Cienista Fatimska Bojki - WisłaLeśny Węgorz pisze: ↑12.11.2023, 19:21Opisze ktoś sytuację Wisły na ul. Cienistej i Fatimskiej w NH i na Bojki na Kurdwanowie?

Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
- Posty: 432
- Rejestracja: 08.10.2013, 13:53
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
ABG
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 24.12.2011, 21:15
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 07.04.2011, 19:45
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Czy raper Niozioł jest kibicem KSC ? W necie widziałem zdjęcia z obozu mma na którym byli kibice Lecha i KSC i właśnie Nizioł. Podczas weekendowego pobytu w Krakowie w październiku bywaliśmy na Kazimierzu, Rynku, Podgórzu w forum. Widziałem dużo kibiców Cracovii w barwach czy to pasiaste tereny ? Dodam, że był to dzień meczowy. Podczas picia w jednym z barów podpytywaliśmy barmana jak to wygląda na mieście i mówił, że bramki trzyma KSC. Liczę na normalną odpowiedź. Pozdrawiam
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Kazimierz to tereny Cracovii, Rynek i Podgórze podzielone. Bramki trzyma KSC. A Nizioł na pewno zagorzałym kibicem nie jest.ling pisze: ↑02.12.2023, 07:59Czy raper Niozioł jest kibicem KSC ? W necie widziałem zdjęcia z obozu mma na którym byli kibice Lecha i KSC i właśnie Nizioł. Podczas weekendowego pobytu w Krakowie w październiku bywaliśmy na Kazimierzu, Rynku, Podgórzu w forum. Widziałem dużo kibiców Cracovii w barwach czy to pasiaste tereny ? Dodam, że był to dzień meczowy. Podczas picia w jednym z barów podpytywaliśmy barmana jak to wygląda na mieście i mówił, że bramki trzyma KSC. Liczę na normalną odpowiedź. Pozdrawiam
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 07.04.2011, 19:45
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Dzięki za odpowiedź! Pozdrawiam
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 18.05.2018, 10:25
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Nie jestem z Krakowa i temat znam dość pobieżnie, ale ciekawi mnie jakie było najbardziej krwawe starcie w historii na linii Cracovia - Wisła?
Nie chodzi mi o zabójstwa, które są dość szeroko opisane, a walkę, gdzie po obu stronach było najwięcej rannych.
Nie chodzi mi o zabójstwa, które są dość szeroko opisane, a walkę, gdzie po obu stronach było najwięcej rannych.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 23.02.2018, 12:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Zdaje sie wjazd Cracovii i Lecha pod kasy w 2002 roku, gdzie Wisła wiedziała, że może dojść do takiej sytuacji, dobrze się przygotowała i odparła atak. Po obu stronach byli ranni. Cud, że tam wtedy nikt nie zginął.
Relacja widziana okiem Wiślaka :
"Z mojej perspektywy wyglądało to tak że byliśmy dobrze przygotowani, sprzęt w okolicznych krzakach itp to wyjątek bo ogólny prokaz był takie że ani na sekundę nie rozstajemy się z reklamówkami gdyż wjazd może być w każdej chwili.
W pewnym momencie dostaje tel od swojej dziewczyny, która nie wiem jakim sposobem znalazła się w okolicach parku jordana z koleżanką - "xxx, Cracovia idzie w Waszym kierunku, jest ich z 300". Od te pory nie za bardzo wiedzałem co się dzieje = amok. Wychylam się na ulicę w kierunku parku jordana i widzę zbliżającą się ciemną ścianę - ku*** będzie ciężko. Wyjmuje z krzaków swój i kolegi sprzęt - drewniane style = psy w szoku obserwują co się dzieje.
Ustawiamy się do atakujacych. Wpada pierwsza słynna juz szarża "S." - z nim kilkanaście osób ale jakoś reszta się nie kwapi. Całe szczęście bo widzę kątem oka że nasz podkasowy tłum instynktownie się cofa parę metrów a to już pierwszy chujowy symptom. Na szczęście pierwsza linia wytrzymuje ciśnienie i dochodzi do walki z ich pierwszą linią - "S." mimo że naćpany do potęgi wymachuje siekierą jak Gladiator w końcu zostaje trafiony i obrywa bardzo mocno. W czasie tego
starcia między nas a Cracovię ładuje się kordon psów i armatka. Psy - posiłki spoza Krakowa w szoku - zwykłe umundurowanie, białę pałeczki, jeden dostaje siekierą w klatke i pada bez przytomności - może zawał czy co.
w czasie gdy kilkunastoosobowe grupki leją się po jednej stronie armatki stojącej w poprzek jezdni próbujemy atakować z drugiej jej strony, tam też wychyla się Cracsa ale po chwilowym starciu uciekają w uliczkę. Tu mam chwilę traumy gdyż w pewnym momencie nie wiadomo kto jest kto i staję na przeciw gościa z olbrzymia siekierą - idzie na mnie i się uśmiecha jak psychopata, poczułem się jak na filmie, stoję z tym swoim podniesionym stylem ale co by nie mówić zaraz mi się zaczną trzęść nogi, gosć się zbliża, twarz w bliznach...skądś go znam...ku*** ufff to "Ś" z
Lechii. Szybki orient Cracovia uciekła w uliczkę obok (potem się okazało że tam nieźle naszkodzili - m.in. rozwalili knajpę a my myśleliśmy że oni się tamtędy tylko zrywają), powrót by scalić szeregi - psy leją wodą, strelają gumki ale Cracsa z Lechem się wycofuje do parku jordana i już nie wraca. Od tego dnia moja dziewczyna ma zakaz stadionowy ode mnie. Chujowo się atakuje przeciwnika
wiedząc że tam gdzieś wśród nich przypadkiem jest moja baba. Wieczorem miał być rewanż pod pewną dyskoteką ale całonocne oczekiwanie było bezcelowe = spokój. Bardzo bym chciał przeczytać, choćby tutaj relacje z punktu widzenia Lechitów bo nigdy się o tym nie wypowiedzieli nigdzie."
