P.S. Big Don-ie Pankaro pisał czysto hipotetycznie, wiemy że Wy nas nie wystawiliście.
Pewni spokojnego postoju wysiadamy z busów i rozchodzimy się po całej stacji paliw. Jedni do kibla drudzy do sklepu, trzeci na fajke inni zaś zostają w busach. W tym czasie atakuje Stal Sanok, kroją szal, dwóch naszych ląduje na glebie. Gdy tylko reszta od nas zajarzyła o co chodzi, Stal zaczyna się wycofywać. Próbujemy ich zatrzymać jednak bez skutecznie. Podczas tej próby dwóch od nas uszkadza jeden z samochodów Stali ( co faktycznie chwały nam nie przynosi). Stal podczas energicznej wycofki pozostawia jednego ze swoich na wjeździe do stacji. Policja przyjeżdża po ok. 5 minutach i wszystkich spisuje.
Reasumując
1. Zajście przypałowe - ponieważ Stal atakuje pod kamerami.
2. Zabierzcie kolege - bo troszkę lipnie wygląda biegający po wysokich trawach, nie goniony przez nikogo.
3. Lipa z naszej strony - niepowinny ucierpieć samochody

Tyle z mojej strony.
P.S. Big Don-ie Pankaro pisał czysto hipotetycznie, wiemy że Wy nas nie wystawiliście.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 28.02.2007, 13:18
- Lokalizacja: Brzozów
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 19.03.2007, 20:49
BROŃ RADOM – Zryw Sobolew 3:2
Na początku meczu zbieramy się w młynie około 40-50 osobowym składem. Wywieszamy dwie flagi „Broniarze” i „Chłopcy Z Placu Broni” przepasane kirem żałobnym oraz transparent nawiązujący treścią do śmierci ojca jednego z piłkarzy. Mecz rozpoczyna się minutą ciszy po czym ruszamy z dopingiem w czym „pomaga” nam dziś bęben. Około 10 minuty meczu zostajemy jednak „pokonani” przez pogodę. Deszcz pada tak gęsto że prawie każdy szuka schronienia pod okolicznymi drzewami a sędzia o mało nie przerwał meczu. Na szczęście do przerwania spotkania nie doszło i już kilka minut później cieszyliśmy się z pierwszej bramki. Nie wszyscy po ulewie wrócili do młyna wiec prezentował się on troszkę gorzej niż na początku meczu. Z wyżej wymienionego powodu nie prezentujemy żadnej oprawy. Doping dla zawodników na średnim poziomie. Kibiców gości jak to ostatnio przy Narutowicza bywa okrągłe ZERO!
P.S. Na dzisiejszy mecz mieliśmy przygotowaną oprawę i inaczej miał wyglądać dzisiejszy doping (chodzi o aspekt pionkowski) - niestety przykra sytuacja w naszym klubie skorygowała nasze plany.
Pragniemy, choćby tylko w tym miejscu wyrazić pełne poparcie dla kibiców Prochu Pionki.
Uważamy, że komu jak komu, ale najwierniejszym kibicom Prochowni na pewno zależy na dobrym imieniu pionkowskiego klubu, oraz na tym, żeby ich ukochany klub reprezentował odpowiednio wysoki poziom sportowy. Szkoda, że niektóre władze tego nie rozumieją i jawnie szkodzą, oraz nie pomagają temu klubowi.
Jeżeli kibice Prochu w przyszłości będą chcieli w jakiś sposób zamanifestować swoje racje i powiedzieć co sądzą o ludziach szkodzącym ich klubowi, to my oczywiście deklarujemy pełne dla nich poparcie i oczywiście solidaryzujemy się z nimi. Dziś niestety nie mogliśmy tego zrobić i liczymy na zrozumienie i pewnego rodzaju usprawiedliwienie z ich strony.
Na początku meczu zbieramy się w młynie około 40-50 osobowym składem. Wywieszamy dwie flagi „Broniarze” i „Chłopcy Z Placu Broni” przepasane kirem żałobnym oraz transparent nawiązujący treścią do śmierci ojca jednego z piłkarzy. Mecz rozpoczyna się minutą ciszy po czym ruszamy z dopingiem w czym „pomaga” nam dziś bęben. Około 10 minuty meczu zostajemy jednak „pokonani” przez pogodę. Deszcz pada tak gęsto że prawie każdy szuka schronienia pod okolicznymi drzewami a sędzia o mało nie przerwał meczu. Na szczęście do przerwania spotkania nie doszło i już kilka minut później cieszyliśmy się z pierwszej bramki. Nie wszyscy po ulewie wrócili do młyna wiec prezentował się on troszkę gorzej niż na początku meczu. Z wyżej wymienionego powodu nie prezentujemy żadnej oprawy. Doping dla zawodników na średnim poziomie. Kibiców gości jak to ostatnio przy Narutowicza bywa okrągłe ZERO!
P.S. Na dzisiejszy mecz mieliśmy przygotowaną oprawę i inaczej miał wyglądać dzisiejszy doping (chodzi o aspekt pionkowski) - niestety przykra sytuacja w naszym klubie skorygowała nasze plany.
Pragniemy, choćby tylko w tym miejscu wyrazić pełne poparcie dla kibiców Prochu Pionki.
Uważamy, że komu jak komu, ale najwierniejszym kibicom Prochowni na pewno zależy na dobrym imieniu pionkowskiego klubu, oraz na tym, żeby ich ukochany klub reprezentował odpowiednio wysoki poziom sportowy. Szkoda, że niektóre władze tego nie rozumieją i jawnie szkodzą, oraz nie pomagają temu klubowi.
Jeżeli kibice Prochu w przyszłości będą chcieli w jakiś sposób zamanifestować swoje racje i powiedzieć co sądzą o ludziach szkodzącym ich klubowi, to my oczywiście deklarujemy pełne dla nich poparcie i oczywiście solidaryzujemy się z nimi. Dziś niestety nie mogliśmy tego zrobić i liczymy na zrozumienie i pewnego rodzaju usprawiedliwienie z ich strony.

