Zastanawiam się skąd to podkreślanie "na Karolewie". Czyżby jakiś kompleks osiedlowego klubu? :)PanTuNieStał pisze: ↑21.05.2019, 19:34Jakiś nie rozgarnięty jesteś zacytowałem twój post, w którym piszesz o meczach domowych (i do niego się odniosłem), a ze 40 stron dalej sapałeś że na Widzew chodzą janusze i matki z dziećmi.Wtedy do was przychodziło średnio 3 tyś wtedy narracja była w stylu, bo same wariaty przychodzą i tak lepiej, bo janki nie chcą siedzieć razem z tymi wariatami, gdy sprawa awansu stała się realna, to nagle okazało się że janki są też na Karolewie i nie przeszkadza im siedzenie na jednej trybunie z "dzikami". Dla mnie to normalna sprawa ,wszak sukces przyciąga ludzi, wskazuję tylko na że tak powiem pewną niekonsekwencję.Kilka stron wcześniej już Ci raz wyjaśniłem, więc nici z napinki.
Wolę klimatyczne wyjazdy po 200 osób na drugi koniec kraju, niż masówkę po 2000 osób gdzie jadą ludzie którzy pojawią się raz na rok, ale ta druga opcja jest bardziej korzystna dla klubu, któremu w końcu kibicuję, i który ma z tego korzyści.
Widocznie wciąż nie przeczytałeś mojego postu ze zrozumieniem. Wyśmiewamy, i będziemy Was wyśmiewać nie za to że blaszak pęka w szwach, bo tak jak już pisałem kilkukrotnie tylko idiota by to wyśmiewał, ale wyśmiewamy was za to jakich janków pościągaliście na swój stadion. Gwizdanie na race, gwizdanie na Zegar za flugi na Zdanowską itd itp. To jest wymiana pokolenia, gdzie fanatycy zaczynają być powoli marginalizowani. U nas to nie ma miejsca, a przynajmniej JESZCZE nie ma miejsca, a to ze względu na ograniczenie pojemności.
To teraz ja zadam Tobie pytanie, skoro próbujesz innym zarzucać hipokryzję. To jak to w końcu jest? Jeszcze kilka stron temu pisaliście że nie potrafimy zapełnić trybunki, i stadion nam się nie należy, a Wy przejmujecie miasto. To jak to w końcu jest? :)