Relacja widziana okiem Wiślaka :
"Z mojej perspektywy wyglądało to tak że byliśmy dobrze przygotowani, sprzęt w okolicznych krzakach itp to wyjątek bo ogólny prokaz był takie że ani na sekundę nie rozstajemy się z reklamówkami gdyż wjazd może być w każdej chwili.
W pewnym momencie dostaje tel od swojej dziewczyny, która nie wiem jakim sposobem znalazła się w okolicach parku jordana z koleżanką - "xxx, Cracovia idzie w Waszym kierunku, jest ich z 300". Od te pory nie za bardzo wiedzałem co się dzieje = amok. Wychylam się na ulicę w kierunku parku jordana i widzę zbliżającą się ciemną ścianę - ku*** będzie ciężko. Wyjmuje z krzaków swój i kolegi sprzęt - drewniane style = psy w szoku obserwują co się dzieje.
Ustawiamy się do atakujacych. Wpada pierwsza słynna juz szarża "S." - z nim kilkanaście osób ale jakoś reszta się nie kwapi. Całe szczęście bo widzę kątem oka że nasz podkasowy tłum instynktownie się cofa parę metrów a to już pierwszy chujowy symptom. Na szczęście pierwsza linia wytrzymuje ciśnienie i dochodzi do walki z ich pierwszą linią - "S." mimo że naćpany do potęgi wymachuje siekierą jak Gladiator w końcu zostaje trafiony i obrywa bardzo mocno. W czasie tego
starcia między nas a Cracovię ładuje się kordon psów i armatka. Psy - posiłki spoza Krakowa w szoku - zwykłe umundurowanie, białę pałeczki, jeden dostaje siekierą w klatke i pada bez przytomności - może zawał czy co.
w czasie gdy kilkunastoosobowe grupki leją się po jednej stronie armatki stojącej w poprzek jezdni próbujemy atakować z drugiej jej strony, tam też wychyla się Cracsa ale po chwilowym starciu uciekają w uliczkę. Tu mam chwilę traumy gdyż w pewnym momencie nie wiadomo kto jest kto i staję na przeciw gościa z olbrzymia siekierą - idzie na mnie i się uśmiecha jak psychopata, poczułem się jak na filmie, stoję z tym swoim podniesionym stylem ale co by nie mówić zaraz mi się zaczną trzęść nogi, gosć się zbliża, twarz w bliznach...skądś go znam...ku*** ufff to "Ś" z
Lechii. Szybki orient Cracovia uciekła w uliczkę obok (potem się okazało że tam nieźle naszkodzili - m.in. rozwalili knajpę a my myśleliśmy że oni się tamtędy tylko zrywają), powrót by scalić szeregi - psy leją wodą, strelają gumki ale Cracsa z Lechem się wycofuje do parku jordana i już nie wraca. Od tego dnia moja dziewczyna ma zakaz stadionowy ode mnie. Chujowo się atakuje przeciwnika
wiedząc że tam gdzieś wśród nich przypadkiem jest moja baba. Wieczorem miał być rewanż pod pewną dyskoteką ale całonocne oczekiwanie było bezcelowe = spokój. Bardzo bym chciał przeczytać, choćby tutaj relacje z punktu widzenia Lechitów bo nigdy się o tym nie wypowiedzieli nigdzie."
