ŁKS ma żydowskie korzenie (pierwszy "sponsor" Izrael Poznański, założyciele to też Polacy pochodzenia żydowskiego), ale że w latach '80 Łódź "narodowa" skupiała się na galerze to najprostszym trickiem by wyprzeć się swej żydowskości było nazywanie żydami drugiej strony Łodzi która w tamtych latach była słabiutka i nie podskoczyła - a że kłamstwo powtórzone milion razy staje się prawda stąd legenda o żydowskości Widzewa - jakoś trudno mi sobie wyobrazić karków z (L) rozkminiających "czy naprawdę w historii Widzewa jest jakiś czynnik żydowski i czy słusznie ich przezywamy Żydami, bo być może nie mamy racji i należy zaprzestać"...jebak_zza_winkla pisze: ↑16.06.2017, 14:34Ja mam pytanie całkiem nie w temacie bo nie jestem z Łodzi. A mianowicie czemu na kibiców z Łodzi i jednych i drugich mówi się żydzi i ciągle podkreśla się żydowskosc Łodzi skoro najwięcej żydów przed wojną było w Warszawie. Dodam tylko ze warszawa była drugim po nowym Jorku najbardziej zażydzonym mieście na świecie.
Do tego doszła "poprawność polityczna" historyków, którzy (co trudne nie jest) odkryli i potwierdzili żydowskie korzenie ŁKS - tyle że dając jednostronne świadectwo jątrzyliby i pchali Widzew ku antysemityzmowi, a "poprawność polityczna" nakazuje tak przedstawić by antysemityzm rugować - więc daje się "argumenty" że i Widzew ma związki z Żydami bo właściciel zakładu w dzielnicy Widzew był Żydem ("argument" tak mocny że dziś pracujący w McDonaldsie są Amerykanami, a w Philipsie Holendrami....)
Jak dla mnie najmądrzej z czegoś takiego wyszła Craxa gdy zarzucono jej żydowskość - to walnęli "Jude Gang" i fajrant -mimo, że Craxa to polski klub, ale bez jazd narodowych (jak ten z drugiej strony błoni)...