-
- Posty: 10
- Rejestracja: 24.04.2007, 00:53
Sanovia-Nafta
Wiem ze od meczu minelo troche czasu ale dopiero tu zajrzalem i chcialbym wrzucic cos od siebie na meczu nie bylem ale czytajac relacje z obu stron wynika ze Stali poprostu niewyszlo bo jezeli policja zajechala dopiero po 5 minutach a wy zostawiliscie kolezke ktory smigal po okolicznych szowarach niczym murzyn po sawannie(relacja kolegi)to mozna tak sobie wlasnie pomyslec.Tak to moze byc lipa przyznac sie Sanokowi do tego bo to przeciesz tylko Nafta byla...
-
- Posty: 1381
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:10
- Lokalizacja: Jasełko
niedziela 11 maja:
Wisłoka Nowy Żmigród - Czarni 1910 Jasło 0:1
Nas na tym pobliskim wyjeździe 30-40 osób (auta i bus).
sobota 10 maja:
JKS Jarosław - Stal Mielec 2:0
Wspomagamy chłopaków ze Stali w 28 osób.
W drodze powrotnej ekipa RR zaprasza nas do "Mc Donalda" jednak chłopaki nie jedzą takich trotów i nic z tego nie wyszło
Wisłoka Nowy Żmigród - Czarni 1910 Jasło 0:1
Nas na tym pobliskim wyjeździe 30-40 osób (auta i bus).
sobota 10 maja:
JKS Jarosław - Stal Mielec 2:0
Wspomagamy chłopaków ze Stali w 28 osób.
W drodze powrotnej ekipa RR zaprasza nas do "Mc Donalda" jednak chłopaki nie jedzą takich trotów i nic z tego nie wyszło