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 30.10.2009, 15:59
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Relacja kibica Lecha. : )
O tym meczu powiedziano już wiele.Obie strony uważają się za zwycięzców tej potyczki. W to nie zamierzam ingerować, podam jedynie kilka faktów, które powinny nieobecnym tam dać, wzgląd na wszystko, co działo się w Krakowie. Fakt 1 : Wisła przed meczem zapowiadała, że po 23.11 nie będzie już hegemonii Lecha, bo zostańą razem z Cracovią obici, wpierw na dworcu, a potem na stadionie Cracovii, gdzie zapowiadano wjazd. Fakt 2 : 60-osobowa bojówka Lecha, unikając policji wyjechała nocnym pociągiem, przyjeżdżając do Krakowa już o 6.50 rano. Na miejscu zamiast Wisły, przybyła ponad 100-osobowa grupa chuliganów Cracovii doborowym składem. Fakt 3 : Przemarszcz całej ekipy z dworca na stadion Cracovii odbył się bez jakichkolwiek atrakcji. "Wyczajeni" przez policję zostaliśmy dopiero pod PTTK, gdzie jeden radiowóz jechał za nami. Fakt 4 : Pod stadionem hooligans spod znaku YF'98 dzwonią do Wisły z propozycją ustawki ich grupy z wiślakami, bez udziału BB i Cracovii oraz na gołe łapy. Odpowiedź : czekamy ze sprzętem na Was pod naszym stadionem przed meczem o 18. Fakt 5 : Przez cały czas trwania meczu Cracovia II - Wisła II w okolicach stadonu nikt się nie pojawił, choć Wisła zapowiadała pojawienie się łącznie z chuliganami Lechii i Śląska a także mimo, iż przed stadionem stał jeden radiowóz z dwoma (!) słownie szkiełami w środku. Fakt 6 : Po meczu wszyscy udali się w kierunku rynku głównego, gdzie większość się rozsiadła, także ultrasi Lecha w barwach, którzy w 50 osób przyjechali o 12.00, a
reszta udała się na osiedla do knajp i moteli. Nikt obecnych na rynku nie robił podjazdów, mimo że policja zwiększyła swoją obecność zaledwie do dwóch radiowozów. Fakt 7 : Pod stadionem Cracovii zbieramy sie o 17. Ruszamy w kierunku stadionu Wisły. Za nami idzie policja uzbrojona w shotguny. Nagła cała grupa odbija w park Jordana, a mundurowi nas puszczają samopas. Tam Cracovia
dozbraja się w dechy z rozmontowanych ławek. Nikt z Poznania nie miał sprzętu, część Cracovii tak. Fakt 8 : Pod kasami Wisły czeka armatka wodna, full policji i hools Wisły za nimi, uzbrojonych w sprzęt rodem z średniowiecza, a nie XXI wieku. Po ataku grupy poznańsko-krakowskiej policja oddaje w naszym kierunku strzały. We wszystko wmieszała się Wisła, część Cracovii przechodzi policję, a część atakuje z prawej strony, są ranni po obu stronach, policja będąca w przewadze, rozgania całe towarzystwo.
Ps. Kto wygrał to starcie - i opis całej zadymy pozostaje poza sferą naszych zainteresowań i opisów. Dziwić mogą twierdzenia wiślaków, że z Cracovią się nie umawiają, bo mogą paść trupy, a czy tego wieczoru nie mogły? A przecież lechici oferowali walkę na "normalnym poziomie". Co spowodowało odmowę (...)? Jedno jest pewne, gdyby nie wysiłki Lecha i Cracovii nic by się tego dnia nie wydarzyło". Tyle kibic Lecha Dodać należy, że pod stadion Wisły - Lechici i Cracovia ruszyli w grupie 300-osobowej ( w tym 140 Lech, z czego 60 to bojówka). Starcie (wyjątkowo brutalne, z użyciem dużej ilości ostrego sprzętu) nie zostało rozstrzygnięte, choć Wiślacy w pewnym momencie pogonili rywali, ale niefortunnie w tym samym czasie na Pasy i Lecha zdecydowanie natarła policja. Wycofujący sie
hool's Cracovii zdemolowali jeszcze pizzerię, w której siedzieli kibice Wisły. Na mecz nie zdecydowali się udać, obawiając się wyłapywania przez policję. Na sektorze zasiadło jedynie 23 poznaniaków. Natomiast hoolies Wisły i ziomali byli widoczni na trybunach w blsko 200-osobowej grupie. Na zakończenie twierdzenie jednego z chuliganów Lecha, który wyraził przekonanie, że jego ekipa nigdy więcej nie chciałaby uczestniczyć w tego typu awanturze ( z użyciem ciężkiego sprzętu).
O tym meczu powiedziano już wiele.Obie strony uważają się za zwycięzców tej potyczki. W to nie zamierzam ingerować, podam jedynie kilka faktów, które powinny nieobecnym tam dać, wzgląd na wszystko, co działo się w Krakowie. Fakt 1 : Wisła przed meczem zapowiadała, że po 23.11 nie będzie już hegemonii Lecha, bo zostańą razem z Cracovią obici, wpierw na dworcu, a potem na stadionie Cracovii, gdzie zapowiadano wjazd. Fakt 2 : 60-osobowa bojówka Lecha, unikając policji wyjechała nocnym pociągiem, przyjeżdżając do Krakowa już o 6.50 rano. Na miejscu zamiast Wisły, przybyła ponad 100-osobowa grupa chuliganów Cracovii doborowym składem. Fakt 3 : Przemarszcz całej ekipy z dworca na stadion Cracovii odbył się bez jakichkolwiek atrakcji. "Wyczajeni" przez policję zostaliśmy dopiero pod PTTK, gdzie jeden radiowóz jechał za nami. Fakt 4 : Pod stadionem hooligans spod znaku YF'98 dzwonią do Wisły z propozycją ustawki ich grupy z wiślakami, bez udziału BB i Cracovii oraz na gołe łapy. Odpowiedź : czekamy ze sprzętem na Was pod naszym stadionem przed meczem o 18. Fakt 5 : Przez cały czas trwania meczu Cracovia II - Wisła II w okolicach stadonu nikt się nie pojawił, choć Wisła zapowiadała pojawienie się łącznie z chuliganami Lechii i Śląska a także mimo, iż przed stadionem stał jeden radiowóz z dwoma (!) słownie szkiełami w środku. Fakt 6 : Po meczu wszyscy udali się w kierunku rynku głównego, gdzie większość się rozsiadła, także ultrasi Lecha w barwach, którzy w 50 osób przyjechali o 12.00, a
reszta udała się na osiedla do knajp i moteli. Nikt obecnych na rynku nie robił podjazdów, mimo że policja zwiększyła swoją obecność zaledwie do dwóch radiowozów. Fakt 7 : Pod stadionem Cracovii zbieramy sie o 17. Ruszamy w kierunku stadionu Wisły. Za nami idzie policja uzbrojona w shotguny. Nagła cała grupa odbija w park Jordana, a mundurowi nas puszczają samopas. Tam Cracovia
dozbraja się w dechy z rozmontowanych ławek. Nikt z Poznania nie miał sprzętu, część Cracovii tak. Fakt 8 : Pod kasami Wisły czeka armatka wodna, full policji i hools Wisły za nimi, uzbrojonych w sprzęt rodem z średniowiecza, a nie XXI wieku. Po ataku grupy poznańsko-krakowskiej policja oddaje w naszym kierunku strzały. We wszystko wmieszała się Wisła, część Cracovii przechodzi policję, a część atakuje z prawej strony, są ranni po obu stronach, policja będąca w przewadze, rozgania całe towarzystwo.
