Hokej Kibicowsko

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
viceroy
Posty: 246
Rejestracja: 28.07.2007, 22:33

Post autor: viceroy » 10.03.2008, 21:46

Walker pisze:
ale włos z głowy nikomu z Was nie spadł
Nam nie ale paru samochodom tak
:lol: :lol: :lol: Przestan narzekac i wez pod uwage fakt ze Polonia to nie dyskobolia gdzie sa same pikniki , Bytom to Sląsk a tu mozna poczuc klimat , zreszta przyjezdzajac tu trzeba bylo wziasc pod uwage wszystkie mozliwosci i przeanalizowac co i jak Pozdrawiam.

Ps. Widocznie nie przypadkowo znalezlismy sie w TMK w B .
Obrazek
Gůrny Ślůnsk , Freistaat Bayern , Euskadi Vasca

iparts.pl
baq
Posty: 22
Rejestracja: 26.02.2007, 22:34
Lokalizacja: Oświęcim

Post autor: baq » 10.03.2008, 22:10

Przestan narzekac i wez pod uwage fakt ze Polonia to nie dyskobolia gdzie sa same pikniki , Bytom to Sląsk a tu mozna poczuc klimat , zreszta przyjezdzajac tu trzeba bylo wziasc pod uwage wszystkie mozliwosci i przeanalizowac co i jak Pozdrawiam.

Ps. Widocznie nie przypadkowo znalezlismy sie w TMK w B .
Tak tak... rozpi*** samochodów stojących bez opieki na parkingu na pewno dodaje wam punktów w rankingu... brawo!

Co tu dużo mówić, stosunki Unii z Polonią nigdy nie były poprawne i to, że obie ekipy się potrafiły dogadać, jest godne odnotowania... i tyle. O niczym więcej mowy być nie mogło i nie było.
[link]

UN-1946-IA
Posty: 99
Rejestracja: 27.02.2007, 10:30

Post autor: UN-1946-IA » 10.03.2008, 23:21

Bluzgi w Oswiecimiu? no tak cała hala spiewala tak jak to mialo miejsce u was? My nie rozmawialismy z małolatami z podworka o tym czy nas wpuszcza... a ze jakies matoły bluzgaly i zaczepiali to ich sprawa

najsmieszniejszy tekst wyjazdu to... JAK WY WROCICIE ???? JAK WY WROCICIE?
Nie chcial bym sie napinac ale ekipa Polonii nie chodzi na hokej, pojecia nie mam jak oni chcieli zaatakowac 450 grupe kibicow Unii! ? ? ? Swoja agresje wyładowali na samochodach, (bo bardziej jak o swoje zdrowie kazdy martwil sie zapewne o swoje samochody) tak ta kto jest Slask? Bez Porycia nie ma zycia? Ciekawe co by powiedzieli teraz na re-wizyte gdyby mecz mial by sie odbyc w Oswiecimiu...

Tak, nic sie nie stało... Wiadoma sprawa, nigdy za soba nie przepadalismy

Oni nas wpuscili my ich tez... i to by było na tyle
Kto wyszedł z twarza? Długo by o tym pisac

ogryzek1
Posty: 15
Rejestracja: 08.05.2007, 14:50

Post autor: ogryzek1 » 11.03.2008, 00:13

Mayday !!!! NANANNANANA!!!!

lampart
Posty: 127
Rejestracja: 19.03.2007, 00:12

Post autor: lampart » 12.03.2008, 22:33

Stało się. Po 21 latach ekstraligę ho kejową opuszcza jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce – oświęcimska Unia. Że będzie to najtrudniejszy sezon od lat wiadomo już było długo przed rozpoczęciem rozgrywek. Problemy finansowe, odejście kolejnych kilkunastu zawodników oraz wejście do drużyny nieogranych w najwyższej klasie rozgrywkowej wychowanków wspartych młodzieżą zza południowej granicy sprawiły, że cel na sezon 2007/08 był jeden – zająć każdą inną pozycję niż 10. Do batalii „na śmierć i życie” w fazie play – out przystępowaliśmy z ostatniego miejsca ugrywając w sezonie zasadniczym ledwie 13 punktów. Przewaga własnej tafli i doświadczenie hokeistów Polonii stawiało w roli faworyta bytomian. Przysłowiowym asem z rękawa Unii miał być zatrudniony w trakcie sezonu trener Andrzej Tkacz znający doskonale silne i słabe strony hokeistów swojego byłego pracodawcy. Na pomoc przyszli kibice, których w takiej liczbie przy Chemików 4 widziano bardzo dawno temu. To właśnie dzięki kibicom serial 7 spotkań o utrzymanie się w lidze był tak emocjonujący. Ale po kolei.