http://www.youtube.com/user/czarni
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 02.04.2007, 18:06
LKS ZARSZYN - Brzozovia Brzozów
Nas na tym meczu jakieś 40 osób ? Oprócz tego są z nami kibice Stali Sanok oraz Szarotki Nowosielce kilkanaście głów (dzięki za wparcie). Doping prowadzimy jedynie w pierwszej połowie ( w przerwie meczu część osób poszła do lasu na grzyby oraz powędkować chyba ). Gości niestety okrągłe 0. Piłkarze przegrywają.
Nas na tym meczu jakieś 40 osób ? Oprócz tego są z nami kibice Stali Sanok oraz Szarotki Nowosielce kilkanaście głów (dzięki za wparcie). Doping prowadzimy jedynie w pierwszej połowie ( w przerwie meczu część osób poszła do lasu na grzyby oraz powędkować chyba ). Gości niestety okrągłe 0. Piłkarze przegrywają.
Ostatnio zmieniony 13.05.2008, 21:47 przez young_brigade'06, łącznie zmieniany 1 raz.
FILM KTÓRY WARTO ZOBACZYĆ - http://youtube.com/watch?v=dLOeaF6viuU
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 28.03.2007, 21:57
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 25.03.2007, 12:52
- Lokalizacja: Chełmno
Chełminianka Chełmno-Victoria Lisewo
Na mecz zbieramy się w około 60 osób już godzinę przed meczem.Doping tego dnia przeciętny.Na wejście piłkarzy rzucamy sporą ilość serpentyn.Później dokładamy konfetti i dość dobrze drzemy gardła w tym momencie.W drugiej połowie prezentujemy baloniadę i po raz pierwszy kartoniadę,która jak na pierwszy raz wyszła bardzo dobrze.Ostatnim naszym elementem oprawy było flagowisko na cały sektor z dużą ilościom małych jak i kilku dużych flag.Kibiców gości około 35 z bębnem.Jako,że Lisewianie również sympatyzują z warszawską Legią kilka razy pozdrawiamy stołeczny klub.Śpiewy na dwie strony wychodziły nawet dobrze
Na mecz zbieramy się w około 60 osób już godzinę przed meczem.Doping tego dnia przeciętny.Na wejście piłkarzy rzucamy sporą ilość serpentyn.Później dokładamy konfetti i dość dobrze drzemy gardła w tym momencie.W drugiej połowie prezentujemy baloniadę i po raz pierwszy kartoniadę,która jak na pierwszy raz wyszła bardzo dobrze.Ostatnim naszym elementem oprawy było flagowisko na cały sektor z dużą ilościom małych jak i kilku dużych flag.Kibiców gości około 35 z bębnem.Jako,że Lisewianie również sympatyzują z warszawską Legią kilka razy pozdrawiamy stołeczny klub.Śpiewy na dwie strony wychodziły nawet dobrze
Chełminianka Chełmno (L)
-
- ostatnie ostrzeżenie
- Posty: 119
- Rejestracja: 04.03.2007, 01:54
- Lokalizacja: z za rogu
Na prosbe kolegii, zdiecia z meczu Bieszczady Ustrzyki DLN.- Sanovia Lesko

wiecej na www.ko1foto.fora.pl

wiecej na www.ko1foto.fora.pl
"ja zyje jak chce ja nic nie musze dlatego mam czysta dusze"
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 02.04.2007, 18:06
lkszarszyn
Nafta Jedlicze - LKS Zarszyn
Kibiców z Zarszyna okrągłe zero.
Nie wybieramy się do Jedlicz z racji takiej że postanowiliśmy wybrać się w klimaty A klasy do której należą nasi ziomkowie z Nowosielec, którzy mieli mecz derbowy z Sanbud Długie. W 30 głów wyruszamy do naszych sąsiadów z długiego, gdzie od razu wjeżdżamy biegiem na ich stadion po czym trwają małe zamieszki z ochroną. Jednak dochodzimy do układu z nimi i pozwalają nam dołączyć do Nowosielec. Cały mecz trwa bez mniejszych atrakcji. Dopiero na końcu chcemy urozmaicić ten mecz więc odpalamy granat dymny z którym jeden od nas próbuje się wbić od tyłu trybun na sektor kibiców z długiego, w tym momencie ochrona próbuje interweniować ale dochodzi do małej naciąganki z porządkowymi a kibice długiego tylko stoją i podziwiają. Mogę dodać tylko tyle, że kibicom z długiego(jeśli można ich tak nazwać) proponowaliśmy dzień prędzej ustawkę na która umówili się ale nie wstawili się, a w niedziele dwa razy i za każdym razem odmawiali.
Kibiców z Zarszyna okrągłe zero.
Nie wybieramy się do Jedlicz z racji takiej że postanowiliśmy wybrać się w klimaty A klasy do której należą nasi ziomkowie z Nowosielec, którzy mieli mecz derbowy z Sanbud Długie. W 30 głów wyruszamy do naszych sąsiadów z długiego, gdzie od razu wjeżdżamy biegiem na ich stadion po czym trwają małe zamieszki z ochroną. Jednak dochodzimy do układu z nimi i pozwalają nam dołączyć do Nowosielec. Cały mecz trwa bez mniejszych atrakcji. Dopiero na końcu chcemy urozmaicić ten mecz więc odpalamy granat dymny z którym jeden od nas próbuje się wbić od tyłu trybun na sektor kibiców z długiego, w tym momencie ochrona próbuje interweniować ale dochodzi do małej naciąganki z porządkowymi a kibice długiego tylko stoją i podziwiają. Mogę dodać tylko tyle, że kibicom z długiego(jeśli można ich tak nazwać) proponowaliśmy dzień prędzej ustawkę na która umówili się ale nie wstawili się, a w niedziele dwa razy i za każdym razem odmawiali.