Ps. Kto wygrał to starcie - i opis całej zadymy pozostaje poza sferą naszych zainteresowań i opisów. Dziwić mogą twierdzenia wiślaków, że z Cracovią się nie umawiają, bo mogą paść trupy, a czy tego wieczoru nie mogły? A przecież lechici oferowali walkę na "normalnym poziomie". Co spowodowało odmowę (...)? Jedno jest pewne, gdyby nie wysiłki Lecha i Cracovii nic by się tego dnia nie wydarzyło". Tyle kibic Lecha Dodać należy, że pod stadion Wisły - Lechici i Cracovia ruszyli w grupie 300-osobowej ( w tym 140 Lech, z czego 60 to bojówka). Starcie (wyjątkowo brutalne, z użyciem dużej ilości ostrego sprzętu) nie zostało rozstrzygnięte, choć Wiślacy w pewnym momencie pogonili rywali, ale niefortunnie w tym samym czasie na Pasy i Lecha zdecydowanie natarła policja. Wycofujący sie
hool's Cracovii zdemolowali jeszcze pizzerię, w której siedzieli kibice Wisły. Na mecz nie zdecydowali się udać, obawiając się wyłapywania przez policję. Na sektorze zasiadło jedynie 23 poznaniaków. Natomiast hoolies Wisły i ziomali byli widoczni na trybunach w blsko 200-osobowej grupie. Na zakończenie twierdzenie jednego z chuliganów Lecha, który wyraził przekonanie, że jego ekipa nigdy więcej nie chciałaby uczestniczyć w tego typu awanturze ( z użyciem ciężkiego sprzętu).

KAWAŁ C.H.U.J.A
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 18.05.2018, 10:25
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Dzięki za odpowiedź.
Ciekawi mnie jeszcze jedno - czy będąc aktywnym w Krakowie da się na dłuższą metę uniknąć pocięcia, czy w praktyce to raczej nierealne i każdy się liczy z tym, że prędzej czy później tego doświadczy, jednocześnie łudząc się, iż cios nie będzie śmiertelny lub zostanie kaleką?
Gdzieś czytałem, że Dzidek z Wisły zaplanował sobie, że potnie 100 osób z Cracovii w ciągu roku, także skala tego zjawiska zwłaszcza w latach ubiegłych musiała być konkretna.
Ciekawi mnie jeszcze jedno - czy będąc aktywnym w Krakowie da się na dłuższą metę uniknąć pocięcia, czy w praktyce to raczej nierealne i każdy się liczy z tym, że prędzej czy później tego doświadczy, jednocześnie łudząc się, iż cios nie będzie śmiertelny lub zostanie kaleką?
Gdzieś czytałem, że Dzidek z Wisły zaplanował sobie, że potnie 100 osób z Cracovii w ciągu roku, także skala tego zjawiska zwłaszcza w latach ubiegłych musiała być konkretna.
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 24.05.2018, 19:10
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Był tu na forum jeszcze lepszy opis bodajże typa z Lechii (?)
"Nie wszystko zostało napisane w tej oficjalnej relacji czy to Wisły,Lecha oraz Cracovii.Byłem na Tym meczu i wysiadanie wtedy z pociagu na Płaszowie było wielkim ryzykiem dzien przed meczem.Potem odebrały nas osoby z Wisły z biezanowa i pojechalismy na chate do goscia gdzie w klimacie była chyba cała rodzina,kązdy wiedział co trzeba robic wrazie wjazdu na chate,sprzetu itd.Dzien meczu zbiera sie Wisła i wszyscy jestesmy przed blokami gdzie sa sklepiki takie małe,skad co chwile dochodza osoby z Wisły z szalikami Cracovii(pozniej robi sie z tego niezły zbior)Pijemy browary a za chwile przychodzi 4-5 typow z Jagiellonii tu już woda i coraz wiecej Wisły ze sprzetem(chyba każdy wiedziałe że coś bedzie ja dowiedziedziałem sie pozniej)Typowy karakowski styl sztruksy a tam kosy i brechy,prety.Mielismy jechać autobusami w grupach podzieleni bo czekali na reszte.Jechalem 1 autobusem co naklada sie na oficjalna relacje sprzed ataku pod kasy o czym za chwile.Nie został opisany w oficjalnych relacjach atak na autobus z bieżanowa gdzie został zatakowany 2 autobus gdzie siekierami Jg robał nawet kasowniki.pozniej prawdopodobnie ta sama ekipa wbijała do pizzerii nazw ich nie znam ale w jedenej napewno było jeszcze jedno ostre starcie z ekipa Wisły.Teraz nasz 1 autobus z ktorego wysiedliśmy kolo stadionu Wisły parku ulicy nie znam,wysiedlismy i z parku slychac krzyk jakis.Staajemy do stadionu kawałek jeszcze nagle wychodzi postac.Koszulka w pasy w reku siekiera stajemy zawachanie troche podbiegamy ale ciemno w c*** nic nie widac.Nagle jeden wielki ryk,krzyk i wypierdala z tego parku w c*** ludzi wtedy myslalem ze 300 chlopa biegnie.Widzac to caly nasz sprzet w lapy i biegniemy w strone stadionu.Nie łatwo było sie wbic pod kasy Wisły bo stały psy a za psami kolo kas zebrana ekipa Wisły jakiej pozniej nikt juz chyba nie widział.Lech z Cracovia wbili prawie pod kasy zatrzymali bardzo blisko tacac awature z kasmi gdzie nie jeden pies dostal siekiera w kask,czy pretem był dzgany Wisła walczyła zeby sie do nich przebić.NBapewno było bezposrednie starcie napewno w tym dniu wiele osob odwiedziło szpital i jak juz kiedys ktos napisał było to bardzo brutalne srednio wieczne starcie.To moj wlasny opis tego mozna by jeszcze napisac że na chacie wyladawałem u typow ze skawiny gdzie na dzwiach Wislaka widniał napis JG was zajebie.Powiedział samo życie he.To moj prywatny opis."
