matador88 pisze: ↑27.12.2024, 23:47
Nikt poważny się nie zachwyca kamionkami pociągu, może ktoś lubi powspominać jak lata temu machał kamlotem w przedziały, ale ja tego sentymentu nie rozumiem. Liczy sie tu i teraz i generalnie Lechia by się nie obraziła żeby mieć same fancluby takiego pokroju jak TPAG, bo mają bardzoooo dobrą czołówkę. Śmiem twierdzić, że każda ekipa chciałaby taki fanclub.
Olimpia Grudziądz, Stilon Gorzów, Odrą Wodzisław, Orlęta Radzyń, Karpaty Krosno, Łada Biłgoraj - z tymi ekipami wychodziło samo TPAG na liczby, jaki jest bilans tych starć polecam analitykom forum.
Znajdzicie inne fc gdzieś w Polsce żeby wyjść do Stilonu z przeszło 100 tysięcznego miasta po 17 łba z takim efektem końcowymn gdzieś może na Śląsku jedynie.
Cóż-zdarzało mi się się bywać w Oliwie i szczerze mówiąc nie pamiętam żadnej kamionki.jakiś przykład? Tak na marginesie, to po jednym ze spotkań w Oliwie przestałem szanować Szcz., który opisywał spotkanie jako remisowe, a o remisie nie było mowy.
Ja z kolei nie rozumiem, jak regularne porażki można sprowadzać do kamionek pociągu,nie rozumiem też braku sentymentu do różnych przeżyć kibicowskich, nie tylko kamionek, przecież nawet porażki można wspominać z sentymentem.
Oczywiste jest, że Lechia chciałaby mieć takie fankluby jak TPAG, tak jak oczywiste jest, że Arka chciałaby mieć takie fankluby, jak Pruszcz Gdański,który jest 20 minut drogi od Tczewa.
Nie negując osiągnięć tczewskiej Arki, to w tak popularnym ostatnio formacie spotkań po 11 czy 12, konia z rzędem temu, kto byłby pewny wyniku TPAG z Pruszczem. Taka gdybologia zależy po prostu od sympatii, ktoś jest np pewien wyniku sparingu Legii z Lechem po dziesięciu, czy np Ruchu z GKS w tych samych liczbach?
Ja też pamiętam czasy, gdy Lechia w Tczewie była stłamszona, nawet bym określił 80 do 20 na naszą niekorzyść. Ale to minęło. Osobiście uważam tczewską patologię za słabszą,niż dawniej. A stanowili przecież główną siłę chuligańską Arki i nawet potrafiło ich jechać na wyjazd więcej, niż śledzi z Gdyni.
Osobiście też uważam, że Arka nie wykorzystała szansy na wytępienie Lechii w Tczewie, a Lechia nie wykorzystała szansy na dojście do poziomu Arki. To miasto jest podzielone, i takie będzie jeszcze długo, a proporcje będą się zmieniać.