FILM KTÓRY WARTO ZOBACZYĆ - http://youtube.com/watch?v=dLOeaF6viuU
-
- Posty: 217
- Rejestracja: 07.03.2007, 23:31
niedziela 18 maja 2008
Bieszczady Ustrzyki Dolne - SANOVIA
W ciagu niespelna 2 miesiecy bylo nam dane po raz 3 odwiedzic sasiadow zza miedzy. Po wczesniejszych przygodach w okregowym pucharze Polski (w niezbyt korzystnych terminach - wtorek i sroda, raz na swoim meczu a raz wspierajac sanocka Stal), tym razem moglismy w pelni pokazac swoje mozliwosci
Pomijajac frekwencje (ktora jak na taki mecz, byla poprostu przecietna) cala reszta, tj. doping, nasza prezentacja jak i oprawa wyszly na poziomie, do ktorego zdazylismy juz chyba przyzwyczaic wszystkich, ktorzy sledza nasze poczynania!
W Ustrzykach meldujemy sie kilka minut po pierwszym gwizdku sedziego lacznie w 120 osob, w tym 37 Stal Sanok oraz 4 laski
(2 autokary i 2 wozki) nasze plany co do usadowienia sie w miejscu nieco innym niz sektor dla gosci, pokrzyzowala psiarnia, nakazujac kierowcom pojazdow podjechac pod sama klatke, przez co uniemozliwila nam wczesniejsze zalozenia. Niebiescy niweczac nam plany co do "spaceru" w kierunku krytej, ulatwili nam wniesienie swiecidelek, na stanie tego dnia 6 wukanow, 50 swiec dymnych, w roznych kolorach, 80 stroboskopow oraz 300 balonow, 12 flag na kijach i transparent foliowy o wielkosci 3,5m na 11m ( o ktorego tresci moze pozniej
)
W chwili gdy wjezdzalismy na obiekt KSB, na sektorze gospodarzy widac bylo ok 40 osobowa grupke miejscowych "Bieszczadersow". W trakcie trwania meczu liczebnosc mlynka gospodarzy stale sie zmieniala, na nasze oko nie przekraczajac 60 glow! (choc w sumie przez grzecznosc wypada poczekac na relacje z ich strony
)
Po zajeciu miejsca w klatce wywieszamy flagi, a dokladnie tylko czesc, gdyz na reszte zabraklo miejsca. I tak oto na ogrodzeniu pojawia sie 5 fan, w tym jedna Stali, po czym ruszamy z "soczystym" dopingiem, zupelnie zagluszajac miejscowych (podpieram sie tu relacja osob postronnych, znajdujacych sie posrodku trybuny, miedzy obydwoma grupami kibicow). Na gorze ogrodzenia pojawia sie rowniez kilka szali "bialo-zielonych" oraz 2 czapki, zdobyte podczas wczesniejszej wizyty...
Jak to na derby przystalo, nie obeszlo sie bez bluzg, ktore tradycyjnie rozpoczeli gospodarze. Nie mogac pozostac dluzni w tej kwestii, na przemian "pozdrawiamy" miejscowych oraz spiewamy im popularna za dzieciecych lat "fantazje".
W pierwszej odslonie meczu prezentujemy kolejno; 8 swiec dymnych (zolte i zielone) 15 stroboskopow oraz po raz pierwszy flagi na kijach.
Wraz z gwizdkiem sedziego rozpoczynajacym 2 odslone meczu, rozwijamy wyzej wspomniana folie (ktora zajela cale ogrodzenie - efekt zamierzony - wczesniej zdjete wymiary) i podswietlamy ja wulkanami w asyscie 40 stroboskopow. Efekt, czego w najmniejszym stopniu nie oddaja zdjecia (szczegolnie wewnatrz sektora) wrecz miazdzacy!! W calym zamieszaniu ogien dociera do odlozonej resztki strobo, przedluzajac nieco zabawe
Tresc transparentu, tradycyjnie juz skierowana byla do gospodarzy, a brzmiala nastepujaco; "PADNIJCIE NA KOLANA NA WIDOK SWEGO PANA. W srodku kurtyny, przedstawiona postac kibica w barwach Sanovii. W pozniejszej kolejnosci prezentujemy takze; kolejne flagowisko, baloniade w asyscie 3 ocalalych stroboskopow
, 12 czerwonych i niebieskich swiec, 8 pomaranczowych swiec a na sam koniec palimy dywanik z szali "Bieszczadow". Szczegolnie w II polowie, trwala swietna zabawa, przy rozmaitym i glosnym dopingu oraz roznego rodzaju zabawach.
Na koniec podziekowania dla przyjaciol z Sanoka, za liczne wsparcie oraz podziekowania dla wszystkich obecnych.
Mecz ten, chyba z reszta nie pierwszy raz, pokazal roznice miedzy obydwiema bieszczadzkimi grupami kibicow
Na koniec, co by relacja byla kompletna, dodam tylko, iz naszym pilkarzom po raz kolejny nie udalo sie wywiezc chocby punktu z Ustrzyk (przegrana w stosunku 0:1)
oraz dodam kilka zdjec
