"Nie wszystko zostało napisane w tej oficjalnej relacji czy to Wisły,Lecha oraz Cracovii.Byłem na Tym meczu i wysiadanie wtedy z pociagu na Płaszowie było wielkim ryzykiem dzien przed meczem.Potem odebrały nas osoby z Wisły z biezanowa i pojechalismy na chate do goscia gdzie w klimacie była chyba cała rodzina,kązdy wiedział co trzeba robic wrazie wjazdu na chate,sprzetu itd.Dzien meczu zbiera sie Wisła i wszyscy jestesmy przed blokami gdzie sa sklepiki takie małe,skad co chwile dochodza osoby z Wisły z szalikami Cracovii(pozniej robi sie z tego niezły zbior)Pijemy browary a za chwile przychodzi 4-5 typow z Jagiellonii tu już woda i coraz wiecej Wisły ze sprzetem(chyba każdy wiedziałe że coś bedzie ja dowiedziedziałem sie pozniej)Typowy karakowski styl sztruksy a tam kosy i brechy,prety.Mielismy jechać autobusami w grupach podzieleni bo czekali na reszte.Jechalem 1 autobusem co naklada sie na oficjalna relacje sprzed ataku pod kasy o czym za chwile.Nie został opisany w oficjalnych relacjach atak na autobus z bieżanowa gdzie został zatakowany 2 autobus gdzie siekierami Jg robał nawet kasowniki.pozniej prawdopodobnie ta sama ekipa wbijała do pizzerii nazw ich nie znam ale w jedenej napewno było jeszcze jedno ostre starcie z ekipa Wisły.Teraz nasz 1 autobus z ktorego wysiedliśmy kolo stadionu Wisły parku ulicy nie znam,wysiedlismy i z parku slychac krzyk jakis.Staajemy do stadionu kawałek jeszcze nagle wychodzi postac.Koszulka w pasy w reku siekiera stajemy zawachanie troche podbiegamy ale ciemno w c*** nic nie widac.Nagle jeden wielki ryk,krzyk i wypierdala z tego parku w c*** ludzi wtedy myslalem ze 300 chlopa biegnie.Widzac to caly nasz sprzet w lapy i biegniemy w strone stadionu.Nie łatwo było sie wbic pod kasy Wisły bo stały psy a za psami kolo kas zebrana ekipa Wisły jakiej pozniej nikt juz chyba nie widział.Lech z Cracovia wbili prawie pod kasy zatrzymali bardzo blisko tacac awature z kasmi gdzie nie jeden pies dostal siekiera w kask,czy pretem był dzgany Wisła walczyła zeby sie do nich przebić.NBapewno było bezposrednie starcie napewno w tym dniu wiele osob odwiedziło szpital i jak juz kiedys ktos napisał było to bardzo brutalne srednio wieczne starcie.To moj wlasny opis tego mozna by jeszcze napisac że na chacie wyladawałem u typow ze skawiny gdzie na dzwiach Wislaka widniał napis JG was zajebie.Powiedział samo życie he.To moj prywatny opis."
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Grubo wtedy było - już ponad 20 lat jak czas szybko leci.grubymarek pisze: ↑17.12.2023, 08:55Był tu na forum jeszcze lepszy opis bodajże typa z Lechii (?)