17 lutego ponad setce sympatyków z Oświęcimia przyszło poznać „uroków” Stodoły. Dobry doping kibiców „Dumy Bytomia” a także nieporadna gra w obronie i słaby dzień Piotrka Szałaśnego sprawiły, że wróciliśmy do domu z bagażem aż 7 goli. Katem okazał się w zasadzie 1 atak polonistów Tokos – Lustinec – Kuźniecow a kibice na swoim byłym trenerze nie pozostawili suchej nitki drwiąc z Niego po kolejnych strzelonych bramkach. Kto wówczas spodziewał się, że zawitamy tam jeszcze 3 razy?

Kolejny tydzień upłynął pod kątem wielkiej mobilizacji. Akcje plakatowe i ulotkowe przyniosły spodziewany skutek. W piątek – 22 lutego na oświęcimskim lodowisku zjawiło się ponad 3 tysiące kibiców. Będąc drużyną słabszą, przegrywając zasłużenie 2:4 po dwóch tercjach niesamowitą walką, ambicją i determinacją, po bramkach zdobytych przez Bucka i Zubka doprowadzili do – jak się okazało – zwycięskich rzutów karnych. Emocje sięgały zenitu, ostatnie fragmenty gry cała hala obserwowała na stojąco niosąc swoim głośnym śpiewem drużynę do zwycięstwa. A to był dopiero początek weekendu. Dwa dni później od samego rana czuć było atmosferę wielkiego hokejowego święta, które prawie 4 tysiącom zgromadzonych w Hali Lodowej sympatykom oświęcimskiej Unii popsuła Polonia wygrywając 5:2, osiągając założony cel wygrania minimum jednego spotkania na wyjeździe i deklarując, że do Oświęcimia w tym sezonie już się nie wybiorą. Po raz kolejny kibice pokazali, że są z drużyną na dobre i na złe dopingując ich do samego końca spotkania. Warto przypomnieć, że podczas tych spotkań zadebiutowała nowa flaga, przedstawiająca naszego tragicznie zmarłego 7 lat temu wychowanka – Artura Malickiego.

Kolejny weekend to z kolei dwa mecze wyjazdowe. Piątkowe spotkanie rozegrane o nietypowej godzinie /16:30/ z racji powrotu po 21 lat ekstraklasy piłkarskiej do Bytomia nie przyniosło wielu emocji zarówno na lodzie jak i trybunach. Mecz raczej z serii tych „bez historii”, gładkie 1:5, hattrick Salamona przesuniętego do pierwszej formacji w miejsce skonfliktowanego w klubie Petra Tokosa oraz bramka na otarcie łez strzelona dopiero w przedostatniej minucie meczu przez Bucka to jedyne fakty warte do odnotowania.

Dwa dni później w deszczową pogodę niespełna stu osobowa grupka kibiców jechała do Bytomia na „pogrzeb”, bo chyba tylko niepoprawni optymiści wierzyli przed piątym meczem, że tą rywalizację da się jeszcze odwrócić. Atut własnej hali, wyniki i gra w poprzednich spotkaniach – wszystko to sprowadzało się do jednego stwierdzenia, że to będzie „Ta ostatnia niedziela”. Nawet „Życie Bytomskie” oddając do druku przed rozpoczęciem meczu kolejny numer swojego tygodnika w ciemno założyło zwycięstwo Bytomian szukając sponsora na kolejny sezon. Cóż mogło być naszą szansą? Brak od drugiego spotkania kontuzjowanego bramkarza Polonii Zbyszka Szydłowskiego, skłóconego Tokosa, zauważalna zadyszka kondycyjna polonistów no i fakt, że Unici przystępowali do tego meczu z przysłowiowym nożem na gardle. Jakież było zdumienie bytomskich kibiców gdy po pierwszej tercji na tablicy świetlnej widniał wynik 0:2 a oświęcimianie nie popełniali rażących błędów w obronie. Jak zwykle słaba druga tercja i 2 bramki Darka Puzio doprowadziły do remisu i o wszystkim zadecydować miała ostatnia tercja. Przez kilkanaście ostatnich minut sektor kibiców Unii nie milknie ze swoim śpiewem pomagając zdobyć jeszcze 2 bramki co jak się później okazało, wystarczyło do odniesienia jednobramkowego zwycięstwa 4:3. Nie pomogło wycofanie Kowalczyka i wprowadzenia 6 zawodnika na lód a w ostatnich sekundach swój bramkarski fach zaprezentował Szałaśny broniąc strzał z bardzo bliskiej odległości. Jednak to nie nad Unią niebo płakało! Apel kibiców na bytomskim forum o przyniesienie białych chusteczek i pomachanie nimi po meczu trenerowi Tkaczowi okazał się zbyt wczesny i chcąc nie chcąc do Oświęcimia po raz trzeci wrócić musieli.