... wiecej na www.sanovia.fora.pl zapraszam
Bieszczady Ustrzyki Dolne - SANOVIA
W ciagu niespelna 2 miesiecy bylo nam dane po raz 3 odwiedzic sasiadow zza miedzy. Po wczesniejszych przygodach w okregowym pucharze Polski (w niezbyt korzystnych terminach - wtorek i sroda, raz na swoim meczu a raz wspierajac sanocka Stal), tym razem moglismy w pelni pokazac swoje mozliwosci

Pomijajac frekwencje (ktora jak na taki mecz, byla poprostu przecietna) cala reszta, tj. doping, nasza prezentacja jak i oprawa wyszly na poziomie, do ktorego zdazylismy juz chyba przyzwyczaic wszystkich, ktorzy sledza nasze poczynania!
W Ustrzykach meldujemy sie kilka minut po pierwszym gwizdku sedziego lacznie w 120 osob, w tym 37 Stal Sanok oraz 4 laski


W chwili gdy wjezdzalismy na obiekt KSB, na sektorze gospodarzy widac bylo ok 40 osobowa grupke miejscowych "Bieszczadersow". W trakcie trwania meczu liczebnosc mlynka gospodarzy stale sie zmieniala, na nasze oko nie przekraczajac 60 glow! (choc w sumie przez grzecznosc wypada poczekac na relacje z ich strony

Po zajeciu miejsca w klatce wywieszamy flagi, a dokladnie tylko czesc, gdyz na reszte zabraklo miejsca. I tak oto na ogrodzeniu pojawia sie 5 fan, w tym jedna Stali, po czym ruszamy z "soczystym" dopingiem, zupelnie zagluszajac miejscowych (podpieram sie tu relacja osob postronnych, znajdujacych sie posrodku trybuny, miedzy obydwoma grupami kibicow). Na gorze ogrodzenia pojawia sie rowniez kilka szali "bialo-zielonych" oraz 2 czapki, zdobyte podczas wczesniejszej wizyty...
Jak to na derby przystalo, nie obeszlo sie bez bluzg, ktore tradycyjnie rozpoczeli gospodarze. Nie mogac pozostac dluzni w tej kwestii, na przemian "pozdrawiamy" miejscowych oraz spiewamy im popularna za dzieciecych lat "fantazje".
W pierwszej odslonie meczu prezentujemy kolejno; 8 swiec dymnych (zolte i zielone) 15 stroboskopow oraz po raz pierwszy flagi na kijach.
Wraz z gwizdkiem sedziego rozpoczynajacym 2 odslone meczu, rozwijamy wyzej wspomniana folie (ktora zajela cale ogrodzenie - efekt zamierzony - wczesniej zdjete wymiary) i podswietlamy ja wulkanami w asyscie 40 stroboskopow. Efekt, czego w najmniejszym stopniu nie oddaja zdjecia (szczegolnie wewnatrz sektora) wrecz miazdzacy!! W calym zamieszaniu ogien dociera do odlozonej resztki strobo, przedluzajac nieco zabawe


Na koniec podziekowania dla przyjaciol z Sanoka, za liczne wsparcie oraz podziekowania dla wszystkich obecnych.
Mecz ten, chyba z reszta nie pierwszy raz, pokazal roznice miedzy obydwiema bieszczadzkimi grupami kibicow

Na koniec, co by relacja byla kompletna, dodam tylko, iz naszym pilkarzom po raz kolejny nie udalo sie wywiezc chocby punktu z Ustrzyk (przegrana w stosunku 0:1)


















... wiecej na www.sanovia.fora.pl zapraszam

...I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie bo to moj swiat!!