"Nie wszystko zostało napisane w tej oficjalnej relacji czy to Wisły,Lecha oraz Cracovii.Byłem na Tym meczu i wysiadanie wtedy z pociagu na Płaszowie było wielkim ryzykiem dzien przed meczem.Potem odebrały nas osoby z Wisły z biezanowa i pojechalismy na chate do goscia gdzie w klimacie była chyba cała rodzina,kązdy wiedział co trzeba robic wrazie wjazdu na chate,sprzetu itd.Dzien meczu zbiera sie Wisła i wszyscy jestesmy przed blokami gdzie sa sklepiki takie małe,skad co chwile dochodza osoby z Wisły z szalikami Cracovii(pozniej robi sie z tego niezły zbior)Pijemy browary a za chwile przychodzi 4-5 typow z Jagiellonii tu już woda i coraz wiecej Wisły ze sprzetem(chyba każdy wiedziałe że coś bedzie ja dowiedziedziałem sie pozniej)Typowy karakowski styl sztruksy a tam kosy i brechy,prety.Mielismy jechać autobusami w grupach podzieleni bo czekali na reszte.Jechalem 1 autobusem co naklada sie na oficjalna relacje sprzed ataku pod kasy o czym za chwile.Nie został opisany w oficjalnych relacjach atak na autobus z bieżanowa gdzie został zatakowany 2 autobus gdzie siekierami Jg robał nawet kasowniki.pozniej prawdopodobnie ta sama ekipa wbijała do pizzerii nazw ich nie znam ale w jedenej napewno było jeszcze jedno ostre starcie z ekipa Wisły.Teraz nasz 1 autobus z ktorego wysiedliśmy kolo stadionu Wisły parku ulicy nie znam,wysiedlismy i z parku slychac krzyk jakis.Staajemy do stadionu kawałek jeszcze nagle wychodzi postac.Koszulka w pasy w reku siekiera stajemy zawachanie troche podbiegamy ale ciemno w c*** nic nie widac.Nagle jeden wielki ryk,krzyk i wypierdala z tego parku w c*** ludzi wtedy myslalem ze 300 chlopa biegnie.Widzac to caly nasz sprzet w lapy i biegniemy w strone stadionu.Nie łatwo było sie wbic pod kasy Wisły bo stały psy a za psami kolo kas zebrana ekipa Wisły jakiej pozniej nikt juz chyba nie widział.Lech z Cracovia wbili prawie pod kasy zatrzymali bardzo blisko tacac awature z kasmi gdzie nie jeden pies dostal siekiera w kask,czy pretem był dzgany Wisła walczyła zeby sie do nich przebić.NBapewno było bezposrednie starcie napewno w tym dniu wiele osob odwiedziło szpital i jak juz kiedys ktos napisał było to bardzo brutalne srednio wieczne starcie.To moj wlasny opis tego mozna by jeszcze napisac że na chacie wyladawałem u typow ze skawiny gdzie na dzwiach Wislaka widniał napis JG was zajebie.Powiedział samo życie he.To moj prywatny opis."
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 04.12.2017, 23:15
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Niezły kabaret się na cracovii zrobił tylko że teraz to się do internetu przeniosło, a walili bęke z Wisły
-
- Posty: 382
- Rejestracja: 02.04.2016, 16:02
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Pomijając tą całą internetową wojenkę ( to już znam z naszego podwórka ) to czy dobrze mi się kojarzy i gdy na Cracovii już były pociski na Metala to w Poznaniu i na innych zgodach nie było transparentów Metal PDW ? Do teraz widać że chodzi w barwach zgód więc ciekawi mnie jakie podejście mają do jego osoby z ekipy Lecha, Arki czy Tych. Specyficzna sytuacja:)
---- Łódzkości 1910 Fanatycy ----
-
- Posty: 138
- Rejestracja: 23.10.2008, 13:17
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Tylko ten "kabaret" niczego na mieście nie zmienia. Cracovia udostępniła oświadczenie aby ludzie pamiętali co zrobił metal. Nie będzie potrzeby proszenia się swojego największego wroga o pomoc, jak było z WSH bo wisła sobie z nimi nie radziła.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 04.12.2017, 23:15
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
A na mieście wyglada to tak że tzw "60" (w sumie to ciekawa sytuacja bo oni to w sumie są w takiej samej sytuacji jak metal a jego "miastowi" ponoć nie pogonili) robią co chcą goniąc jednych i drugich i prawda jest taka że mają najmocniejszą ekipę w krk świadczy chociażby to co sie na "forum" wyprawiało. Ciekawe czasy nastałydonguralesko pisze: ↑25.12.2023, 15:47Tylko ten "kabaret" niczego na mieście nie zmienia. Cracovia udostępniła oświadczenie aby ludzie pamiętali co zrobił metal. Nie będzie potrzeby proszenia się swojego największego wroga o pomoc, jak było z WSH bo wisła sobie z nimi nie radziła.
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 18.05.2018, 10:25
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Odnośnie Metala ciekawi mnie jedno - jakim cudem kanar został liderem Cracovii i pociśnięto mu za grasowanie w komunikacji miejskiej dopiero w 2018 roku jak się rozszczelnił odnośnie Multikina?
Oczywiście pociśnięto na Cracovii, bo podejrzewam, że wiele innych klubów zrobiło to już wtedy, gdy wystawiał psom gapowiczów.
Oczywiście pociśnięto na Cracovii, bo podejrzewam, że wiele innych klubów zrobiło to już wtedy, gdy wystawiał psom gapowiczów.
-
- Posty: 845
- Rejestracja: 10.01.2010, 21:15
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Taaaak.... Trochę pomyliłeś kierunki, ale co tam...donguralesko pisze: ↑25.12.2023, 15:47Nie będzie potrzeby proszenia się swojego największego wroga o pomoc, jak było z WSH bo wisła sobie z nimi nie radziła.
A co do tego metala, to właśnie widać ile starych za nim stoi i ile są warte wasze groźne teksty. Tyca następny klaun j*****, bajkopisarz i informator jadczaka, teraz ma pociśnięte za kupienie tej blaszki od kanara. Ale że tyle lat się normalnie kumplował z konfidentem, to było okej?