A u nas pełna mobilizacja. Akcja „Zróbmy Piekło” zachęcająca do przyjścia na 6 mecz i dopingowania ze wszystkich sił swojej drużyny. Kasy otwarte już na 2,5 godziny przed meczem, zapełniona niemal do ostatniego miejsca przez 4 tysiące ludzi hala, piękna oprawa meczu i fantastyczny wręcz doping – jak za starych dobrych czasów gdy walczyliśmy o najwyższe cele. To trzeba po prostu przeżyć by wiedzieć czym jest „oświęcimski kocioł”. Na trybunach zawisł transparent „My wierzymy w Was, Wy uwierzcie w siebie”. I uwierzyli! Już w 22 sekundzie spotkania Valusiak pokonał precyzyjnym strzałem w okienko grającego z kontuzją Szydłowskiego doprowadzając do szaleństwa rozradowanych oświęcimskich fanów. Druga tercja już standardowo najsłabsza co skrzętnie wykorzystała Polonia wykorzystując grę w podwójnej przewadze. Remis po dwóch tercjach zapowiadał kolejny thriller w ostatnich 20 minutach gry. 2 bramki wyśmienicie dysponowanego tego wieczoru Maćka Szewczyka i profesorska bramka Miłosza Ryczko przy tylko jednym trafieniu wracającego do składu Petra Tokosa zakończyły trzecią tercję. Na tablicy 4:2, na trybunach wielka radość, głośne „Wszyscy na Bytom, w niedzielę wszyscy na Bytom!” a na lodzie dyrektor Kowalówka i prezes Urbańczyk dziękujący zawodnikom i kibicom. Młoda oświęcimska drużyna wyszła z beznadziejnej sytuacji przegrywając 1:3 i doprowadzając do remisu 3:3!

O wszystkim miał zadecydować ostatni siódmy mecz, który zaplanowano w Bytomiu w niedzielny wieczór – 9 marca o godzinie 18. Nastroje w oświęcimskim obozie były bojowe, podbudowani dwoma ostatnimi zwycięstwami Unici, widząc już ledwo wytrzymujących kondycyjnie trudy całej rywalizacji przeciwników mieli tylko jeden cel – zdobyć Bytom. Kasy klubowe otwarto już o godzinie 16. Przez chwilę można było odnieść wrażenie, że jesteśmy pod naszą halą. Prawie 200 osób pod kasami z czego praktycznie wszyscy z Oświęcimia. Próbka śpiewu: „Za Unią przemierzamy cały świat” a także „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Unia gra” i powoli zapełniamy sektor dla kibiców gości, który pęka w szwach a organizatorzy zmuszeni są wpuścić resztę naszych kibiców do sektora buforowego. Ostateczna liczba, która pojechała za swoją drużyną na decydujący mecz grubo przekroczyła 400 osób! Brawo! Brawo! I jeszcze raz brawo! I nie ważne, że część osób w ogóle nie widziała jednej z bramek bo przeszkadzał filar, podest na kamerę a komfortu oglądania nie dały także wysokie barierki i pleksi nad boksami zawodników. Na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem decydującego meczu w Stodole słychać było tylko jeden sektor skandujący „Nigdy nie spadnie, Oświęcim nigdy nie spadnie!” natomiast fani Polonii powoli zapełniali resztę hali. Pomiędzy 14 a 16 minutą zabójczy knockdown zadali wychodzący w pierwszej formacji tego dnia Petr Valusiak i Martin Bucek wyprowadzając Unitów na dwubramkowe prowadzenie, które utrzymało się do końca pierwszej tercji. Sprawienie ogromnej sensacji jaką na pewno byłoby odwrócenie rywalizacji z 1:3 do 4:3 było naprawdę realne. Ale niestety, to były miłe złego początki. Obserwując drugą tercję byliśmy świadkami deja vu z piątego, rozegranego tydzień wcześniej spotkania. Po pierwszej dobrze, konsekwentnie granej w obronie tercji i wykorzystaniu swoich szans nadeszła ta nieszczęsna druga. Niepotrzebnie łapane kary i 2 bramki zdobyte w przewagach przez graczy Polonii podbudowały Ich a także obudziły nie dającą sobie rady z naszym dopingiem bytomską Stodołę. Uciąć raczej sobie nic nie dam, ale gdyby udało się dowieźć 2:0 do końca drugiej odsłony bylibyśmy już w ogródku. A tak, stało się, w 43 minucie spotkania Bartłomiej Kowalski zadał, jak się później okazało, decydujący cios po którym Unia już się nie podniosła. Choć próbowała i ambicji odmówić im nie można. Na 7 minut przed końcową syreną Maciek Szewczyk znalazł się w wyborowej sytuacji do strzelenia bramki dającej upragniony remis. I nagle stało się coś czego się nikt nie spodziewał. I nie chodzi tu o odnowienie się kontuzji Szydłowskiego po fenomenalnym szpagacie, bo urazy są nieodłączną częścią sportu. Po „oględzinach” lekarza, że jednak konieczna będzie zmiana bramkarza w hali jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zgasło światło nad taflą! Świecące się kilka lamp, funkcjonujący zegar oraz tablica świetlna, działające nagłośnienie a także pływająca już Polonia i „zimny” Kowalczyk – wszystkie te fakty wobec nagłego „spadku napięcia na fazie” jak tłumaczy dyrektor bytomskiego lodowiska – to naprawdę dziwny zbieg okoliczności. Po przymusowej 25 minutowej przerwie dokończono ostatni fragment, w którym rozbitym Unitom pomimo postawienia wszystkiego na jedną kartę, wycofania bramkarza w ostatniej minucie gry i próbom desperacko oddawanych strzałów nie udało się zdobyć wyrównującej bramki. Wybuch radości w bytomskim boksie, szał na trybunach, chóralne „Sto lat” – jednak to Polonia Bytom wygrała ostatnie starcie a co się z tym wiąże zdegradowała Unię Oświęcim do 1 ligi. Po meczu już nie tak głośno, lekko łamiącymi się głosami skandujemy, że jesteśmy z drużyną „na dobre i na złe”. Za doping dziękują nam nawet bytomscy zawodnicy oraz trenerzy i Pani Prezes. Smutny powrót do domu, bo jeszcze na 26 minut do końca zawodów byliśmy w hokejowym raju a tak… przyszło nam doznać goryczy degradacji. Najbardziej fanatyczni kibice przed zjedzeniem późnej już kolacji wybrali się jeszcze pod oświęcimskie lodowisko by przywitać swoich zawodników i podziękować im za zdrowie pozostawione na tafli przez te niesamowite 22 dni.

Ekstraliga jednak nie dla nas, ale opuszczamy ją z podniesioną głową. Cała hokejowa Polska śledząc rywalizację o utrzymanie się w PLH była pod wrażeniem jak młodzi oświęcimianie ambitnie walczyli do końcowej syreny ostatniego spotkania. I w tym miejscu nie wystawię indywidualnych cenzurek bo hokej jest grą zespołową, cała drużyna wygrywa albo cała ponosi porażkę. Byłbym nie fair nie wymieniając tutaj kogoś, każdy z osobna zasłużył na słowa pochwały i stwierdzenie, że zrobił wszystko na tyle na ile było Go stać. Opuszczamy ligę z podniesioną głową również dzięki nam – kibicom. Oświęcimska hala przypomniała sobie jeszcze przecież nie tak dawne czasy, gdy taką ogromną rzeszą widzów skandowaliśmy „Mistrz, Mistrz, Oświęcim!”. Te liczby kibiców we własnej hali oraz zaliczone wszystkie 4 wyjazdy do Bytomia, gdzie trasę już chyba każdy zna na pamięć, muszą robić wrażenie. Tę rywalizację wygrali wspólnie kibice – którzy pomimo wszelkim zakazom i prowokacjom wiadomo kogo potrafili dojść do porozumienia i pomóc sobie wzajemnie w wejściu na halę rywala. Głośny i kulturalny doping, wspólna meksykańska fala i przede wszystkim skandowane przez wszystkich obecnych w hali „Polski hokej dla KIBICÓW” było najlepszą reklamą tej pięknej dyscypliny a także jasno dały do zrozumienia, że każdy ma prawo widzieć poczynania własnej drużyny także w meczu wyjazdowym. Żegnamy szeregi najlepszych będąc w przekroju całego sezonu drużyną najsłabszą, no chyba, że WGiD w Warszawie znajdzie twarde dowody dotyczące tajemniczej „awarii” oświetlenia – w co nie bardzo chce mi się wierzyć, bo za rękę „elektryka” nie złapano. Opuszczamy ligę mając ogromny potencjał: oświęcimską młodzież, tą ambitną i waleczną na lodzie oraz tą na trybunach, dzięki którym „Oświęcim nigdy nie będzie sam”. Mam nadzieję, że ten najtrudniejszy okres jaki właśnie dopadł nasz klub będzie zalążkiem do powstania nowej, odrodzonej i walczącej za pewien czas o najwyższe laury drużyny z Oświęcimia bo jak można wyczytać na ogólnopolskich forach wpisy kibiców z całej Polski: „Ekstraliga bez Unii Oświęcim to już nie to samo”…

autor: Alex

baq
Posty: 22
Rejestracja: 26.02.2007, 22:34
Lokalizacja: Oświęcim

Post autor: baq » 13.03.2008, 18:03

tutaj skrót z 6 meczu o utrzymanie rozegranego w Oświęcimiu wygranego przez Unie 4:2


[link]
[link]

baq
Posty: 22
Rejestracja: 26.02.2007, 22:34
Lokalizacja: Oświęcim

Post autor: baq » 14.03.2008, 17:44

no i w końcu link do ostatniego już meczu rozegranego w Bytomiu, po którym Unia Oświęcim pożegnała się z extraligą...

[link]
[link]

eloelo71
Posty: 32
Rejestracja: 27.02.2007, 15:02
Lokalizacja: TYCHY

Post autor: eloelo71 » 15.03.2008, 07:15

GKS TYCHY - CRACOVIA KRAKÓW I mecz finałowy

Obrazek
Obrazek

tyskie
Posty: 178
Rejestracja: 05.08.2007, 10:25

Post autor: tyskie » 15.03.2008, 07:24

Na meczu nadkomplet około 2 tys więcej biletów nie było, w młynie ponad 1000 a w 3 tercji już śpiewali wszyscy. Cracovii około 150 osób cześć w jednym miejscu reszta porozsiadana po całej hali....
W 3 tercji pomimo fatalnej gry Naszych ciągniemy jedną piosenkę przez około 20 minut z drobnymi przerwami na pozdrowienia dla przyjaciół, i dla chłopaków którzy nie mogli być na meczu z wiadomych powodów...

UN-1946-IA
Posty: 99
Rejestracja: 27.02.2007, 10:30

Post autor: UN-1946-IA » 15.03.2008, 11:47

Wrzuc fote tego poand 1000, bo na fotkach nie widze wiecej jak 500 osob! 1400 to macie na tej stronie + 200 moglo sie jeszczetam wcisnac. Czekam na foto 1000

KSUFANATIC
Posty: 100
Rejestracja: 30.06.2007, 11:14

Post autor: KSUFANATIC » 15.03.2008, 11:58

wez sobie ich wykropkuj :lol: ogladalem mecz w tv spokojnie bylo 2 tys na tej trybunie mlyn ciezko oszacowac ale znajac mozliwosci tyszan to to co pisza jest jak najbardziej prawdopodobne

UN-1946-IA
Posty: 99
Rejestracja: 27.02.2007, 10:30

Post autor: UN-1946-IA » 15.03.2008, 12:02

no ja wlasnie znam te mozliwosci dodawania po 500 osob tu i uwdzie czasem nawet o 1000 sie przekreci i jest luz

Fanatyku, Ciebie nikt o zdanie nie pytal, tym bardziej nie prosil.

Ghost84
Posty: 37
Rejestracja: 23.03.2007, 14:02

Post autor: Ghost84 » 15.03.2008, 15:30

Ty UNIA 1946 juz ci kiedys mowiłem zebys zamknał pysk! Jak zwykle sie napinasz po h** ? Nie twoja sprawa ilu ich było. Najlepiej wogole przestan sie wypowiadac, bo nam wstyd przynosisz!

dorian87
Posty: 96
Rejestracja: 26.06.2007, 22:41

Post autor: dorian87 » 15.03.2008, 17:34

Wystarczy sobie przypomnieć mecz finałowy z wami kilka lat temu gdzie na meczu było 4 tysiące osób (2 nabite na maxa trybuny) więc chyba jest to możliwe że 2 tysiące weszło na jedno strone ? A skoro nie wierzysz dalej to zapraszam dziś pod lodo biletu raczej nie dostaniesz ale bedziesz mógl sobie popatrzeć przez szybe i policzyć ile nas przyszło :)

lampart
Posty: 127
Rejestracja: 19.03.2007, 00:12

Post autor: lampart » 16.03.2008, 02:10

UN-1946-IA, 2 tysiaki bylo ich po jednej stronie, młyna mają na środkowym sektorze więc spokojnie ok.1000 osób tam było, aha i przestań ciagle pier**lić te swoje farmazony i nie okazuj juz tego kompleksu o nazwie GKS Tychy bo to sie robi wkurw...nie wiesz jak u nich jest to sobie pojedz, proste!!

UN-1946-IA
Posty: 99
Rejestracja: 27.02.2007, 10:30

Post autor: UN-1946-IA » 16.03.2008, 07:30

Wstyd przynosze? a co ja na nich bluzgam???? czy pisze cos niestosownego? Pytam. To forum jest poporstu tragiczne. Twierdza ze bylo ich ponad 1000 to niech wrzuca fotki. Kiedys to mieli mlyn na hokeju. Tak tak. Bylem widzialem. Obecnie jest totalna kicha w porownaniu do lat ubiegłych i jesli ktos sie z tym nie zgadza to dopiero musi byc zakompleksiony. Wszystko i na temat.

PS: Ladne flagowisko i mini sektorowka z chuliganami. duza tez ok

agent 007
Posty: 85
Rejestracja: 28.06.2007, 13:45

Post autor: agent 007 » 16.03.2008, 20:39

Mam pytanie do kibiców GKSu, dużo ludzi nie weszło na mecze z Cracovią? A jeśli tak to jaka była zasada przy wejściu: kto pierwszy ten lepszy czy jak? w piątkowym meczu doping bardzo dobry w sobote troche gorzej (ciszej) oczywiście tak to w Tv widziałem :)

tyskie
Posty: 178
Rejestracja: 05.08.2007, 10:25

Post autor: tyskie » 16.03.2008, 21:25

gdyby było 4 tys biletów tez by sie sprzedały wiec odpowiedz sobie ile ludzi nie weszło...prawda jest taka ze mase ludzi nawet nie starało sie o bilety wiedzac ze małe sa szanse na jego dostanie....
Było okolo 200 biletów przeznaczone dla tych którzy chodzili cały sezon, a nie załapali sie na bilet w sprzedazy....
Teraz to c*** bo jeszcze u siebie gramy chocby przy połowie lodowiska, w nastepnym sezonie lodowisko na poczatku bedzie wogole zamkniete i bedziemy mecze grali w Katowicach

LukasGKS
Posty: 95
Rejestracja: 08.03.2007, 15:33
Lokalizacja: Tychy

Post autor: LukasGKS » 16.03.2008, 22:21

GKS Tychy - Cracovia 14.03 (piątek)

Biletow na to spotkanie w kasach bylo tylko 600 , reszta to karnety i inne wejsciowki. Kolejka po bilety byla juz od 12.00 w poludnie ( mecz o 19.00) Kasy otwarto o 16.00 i po 30 minutach praktycznie było juz po biletach. 200 biletow było przeznaczone dla osob chodzacych na mecze regularnie badz jezdzacych na wyjazdy min na piłke a nie dla kibicow sukcesu, ktorzy obudzili sie na finał.
Na meczu nad komplet widzow, tworzymy liczny młyn jakies 800 głów. Naszych przyjaciół z Krakowa jakies 150 osob z dwiema flagami - Nowa Huta i Cracovia (fc Wieliczka) , caly mecz dopinguja ale cieżko jest im sie przebić choc czasem pokazali ze potrafią konkretnie ryknąć. My na poczatku prezentujemy oprawe - transparent "choc przez chwile serce mocniej bije" na ktorym namalowane sa cienie kibicow a na trybynach mini sektorowka z herbem i sreberka w barwach tworzace jego promienie,na bocznych sektorach prezentujemy balony w barwach. Przez caly mecz dobry doping mimo dosc wysokiej porazki (1-5). Na meczu obecni sa także kibice ŁKSu Łodz w ok 40 osob za co serdecznie dziękujemy.

GKS Tychy - Cracovia 15.03 (sobota)

Liczba widzow tak jak dzien wczesniej , podobnie stawili sie takze fani z Krakowa z tym ze tym razem mieli tylko jedna flage - Cracovia (fc Wieliczka) .Na początku meczu wciągamy duza sektorowke pasiak z herbem i jedziemy z konkretnym dopingiem, ktory tego dnia za sprawa dobrej gry naszych hokeistow był lepszy niz w piątek. W drugiej tercji prezentujemy sektorkwe z typami z flagi ChMS w asyscie machajek. Tym razem to my wygrywamy mecz wynikiem 2-1.

GKS Tychy & Cracovia
Był Będzie Jest - Tyski GKS !

KS Cracovia
Posty: 100
Rejestracja: 01.03.2007, 23:24

Post autor: KS Cracovia » 20.03.2008, 10:36

to ja napisze co nieco o meczach finałowych w Krakowie

Na obu meczach (18.03 i 19.03) komplet widzów, ciezko ocenić ile dokładnie ludzi wejdzie na lodowisko (brak krzeselek - tylko miejsca stojace) ale +/- 3 000 to liczba realna.

Tyszan na kazdym meczu podobna ilosc, ok 400 lecz moge sie mylic, zajmują całe miejsce za jedną z bramek i prowadza standardowo konkretny doping.
HEJ HEJ CRACOVIA

isaac
Posty: 36
Rejestracja: 12.05.2007, 17:12

Post autor: isaac » 20.03.2008, 13:49

pare fotek ze srody

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sync
Posty: 41
Rejestracja: 12.04.2007, 10:58

Post autor: Sync » 20.03.2008, 18:39

wtorek : widzów ponad 3 tyś nadkomplet Tyszan około 400 cięzko ocenić może neich to sami zrobią bilety się skończyły w kasach wiele osób niestety nie weszło wielki ścisk doping Tychów bardzo dobry nasz również głośny
środa : podobnie nadkomplet Tyszan troszke mniej może z 300 z dobrym dopingiem
bardzo wyrównany finał 2 najlepsze ekipy w lidze się w nim spotkały
TYLKO DIAMENT PRZETNIE DIAMENT CRACOVIA&GKS TYCHY

creative
Posty: 74
Rejestracja: 18.08.2007, 09:24
Lokalizacja: ja to wiem:)

Post autor: creative » 22.03.2008, 19:36

21 marzec (piatek), GKS- Cracovia:
Nas, Cracovii ok 200-220 (moim okiem), doping średni, szarpany, Tychów b. dobry, jedną piosenkę ciągną całą 3 tercję. Flaga: Nowa Huta.Wygrywamy w karnych. Po meczu impreza z Tyskimi, Łks-u dwa samochody (btw).
Do d*** z taką robotą.

^m@rcin^
Posty: 96
Rejestracja: 28.02.2007, 13:44
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń

:)

Post autor: ^m@rcin^ » 24.03.2008, 22:13

Coś cisza w tym temacie. Cracovia chyba świętuje.
ULTRAS

isaac
Posty: 36
Rejestracja: 12.05.2007, 17:12

Post autor: isaac » 25.03.2008, 01:37

[link]

tu macie wiecej

Que serra,serra...CRACOVIA mistrzostwo ma !!!!!!!!

pasiastygangster
Posty: 43
Rejestracja: 03.05.2007, 11:13

Post autor: pasiastygangster » 25.03.2008, 10:05

Oczywiście Po Meczu pochód na rynek, a tam świętowanie.

^m@rcin^
Posty: 96
Rejestracja: 28.02.2007, 13:44
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń

??

Post autor: ^m@rcin^ » 25.03.2008, 10:42

Jakieś foty filmiki z rynku ??
ULTRAS

tyskie
Posty: 178
Rejestracja: 05.08.2007, 10:25

Post autor: tyskie » 25.03.2008, 15:02

Nas ok 350 osób

st.Marynarz
Posty: 53
Rejestracja: 26.02.2007, 18:20
Lokalizacja: Kriegsmarine

Post autor: st.Marynarz » 25.03.2008, 15:36

Wisiała na Cracovi lodowsiku duza flaga Łks-u po Tyskiej stronie ??

lsz
Posty: 4737
Rejestracja: 26.02.2007, 18:14
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: lsz » 25.03.2008, 16:19

OT: co ci hokeiści tacy brodaci wszyscy?jakis przesąd o niegoleniu sie na szczescie?

CKOCD
Posty: 58
Rejestracja: 28.02.2007, 09:06

Post autor: CKOCD » 25.03.2008, 16:28

nie było żadnej flagi Łks

Obrazek
Obrazek
rynek
Obrazek


[link]

GKS_Tychy'71
Posty: 119
Rejestracja: 05.05.2007, 14:20

Post autor: GKS_Tychy'71 » 25.03.2008, 16:44

Gratulacje dla Cracovii.
CRACOVIA KRAKÓW MISTRZ POLSKI 2008 - GKS TYCHY VICE MISTRZ POLSKI 2008.

GKS & KSC :!:

woocash
Posty: 188
Rejestracja: 26.02.2007, 17:58
Lokalizacja: BNB

Post autor: woocash » 25.03.2008, 17:06

Tyszanie przypomne Wam tylko ,że Unia po zdobyciu pierwszego mistrzostwa przegrała następne 5 finałów , więc jeszcze "tylko" trzy porażki a potem jak wejdziecie na "mistrzowską droge" to już całkiem będziecie rządzić w lidze :wink: ( no chyba ,że my wrócimy do ekstraligi :D ) To tak na pocieszenie.

Gratulacje dla Cracovii za mistrzostwo i dla GKSu za srebro.
Unia Oświęcim

isaac
Posty: 36
Rejestracja: 12.05.2007, 17:12

Post autor: isaac » 25.03.2008, 19:42

lsz pisze:OT: co ci hokeiści tacy brodaci wszyscy?jakis przesąd o niegoleniu sie na szczescie?
dokladnie :)

eMka_
Posty: 344
Rejestracja: 28.02.2007, 21:38

Post autor: eMka_ » 25.03.2008, 21:59

woocash pisze:Tyszanie przypomne Wam tylko ,że Unia po zdobyciu pierwszego mistrzostwa przegrała następne 5 finałów , więc jeszcze "tylko" trzy porażki a potem jak wejdziecie na "mistrzowską droge" to już całkiem będziecie rządzić w lidze :wink: ( no chyba ,że my wrócimy do ekstraligi :D ) To tak na pocieszenie.

Gratulacje dla Cracovii za mistrzostwo i dla GKSu za srebro.
2:wink:

Tak taki zwyczaj niegolenia się podczas trwania finału.
Ta flaga to była flaga Cracovii ' Wieliczka'
.

KSUFANATIC
Posty: 100
Rejestracja: 30.06.2007, 11:14

Post autor: KSUFANATIC » 26.03.2008, 09:23

mam ziomka co jak jest play off tez sie nie goli razem z naszymi hokeistami :D

krakowski
Posty: 104
Rejestracja: 27.02.2007, 16:39

Post autor: krakowski » 26.03.2008, 09:53

Zwyczaj nie golenia sie w czasie play off jest też bardzo popularny za oceanem w lidze NHL. To właśnie tam pierwszy raz o nim usłyszałem, być może stamtąd ten przesąd trafił do Polski ale nie jestem pewien tego w 100% :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bobson1312, Lachos, manson666, szkieletor123, wykid i 186 gości