-
- Posty: 217
- Rejestracja: 07.03.2007, 23:31
Moim (nie)skromnym, zapewne wedlug Ciebie zdaniem (jak i kilku innych niestety juz stronniczych osob - o co z biegiem czasu, moge zaczac podejrzewac i Ciebiemzks1963 pisze:Nic się nie działo konkretnego, ot zwykłe derby, a Ty piszesz jakby to nie wiadomo co było, a ponosi "fantazje" to Ciebie przy każdym opisie ...


Dla Ciebie zwykle derby, dla kibicow zamieszkujacych region, zdecydowanie cos wiecej! Koncze wywody, z nadzieja iz rozmycie nie bedzie dalej ciagniete

...I nawet kiedy bede sam, nie zmienie sie bo to moj swiat!!


-
- Posty: 162
- Rejestracja: 28.02.2007, 18:37
Zarząd klubu JKS Gamrat Czarni 1910 Jasło informuje, że na mecz o mistrzostwo klasy okręgowej w dniu 22 maja 2008 r., pomiędzy Sanovią Lesko a Czarnymi Jasło, na stadion miejski w Lesku nie będą wpuszczane zorganizowane grupy kibiców drużyny przyjezdnej, ze względu na trwające tam prace remontowe. Informację taką klub nasz otrzymał od LKS Sanovia Lesko. Znaszej oficjalnej strony.Czy to prawda?
-
- Posty: 522
- Rejestracja: 10.07.2007, 09:55
- Lokalizacja: Lesko/Londyn
a Ty jak zwykle w d**** byles gowno widziales i najwiecej masz do powiedzieniamzks1963 pisze:Nic się nie działo konkretnego, ot zwykłe derby, a Ty piszesz jakby to nie wiadomo co było, a ponosi "fantazje" to Ciebie przy każdym opisie ...

We must secure the existence of our people and a future for White Children


-
- Posty: 80
- Rejestracja: 26.02.2007, 21:17
- Lokalizacja: USTRZYKI DLN.
KS.BIESZCZADY USTRZYKI DLN. vs Sanovia Lesko. Jako że od poczatku rundy są duże problemy z wejsciem na stadion młodzieży do lat 18 postanawiamy udać się na stadion ponad godzinę przed meczem, gdy dochodzimy grupą w około 40-50 ochrona zamyka bramy i informuje nas że musimy poczekać na przyjazd policji i że niewejdziemy
, z naszej strony szybka reakcja i wchodzimy z brama
i udajemy się na nasz sektor
.Długo niebyło trzeba czekać i zjechały się psy kryminalna i kabaryna wchodzą na nasz sektor i spisuja ludzi sprawdzając dowody ,robiąc zajebiste problemy o byle gówno.Siadają koło młyna i zostaja do końca meczu.Sporo osób która nieweszła w tej grupie a była pod wpływem i nieletnia nieweszła tego dnia na stadion niestety.Nas w młynie max70 część starej ekipy porozsiadana po stadionie ,znami ziomki z Sieradza w 13 (dzieki)na meczu obecni również fani Brzozovii.Nierozwieszamy fan bo dostaliśmy info że Lesko i Sanok ruszą nanas więc czekamy na rozwój wydarzeń ,jedank poraz pierwszy autokary zostaja podprowadzone pod klatkę i tam też wysiadają goście.Rozwieszamy 3 fany ,debiutuje nowa flaga "Młodej Wiary",doping średni jak na derby ,odpalone zostają race, strobo, flary ,świece dymne nie udaje się spalić barw Sanovii zdobytych w okresie zimowym z powodu policji przy młynie.Sanovia również dobrze ultrasuje i pali przy tym nasze barwy.Po meczu i przed odjazdem gosci ustawiamy się na deptaku w ok 80 momentalnie zajeżdżają kabaryny i bylismy pewni że przejadą przez centrum ,lecz tym razem niejechali przez miasto i nic z planów niewypaliło.