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 01.01.2022, 12:24
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
krakowska scena rapowa jest dość bogata i mimo iż wielu artystów nie nagrywa takiej ilości materiałów co kiedyś to ksywki pewnie kojarzone są do dziś. Chciałem was zapytać czy ktoś wie którzy krakowscy raperzy sympatyzują z Wisłą lub Cracovią a ktorzy z HKS?
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
CAS Elita, Furiat NH, Gizmo WDP, Tater - HKS.
Szajka, Omerta, DRIM - Cracovia.
Tak ogólnie to raperzy raczej nie są kibicami.
Jak ktoś wie coś więcej niech napisze. Sam jestem ciekaw.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: 13.10.2017, 10:44
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
-
- Posty: 586
- Rejestracja: 28.04.2019, 19:19
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Jak juz i tak jest offtop to zapytam czy to prawda, że Ośwa z Logo Dzielnicy to przerzut z Wisły na Craxę?
Nie wchodzę w słowne przepychanki z forumowymi napinatorami
Subiektywne zdanie kibica Ruchu
Subiektywne zdanie kibica Ruchu
-
- Posty: 67
- Rejestracja: 19.06.2016, 19:31
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
W klipie Furiata "jaram" na teledysku chłopak w koszulce Widzewa . Dla spostrzegawczych.B. Ricci pisze: ↑23.01.2024, 18:12Co do Omerty, to Pantul przypadkiem nie jest za Hutnikiem, a Furiat NH za KSC?
-
- Posty: 841
- Rejestracja: 09.04.2014, 13:32
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Jak to stalo sie ze XXX lecia z północy Krakowa gdzie sami wrogowie prawie sama Wisła przetrwali i jedna z lepszych ekip na Cracovii?
-
- Posty: 220
- Rejestracja: 17.11.2014, 17:59
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Na logikę to raczej oczywiste. Im silniejszy wróg w okolicy, tym silniejsza musi być ekipa, żeby przetrwać. Miejsca, gdzie nie ma wroga w okolicy usypiają potencjał.szwadron97 pisze: ↑23.01.2024, 23:39Jak to stalo sie ze XXX lecia z północy Krakowa gdzie sami wrogowie prawie sama Wisła przetrwali i jedna z lepszych ekip na Cracovii?
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
-
- Posty: 841
- Rejestracja: 09.04.2014, 13:32
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Na Azorach jest Cracovia?Sam Fisher pisze: ↑24.01.2024, 10:38Na logikę to raczej oczywiste. Im silniejszy wróg w okolicy, tym silniejsza musi być ekipa, żeby przetrwać. Miejsca, gdzie nie ma wroga w okolicy usypiają potencjał.szwadron97 pisze: ↑23.01.2024, 23:39Jak to stalo sie ze XXX lecia z północy Krakowa gdzie sami wrogowie prawie sama Wisła przetrwali i jedna z lepszych ekip na Cracovii?
-
- Posty: 692
- Rejestracja: 27.02.2007, 01:07
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Do tego można dodać Zawarty Pakt (Hipis, Suchy) - HKS.
-
- Posty: 845
- Rejestracja: 10.01.2010, 21:15
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Na Azorach jest ćpanie. Często wspólne.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 23.02.2018, 12:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
To jak już został poruszony temat Azorów, to pozwole sobie zadać pytanie - która ze stron jest tam teraz aktywniejsza, czytaj dominującą, oraz kto ma większy potencjał w młodzieży na tym osiedlu? To samo pytanie jeśli chodzi o Ruczaj jako całość, oraz Kurdwanów.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 23.02.2018, 12:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
A to akurat cieszy, ta wzmianka o ukraincach. Bardzo nie lubie tego narodu. Opiszesz z grubsza co się podziało?
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 06.06.2018, 11:33
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Mieli pecha- jeden zgubił klucze, a drugi się kawą oblałTaksepatrze pisze: ↑26.01.2024, 15:45A to akurat cieszy, ta wzmianka o ukraincach. Bardzo nie lubie tego narodu. Opiszesz z grubsza co się podziało?
-
- Posty: 845
- Rejestracja: 10.01.2010, 21:15
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
To tak w skrócie.
Azory, legendarne osiedle Wisły od zawsze, potem z różnych powodów - a właściwie jednego, różnych debilnych decyzji i akcji sharksów skreślone i skazane na porażkę akurat w momencie, gdy pomoc była najbardziej potrzebna, bo pojawił się Ha. i prędko przerzucił na cracovię kilku ostrych zawodników i kilku mniejszych. Mieli swoje pięć minut i to takie bardzo efektowne a potem wszystko się skończyło. Z resztą aktualnie w jednej z dwóch wojenek na trybunach ksc i tak pewnie stanęliby po stronie Ha. a więc i tak ani nie ma dla nich miejsca na stadionie, ani na żadnych akcjach.
Wisła co roku się odradza i co roku nie może się odrodzić na dłużej niż pierwszy kontakt z ćpaniem.
Ruczaj - kiedyś wręcz legendarna banda świrów na Wiśle. Potem lipa. Cracovia na III stronie w czasach prosperity Zielińskich miała tam przez moment najostrzejszy skład w całym Krk. Skończyli się zielińscy, skończyła się cracovia. Terytorialnie I i II strona Wisła, III strona pasy a tak naprawdę jedna wielka pustynia.
Kurdwanów - tu przynajmniej coś się dzieje. Dużo starszej WIsły i bardzo dużo młodej cracovii, ale to już nie to co kiedyś.
Fenomenem jest osiedle Bieżanów, które po prostu zniknęło z kibicowskiej mapy.
Azory, legendarne osiedle Wisły od zawsze, potem z różnych powodów - a właściwie jednego, różnych debilnych decyzji i akcji sharksów skreślone i skazane na porażkę akurat w momencie, gdy pomoc była najbardziej potrzebna, bo pojawił się Ha. i prędko przerzucił na cracovię kilku ostrych zawodników i kilku mniejszych. Mieli swoje pięć minut i to takie bardzo efektowne a potem wszystko się skończyło. Z resztą aktualnie w jednej z dwóch wojenek na trybunach ksc i tak pewnie stanęliby po stronie Ha. a więc i tak ani nie ma dla nich miejsca na stadionie, ani na żadnych akcjach.
Wisła co roku się odradza i co roku nie może się odrodzić na dłużej niż pierwszy kontakt z ćpaniem.
Ruczaj - kiedyś wręcz legendarna banda świrów na Wiśle. Potem lipa. Cracovia na III stronie w czasach prosperity Zielińskich miała tam przez moment najostrzejszy skład w całym Krk. Skończyli się zielińscy, skończyła się cracovia. Terytorialnie I i II strona Wisła, III strona pasy a tak naprawdę jedna wielka pustynia.
Kurdwanów - tu przynajmniej coś się dzieje. Dużo starszej WIsły i bardzo dużo młodej cracovii, ale to już nie to co kiedyś.
Fenomenem jest osiedle Bieżanów, które po prostu zniknęło z kibicowskiej mapy.
-
- Posty: 1467
- Rejestracja: 27.02.2007, 11:36
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
zmienie temat, bo ruch kibicowski w\ tego słowa znaczenia z tytulowych 30 lat juz sie skonczyl z wyjątkiem kilku bidniejszych osiedli w hucie
czy po warszawie i poznaniu kraków też czeka zalew drillowców ? (a raczej pseudo-drillowców)
czy po warszawie i poznaniu kraków też czeka zalew drillowców ? (a raczej pseudo-drillowców)
-
- Posty: 368
- Rejestracja: 17.08.2017, 15:14
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Masz na myśli tych małoletnich pedałów co chodzą po galeriach i zaczepiają ludzi? w******* spuścić i po krzyku.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 23.02.2018, 12:47
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Podziękował za odpowiedzi.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 16.12.2021, 21:22
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Kurdwanów to ciekawy przypadek, jeszcze 8-10 lat temu bardzo mocna Wisła i egzystującą ale raczej kiepska Cracovia. Obecnie już od dobrych paru lat sytuacja kompletnie na odwrót. Tak jak napisałeś za Wisłą sporo starszych, spokojniejszych kibiców z kolei młoda Cracovia ilościowa, nagrywają zapowiedzi itd, w zasadzie robią co chcą w miejscu które było ośrodkiem Wisły. Z perspektywy tamtych paru lat wstecz nie do pomyślenia, zresztą tak samo jak Bieżanów ale to już całkiem inna historia.halodrol pisze: ↑27.01.2024, 05:43To tak w skrócie.
Azory, legendarne osiedle Wisły od zawsze, potem z różnych powodów - a właściwie jednego, różnych debilnych decyzji i akcji sharksów skreślone i skazane na porażkę akurat w momencie, gdy pomoc była najbardziej potrzebna, bo pojawił się Ha. i prędko przerzucił na cracovię kilku ostrych zawodników i kilku mniejszych. Mieli swoje pięć minut i to takie bardzo efektowne a potem wszystko się skończyło. Z resztą aktualnie w jednej z dwóch wojenek na trybunach ksc i tak pewnie stanęliby po stronie Ha. a więc i tak ani nie ma dla nich miejsca na stadionie, ani na żadnych akcjach.
Wisła co roku się odradza i co roku nie może się odrodzić na dłużej niż pierwszy kontakt z ćpaniem.
Ruczaj - kiedyś wręcz legendarna banda świrów na Wiśle. Potem lipa. Cracovia na III stronie w czasach prosperity Zielińskich miała tam przez moment najostrzejszy skład w całym Krk. Skończyli się zielińscy, skończyła się cracovia. Terytorialnie I i II strona Wisła, III strona pasy a tak naprawdę jedna wielka pustynia.
Kurdwanów - tu przynajmniej coś się dzieje. Dużo starszej WIsły i bardzo dużo młodej cracovii, ale to już nie to co kiedyś.
Fenomenem jest osiedle Bieżanów, które po prostu zniknęło z kibicowskiej mapy.
Faber est quisque suae fortunae
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 15.01.2017, 13:50
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Stary Pasta z RCJ był kimś znaczącym na Wiśle?
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 01.01.2022, 12:24
Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat
Wypowie się ktoś obiektywnie czy grupa Ultras Enigma poza działaniami na stadionie działa coś na mieście? Chodzi mi o niszczenie wrzutów wroga albo tworzenie malunków KSP? Ostatni tydzień byłem w delegacji i zwiedzałem Muranów. Zero jakichkolwiek konkretnych graffiti KSP jedynie bazgroły na murach, ale również jakieś (L). No i jak to w końcu jest w tym Muranowem? Czy jest to nadal bastion Polonijny? Skoro na Muranowie nie ma żadnych graffiti to czy Polonia maluje coś na innych osiedlach?