Twoja sklejone piardy to doskonały przykład powierzchownej analizy połączonej z ogromnym brakiem zrozumienia mechanizmów ekonomicznych, socjologicznych i geopolitycznych.Prawo i pięść pisze: ↑02.03.2025, 13:10Śmiać mi się chce z ludzi, którzy boją się, że Ukraińcy im robotę zabieraja. Dziś jak ktoś ma mózg i jakieś umiejętności to da sobie radę i zarobi niezłe pieniądze. To już nie są lata 90te gdy faktycznie było ciężko z robotą czy pierwsza dekada lat 2000 gdy zarobki w Polsce były niskie i sporo osób musiało emigrować za granicę. Dziś jak masz jakiś fach w ręku to nie musisz już jechać do Niemiec czy UK. Ci co narzekają zazwyczaj są nieudacznikami, którzy myślą, że pieniądze same z nieba lecą albo po prostu są leniami i nie chce się pracować. Ukraińcy w Polsce wykonują różne prace - budowlanka, gastronomia, fabryki, magazyny, kurierzy, kierowcy bolt/uber, firmy sprzątające. Są też tacy, którzy pracują w korporacjach, służbie zdrowia itd. Jak ktoś ma wykształcenie to znajdzie u nas pracę jaka mu odpowiada. Tak samo jak Polak z wykształceniem pojedzie na zachód i dostanie dobrą posadę tak samo Ukrainiec w Polsce może dostać dobrą posadę, której nie będzie mógł wykonać przeciętny Kowalski, bo po prostu się nie będzie nadawał na takie stanowisko. Takie są prawa rynku. Przecież Marian czy Heniek budowlaniec czy Janek jeżdżący na widlaku w fabryce nie zostanie pracownikiem korporacji czy menadżerem w jakiejś firmie, bo po prostu nie ma kwalifikacji. Tak samo Wasyl czy Walery pracujący dotychczas w fabryce na Ukrainie przyjeżdżając do Polski nie zabiorą roboty komuś po IT czy studiach medycznych.
Polska daje sporo możliwości tylko trzeba chcieć. A jak już ktoś się uprze, że Polska nie bo słabe zarobki to można obrać kierunek Szwecja czy Norwegia i kosić niezłe siano. No ale trzeba coś umieć i przede wszystkim znać język angielski.
Teraz przejdźmy do następnej kwestii. Sporo osób podnieca się tym jak to Trump pozamiatał Zełenskiego. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że USA jest daleko i co ważne jest mocarstwem, więc nic im ze strony putina nie grozi? Oni mają gdzieś Ukrainę i mają gdzieś Polskę, która jest najbardziej zagrożona. Skończy się tam, może zacząć się u nas i USA nie kiwnie palcem by coś w tej sprawie zrobić. Także nie podniecajcie się Trumpem tylko patrzcie na to co się dzieje w Europie i czy czasem nie warto trochę przyhamować z gadkami w stronę Ukraińców by spierdalali do siebie na front, bo za niedługo może się okazać, że jeden czy drugi, którego chcecie wysłać do siebie może pomóc nam w walce z agresorem. Zawsze lepiej mieć takiego sojusznika, z którym mamy wspólnego wroga i mieszka w Polsce niż liczyć na pomoc zachodu czy Stanów.
Gadki, że Ukraińcy zaczną po wojnie siać terror w Polsce, rabować, gwałcić i mordować sobie zostawcie dla siebie, bo wychodzicie na kompletnych odklejeńców. Owszem trzeba karać występki cudzoziemców co polskie służby czynią, ale nie dajcie się zwariować.
Ostatnio gdzieś słyszałem, że w Polsce złapano 1500 obywateli innych państw za różne przestępstwa z czego 400 zostało deportowanych a co do reszty to toczą się postępowania i większość z nich również zostanie wydalona z Polski a reszta będzie siedzieć. To tak odnośnie tego, że polskie służby nie robią nic by łapać przestępców z Ukrainy czy Gruzji.
@xxxlecia, przecież wy takie groźne gangusy to czemu nie jedziecie na te osiedla nie każecie im spierniczać?? To pytanie retoryczne, żebyś czasem mi nie zaczął odpowiadać. Kreujesz się na wielkiego bandziora a z drugiej strony płaczesz, że Ukraińcy ci miasto przejmują. Daj spokój dzieciaku.
1. „Dziś jak ktoś ma mózg i jakieś umiejętności, to da sobie radę i zarobi niezłe pieniądze.”
Ach, ten klasyczny argument „wystarczy być dobrym, a sukces przyjdzie sam”. Czysty darwinizm ekonomiczny, który zakłada, że rynek jest jedynym arbitrem kompetencji i uczciwości. To bzdura.
Ekonomia nie działa w próżni – kluczowe są czynniki strukturalne, takie jak konkurencja na rynku pracy, dostęp do kapitału, a także mechanizmy protekcjonistyczne państwa. W Polsce nie mamy żadnej kontroli nad napływem siły roboczej z Ukrainy, co prowadzi do obniżania stawek w wielu branżach. Tak, w teorii można „być najlepszym”, ale w praktyce dumping płacowy sprawia, że realna wartość pracy Polaków w wielu sektorach maleje. Musisz znaleźć niszę jakąś czy niekiedy przekwalifikować się co wiąże się z niepotrzebnym poświęceniem w imię konkurencji z naszymi braćmi zza miedzy...
Przykład? Branża budowlana. Według raportu GUS z 2023 roku, czyli nie tak dawno, aż 40% pracowników budowlanych w Polsce to cudzoziemcy. Efekt? Wypchnięcie Polaków z rynku, zaniżenie standardów wynagrodzeń i stabilności zatrudnienia.