-
- Posty: 1381
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:10
- Lokalizacja: Jasełko
Sanovia Lesko - CZARNI 1910 JASŁO 1:2 (22 maja 2008)
Kilka dni przed meczem działacze z Leska wysłali pismo do naszego klubu że z powodu remontu stadionu nas nie wpuszczą.
Nie robiąc sobie z tego nic zbieramy się w ok.110-115 osób w tym 22 chłopaków z Sandecji (w tym 2 fanki) i z Jasła wyruszamy na dwie grupy.
Pod eskortą jedzie autokar i bus (ok.70-80 osób) a auta w liczbie 8 sztuk osobno kilka kilometrów za autokarem i busem.
Przed Leskiem psiarnia zatrzymuje autokar i busa a auta jadą dalej w stronę Leska (jakieś 35 osób młodego składu).
Pod stadionem dochodzi do starcia z liczniejszą ekipą Sanovii, Stali Sanok i Lechii Sędziszów które jest na korzyść miejscowych.
Starcie trwało ok.1 minuty i zostało przerwane przez wjazd psów. Podczas tej awantury tracimy jedną kominiarkę.
Warto podkreślić że starcie było bez sprzętu, nikt nikogo nie katował i wszystko odbyło się na zdrowych zasadach.
Później dojeżdża reszta naszej ekipy i o dziwo zostajemy wszyscy wpuszczeni na stadion.
Mamy ze sobą 2 flagi oraz prowadzimy w miarę dobry doping.
Palimy też 2 szale Sanovii.
Kontaktujemy się z chłopakami z Sanoka w wiadomym celu ale nie są zainteresowani.
Sanovia fajnie ultrasuje.
Droga powrotna bez atrakcji.
Dzięki dla Sączersów za wsparcie oraz pozdro dla 2 szpiegów z krainy deszczowców

Kilka dni przed meczem działacze z Leska wysłali pismo do naszego klubu że z powodu remontu stadionu nas nie wpuszczą.
Nie robiąc sobie z tego nic zbieramy się w ok.110-115 osób w tym 22 chłopaków z Sandecji (w tym 2 fanki) i z Jasła wyruszamy na dwie grupy.
Pod eskortą jedzie autokar i bus (ok.70-80 osób) a auta w liczbie 8 sztuk osobno kilka kilometrów za autokarem i busem.
Przed Leskiem psiarnia zatrzymuje autokar i busa a auta jadą dalej w stronę Leska (jakieś 35 osób młodego składu).
Pod stadionem dochodzi do starcia z liczniejszą ekipą Sanovii, Stali Sanok i Lechii Sędziszów które jest na korzyść miejscowych.
Starcie trwało ok.1 minuty i zostało przerwane przez wjazd psów. Podczas tej awantury tracimy jedną kominiarkę.
Warto podkreślić że starcie było bez sprzętu, nikt nikogo nie katował i wszystko odbyło się na zdrowych zasadach.
Później dojeżdża reszta naszej ekipy i o dziwo zostajemy wszyscy wpuszczeni na stadion.
Mamy ze sobą 2 flagi oraz prowadzimy w miarę dobry doping.
Palimy też 2 szale Sanovii.
Kontaktujemy się z chłopakami z Sanoka w wiadomym celu ale nie są zainteresowani.
Sanovia fajnie ultrasuje.
Droga powrotna bez atrakcji.
Dzięki dla Sączersów za wsparcie oraz pozdro dla 2 szpiegów z krainy deszczowców


Ostatnio zmieniony 23.05.2008, 13:09 przez N_, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/user/czarni
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 28.02.2007, 18:37
A melanż trwa...Modzieżówa plus Sączersi autami ,głowna ekipa zmobilizowana na ten mecz w autokarze(błąd).Po uzeraniach postawilismy na swoim i weszlismy na stadion.Kontaktujemy sie z Sanokiem w celach po jakie przyjechalismy ale na dzien wczorajszy nie sa zainteresowani.Mam nadzieje ze na dniach ta sprawa zostanie wyjasniona.Co do starcia nie wypowiadam sie bo nie widziałem ale...ale zostało wyjaśnione w swoim gronie.Fajny wyjazd,bardzo pozytyczny ,szkoda ze nie mielismy okazji wykazac sie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości