Jesteś zbyt głupiutki by zrozumieć o co mi chodziło, ale to moja wina, przeceniłem inteligencję niektórych netholsów.Porto.Tekila pisze: ↑29.04.2025, 21:14Jesteś zbyt głupiutki by zrozumieć o co mi chodziło,ale to moja wina,przeceniłem inteligencję niektórych netholsów.
Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 23.06.2024, 01:03
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
-
- Posty: 365
- Rejestracja: 27.07.2013, 22:21
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Nie klei mi się to. Pomijam że Oświecenia to nie to co kiedyś, ale to się tyczy większości osiedli, to tam raczej oficjalnie nikt oprócz KSC, się nie udzielał. A przerzuty, tyle że z Wisły i Hutnika na KSC, to były ze 30 lat temu. Gdzie Hutnik ma tam sporo kibiców ale incognito.obserwator17 pisze: ↑29.04.2025, 17:20Btw. apropo przerzutów kiedyś na Piastów było paru Wiślaków mocno wojujących z KSC a koniec końców przerzucili się na HKS, może ktoś pamięta taka sytuację z 6-7 lat temu.
Dopinając historie z przed dekad, to były dwie fale przerzutów, szło to w setki osób. Oczywiście totalna większość, nie miała żadnej siły bojowej, a nawet ci co mieli to zazwyczaj kończyli słabo, ale patent był. Przerzucano 'liderów', reszta wystawiona też się przerzucała bo tak było wygodniej.
Tak jak było wygodniej Hutnikowi, odkąd się usamodzielnił. Gadanie o jakiejś kosie między nimi to żart. KSC, jak grało w jakiś wypiździejewach, miało legalny wstęp na mecze Hutnika, który grał nie tylko że w estraklapie, to też w pucharach.
Dla mnie to syndrom sztokholmski, ale to ich sprawa.
-
- Posty: 113
- Rejestracja: 10.08.2024, 16:12
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
W temacie przerzutów - bo dyskusja chwilowo przestała być tak napinkowa jak zazwyczaj na tym forum… Częściowo wyczerpany został temat Huty ale pominęliście trochę niedoceniony i zapomniany wątek okolic Stoków, Petofiego czy Zesławic gdzie trochę młodych na fali telefoniki przerzuciło się z HKS-u na Wisłę. Oczywiście nie były to jakieś znaczące osoby ale być może w perspektywie czasu byłby to ciekawy Hutniczy narybek. Nie były to też hurtowe ilości niemniej byli to małolaci jeszcze w parę lat wstecz (mecze w pucharach) wspierający wcześniej Hutnika. Nie ma jednak co ukrywać że Cracovia przerzucała hurtowo i za jej sprawą utraciliśmy najpierw spore grupy w okolicach Piastów czy Bohaterów (jako jeszcze małolata bardzo mnie to dotknęło). Warto przecież przypomnieć że jeszcze w drugiej połowie lat 90tych tramwajami z Mistrzejowic na Suche Stawy jeździło sporo osób w barwach. Najgorsza była jednak fala przerzutów w okolicach 2003 r. która uderzyła już w takie osiedla jak Górali, Krakowiaków czy niektóre Centra. I tam dochodziło do takich historii że małolaci krojący KSC za kilka miesięcy śmigali do nich na mecze. Ciekawy był też przypadek małolata pisującego po różnych czatach który na końcu ksywy miał literki HKS, ale po paru miesiącach zmienił je już na KSC…Takie czasy…I pomogły nam one trochę zmienić relacje względem naszych kos.
Tak swoją drogą to poligrafik na Tysiąclecia był chyba największą “przerzucalnią” w Hucie. Zawsze byli tam mocni małolaci z Cracovii i niestety ludzie trochę do nich lgnęli. Pamiętam że nawet przykłady kumania się z nimi naszych juniorów.
Co do relacji z KSC i TSW. Wisła siłą rzeczy musiała być naszą największą kosą, bo po pierwsze to od niej Hutnik wybił się na niezależność, ku jej złości, a po drugie w szalonych latach 90tych to z Wisłą mieliśmy największą styczność przy okazji derbów w piłkę (nasza zajebista jak na tamte czasy liczba na poniedziałkowych derbach przy Reymonta na wiosnę 1997) czy kosza. To na ganiankach z Wisłą kształtowało się całe Hutnicze pokolenie. Częściej się spotykaliśmy, Wisła pojawiałą się u nas konkretniejszym składem wspomagając zgody (nie oszukujmy się - Cracovia tak traktowała zgody pokroju Korony, że było to śmieszne) i przy okazji meczów ze zgodami Wisły dochodziło do największych awantur. Wisłą była też łatwiejsza do trafienia - po prostu na mecze chodziło ich więcej, łatwiej było trafić ich barwy. Nawet flaga Cracovii z Proszowic została trafiona w trakcie polowania na Wiślaków (chociaż to trochę wcześniejszy czas). Warto też zauważyć że derby z Wisłą w ciągu kilku lat zamieniliśmy na derby z jej rezerwami gdzie też sporo się działo.
Wiadomo że celowo pominę pewne wątki które będziecie mogli mi wypunktować (relacje starszyzny Hutnika przełomu wieków z z KSC) ale nie będę ukrywał że nie chcę o wszystkim pisać. Natomiast w okolicach 2003 r. do czasu wojaży Miśków i Zielaków to Cracovia była dla nas główną kosą. Z Wisłą działo się dużo przy okazji meczów ale naprawdę był czas że szło obustronnie normalnie pogadać. Zresztą taka była/ jest też specyfika Huty, że wiele osób znało się z piłki albo szkół i między ganiankami dało się normalnie pogadać. Lata minęły. Teraz można to wspominać z perspektywy czasu. Dzięki wszystkim beznapinkowym osobom ze wszystkich stron za chwilę normalnej gadki.
Tak swoją drogą to poligrafik na Tysiąclecia był chyba największą “przerzucalnią” w Hucie. Zawsze byli tam mocni małolaci z Cracovii i niestety ludzie trochę do nich lgnęli. Pamiętam że nawet przykłady kumania się z nimi naszych juniorów.
Co do relacji z KSC i TSW. Wisła siłą rzeczy musiała być naszą największą kosą, bo po pierwsze to od niej Hutnik wybił się na niezależność, ku jej złości, a po drugie w szalonych latach 90tych to z Wisłą mieliśmy największą styczność przy okazji derbów w piłkę (nasza zajebista jak na tamte czasy liczba na poniedziałkowych derbach przy Reymonta na wiosnę 1997) czy kosza. To na ganiankach z Wisłą kształtowało się całe Hutnicze pokolenie. Częściej się spotykaliśmy, Wisła pojawiałą się u nas konkretniejszym składem wspomagając zgody (nie oszukujmy się - Cracovia tak traktowała zgody pokroju Korony, że było to śmieszne) i przy okazji meczów ze zgodami Wisły dochodziło do największych awantur. Wisłą była też łatwiejsza do trafienia - po prostu na mecze chodziło ich więcej, łatwiej było trafić ich barwy. Nawet flaga Cracovii z Proszowic została trafiona w trakcie polowania na Wiślaków (chociaż to trochę wcześniejszy czas). Warto też zauważyć że derby z Wisłą w ciągu kilku lat zamieniliśmy na derby z jej rezerwami gdzie też sporo się działo.
Wiadomo że celowo pominę pewne wątki które będziecie mogli mi wypunktować (relacje starszyzny Hutnika przełomu wieków z z KSC) ale nie będę ukrywał że nie chcę o wszystkim pisać. Natomiast w okolicach 2003 r. do czasu wojaży Miśków i Zielaków to Cracovia była dla nas główną kosą. Z Wisłą działo się dużo przy okazji meczów ale naprawdę był czas że szło obustronnie normalnie pogadać. Zresztą taka była/ jest też specyfika Huty, że wiele osób znało się z piłki albo szkół i między ganiankami dało się normalnie pogadać. Lata minęły. Teraz można to wspominać z perspektywy czasu. Dzięki wszystkim beznapinkowym osobom ze wszystkich stron za chwilę normalnej gadki.
-
- Posty: 1464
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:36
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
musze dodać do powyższego posta że sytuacja była też zróżnicowana w różnych rejonach Huty
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 28.09.2013, 10:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
A ja muszę dodać że fajnie się zbierało szaliki hutnika na skrzyżowaniu ptaszyckiego bulwarowa pod kioskiem przez parę miesięcy
-
- Posty: 379
- Rejestracja: 04.07.2007, 12:42
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
A ja muszę dodać, że świetnie zbierało się szaliki psiurów przez jeden sezon przy Rondzie Kocmyrzowskim. Wystarczyło w dwóch grupach wyskoczyć zza "Agatki" i wiślaki same oddawały prosząc o litość.
TYLKO HUTNIK
http://nh2010.pl
http://nh2010.pl
-
- Posty: 206
- Rejestracja: 16.06.2024, 10:54
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Za to w szaliku Hutnika ciężko kogoś w ogóle znaleźć, no chyba że bezzębni wojownicy w okolicach Starej Huty w smyczkach HKS :D
Prosiła żebym pokazał jej Kraków,
Puścił chłopaków z baraków i zabrał na Legia-Raków
Puścił chłopaków z baraków i zabrał na Legia-Raków
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 28.09.2013, 10:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Ale trzeba przyznać że mądrze wykorzystali czas że nikt się nimi specjalnie nie interesował coś tam stworzyli szkoda że przeszli na złą stronę mocy i opowieści dziwnej treści a kiedyś jednak nie było tak kolorowo
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 13.06.2024, 20:59
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
A u Was za to każdy się prężył woził po mieście i siał postrach a na komendzie rozkrak taka macie właśnie charakterna bandę opierajaca się teraz na przecpanych małolatach którzy mają sieczkę w głowie sharksy pomimo tego że się rozjebały to każda akcje planowali i na tyle ile dało rady dbały o ślady
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 28.09.2013, 10:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
No dokładnie trzeba widzieć rzeczy takie jakimi są , były
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Aer1926, Amok-rts, BartekBP, BartLG, berserkergang, beskidyFC, blekitna ostryga, dres i kaptur, Dęb(L)in, floydfloyd, johkowalsky, Koper1910, lordfisher, pasik_88, tylko obserwator, whitey, Wnuk Edwarda, WojtasArka, z okolicy i 273 gości