I powiedz teraz Mietkowi betoniarzowi, żeby się przekwalifikował i został hmmm....???
Masz jakiś pomysł?
2. „Dziś jak masz jakiś fach w ręku, to nie musisz już jechać do Niemiec czy UK.”
Ciekawe, że podajesz Niemcy i Wielką Brytanię jako przykład, skoro Polacy wciąż emigrują do tych krajów – i to w dużych liczbach. W 2023 roku czyli nie tak dawno jeszcze, według danych Eurostatu, ponad 2,2 mln Polaków nadal mieszka i pracuje za granicą. Skoro Polska daje tyle możliwości, to dlaczego wciąż nie jest w stanie zatrzymać własnej siły roboczej?
W rzeczywistości wzrost wynagrodzeń w Polsce nie nadąża za inflacją i rosnącymi kosztami życia. Mówienie, że „wystarczy mieć fach” to tani populizm oderwany od rzeczywistości.
3. „Ukraińcy w Polsce wykonują różne prace - budowlanka, gastronomia, fabryki, magazyny...”
Oczywiście. Problem w tym, że nadreprezentacja taniej siły roboczej w danym sektorze niszczy płacowy balans rynku pracy. To zjawisko opisuje paradoks Jevonsa – większa dostępność siły roboczej prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na tanich pracowników, a nie do wzrostu płac i warunków zatrudnienia.
Czy wiesz, że w 2023 roku czyli nie tak dawno jeszcze, średnia stawka godzinowa w Polsce dla pracownika tymczasowego wynosiła 17-20 zł brutto, co przy rosnących kosztach życia jest śmiechu warte?
Teraz jest pewnie niewiele wiecej, ale go takich danych dotarłem obalając twoje piardy
4. „Jak ktoś ma wykształcenie to znajdzie u nas pracę jaka mu odpowiada.”
Rozumiem, że nie słyszałeś o nadprodukcji absolwentów na rynku pracy?
To właśnie Polska jest doskonałym przykładem kraju, w którym liczba magistrów nie przekłada się na liczbę miejsc pracy w sektorach wysokospecjalistycznych. W efekcie wielu absolwentów pracuje poniżej swoich kwalifikacji – w 2022 roku aż 30% młodych ludzi z wyższym wykształceniem wykonywało pracę, do której nie było wymagane.
Zatem twój argument o „wykształceniu jako przepustce do lepszej pracy” jest, delikatnie mówiąc, błędny.
5. „Polska daje sporo możliwości, tylko trzeba chcieć.”
Kolejna naiwna, neoliberalna mantrą, że „wystarczy się postarać”.
Za dużo sobie łba napchałeś pustymi frazesami
A może by tak spojrzeć na realne ograniczenia rynku pracy, jak monopolizacja sektorów, nepotyzm, korupcja czy brak efektywnych regulacji chroniących polskich pracowników przed dumpingiem płacowym?
Nie każdy może zostać programistą czy lekarzem od zaraz – rynek ma ograniczoną liczbę miejsc, a przekwalifikowanie się kosztuje czas i pieniądze.
Każdy chce godnie żyć...
Nawet sprzątaczka...
Powiedz sprzątaczce, matce 4 dzieci, rzuć wszystko i zacznij robić, to co kochasz. Wstawaj wcześnie, czytaj dużo książek motywacyjnych, bla, bla, bla ...
Wystarczy tylko chcieć ...
Ha ha ha ha
6. „Nie podniecajcie się Trumpem, bo USA nie kiwnie palcem w sprawie Polski.”
Tu się zgodzę – ale to oznacza, że tym bardziej powinniśmy być ostrożni w kwestii niekontrolowanej migracji. Bo jeśli coś się stanie, to nie „bracia Ukraińcy” będą nas bronić, tylko polski podatnik będzie utrzymywał jeszcze większą rzeszę obcych obywateli.
7. „Gadki, że Ukraińcy zaczną po wojnie siać terror, rabować i gwałcić, zostawcie dla siebie.”
Klasyczne „wyśmianie” problemu zamiast realnej dyskusji. Czy przestępczość rośnie wśród migrantów?
Tak.
Według raportów Komendy Głównej Policji, w 2023 roku , czyli nie tak dawno, liczba przestępstw popełnianych przez cudzoziemców wzrosła o 30% w stosunku do 2021 roku. Nie jest to propaganda, tylko twarde dane.
Nie mówię, że każdy Ukrainiec to przestępca, ale zamykanie oczu na problem to skrajna naiwność.
8. „Polskie służby działają i łapią przestępców.”
Fakty:
1500 zatrzymanych cudzoziemców w 2023 roku, czyli nie tak dawno – przy milionach w Polsce to statystyka śmiechu warta.
400 deportowanych – czyli 1100 pozostaje na wolności, bo „toczą się postępowania”.
To nie jest „sukces”, to dowód na skrajnie nieefektywne działanie polskiego państwa.
Twoja wypowiedź jest pełna naiwnych założeń, błędów logicznych i powierzchownych wniosków. Nie rozumiesz:
✔ Mechanizmów rynku pracy i dumpingu płacowego.
✔ Efektów masowej migracji na gospodarkę i bezpieczeństwo.
✔ Polityki migracyjnej innych krajów, które nie działają tak otwarcie jak Polska.
Zamiast rzucać populistyczne frazesy o tym, że „wystarczy chcieć”, proponuję pogłębić wiedzę i przestać powtarzać slogany rodem z Twittera. Bo argumenty to nie „sucha gadanina”, tylko logika poparta faktami.
Bez pozdrowień
UKROFILU